Pytanie jak najbardziej zasadne, chociaż ja absolutnie nie czuję się na siłach udzielenia rekomendacji wprost

Wszystko zależy od tego, czego oczekujesz po tym sprzęcie i czy jesteś gotów na ewentualną jazdę bez trzymanki (wielu użytkowników - w tym ja - chwali sobie decyzję o zakupie, ale jak pokazuje przykład @luka, może też być frustrująco

).
Film podlinkowany przez @RadziN to bardzo fajna, przekrojowa prezentacja z czym się trzeba zmierzyć, a zarazem przewodnik jak to zrobić i co można dostać w zamian. Warto też zapoznać się z treścią kilku wątków na zagranicznych forach, gdzie użytkownicy dzielą się wrażeniami z użytkowania Sam460 - zarówno dobrymi jak i złymi. To wszystko może pomóc w podjęciu bardziej świadmej decyzji. Chociaż w przypadku amigowania to i tak pewnie w dużej mierze decyzja oparta o emocje
Ja przez pół roku bawiłem się AmigaOS 4.1FE Classic pod WinUAE. W miarę tej zabawy coraz bardziej przyciągało mnie do tego systemu, aż dojrzałem do decyzji o nabyciu natywnego hardware'u. Potem pozostała kwestia wygospodarowania funduszy... no i na początku kwietnia dotarła do mnie płytka Sam460LE. Jako że jest ze mną dopiero od miesiąca (a Enhancer Software 2.2 i Radeon RX560 zainstalowałem raptem w tym tygodniu), to na razie cała moja zabawa sprowadza się głównie do konfiguracji systemu. Niemniej jednak teraz, jak mam już blat WB w rozdzielczości QHD i działa akceleracja 3D, to jest już naprawdę przyjemnie.
A co zamierzam robić na tym sprzęcie oprócz przesuwania ikonek i słuchania muzyki? Otóż wymyśliłem sobie, że w końcu nauczę się pisać w C oraz C++ (co chodziło za mną ćwierć wieku temu, a z różnych względów tego wtedy nie realizowałem). Z jakiegoś powodu robienie tego pod AmigaOS zapewnia mi szczególny kontekst emocjonalny, dzięki czemu traktuję to bardziej jako rozrywkę niż naukę czy pracę. Poza tym, jak wielu z nas, lubię pograć w gry retro. Akurat tak się fajnie składa, że tytuły takie jak Heretic II, Gorky 17 i SiN* są na mojej liście do zagrania i jednocześnie są (*lub za chwilę będą) dostępne dla AmigaOS. Te gry ominęły mnie w czasie, kiedy się ukazały (*lub nie miałem zacięcia, aby je wtedy ukończyć) i znowu z jakiegoś nie całkiem racjonalnego powodu jestem gotów "dopłacić do interesu", żeby ograć je właśnie w tej amigowej odsłonie.
Także odpowiedzieć musisz sobie sam

ale jeśli chcesz mieć natywny sprzęt pod AmigaOS 4.1, nie boisz się potencjalnych problemów, jesteś gotowy na kompromisy i znajdziesz swoje własne uzasadnienie dla czynienia nieracjonalnych wydatków

to prawdopodbnie warto