@Des,
post #12
W odpowiedzi na #16 i #17
Drogi Des :)
Modyfikacja starych komputerów ma to do siebie, że odkrywa przed nami niezliczoną ilość zagadek i niespodzianek. Każdy ma swoje perełki, w które inwestuje swój czas i inne środki, jak każde hobby czasami można się zatracić. Umiar jest cnotą, której my Amigowcy czasami jesteśmy pozbawieni.
Niestety Twoje wywody jakoś zalegają mi na wątrobie i powodują mentalną niestrawność czym jest odpowiedź na Twoje posty.
Pierwszą rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę to technologia, drugą to polityka firmy Commodore wymuszająca takie a nie inne rozwiązania.
W czasach kiedy powstawały takie platformy jak Amiga czy Atari, pamięci były potwornie drogie.
Pamięć CHIP to protoplasta znanego dziś z laptopów rozwiązania wydzielenia pamięci video dla karty graficznej. Z tą tylko różnicą, że w Amidze można było również operować danymi dźwiękowymi oraz przechowywać kod programu. W czasach kiedy za dużego wyboru nie było a mocodawcy przykręcali śrubę, takie rozwiązanie wydawało się jak najbardziej sensowne, ekonomicznie uzasadnione i efektywne. Możliwość zagospodarowania pełnego obszaru adresowania procesora zostało elegancko rozwiązane w postaci osobnego bloku pamięci - FAST. Chcesz się do niego dobrać? Proszę bardzo KICKSTART stoi otworem, ile zostanie zwrócone tyle można wykorzystać. Jeżeli znajdziesz chwilę poczytaj ROM KERNEL MANUAL, to wyjaśni Tobie wiele aspektów gospodarowania pamięcią.
Może dojdziesz do tego, że to nie Amiga jest winna i jej architektura tylko ilość danych do przetworzenia, dostępny obszar pamięci, kod programu odpowiedzialny za rezerwację tego obszaru (oraz kilka innych drobnych szczegółów, o które pomstujemy po dziś dzień). Każdy inny argument nie ma tutaj znaczenia. Wystarczy uruchomić UAE, żeby zobaczyć jak dobrze napisane programy świetnie radzą sobie w wirtualnym środowisku. Bo system to podstawa i jego dobre przygotowanie do pracy z różnymi rodzajami programów.
Czy możesz nam zreferować mapę pamięci komputera PC i jakich trybów adresowania używa się pod DOSem, Windows czy Linuxem? Udowodnić na czym polega przewaga w stosunku do rozwiązań zastosowanych w Amidze?
Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, że to dzięki krawiaciarzom odcinającym kupony, wychodziło z fabryk CBM coś, co z czasem zaczęło odstawać od wymagań rynku i tego co dyktuje postęp. Opowiadanie farmazonów o podziale pamięci i jakimś dziwnym adresowaniu będącym przyczyną klęski Amigi... to jakiś wyssany z palca absurd. Od dawna bowiem wiadomo, że Syreną w Formule 1 ścigać się nie da.
Jako ciekawostkę przytoczę tutaj, że pod koniec lat 80-tych krążyły informacje o tym, że Commodore Semiconductor Group rozpocznie produkcję własnych pamięci DRAM, stając się tym samym niezależnym od innych dostawców. Ale linie produkcyjne CSG były już tak przestarzałe, że produkcja bardziej zintegrowanych chipsetów wymagała otwarcia zupełnie nowej fabryki operującej w innej technologii! Przez co produkcja części kości chipsetu AGA odbywała się w fabrykach Hewlett Packard'a. Co by było gdyby CBM miało własną fabrykę pamięci? Co by było gdyby CSG mogło wyprodukować bardziej zintegrowane układy? Co by było gdyby... CBM sprzedał CSG i zaczął zamawiać układy w HP?
I tak w ramach wisienki na torciku... W roku 1998 byłem szczęśliwym posiadaczem A3000 (KS3.1) z dodatkową kartą grafiki (2MB), Cyberstorm 040/40 z 32MB FAST, modemem 28k, Delfiną i dyskami o łącznej pojemności 10GB (DCFS/FFS w tym osobny, szybki dysk SCSI 2.1GB przeznaczony w części na pamięć wirtualną), wystarczała mi do wielu zadań. Nie miałem problemów pamięciowych podczas przygotowywania poligrafii w postaci plakatów (np. A3+ czy A2 CMYK), ulotek, niewielkich książek, prac dyplomowych (w tym 2ch moich z obszernymi rysunkami technicznymi), pierwszych stron internetowych, obróbki audio na potrzeby animacji czy pracy studyjnej (Samplitude, SoundFX, Digibooster Pro, Music-X). I dzisiaj bym jej używał do pewnych prac bo idealnie się do tego nadaje... gdyby nie fakt, że dawno temu musiałem się jej z bólem serca pozbyć.
Jak śpiewał M. Jackson... Who's bad?!