[#1] Żony i mężowie
Ciekawi mnie ile osób udzielających się na ppa (obojętnie dużo czy mało) jest już żonatych (bądź ma mężów - ale tu chyba prawie w ogóle nikt się nie znajdzie :)) Jeśli to nie problem, proszę się pochwalić. Tylko nie wymieniać kochanek bo nawet możemy nie wiedzieć, że nasze oblubienice mogą potajemnie gdzieś czytać co my tu czasami skrobiemy sobie na ppa :D. Jesli chodzi o mnie to żony jeszcze nie mam - mimo ładnych paru wiosen za mną ciągle etap doświadczeń (na dzień dzisiejszy dziewczyna o bardzo ładnym imieniu Kasia). No i oczywiście jeszcze nie mam problemu typu: gdzie byłeś i ile wypiłeś :) . Ale pewnie to się niedługo zmieni :(. :P
[#2] Re: Żony i mćżowie

@Sasquatch, post #1

No to ja pierwszy :) Mam żonę i synka który skończył 4 lata.
[#3] Re: Żony i mêżowie

@Sasquatch, post #1




Oh , Sasi, nie poznaję kolegi.. jaki zaświergolony!!!!!

:D

Cóż kolejny amigowiec wpadł jak śliwka w kompot :D

Dobrze że nasze żony nie mają na imię Józef...etc.
[#4] Re: Żony i mêżowie

@Sasquatch, post #1

A moja żona stwierdziła (po ok. 2,5 roku szczęśliwego pożycia), że bardziej wolę Amisię od niej i odeszła ode mnie parę miesięcy temu (nie był to oczywiście jedyny powód). Chyba najbardziej ją wkurzał mój często używany cytat gościa o ksywie Mleko z niniejszego forum: "Moja nowa dziewczyna ma na imię Amina".
Pozdro.

P.S.
Amigowcy pozostańcie kawalerami!!!

[#5] Re: Żony i mêżowie

@Kitech, post #4

Środowisko ludzi zajmujących się komputerami, potocznie zwanych
"komputerowcami" na ogół żony nie ma (kobiety są tu mniejszością,
niestety). Taki jegomość miast randkować gdzieś w pubie lub na disco,
flirtuje ze swoją klawiaturą, czarując nowe linie kodu. Efekt takiego
związku, nowy mniej lub bardziej potrzebny program/gra. Gościu kiedyś
w końcu idzie na impre, bo prąd wyłączyli i nie wie jak zagaić aby nie
było o bitach i bajtach, świetnie zoptymalizowanej procedurce, nowym
procku. Po jakimś czasie czuję się jak trędowaty; piękne panie go
omijają szerokim łukiem i patrzą jak na odmieńca. Jeśli przy tym
nieśmiały, śmiertelnie poważny, pozbawiony spontaniczności to
nie dobrze, nawet źle całkiem - oto kolejny kawaler zasilający
szeregi klientów biur matrymonialnych, kolejny pan Piuti z
cyrku Monty Pythona. Oczywista nieco przerysowałem, ale czy całkiem ?
Ilu magików klawiatury chce gadać o telenowelach, chodzić na pogaduchy
do Gośki albo żdzierać podeszwy w parkach ? Pewnie jakis się znajdzie,
ale to tylko potwierdza regułę. Nawet kiedy już pan Piuti pozna jakąś
miłą wolną panią, to ciężką mu przestawić się na świat kobiecej mentalności. Wydzwania co chwila, śle smski, żąda Twego co najmniej takiego samego zaangażowania jak jej; gdzie świeżo ścięte kwiaty rano, serenady pod balkonem, łażeniu po rodzinie, po wszystkich koleżankach (tu pokazuje swoją nową zdobycz).
I jak tu się skupić na programowaniu ? Znalezienie partnerki, która
lubi kodowanie i co najważniejsze nas, jest jak szukanie przysłowiowej
igły w stogu siana. Pozostaje się przyzwyczaić i ją subtelnie, ale zdecydowanie zaprogramować, w tym jesteśmy przecież dobrzy. Pomimo równouprawnienia jesteśmy różni, nadajemy trochę inaczej. Trzeba trochę cierpliwości aby się dostroić do tej samej częstotliwości. Naprawdę się opłaci, pomimo tego co napisane wyżej. Kochanowski pisał, że bycie samotnym nie jest dobre i należy szukać towarzystwa możliwie najlepszego. Zgadzam się z tym, nawet atomy dążą do wspólnej pary.

Ja nie jestem żonaty, ale mam swoją kobietkę od dawna i kto wie co dalej :)
[#6] Re: Żony i mêżowie

@Meleager, post #5

Taki jegomość miast randkować gdzieś w pubie lub na disco,

Z całym szacunkiem do osób odwiedzających puby/disco, generalizując w sposób podobny do autora powyższego komentarza - w pubach i na disco z reguły można spotkać conajwyżej blond pieski do wyprowadzania na spacer, u których to prócz wyglądu, niewiele można wartościowego znaleźć. ;)
W dalszej perspektywie czasu, po "wypaleniu się" hormonów wszelakich pozostaje conajwyżej frustracja. ;)

[#7] Re: Żony i mêżowie

@Meleager, post #5

W pytę to ująłeś!!!
[#8] Re: Żony i mćżowie

@Meleager, post #5

Zdecydowanie przerysowałeś całą sprawę. Nie chodzi o szukanie partnerki która lubi kodowanie, bo takiej po prostu nie znajdziesz. Szukaj takiej która będzie w stanie tolerować Twoje hobby i wykazywać szczere zainteresowanie tym kwestiom, ktorym się z pasją oddajesz (chocby niewiele z tego rozumiała). No chyba, że szukasz wspomnianych "blond piesków", ale mi jakoś szkoda kasy na markowy dres i BMW z 1980 roku. Wolę odstraszać pieski swoim Wartburgiem 353 DELUXE i zaprosić prawdziwie wartościową dziewczynę na pokaz demek. Może nic z tego nie zrozumie, ale przynajmniej ma otwarty umysł, a to już coś...

Pozdrawiam

[#9] Re: Żony i mćżowie

@MarX, post #8

Powim tak. Jestem żonaty 12 lat i od początku , a nawet wczesniej
moja obecna żona (a wcześniej dziewczyna ) była od początku oswajana
z Amigą i podziwiała ten komputer wraz ze mną....
Chociaż nie rozumoiała dalaczego tak kocham tan komputer i poświćcam
mu wiele wićcej czasu jak jej to uszanowała moje "hobby".
Powiem tak: kobiete trzeba sobie wychować i przyzwyczaić do własnych
przyzwyczajeń a bćdzie w życiu o wiele łatwiej ;)

[#10] Re: Żony i mćżowie

@kadarr, post #9

Dokładnie tak ze mna było. Żone trzeba wychować i oswoić z Amigą. Ale nie za bardzo bo wtedy może zbyt długo siedzieć przed naszą Amigą :)
[#11] Re: Żony i mćżowie

@kadarr, post #9

kadarr napisał(a):

> Powiem tak: kobiete trzeba sobie wychować i przyzwyczaić do
> własnych
> przyzwyczajeń a bćdzie w życiu o wiele łatwiej ;)

Hmm... Zawsze myślałem, że najodpowiedniejszy bywa kompromis. :) Najwyraźniej niewiele wiem. :P

[#12] Re: Żony i mćżowie

@kmilota, post #10

Trzeba bylo mi to powiedziec pare lat temu!!! :P

[#13] Re: Żony i mêżowie

@Sasquatch, post #1

Ja tez posiadłem żone, calkiem niedawno zreszta . Jak narazie jest bombowo, niemamy mebli ale ami juz przytachalem :)
[#14] Re: Żony i mêżowie

@Fazior, post #13

Ciekawa jestem jak mozna sobie "wychować"żonę?Jaki rodzaj "tresury"jest stosowany:):P
Jestem świeżo po ślubie z amigowcem więc chciałabym poznać te metody-może zacznie stosowac je wobec mnie...hahaha
A tak w ogóle męzu to fajne określenie "posiadłem"brawo brawo
[#15] Re: Żony i mêżowie

@żona Faziora, post #14

Ech zona ale Ty masz tupet
[#16] Re: Żony i mêżowie

@żona Faziora, post #14

Za rogi go!! ;) ROTFL

[#17] Re: Żony i mêżowie

@Kokos, post #16

Prowokacja??????
[#18] Re: Żony i mêżowie

@Kokos, post #16

Myslalem ze istnieje cos takiego jak meska solidarnosc, moze nawet i amigowa........teraz widac jak bardzo sie mylilem ZDRAAADAA
[#19] Re: Żony i mêżowie

@Fazior, post #18

A co? To już nie mogę sobie "cycków przyprawiać"? ;)

[#20] Re: Żony i mêżowie

@Kokos, post #16

Jak lubisz sie troche poprzebierać w damskie fatałaszki i do tego przyprawic cycki to juz nie moja sprawa......kazdy robi to co lubi
A tak powaznie jestem laikiem w tym temacie i nie chce sie "oswajać" z Amiga-wystarczy ze ze dziele naszą sypialnie z "kochanką męża-Amisią".Nie mamy jeszcze mebli ale Amisia juz jest :D ale nie mam mu tego za złe -człowiek bez zainteresowań jest nieciekawy...
[#21] Re: Żony i mêżowie

@Fazior, post #13

Ja tez posiadłem żone, calkiem niedawno zreszta. Jak narazie jest bombowo, niemamy mebli ale ami juz przytachalem

Warunki mieszkaniowe też odgrywają ważną rolę. Wszelakie "kawalerki" nie ułatwiają sprawy przystosowania żony do Amigi. Znam paru takich co zmuszeni są trzymać kompa w dużym pokoju i szczerze mówiąc nie zazdroszczę
U mnie jest tak że żonka ma swój pokój aby bezproblemowo oglądać te swoje "M jak Miłość" i inne pierdoły, ja natomist mam swój gabinecik, gdzie nikomu nie wadząc spędzam codzinnie wielogodzinne sesję przy Amidze. Jak to mówią i wilk syty i ofca cała :D
Oczywiście co jakiś czas mam do słuchania że ciągle tylko siedzę przy komputerze i za mało czasu poświęcam rodzinie, ale cóż to już taka proza życia :)

[#22] Re: Żony i mêżowie

@Mufa, post #21

Nie pomyslales o tym ze zona tez ma racje ??
spedzaj mniej czasu przy kompie dla oglnego
(rodzinnego) dobra ;) ;)


[#23] Re: Żony i mêżowie

@Mufa, post #21

Nie chce sie czepiać bo może sobie ktoś pomyślec ze jestem tutaj zeby"odreagować".... ale moim zdaniem to powinienes swojej zonie dziekować na kolanach ze z Toba jest......Nie pomyslałes o tym w ten sposób ze ona musi sie sporo napracować kiedy Ty spędzasz sobie "codziennie wielogodzinne sesje przy Amidze"??Moim zdaniem to jest czysty egoizm z twojej strony :S........Nie neguje twego hobby ale sama jestem z amigowcem i nie ma takich sytuacji-nie zaniedbuje mnie .....
I jeszcze wielkie zdziwienie ze narzeka -biedaczek :P
[#24] Re: Żony i mêżowie

@żona Faziora, post #23

Wiesz masz racje. Ale jednk mysle ze dla jego zony to wiekszy skarb, niz gdyby mial z kolegami w pubach ogladac mecze. Tak ma go caly czas pod reka. A ze musi czasami pokrzyczec aby oderwac go od nalogu - Amigi (ktory jest lepszym nalogiem niz np. ogladani meczy w pubie), to juz inna historia :)
[#25] Re: Żony i mêżowie

@Andrzej Drozd, post #24

z definicji nałóg to coś złego, nie ma "dobrego" nałogu. Także Amiga nie może być nałogiem, bo jest czystym dobrem :)
[#26] Re: Żony i mêżowie

@yackar, post #25

z definicji nałóg to coś złego, nie ma "dobrego" nałogu

Tu się nie zgodzę. Znam faceta o nazwisku Nałóg. Naprawdę dobry gość. :D
[#27] Re: Żony i mêżowie

@żona Faziora, post #23

Masz oczywiście całkowita rację. Ja też doskonale zdaję sobie sprawę że powinienem więcej czasu poświęcać rodzinie. I nawet często sobie mówię "od jutra już będzie inaczej", ale z nałogami już tak jest że zazwyczaj są silniejsze. Zresztą jesteśmy już kilka lat po ślubie i myślę że żona zaakceptowała mnie razem z moimi słabościami, gdyby tak nie było to pewnie dawno by odeszła, przecież nie trzymam jej na siłę. A że czasami narzeka, to jak już wspomniałem taka proza życia, każda żona narzeka, zobaczysz wspomnisz za kilka lat moje słowa ;)

[#28] Re: Żony i mêżowie

@Mufa, post #27

Heh. Ja mam nadzieję, że nie bede przysparzał mojej Najwspanialszej zbyt wielu powodów do narzekań :)
[#29] Re: Żony i mêżowie

@Mufa, post #27

Uświadomie ci cos czego moze jeszcze nie wiesz o kobietach(żonach)w temacie narzekania
1.Narzekają bo mają do tego powód
2.Narzekają kiedy nie maja istotnego powodu ale żeby zwrócić na siebie uwagę kiedy czuja sie niekochane lub zaniedbywane......
3.Są też egzemplarze, które żyja by narzekać ;)i nie życzę takiej żony szczerze
Ja nie potrzebuje kilku lat zeby sie przekonać ze będę narzekać każdy ma takie chwile kiedy mu sie zdarza iwydaje mi sie ze niesprawiedliwy jest tu podział ze względu na płeć :S
Czy wam panowie to sie nie zdarza :P???np: w czasie choroby?kiedy to własnie ta narzekająca wiecznie zła żona zajmuje sie swoim schorowanym biednym mężczyzną
[#30] Re: Żony i mêżowie

@żona Faziora, post #29

Chyba musze zachorować aby to sprawdzić :) Od 17-stu lat nie chorowałem.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem