Cześć Amigianie
Mam problem z moją niedziałającą płytą główną od A500+ rev. 8A. Skończyły mi się pomysły więc zwracam się do Was o pomoc.
Generalnie wszystkie układy specjalizowane prawdopodobnie są sprawne, bo wsadzone do innej płyty od A500 komputer działa jak należy. Więc założyłem, że problem leży w samym PCB.
Jej krótka przeszłość: na płycie wykonany został piggy-back RAM mod podnoszący ją do 2MB Chip.
Kondensatory zostały wymienione około 3-4 lat temu.
Wszystko działało bdb, aż nagle przestało.
Objawy: po włączeniu kompletnie czarny ekran. Dioda Caps Lock miga jeden raz. Dioda power zapala się, ale w pozostaje w pierwszym stopniu jasności. Stacyjka pyka jeden raz zaraz po podaniu zasilania.
Tak jak wspominałem, zastąpienie wszystkich układów specjalizowanych (łącznie z CPU) nic nie zmienia w zachowaniu komputera.
Co już zrobiłem:
- kompletnie usunąłem piggy-back mod i przywróciłem Amigę do wersji stock,
- poprawione solder jointy na scalaczkach,
- wymieniony socket PLCC pod AGNUSEM,
- kąpiel płyty w zmywarce z detergentem (co swoją drogą super wyczyściło styki - polecam),
- wymiana rezonatora kwarcowego.
Żaden z powyższych kroków nie przyniósł poprawy.
Zauważyłem, że po około 1,5-2 minut od włączenia Amigi do zasilania zaczyna gotować się Motorola, co jest dziwne bo nie przypominam sobie, żeby CPU kiedykolwiek się pocił w A500. Sprawdziłem sygnały i widzę, że linia RST cały czas pozostaje w stanie wysokim.
Pomożecie
