Wątek zamknięty
[#31] Re: CHóMor

@Kaczus, post #28

Jakie to prawdziwe....
[#32] Re: CHóMor

@pwe, post #30

[#33] Re: CHóMor

@TJindy, post #1

==================================================
Zamrozili prezydenta USA, po stu latach go rozmrozili, a on pyta :
- Jest Biały dom?
- Jest.
- Statua Wolnosci stoi?
- Stoi.
- A po ile Coca Cola?
- Po rubel pięćdziesiąt
===================================================
Zamrożono prezydentów USA i Rosji. Po stu latach zostali odmrożeni, i zaczęli szukać informacji na temat współczesnego świata. Zaczęli od gazet. Putin czyta pierwszy, po chwili zaczyna chichotać.
-co sie dzieje? - puta Bush
-W USA rządzą komuniści! cholera, tego się nie spodziewałem...
Następny czyta gazetę Bush. Po chwili zaczyna się śmiać
-co znalazłeś? - pyta Putin
-"Zamieszki na granicy polsko-chińskiej"
========================================================
Polak uczy Anglika przeklinać po polsku:
- Tea Who You Yeah Bunny!
===========================================================
"Na pytanie "Czy korzysta Pan/Pani z internetu?"
twierdzaco odpowiedzialo 100% Polakow.
Taki byl wynik ankiety przeprowadzonej ostatnio w internecie."
============================================================
Pilne pytane. Proszę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi. Z góry
dziękuję.
Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się
dowiedziałem. No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji. Gdy
odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę. Miała
często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po
książkę. Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka",
odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam.
Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada
kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie
widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim. Kiedyś wziąłem jaj komórkę, tylko
aby zobaczyć która godzina. Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała
dotykać jej telefonu. Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by
porozmawiać z nią o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy,
gdyby nie przypadek. Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła. Ja się
zainteresowałem, że coś nie tak.
Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd
był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego
samochodu wsiądzie. Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem
zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne
plamy, podobne do rdzy.
Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi,
czy trzeba je stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można
zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które
najlepiej?
====================================================

[#34] Re: CHóMor

@Prince, post #33

Dwa ostatnie mnie zabiły.. hehehehe dobre!
[#35] Re: CHóMor

@TJindy, post #1

Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą.
Podchodzi do baru: "Piwko proszę."
Wali całe piwo, wyciera żabie usta i wychodzi.
Facet obserwuje ja i se myśli:
Kurde swietny material dla mojego kumpla, dyrektora cyrku.
Nastepnym razem czekaja obydwaj.
Przychodzi żaba do baru. W stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą. Wali piwko. Dyrektor ją woła i proponuje praca w cyrku...
Żaba: - "Cyrk to taki namiot szmaciany?"
Dyrektor: - "Tak, tak !!"
Żaba: - "...z drewnianymi ławkami?
D: - Tak !!
Żaba: - "...konstrukcja metalowa?
D: - "Tak!!"
Żaba: - "To po kiego ch..ja wam murarz potrzebny?!?!?!?!?!"


Winnetou i Old Sutherhand zabłądzili na pustyni. Zmęczony Old Sutherhand mówi do przyjaciela:
- Wystrzel, może nas ktoś usłyszy.
Winnetou wystrzelił, jednak nikt się nie zjawił. Po chwili Old Sutherhand mówi znów:
- Wystrzel jeszcze raz. Może teraz ktoś usłyszy.
Winnetou znów wystrzelił. Czekają dłuższą chwilę i nadal nikt się nie pojawia.
- Winnetou, wystrzel jeszcze raz.
- Dobrze, ale to już ostatnia strzała.


- Dziadku, jak to jest? Masz 85 lat, a ciągle przychodzą do ciebie napalone laseczki. Jak ty to robisz?
- A bo ja wiem... - rzekł dziadek oblizując leniwie brwi


Rozmawiają trzy prostytutki o preferowanych przez siebie pozycjach.
- Ja mimo wszystko lubię tradycyjnie, jak klient leży na mnie- mówi pierwsza.
- Ja lubię od tyłu- dodaje druga.
- A ja lubię na rodeo- chwali się trzecia, czym wywołała zdziwienie koleżanek.
- Jak to na rodeo, to znaczy jak?
- Normalnie, dosiadam klienta, po chwili oświadczam mu, że jestem nosicielką HIV i próbuję się jak najdłużej utrzymać na nim.


Stoi nagi facet przed lustrem i podziwia:
- Gdyby był o centymetr dłuższy, byłbym królem.
Na to jego żona:
- Gdyby był o centymetr krótszy, byłbyś królową


Mama kąpie się w wannie. Nagle wchodzi Jasio i pyta:
- Mamusiu ,co to takiego?
Zakłopotana mama po krótkim namyśle odpowiada:
- Szczoteczka do zębów, taka duża szczoteczka...
- E tam, wcale nie duża. Tatuś to ma szczoteczkę i to na kiju! Widziałem, jak ciocia Lusia zęby nią czyściła.


Pewna kobieta, pod wpływem filmu "Czterej pancerni i pies", napisała w ogłoszeniu
matrymonialnym:
"Poszukuję mężczyzny tak przystojnego jak Grigori, tak miłego jak Janek, silnego jak Gustlik, odważnego jak Tomek i wiernego jak Szarik.
Po miesiącu dostała odpowiedź:
"Droga pani, co prawda nie jestem tak przystojny jak Grigori, miły jak Janek, silny jak Gustlik, odważny jak Tomek i wierny jak Szarik, ale za to... lufę mam jak RUDY!!!


Chłopak i dziewczyna poszli do lasu na polankę i siedzą sobie
na kocu. Jest cudownie, słońce świeci, itd., ale nagle
chłopakowi zachciało się kupę. Ale jak tu jej powiedzieć?
Jest tak romantycznie. Więc mówi:
- Wiesz co, pójdę ci narwać kwiatów.
- Dobrze, to ty idź narwać mi kwiatów a ja się pójdę wysrać.


Wieczór w parku chłopak czule szepcze dziewczynie do ucha:
- Kochana wypowiedz te słowa, które połączą nas na wieki...
- Jestem w ciąży!


Trzech krasnoludków ,zapragneło poznać ludzi .
W tym że celu ,wybrało do obserwacji -pobliską łąkę .
Nagle pojawiła się parka .
No więc ,pierwszy krasnal zaczyna badanie .
Wszedł w ucho .
Jak tam jest ?
Sam miodek .
Dobra- teraz ja idę ,mówi drugi .
Wszedł w odbyt , wychodzi i mówi tak .
O rany sam smród .
Wszedł trzeci w dziurkę ,i nie wychodzi .
Krasnale zachodzą w głowę ,co się stało .
Aż ,po dłuuugim czasie ,pojawia się trzeci .
Co ci się stało ?
Jesteś jakiś taki biały ,i zadowolony.
Kochani nie uwierzycie .
Weszłem ,noi patrzę co tam jest.
Aż tu nagle ,coś mnie walneło w plecy.
Odwracam się ,a tam atakuje mnie łysy .
I znowu mnie walnął ,kurcze - nie wytrzymałem
On mnie raz ,to ja mu też.
Chłopaki ,tak mu dołożyłem- aż się łysy posmarkał ,i uciekł


Kierownik do sekretarki:
Pani Zosiu, czy może Pani przegrać naszym partnerom wyniki za kwiecień,
oni zaraz podejdą.
- Dzień dobry, czy to Panom mam przegrać wyniki miesięczne?
- Dzień dobry, tak, nam, gdyby była Pani uprzejma, tu mamy czystą dyskietkę.
- Ależ oczywiście
Sekretarka wkłada dyskietkę do napędu i...
# mkfs -t vfat -c /dev/fd0h1440
# mount -t vfat -o iocharset=iso8859-2,codepage=852 /dev/fd0 /mnt/floppy
# find / -noleaf -type f -name Wyniki_Kwiecień.[a-zA-Z] -exec cp '{ }' /mnt/floppy ;
# ls -la /mnt/floppy/Wyniki_Kwiecień.[a-z][A-Z] && sync && sleep 3
wyciąga dyskietkę i podaje.
Partnerzy: O, ku***!
Sekretarka: Oj faktycznie, znowu odmontować zapomniałam.

**********************
Informatycy z klientkami i klientami w akcji Wink

H: Proszę nacisnąć na "Mój komputer" - jest po lewej stronie ekranu.
K: Po lewej u mnie czy u Pana?

************

Wiadomość nagrana na automatycznej sekretarce Helpdesk:
"Halo, tu Ewa Jansen. Nie mogę drukować. Za każdym razem
jak klikam na drukarkę w Wordzie, otrzymuję
komunikat: "Drukarki nie znaleziono".

To niemożliwe, drukarka stoi n a biurku od razu obok
komputera, ja widzę ją doskonale a komputer jej nie widzi?

************

K: Dzień dobry, moja drukarka nie drukuje koloru czerwonego.
H: Czy ma Pani kolorową drukarkę
K: Aha..., przepraszam i dziękuję.

************

H: No dobrze a co widzi Pani w tej chwili na ekranie.
K: Zdjęcie pluszowego misia, które przesłał mi mój chłopak.

************

H: Teraz proszę nacisnąć F8
K: Nic się nie dzieje...
H: Co dokładnie Pani zrobiła
K: Nacisnęłam 8 razy klawisz "f" i nic się nie dzieje...

************

Klient nie może wejść do Internetu
H: Jest Pani pewna, że wpisuje poprawne hasło
K: Tak oczywiście, patrzyłam dokładnie na kolegę i wpisuję to samo hasło.
H: Czy byłaby Pani tak miła i powiedziała mi hasło jakie Pani wpisuje?
K: Pięć gwiazdek

************

K: Mam nadzieję, że mi Pan pomoże. Kolega wgrał mi świetny wygaszacz
ekranu, niestety za każdym poruszeniem myszki on znika...

-------------------------------------
Humor z Radia Maryja (podobno autentyczne)
• • •
Słuchaczka:
- Ja dzwonię ze Stanów. U nas jest już taka deprawacja i kultura śmierci, że w szkołach stoją automaty do sprzedaży prezerwatyw.
Prowadzący audycję:
- To pani nie dzwoni ze Stanów, tylko z piekła!
• • •
Ojciec Dyrektor:
- Ludzie pokazują palcami, jakim ja samochodem jeżdżę. Że mercedesem klasy S. A niby czym mam jeździć? Na krowie mam jeździć? Głupoty takie gadają... Mogę na krowie, ale gdzie ja bym tę krowę trzymał w Radiu Maryja?
• • •
Słuchaczka RM:
- Idę sobie ulicą, patrzę, a tu takie szesnastoletnie ku... wkładają za wycieraczki samochodów ulotki agencji towarzyskich. Patrzę za chwilę, a jedną taką ulotkę wyciąga nasz ksiądz proboszcz. No to pytam się jego, po co mu ona. A ksiądz odpowiedział, że przyda się jako zakładka do książki.

-----------------------------------
Zabłądził facet w lesie. Wykręca z telefonu komórkowego numer 112 i mówi do słuchawki:
- Jestem na grzybach w lesie i zabłądziłem.
- Niech pan krzyczy, może ktoś pana usłyszy.
- Pomooocy, pomooocy!...
Zza krzaków wyłazi niedźwiedź i mówi:
- Co się tak wydzierasz, idioto?
- Krzyczę, bo zabłądziłem. Może ktoś mnie usłyszy i przyjdzie.
- No i przyszedłem, uspokoiło cię to?


WYPOWIEDZI KLIENTÓW - czyli beka do łez w BOK:

- Chciałem włączyć usługę XMMS (chodziło o SIM Extra)

- A jak ta karta będzie zawieszona to ja stracę tą ujmę?

- Spasiba very much

- Jestem długim abonentem Ery...

- Jaki pan posiada model aparatu?
- A co nie wyświetla się?

- Czy próbował pan zadzwonić pod numer 9898 ?
- Nie, a jak to zrobić?

- Podam panu taki kod...
- Ale ja nie mam takiego kodu...
- Ale ja go panu podam, proszę o zapisanie.
- Ale ja go mam tak długopisem zapisać?

- Ja wiem na czym to hula ale chciałbym wiedzieć dokładniej

- Czy ten program "biedronka" jeszcze działa?

- Taryfa moja 40 midium, moja 40 mendium.

- Na wyświetlaczu mam komunikat: Proszę się skontaktować
z ustawodawcą.

- Czy ja mam ta usługę aktywną?
- Tak proszę pana.
- Aha, to teraz trzeba ją tylko włączyć?

- Proszę pani bo ja chyba wyszedłem na dudka.

- Jestem użytkownikiem waszej telekomunikacji

- Proszę pani czy ja już jestem po okresie?

- Proszę pana ja bym chciał, żeby mój numer się obnażał.

- Proszę pani bo ja sobie ściągnęłam dzwonek poligraficzny.

- Włączę na moment muzykę
- Dobrze to ja potańczę
- Proszę bardzo.....

- Proszę o podanie dwóch liter przed serią
- 2769...
- Nie, proszę pana, LITERY
- 2769...
- Proszę Pana litery to: A B C D ....
- No mówię przecież! 2769
----------------------------------------------------------------

http://szpajder.w.staszic.waw.pl/rotfl/Co_umieja_8-letnie_dzieci.jpg

• Kiedyś groźny miś grizzli spotkał Chucka Norrisa. Od tej pory jest znany jako Kubuś Puchatek.

• Kiedyś Chuck kopnął niechcący konia w szyję. Tak powstały żyrafy.

• W młodości Chuck Norris nie karmił gołębi tak jak inne dzieci. On karmił smoki.

• Wychodząc z budki telefonicznej, Chuck Norris urwał słuchawkę z aparatu. Mimo to rozmawiał dalej. Tak powstał telefon komórkowy.

• Jak donosi NASA, Chuck Norris jest jedynym człowiekiem widzianym gołym okiem z Kosmosu.



Pewna francuska gazeta ogłosiła konkurs z następującym pytaniem
dla panów: Siedzisz w eleganckiej restauracji z bardzo piękną
kobietą. Masz pilną potrzebę wyjścia do toalety (na sekundkę),
w jaki sposób powiesz o tym towarzyszce w najbardziej kulturalny sposób?
Wygrała odpowiedź:
- Bardzo panią przepraszam, ale muszę wyjść na chwilę, by pomóc
przyjacielowi, z którym zapoznam Panią nieco później


Niemowa chce kupić szczoteczkę do zębów.
Wchodzi do sklepu, wyszczerza zęby i wykonuje ruchy imitujące mycie zębów.
Sprzedawcy udaje się go zrozumieć i sprzedaje mu szczoteczkę.
Następnie do sklepu wchodzi ślepiec, który chciałby kupić okulary
słoneczne.
Jak powinien to wyrazić żeby sprzedawca go zrozumiał?
Najpierw się zastanów, a potem przeczytaj odpowiedź - poniżej....

||
||
||
||
||
||
/

Powinien powiedzieć: "Poproszę okulary słoneczne".
-----------------------------------------

Humor (autentyczny) ze "szkolnego" zeszytu, a konkretnie z prezentacji związanej z kompresją obrazu:
Wyobraź sobie białą ścianę. Nie ma absolutnie niczego w ramie i nic nie zmienia się w czasie. Kompresor musi zrobić rachunek liczby ram w strzale i określić, że "wszystkie te ramy są jednakowe". Jeśli każda rama jest ta sama, potrzebujemy zarejestrować szczegóły tylko raz.
Jeśli jest ruch tylko w części ramy, wtedy tylko ruchome części potrzebują zostać uaktualnione jako przepustki czasu. Piksele opisujące części bezruchu nadal wysyłamy tylko raz. I nawet, gdzie jest ruch, to nadal możliwe jest, by zmniejszyć dane przez "śledzenie" ścieżki ruchomych przedmiotów. Przypuszczalnie mamy samochód jadący z prawej na lewą stronę w ramie, kiedy punkt widzenia aparatu fotograficznego jest zmienny. Blok pikseli opisujących samochód nie zmienia się, zmienia się zaś ich pozycja w ramie. Więc kompresor musi zliczyć liczbę, gdzie ruch samochodu zaczyna się i kończy, następnie ruszy ten sam blok danych wzdłuż tej ścieżki.
MPEG-2 jest bardzo dobry w używaniu podobieństw między ramkami, dzieli to wideo na wiązki ram zawołanych grup obrazków GOP.
GOP zawiera kilka różnych typów ściśniętej ramy. Nie ma żadnej potrzeby, zbyt dużo szczegółów, ale są na to podstawowe typy:
- I oprawia w ramę, nie zależą od ram dookoła ich
- P i ramy B są przewidziane od zawartości przyległych ram. Nie możesz zmniejszyć ciśnienie odizolowanego P albo ramy B z powodu ich zależności na innych ramach.


II wojna światowa. Marszałek Żukow wychodząc z gabinetu Stalina zdenerwowany, na korytarzu zaklął pod nosem "A to sk....syn wąsaty!". Ale przed drzwiami stał oficer ochrony i zareagował natychmiast:
- Co powiedzieliście, towarzyszu?
- Ja? Nic.
- No to wrócimy do gabinetu towarzysza Stalina i wyjaśnimy sprawę - powiedział oficer.
Gdy weszli do gabinetu Stalina, oficer melduje:
- Towarzyszu Stalin, będąc na służbie usłyszałem jak marszałek Żukow powiedział: "A to sk....syn wąsaty!".
Stalin popatrzył na Żukowa i zapytał:
- Kogo mieliście na myśli, towarzyszu?
Żukow:
- Jak to kogo? Hitlera!
Stalin zmarszczył brwi, popatrzył na oficera ochrony i zapytał:
- A wy towarzyszu, kogo mieliście na myśli?



Mały Jasiu poszedł do cyrku. Wesoło wędruje sobie, oglądając najróżniejszego atrakcje. Nagle spotyka klauna który od razu mówi do Jasia:
-Te mały twój ojciec się chyba śniegiem zapuszczał że takiego bałwana zrobił.
Łzy w oczach małego Jasia. Ucieka do domu i do końca dnia płakał w poduszkę.
Nierażony złym doświadczeniem postanowił znowu odwiedzić cyrk. Wesoło drałował z balonikiem w ręce przez różne namioty cyrkowe, ale los tak chciał że znowu spotkał złośliwego klauna.
-Znowu tu przyszedłeś koński zwisie ?
Psychika Jasia i tego nie wytrzymała i pobiegł do domu z płaczem. Tym razem postanowił zwierzyć się z problemu mamie.
-Mamo, mamo klaun w cyrku wyzywa mnie. Mówi bardzo brzydkie rzeczy.
Mama chwile się zastanowiła i znalazła lekarstwo na bolączkę syna.
-Poczekaj tutaj Jasiu a ja zadzwonię do wujka Staszka, Mistrza Ciętej Riposty.
Wujek Staszek chłop na schował, który nie pozwoli pomiatać swoją rodziną przyjechał niezwłocznie. Następnego dnia wujek Staszek i Jasiu wybrali się do cyrku. Klaun pojawił się od razu i postanowił znowu szydzić.
-Co to zjazd eunuchów ? A może zakładacie zespół Down'a ?
Wujek Staszek, Mistrz Ciętej Riposty:
-SpieXdalaj!


I spytał ich Jezus:
- Czym ja dla Was jestem?
I odpowiedzieli:
- Jesteś dla nas eschatologiczną manifestacją osnowy naszego bytu jawiącą nam ontologiczną prawdę w kontekście całej naszej istoty.
I odparł im Jezus:
- Czego-czego?

Co żony mówią o swoich mężach

Kleopatra28
Na początku było miło i kulturalnie...a teraz jesteśmy prawie dwa lata po ślubie i po czterech latach znajomości mój mąż potrafi:
- pierdnąć bez żenady - niby niechcący, ale wcześniej mu to się nie zdarzało a teraz bardzo często
- dłubie cały czas w nosie - to już bez krępacji - muszę się drzeć na niego żeby przestał i to na chwilę pomaga a jak tylko sienie patrzę dłubie znowu
- miesza sobie w jajkach i drapie się po tyłku ( długo i namiętnie)
- rano wącha skarpetki czy się jeszcze nadają do włożenia
- nie myje zębów wieczorem tylko rano
- rzadko się kąpie (ostatnio 2-3 razy w tygodniu, ale bywało, że tylko raz na tydzień)

Nie wiem czy mój facet jest jakimś wyjątkiem czy wszyscy tak z czasem mają, że przestają dbać o siebie i o to czy są przyjemni dla otoczenia...

Znam to mój kochany, jesteśmy przed ślubem, też pierdzi bez ograniczeń, to było straszne, kiedy myślał, że mój tato nie słyszy, ale słyszał, ale to nie jemu było głupio tylko mi, charczy, dłubie w nosie, beka itd. i któregoś pięknego dnia dostał taką zjebke (ze się tak wyrażę) i po 3 dniach wojny przestał............. na jakiś czas, ale się już ogranicza!
też wącha skarpetki. gr

mój mąż
1. Pierdzi cały czas, najbardziej wieczorem i w nocy pod kołdrą, fuuuuujjjj i ja musze spać w tym smrodzie
2. W nosie dłubie też i potem te gile wyrzuca za łóżko (jak mu o tym mówię to się wypiera, aż raz mnie tak wkurwił, że mu pokazałam jego suszki i kazałam je zamiatać, mimo, ze zaraz i tak miałam zamiar odkurzać)
3.Brudne skarpetki zostawia gdzie popadnie i w ogóle mnie wkurwia od dłuższego czasu

oj oj oj Może my kobietki święte nie jesteśmy i papiloty, kapcie przydeptane, szlafroki nam się zdarzają, ale to chyba niezbyt porównać można. U mojego dłubanie w nosie w moim towarzystwie to norma a jak zwrócę uwagę to omal się nie obraża że jest u siebie w domu/samochodzie i mu wolno.
Pierdzenie, bekanie, brudna bielizna, brudne nogi, wiechcie wyrastające z uszu i nosa to przyjemności na co dzień. Tudzież poplamione podkoszulki. Jest niechluj a przed ślubem był czyściutki i pachnący, ubrany w markowe ciuchy, nawet jak mieszkaliśmy razem to dbał o siebie a teraz zębów na przodzie nie ma i wkłada protezke tylko do wyjścia, po domu chodzi szczerbaty i twierdzi ze mu przeszkadza. Moja mama tez miała protezę i nosiła ja 24 godziny, wstydziła się nawet przy nas ja wyjmować! Czasem naprawdę czuje się skrępowana jak idziemy gdzieś razem - a on mnie najwięcej krytykuje ja się oczywiście nie przejmuje, bo mowie spójrz na siebie to ty jesteś żenujący a za leniwy żeby to zmienić to się ode mnie odczep, bo ja mimo tylu lat dbam o siebie i nie pozwalam sobie na niechlujstwo. Czasem to nawet z nim nie śpię, bo śmierdzi po prostu jak się nie umyje - mówi, że jest po pracy zmęczony. Wstyd mi samej ze jeszcze z nim jestem.

Simba ee to ja mam normalnego męża skarpety codziennie rano czyściutkie i slipki też - brudne ładują w koszu na takie ciuszki w nosie nie wierci - albo wierci tylko nie przy mnie czasami robi, pierdzioszki ale to jak mu cebuli albo czosnku dam zjeść i zaraz mówi oj bardzo przepraszam a w nocy jak mu się przytrafi to przecież śpi i nie kontroluje tego codziennie się kąpie albo szybciutki prysznic codziennie się goli i myje włosy i pastuje butki mi i dzieciakom też dentystów mamy znajomych, więc z tym nie ma problemu

Kurcze jakiś ideał mi się trafił nawet paznokci nie obgryza i dopomina się, co bym mu skórki obcięła, bo sam nie potrafi i załatwia rzeczy niemożliwe do załatwienia

Zocha. Uśmiałam się strasznie, ale jak pomyślę o moim mężusiu, to mi już nie jest tak wesoło. On wprawdzie ma kilka nawyków przeze mnie wpojonych, jak chociażby codzienna zmiana bielizny, ale niestety z biegiem lat odpuściłam sobie to ciągłe kontrolowanie, czy się umył, czy umył ząbki, więc nie myje się wieczorem. Idzie taki brudas spać niemyty. A te sobotnie i niedzielne poranki, kiedy wyleguje się do woli w łóżku...Leży gmerając sobie w jajcach, o zgrozo!!!. Mówię mu niekiedy, jak już zauważę, że gmera: a teraz powąchaj sobie rączkę, a on obraża się za taki tekst kołek jeden

Mój facet też udaje, że wyciera o mnie palec, którym wcześniej wydłubał sobie śpiochy z oczu, a poza tym pierdzi non stop, no chyba, że wali śmierdzące to wtedy wychodzi z pokoju jak się irytuję i krzyczę na niego, że jest śmierdzielem to jeszcze bardziej go cieszy moja reakcja i wachluje np. poduszką tak żeby do mnie doleciało i standardowo beka, ale to akurat nie jest obrzydliwe

Mój mąż właśnie mi się przypomniało!!!! Jak obetnie paznokcie u nóg to nigdy równo i zawsze po nocy mam nogi do kolan obdrapane.....fuj

Gdy mój już piernie, a ja zwrócę uwagę, że sprzedał zgnilca, to przeprasza i robi strapioną minkę, ale nie może ukryć, że się cieszy. Jest jeszcze jedno. Stopy mu nie śmierdzą, więc ogólnie nie ma z tym problemu, ale... Czasami wieczorem, gdy zdejmie skarpety, zaczyna grzebać między palcami stóp. Nie wyobrażacie sobie, jaki się wtedy odór unosi! Czegoś takiego nigdy wcześniej nie miałam "przyjemności" czuć. Nie wiem, dlaczego tak jest, ale tak jest. W sumie to nie jego wina. Ale grzebać nie musi i gdy go o to wyraźnie poproszę nie robi tego. Od czasu do czasu odkraja sobie hubę z pięt, bo pumeksu mu się nie chce używać. Bywa też, że tymi hubami mnie drapie w nocy po nogach. Jak wyjmuje z kosza na bielizne pranie i trafiam na slipy męża, to aż mnie wywraca. Prawie zawsze jest na nich brązowy kleks, który się nie chce doprać. Dlatego kupuje mu czarna bieliznę. W nosie dłubie, beka i pierdzi, ale się już przyzwyczaiłam. Ostatnio odkryłam ze jego dłubanie w palcach u nóg jest rodzinne. Przyjechali jego rodzice ze szwagrem, ja wchodzę do pokoju a oni prowadząc poważną dyskusje na tematy motoryzacyjne maja zdjęte po jednej skarpetce i cala trójka dłubie sobie pomiędzy paluchami. Szkoda ze nie miałam pod ręką aparatu. Jak mu później o tym powiedziałam to stwierdził ze nie zwrócił na to uwagi. Jak mógł nie zauważyć, przecież widok był niecodzienny i żałosny.

Almerka Ale się uśmiałam i rżę ze śmiechu do tej pory. Mało tego czytając wasze wpisy puściłam całą serię bąków ze śmiechu, także mąż się przebudził i zapytał czy to burza.

Mój mąż chodzi po domu w bokserkach i kiedy siada, przynajmniej połowa klejnotów wypada mu z nogawki ( bokserki są odpowiednio rozciągnięte]. Wieczorem ma rewolucję w żołądku i odgłosy z jego trzewi nie pozwalają mi zasnąć. Godzinami zajmuje Wucet, musi czytać siedząc na tronie, jak zabiorę z kibelka wszystkie gazety, to czyta naklejki na środkach czystości.

A mój jak go bolała głowa nosił stara podarta opaskę z froty swojej mamy z lat 80 w takie obleśne wzory fioletowe, białe i zielone nosił ja na czole wyrzuciłam po kryjomu a teraz jak go boli głowa i pyta, się gdzie jest jego opaska to udaje głupia i mówię że nie wiem
[#36] Re: CHóMor

@TJindy, post #35

czemu windows się wiesza-
bo prapra dziadka Windowsa 1.0 zawiesił Bill Gates i tak zostało
Jaka jest różnica między Aos a Windows taka że Amiga os too nie dos a windows to ms dos
sam to wymyśliłem

Wnuczek idzie z babcią i mówi patrz 50zł
babcia-to co z ziemi się nie podnosi
Wnuczek idzie z babcią i mówi patrz 100zł
babcia-to co z ziemi się nie podnosi
Wnuczek idzie z babcią i mówi patrz 200zł
babcia-to co z ziemi się nie podnosi
bacia upadła mówi podnieś mnie(jak to babcia nie da rady ale klęczeć kodzinami to da)
wnuczek-to co z ziemi sie nie podnosi
stopa joker super czarodziej
[#37] Re: CHóMor

@pwe, post #36

sam to wymyśliłem

To widać niestety...
[#38] Re: CHóMor

@Grzegorz Kraszewski, post #37

regeneruje swoje tai-chi bo właśnie oglądam xiaolin
sam to wymyśliłem a ty też wymyśl





Ostatnia modyfikacja: 09.08.06 18:51
[#39] Re: CHóMor

@pwe, post #38

Tym linkiem przegiąłeś ...
No ale , prawie jak w mediach - wzbudzamy sensacje coby przyciagnąć oglądalność... oby nas z fora nie zdjęli :D
[#40] Re: CHóMor

@pwe, post #38

Człowieku, naucz się języka polskiego, bo za****a nie można Cię zrozumieć. W dodatku miej choć odrobinę jakiegoś smaku.
hehehe poszukiwani trupy
Nie wiem co to zdanie znaczy, ale zdjęcie nieświeżego nieboszyczka jest znacznie bardziej niesmaczne niż moje przekleństwo użyte w tym komentarzu.

[#41] Re: CHóMor

@Prince, post #40

Masz rację, świeży nieboszczyk jest zdecydowanie bardziej mniamuśny.
[#42] Re: CHóMor

@Sylwester, post #41

mam wymienić alfabet no dobra
a ą b c ć e ę f g h i j k l ł m n ń o ó p r s ś t u w y z ź ż

i wymieniłem umiem polski
[#43] Re: CHóMor

@pwe, post #42

Proponuję moderatorowi się zainteresować tym linkiem co prędzej, bo mną wstrząsnęło...

[#44] Re: CHóMor

@OSH, post #43

żebybyło śmiesznie a widziałeś te spalone zwłoki
dla śmiechu i dla kpiny dla ciebie dla rodziny

Wystarczy tego dobrego

http://www.allegrofun.pl/item-3i118832477.html
http://www.allegrofun.pl/item-3i118765182.html
http://www.allegrofun.pl/item-3i118097955.html

to dopiero początek.....................
http://www.allegrofun.pl/item-3i116770929.html

a sobie szukajcie reszte
http://www.allegrofun.pl/aukcje.html

no morze przecholowałem z tymi zwłokami bo to nie ładnie ale to strona publiczna (policja z miami deluxe TePsy)



Ostatnia modyfikacja: 10.08.06 14:01
[#45] Re: CHóMor

@pwe, post #42

No i jak widać słabo go umiesz, nie znasz wszystkich liter... no ale jest jeszcze nadzieja... :)

[#46] Re: CHóMor

@SirLEO, post #45

wymienić go jeszcze raz!!! diabeł
[#47] Re: CHóMor

@pwe, post #46

No powtarzanie jest matka nauk :P

[#48] Re: CHóMor

@Kaczus, post #47

a ą b c ć e ę f g h i j k l ł m n ń o ó p r s ś t u w y z ź ż

moge i po

А а [a]
Б б [be]
В в [we]
Г г [ge]
Д д [de]
Е е [je]
Ё ё [jo]
Ж ж [że]
З з [ze]
И и [i]
Й й /и краткое/ [i kratkaje]
К к [ka]
Л л [eł, ale takie specyficzne rosyjskie ł]
М м [em]
Н н [en]
О о [o]
П п [pe]
Р р [er]
С с [es]
Т т [te]
У у [u]
Ф ф [ef]
Х х [ha]
Ц ц [ce]
Ч ч [cie]
Ш ш [sza]
Щ щ [sia]
ъ /твёрдый знак/ [twjordyj znak]
ы [y]
ь /мягкий знак/ [mjahkij znak]
Э э /э (оборотное)/ [e (abarotnaje)]
Ю ю [ju]
Я я [ja]
[#49] Re: CHóMor

@pwe, post #48

Dalej nie umiesz :D

Kaczuś, a znasz to?

"Lingua latina mater studiorum" - "Język łaciński matką nauki" :D

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem