Jakkolwiek absurdalnie może to nie zabrzmieć - właśnie wróciłem do diagnostyki problemu, w związku z którym otworzyłem ten thread blisko 5 lat temu...
Mam nadzieję, że nikogo ten zabieg odkopania necrowątku nie zirytuje, ale bardzo bym chciał przed śmiercią naprawić tę płytę

Nadzieje odżyły z racji tego, że w końcu dysponuję jakimś sprzętem pomiarowym (oraz wolnym czasem).
Jak obecnie wygląda sytuacja: udało się doprowadzić w/w płytę do tego, że daje jakieś oznaki życia - winowajcą był E101, którego zżarła korozja kompletnie niewidoczna z zewnątrz, przez co Agnus nie dostawał (lub czasem nie dostawał, a czasem dostawał) sygnału na jeden z PIN-ów. Po usunięciu tej usterki oraz usunięciu 4 niestockowych kostek RAM (przywróceniu do podstawowych 512kb) teraz jestem w stanie wystartować DiagROM. Ale ten nie zachowuje się normalnie - wyświetla kolory błędów na ekranie w nieokreślonej kolejności - a w dodatku zapętla je. Przez to nie da się stwierdzić, co obecnie sprawia, że komputer nie chce się uruchomić.
Na serialu cisza - nie spływają żadne dane.
Gdy podmienię kość na inny ROM (np. kick 1.3) komputer zawisa w jakiejś dziwnej sekwencji - ciemnoszary ekran, z jakim mamy do czynienia tuż po odpaleniu A500, a potem zaczyna mrygać jakimiś pasami tylko po to, by za chwilę znów wrócić do ciemnoszarego. I tak w kółko.
Co wiemy na tę chwilę:
- wszystkie układy specjalizowane są sprawne (działają po swapie do innej Amigi),
- wszystkie układy specjalizowane dostają prawidłowe zasilanie,
- brak widocznych uszkodzeń na pcb - płyta czysta i nie ma mowy o wylanym elektrolicie (zresztą i tak był robiony recap, po którym płyta działała jeszcze dość długi czas),
- jest aktywność na liniach A0-19 i D0-15 między CPU, a ROM-em,
- zegary są OK na każdym z chipów, które tego wymagają,
- jest aktywność na LDS, UDS, R/W, DTACK, AS w CPU,
- CPU nie jest zablokowane: HLT i RST działają poprawnie - RST reaguje na kombinacją CTRL+A+A.
Jeśli ktoś miałby jakiekolwiek sugestie to będę bardzo wdzięczny.
Jeżeli lepszą opcją byłoby otwarcie nowego wątku, w którym opiszę całą tę sytuację od początku - poproszę o taką sugestię; nie za bardzo wiedziałem, jak najlepiej podejść do wznowienia tematu...
Dzięki!