[#1] Podpisz petycję w sprawie futer!
Z okazji Dnia Bez Futra przypadającego 25.11 zamieszczam poniższy apel. Link do petycji jest jako pierwszy z linków poniżej, na dole apelu.



Każdego roku, na całym świecie jest zabijanych około 40 milionów zwierząt dla futer. Całe ich życie to cierpienia w ciasnych klatkach, lub agonia i tortura w pułapce. Wszystko to tylko po to, aby zaspokoić czyjąś żądzę i próżność.
Dla jednego futra przeciętnej wielkości zarzyna się np. 27 szopów, 40 soboli, 152 gronostaje, 11 rysi, 18 rudych lisów, 55 dzikich norek, 100 szynszyli,100 wiewiórek.

Zwierzęta ściśnięte w klatkach, w zamknięciu widzą, czują i słyszą tysiące innych zwierząt. Takie warunki prowadzą do frustracji, nudy i agresji przejawiającej się w samookaleczeniach, kanibalizmie i stereotypowym zachowaniu takim jak obłąkańcze kręcenie się po klatce. Często klatki są zbyt małe, aby zwierzęta mogły poruszać się swobodnie czy nawet stać wyprostowane.

Istnieją różne metody zabijania. Zagazowanie tlenkiem węgla ze spalin silnikowych czy dwutlenkiem węgla jest najbardziej powszechne. 30 - 40 norek jednorazowo umieszcza się w komorze gazowej. Inne metody włączają łamanie karku oraz wstrzykiwanie takich substancji jak barbiturany czy środki chwastobójcze.Po wyciągnięciu z klatek za pomocą metalowych kleszczy założonych na szyję, np.lisy są zabijane wstrząsem elektrycznym uzyskiwanym z akumulatora samochodowego przez transformator podnoszący napięcie do ok. 200V. Elektrody są przymocowywane do ich ust, a pręty są wtykane do odbytu. Potem następuje bolesna śmierć. Stosuje sie również wstrzykiwanie śmiertelnych substancji.

Na stronie: http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=2695
możecie podpisać apel Empatii w sprawie futer. Prosimy Was o pomoc w
uzbieraniu jak największej liczby podpisów!

Zobacz także:: Dzień bez Futra 2007 - http://www.empatia.pl/futro/

Za: http://www.vege.pl/str.php?dz=91&id=4025



W Warszawie mieli fajnie zorganizowany DBF, u nas w Częstochowie też żeśmy zorganizowali ciekawie (filmy, nagłośnienie, światła, transparent, obrazki zwierząt umęczonych futrzarstwem, znicze - dobry show jak mówili ludzie), wielu ludzi przystawało i oglądało filmy prezentujące od środka proces pozyskiwania futer.

Najlepsze klipy to moim zdaniem te:
http://www.petatv.com/tvpopup/Prefs.asp?video=drop_dead_fur
http://www.petatv.com/tvpopup/Prefs.asp?video=furfarm
http://www.youtube.com/watch?v=sAnuWHDdlC8 - poprzedni z narracją PL



Ostatnia modyfikacja: 03.12.07 10:17
[#2] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@CJ Warlock, post #1

"Elektrody są przymocowywane do ich ust, a pręty są wtykane do odbytu."

Dzięki, właśnie jadłem śniadanie... Żeby o takich świństwach pisać... i kto takie teksty wogóle wymyślił? Wymyślać drastyczne sceny żeby zwrócić uwagę... FUJ!!!

[#3] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@CJ Warlock, post #1

Nie obchodzi mnie los tych zwierząt, nie podpiszć sić pod tym, bo futerka są miłe i w ogóle, myślć że nigdy nie bćdć miał okazji pogłaska lisa, a taki na futerku też jest dobry i przyjemny ;).
A zresztą nie wiem o czym tu gadac, zwierzćta które rodzą sić i wychowują w ciemności, przerażeniu, huku, w ciasnocie nie mają "mózgu", zyją byle życ, a takich zwierząt nie szkoda...

P.S. Napisał byś petycjć w sprawie przerwania wojen aby był "pis & love" Śpioch

[#4] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@CJ Warlock, post #1

Nie podpiszę.

Futro albo skóra naturalna to najbardziej ekologiczne materiały odzieżowe. Ulegają szybkiej i całkowitej biodegradacji a ich pozyskiwanie możliwe jest bez konieczności stosowania jakichkolwiek uciążliwych dla środowiska procesów przemysłowych a nawet bez zużycia energii elektrycznej.

Szeroko propagowane sztuczne futra i "skóry ekologiczne" to nic innego jak zwykłe tworzywa sztuczne, których wytwarzanie możliwe jest tylko w warunkach przemysłowych. Kiedy stają się odpadem, są nie mniej uciążliwe dla środowiska, niż np. butelki typu PET i foliowe reklamówki jednorazowe.

Zabiegi zmierzające do poprawy losu zwierząt hodowlanych powinno się przeprowadzać w hodowlach, zamiast truć dupę konsumentom. Potencjalna likwidacja rynku futer, spożycia mięsa albo karpia świątecznego nie poprawi losu tych zwierząt. Sprawi, że nie będzie ich wcale. Otwartą pozostaje jeszcze kwestia opieki nad nimi od momentu wprowadzenia ewentualego zakazu uboju do ich naturalnej śmierci, zagospodarowania wynikłej z tej śmierci padliny, jak również hodowców, którzy zostaną bezrobotnymi.
[#5] Re: Podpisz petycję w sprawie futer!

@Daclaw, post #4

podobne teksty jak napisales mozna uslyszec w mediach i to jest propaganda marketingowa oplacana przez gigantyczny przemysl "futerkowy" i powiazane.

[#6] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@CJ Warlock, post #1

Ja się co prawda nie będę pospisywał, ale to co robią ze zwierzętami to..
Linki już podsyłam dla kumpla z Animal Liberation Front.

[#7] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@CJ Warlock, post #1

I tez sie nie podpisze!

Wole nosic cos naturalnego niz kiepskiej jakosci eletryzujace sie np. kurtki.
Naturalne = zdrowe. Przynajmniej dla mnie.

[#8] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@Daclaw, post #4

Ty czytasz to, co piszesz? Kto Ci takich bzdur nagadał? Bo sam chyba tego nie wymyśliłeś.

W Twoim poście jest wiele mniejszych i większych, podstawowych błędów logicznych i marketingowych, a również znajomośc pojęcia etyki i zdolność empatii wysoce wątpliwe, natomiast epatowany jest egoizm i "tumiwisizm".

Masz jakiś szczególny interes w propagowaniu treści j/w?



Ostatnia modyfikacja: 03.12.07 20:45
[#9] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@kjb, post #2

Ot i czytanie ze zrozumieniem się kłania... Tych tekstów nikt nie wymyślił aby zwrócić uwagę. Dla milionów istot, które miały (nie)szczęście urodzić się pokryte zbyt ładnym futrem, jest to tragiczna codzienność. Opis jest czysto faktologiczny.

Twoje poczucie obrzydliwości możesz wykorzystać konstruktywnie i zrobić coś w kierunku zastopowania takich praktyk jak opisane - podpisując petycję.

Samo poczucie obrzydliwości nie znaczy praktycznie nic kiedy na szali waży się życie czującej istoty, a co dopiero milionów tych istot, nieprawdaż?
[#10] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@kjb, post #2

"Elektrody są przymocowywane do ich ust, a pręty są wtykane do odbytu."

Hmm... mi to wygląda na jakieś hard porno raj dla sadomacho, a może zwierzętom sprawia to niesamowitą radość nie ma to jak pręt w tyłek i pieszczoty prądem ;)



A poważnie, takie petycje to ja mam "w odbycie" przypomina mi to akcje oszołomów z green peace , niby troszczą się o środowisko, a swoje protesty urządzają na krypach, które palą gigantyczne ilości ropy... no ale to w imie szeroko pojętej ekologii , przywiązują się do drzew, czy blokują budowę obwodnic wokół miast ... bo to nie ekologiczne. Przykładem mogą być oszołomy blokujące budowe DTŚ (Drogowa Trasa Średnicowa) .

[#11] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@arti4-92, post #3

arti4-92 napisał(a):

> Nie obchodzi mnie los tych zwierząt,

Przynajmniej uczciwie to oznajmiasz.

> nie podpiszć sić pod tym, bo futerka są miłe i w ogóle,

Argumentacja wprost genialna, szczególnie to "i w ogóle"...

> myślć że nigdy nie bćdć miał okazji pogłaska lisa,

Myśl tak dalej, a niedługo nie będziesz miał okazji go nawet zobaczyć.

> a taki na futerku też jest dobry i przyjemny ;).

Cenisz wyżej swoje chwilowe doznania palpacyjne, niż życie czującej istoty, zdolnej odczuwać strach i ból?

> A zresztą nie wiem o czym tu gadac,

To się dowiedz. Wypadałoby, zanim się posta napisze.

> zwierzćta które rodzą sić i
> wychowują w ciemności, przerażeniu, huku, w ciasnocie nie mają
> "mózgu", zyją byle życ, a takich zwierząt nie szkoda...

Biolog to by z Ciebie nie był. Oj, bo przyjdzie kiedyś wyżej rozwinięty gatunek, powsadza takich ludzi do klatek wielkości WC, będzie trzymał w ciemności, przerażeniu, huku, ciasnocie, i będzie mordował dla skalpów, skór i gałek ocznych. A argumentować będzie właśnie tak, że przecież te zwierzęta (człowiek jest ssakiem) nie mają mózgu, żyją aby żyć, a takich zwierząt nie szkoda...

Ciemność, ciasnota, huk, itp. które słusznie zauważasz, to nie są naturalne warunki życia zwierząt. One tego nie wybrały. Jakby wybrały to by faktycznie musiały być głupie albo mieć w tym cel. Taki los zgotowali im ludzie, i to zarówno hodowcy, kreatorzy mody, jak i klienci. W naturze zwierzęta te (mowa o tzw."futerkowych" - jaka to w ogóle uprzedmiotowiająca nazwa) żyją zupełnie odmiennie, tworzą złożone struktury społeczne i prowadzą czynności podobne do gier, zabaw i pracy (np.patrolowanie terenu i zdawanie relacji innym osobnikom). Aby wiedzieć cokolwiek o danych zwierzętach trzeba choć trochę o nich poczytać i obejrzeć dobre filmy. O obserwacji w naturze już nie mówię, bo to może się okazać zbyt wymagające czasami, szczególnie jak na samą chęć poznania.

> P.S. Napisał byś petycjć w sprawie przerwania wojen aby był
> "pis & love" Śpioch

Widzę kolega zorientowany w temacie jak jasna cholera... ;) A o akcji Stop Wojnie słyszałeś? A historii się uczyłeś (sam, nie pytam "czy uczono Cię")? Wojny są sponsorowane przez korporacje, i to obydwie strony konfliktu. Dopóki będą istnieć patologicznie żądne maksymalizacji zysków korporacje, dopóty będą prowadzone wojny.

Chcesz zatrzymać wojny? A chodzisz na pikiety akcji Stop Wojnie lub innej? A podpisujesz petycje? A interesujesz się tematem i działasz oddolnie?

Nie? To zacznij. Nikt nie zrobi tego za Ciebie, podczas gdy Ty będziesz sobie zwyczajnym konsumentem.

Nigdy, ale to nigdy nie mów aktywistom praw zwierząt, żeby zajęli się ... (tu litania innych ważnych spraw), ani aktywistom antywojennym nie mów aby zajęli się ... (tu litania innych spraw, niż podjęta przez nich).

Czym się wykazujesz mówiąc takie rzeczy? Brakiem znajomości tematu, brakiem zrozumienia, iż istnieje specjalizacja aktywistów (podobnie jak specjalizacja zawodów)? Tym na pewno. A czym jeszcze?

Jeśli chcesz się wykazać to zrób coś samodzielnie - na miarę swoich możliwości (nie musisz od razu chodzić na demonstracje jeśli się boisz ewentualności, że Cię pan policjant spisze).

Na początek możesz wprowadzić u siebie dobry zwyczaj - używania google przed napisaniem posta na temat Ci obcy.
[#12] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@pwe, post #6

pwe napisał(a):

> Ja się co prawda nie będę pospisywał, ale (...)

Ale przemyśl to jeszcze. http://www.youtube.com/watch?v=sAnuWHDdlC8

Twój kolega, zapewne już doskonale się orientuje w temacie.
[#13] Re: Podpisz petycję w sprawie futer!

@CJ Warlock, post #1

Cóż... petycję podpisałem - chociaż z prawnego i praktycznego punktu widzenia to można ją o kant du#? potłuc - podpisy pod nią są nieważne. Miałem nadzieję, że w trakcie operacji, szumnie zwanej weryfikacją trzeba będzie podać dane uprawomocniające mój "podpis" pod petycją, ale nie - po co się męczyć, lepiej zrobić trochę szumu i poprawić sobie humor (jacy to jesteśmy wspaniali i wrażliwi, że leży nam na sercu los biednych zwierzątek) produkując bezsensowną i pozbawioną podstaw prawnych brednię, ewentualnie tanim kosztem zbudować sobie bazę adresów e-mail dla spamerów...

Tak przy okazji: zawsze w przypadku takich akcji zastanawiam się kiedy wreszcie ekolodzy itp. "eko-guru" zmądrzeją na tyle by zrozumieć, że jeżeli chcą osiągnąć sukces w swojej "świętej wojnie" to muszą zaproponować nam, konsumentom coś równie atrakcyjnego w zamian. Ciągłe epatowanie nas tragicznym losem zwierząt hodowlanych jakoś nie przynosi skutku, bo przemysł futrzarsko-skórzany nigdy nie miał się tak dobrze jak dziś - więc chyba nie tędy droga?

Dobra kończę, bo poniosło mnie.
[#14] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@Olo, post #10

Olo napisał(a):

> "Elektrody są przymocowywane do ich ust, a pręty są wtykane
> do odbytu."

>
> Hmm... mi to wygląda na jakieś hard porno raj dla sadomacho, a
> może zwierzętom sprawia to niesamowitą radość nie ma to jak
> pręt w tyłek i pieszczoty prądem ;)

Spróbuj, nie dowiesz się jak nie spróbujesz. ;)

> A poważnie, takie petycje to ja mam "w odbycie" przypomina mi
> to akcje oszołomów z green peace , niby troszczą się o
> środowisko, a swoje protesty urządzają na krypach, które palą
> gigantyczne ilości ropy... no ale to w imie szeroko pojętej
> ekologii , przywiązują się do drzew, czy blokują budowę
> obwodnic wokół miast ... bo to nie ekologiczne. Przykładem mogą
> być oszołomy blokujące budowe DTŚ (Drogowa Trasa Średnicowa) .

Czyżby jedno źródło (dez)informacji? Z pewnością. Tylko które. Które korporacyjne media lubisz najbardziej słuchać/czytać? ;)

Jeśli ktoś znający temat protestuje przeciwko inwestycji, której promowana realizacja jest najgorsza nawet według specjalistycznych analityków, to ma to sens i nie można zbytnio wyśmiewać metod stosowanych w proteście, kiedy po przeciwnej stronie stoją wielkie pieniądze lub wielka władza, mająca "w odbycie", że tak Ciebie zacytuję, ludzi i środowisko.

U mnie w mieście widzę tendencję wycinania zdrowych i pięknych drzew ponad 50-letnich (wielu pretendujących do zabytków przyrody) i betonowania miejsc, które przez to stają się szare i brzydkie, zimą smutne i przygnębiające, a latem koszmarnie "patelniane" - nie ma gdzie się schować przed słońcem, nie ma przyjemnego cienia. Niedawno zniszczono jedno z najładniejszych miejsc w mieście, prawdziwą ostoję spokoju i ulgi od miejskiego zgiełku, i to (co ciekawe) leżącą tylko 3 km od centrum. Ktoś kładzie łapę na darmowym drewnie z drzew wycinanych pod byle pretekstem. Jakby za dużo było dorodnych drzew w mieście... Same tylko miotły i patyki dekoracyjne.

Także myślę, że coś w tym jest, że tyle się destrukcji przyrody ostatnimi czasy dzieje, jakby ktoś miał w tym jakiś interes, i nie dziwię się, że ludzie obserwujący zagadnienie wzmagają protesty. Bo trzeba, kiedy coś (jakaś inwestycja, działanie) jest "ogryzkiem" reklamowanym jako "piękne jabłko".

Gdyby ludzie sami bardziej interesowali się co się dzieje w ich miastach i wokół nich, i korzystali z prawa społecznej kontroli inwestycji afektujących przyrodę i społeczność lokalną, to by potem ekolodzy i inni działacze nie musieli brać spraw w swoje ręce kiedy już jest najczęściej ostatnia chwila.

Co do paliwa - jeśli sam masz samochód na paliwo ropopochodne (bo możesz np.jeździć na oleju roślinnym) to generujesz koszty zewnętrzne i wspierasz wojnę w Iraku.

Niestety sam to robię kiedy korzystam z paliw ropopochodnych nawet pośrednio. Tak nas uzależniono od tego surowca, że nie ma właściwie przed tym uzależnieniem ucieczki w jakiś prosty sposób. Dlatego myślę, że kiedy i ekolodzy korzystają z paliw, to nie ma co wytykać, kiedy robi się to samemu. W końcu nie jadą sobie na wycieczkę czy nie wożą się dla samego próżnego wożenia się, tylko w celu jakiegoś działania. Jest takie przysłowie "nie żałujmy róż, gdy płoną lasy".
[#15] Re: Podpisz petycję w sprawie futer!

@CJ Warlock, post #11

Wojny są sponsorowane przez korporacje, i to obydwie strony konfliktu. Dopóki będą istnieć patologicznie żądne maksymalizacji zysków korporacje, dopóty będą prowadzone wojny.

Nie zapominajmy o doniosłej roli religii w tej kwestii.
[#16] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@arti4-92, post #3

"A zresztą nie wiem o czym tu gadac, zwierzćta które rodzą sić i wychowują w ciemności, przerażeniu, huku, w ciasnocie nie mają "mózgu", zyją byle życ, a takich zwierząt nie szkoda..."

Arti, brak mi słów aby skomentować to, co napisałeś.
Normalnie, wstydzę się, za Ciebie.



Ostatnia modyfikacja: 03.12.07 21:57
[#17] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@CJ Warlock, post #1

po temacie myślalem ze to akcja w rodzaju "ogól bobra" :)

[#18] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@plexa, post #16

"zwierzć i martwy towarzysz"??
To wszystko wygląda jak schronisko, całość jakoś mnie nie rusza...
A niektóre liski były śmieszne.

A zabijanie prądem to pomysł geniusza!! Skóra sić nie niszczy, niema dziur, człowiek doszedł do perfekcji w zabijaniu małych zwierzątek, które i tak i tak zdechną...

To tak jak zabijesz człowieka bo ci podpadł, przecież on i tak umrze, zrób tak żeby sam sić zabił :)
A przecież i tak też można zabijać liski, ale prąd jest bardziej humanitarny.

[#19] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@APC74, post #13

APC74 napisał(a):

> Cóż... petycję podpisałem - chociaż z prawnego i praktycznego
> punktu widzenia to można ją o kant du#? potłuc - podpisy pod
> nią są nieważne. Miałem nadzieję, że w trakcie operacji,
> szumnie zwanej weryfikacją trzeba będzie podać dane
> uprawomocniające mój "podpis" pod petycją, ale nie - po co się
> męczyć, lepiej zrobić trochę szumu i poprawić sobie humor (jacy
> to jesteśmy wspaniali i wrażliwi, że leży nam na sercu los
> biednych zwierzątek) produkując bezsensowną i pozbawioną
> podstaw prawnych brednię,

Częściowo się z Tobą zgodzę, jako bądź co bądź obserwator zjawiska i działacz w nim uczestniczący. Petycję jej adresat może przyjąć, może odłożyć w czasie do rozpatrzenia, a może i nie uznać. Petycja to jednak jeden z punktów kampanii, a nie jedyny.

Co do weryfikacji podpisów na perycje.pl to zauważ, że wszystkie petycje tamże mają identyczny format, i każdej można zarzucić ten sam brak wiarygodności (jaką dawałby chociażby PESEL lub adres zamieszkania, a nie samo miasto).

Na szczęście dla petycji w sprawie futer istnieje też wersja papierowa, w której jest miejsce na adres i podpis. Rozpowszechnienie tejże i ilość zebranych podpisów mile mnie zaskoczyła, i to już przy kilku znajomych osobach zbierających je w moim mieście, a nie znam wszystkich, nie znam też sytuacji w innych miastach, znam tylko doniesienia z niektórych.

Petycja jednak może być wykorzystana jako argument, tym bardziej, im więcej doświadczenia prawnego i marketingowo-medialnego mają osoby stojące za nią. Nawet jeśli nie zostanie osiągnięty cel główny, to w pewnym procencie samo istnienie petycji, podparte rozgłosem, wyprodukuje realizację celów pośrednich i/lub pobocznych, jak chociażby tzw."public awareness" (publiczną uważność) - zwrot używany w marketingu, oznaczający wytworzenie świadomości istnienia tematu.

> ewentualnie tanim kosztem zbudować
> sobie bazę adresów e-mail dla spamerów...

Mi nic nie przychodzi, ani od petycje.pl, ani od autorów petycji, które podpisywałem tamże, a robię to już od ok.2 lat. Adres e-mail zaznaczam jako "ukryty na stronie", aby web-scannery nie sczytywały mojego adresu ze strony.

> Tak przy okazji: zawsze w przypadku takich akcji zastanawiam
> się kiedy wreszcie ekolodzy itp. "eko-guru" zmądrzeją na tyle
> by zrozumieć, że jeżeli chcą osiągnąć sukces w swojej "świętej
> wojnie" to muszą zaproponować nam, konsumentom coś równie
> atrakcyjnego w zamian. Ciągłe epatowanie nas tragicznym losem
> zwierząt hodowlanych jakoś nie przynosi skutku, bo przemysł
> futrzarsko-skórzany nigdy nie miał się tak dobrze jak dziś -
> więc chyba nie tędy droga?
>
> Dobra kończę, bo poniosło mnie.

Nie uważam aby to ekolodzy musieli cokolwiek proponować równie atrakcyjnego w zamian, skoro a) niewielu z nich jest technologami tworzyw, b) nie jest w ich interesie zaspokajanie istniejących niezdrowych popytów, c) stosowne tworzywa już istnieją i to nie tylko równie atrakcyjne, ale i o wiele lepsze, d) celem kampanii informacyjnych jest uwrażliwienie konsumentów i zmiana postrzegania przez nich tego, co jest gustowne.

Podpunkt d) na pewno nie leży tym, którzy na podtrzymywaniu mitu o jakiejś wyjątkowości odzieży z futer zwierząt zarabiają grube pieniądze. Stąd można spodziewać się wzmożenia kampanii reklamowych takich produktów, proporcjonalnej do wzrostu popularności kampanii AntyFutro.pl.

Czynnikiem decydującym o zachowaniach handlowych firm odzieżowych są ostatecznie klienci. Klientom nie pokazuje się jak się robi futro. Klientom wmawia się, że to jest milusi w dotyku i ekskluzywny towar. Prawdę skrzętnie się ukrywa.

Epatowanie cierpienia zwierząt jest moim zdaniem jedną z najlepszych metod, która być może Ciebie już nudzi, bo widziałeś filmy o tej tematyce nie raz, ale która zdecydowanie najlepiej dociera do przeciętnych ludzi, którzy w 95% nie zdają sobie sprawy skąd pochodzi futro. Nie posiadają takiej informacji po prostu. Jak puszczaliśmy filmy na Dniu Bez Futra i rozdawali ulotki to wprost niewyobrażalny był odsetek ludzi, którzy pierwszy raz w ogóle dowiedzieli się o tym, jak się robi futra. Niektórzy zdawali się myśleć, że "rosną na drzewach" (brak danych, brak wyobrażenia na temat). To efekt przemilczania "środkowej części" procesu produkcji futer.

Widziałem film dokumentalny, "The Witness", w którym gość zawiesił na swoim wanie banner z trzema zdjęciami: lis na wolności, zwłoki lisa obdarte ze skóry, paniusia w futrze. Środkowe zdjęcie było podpisane "this is the middle part" (czy coś jak to). Moim zdaniem dobry projekt, ponieważ uświadamia nie tylko okrucieństwo i właściwie bezsens procederu, ale także pustkę informacyjną na temat tego procederu, z której na co dzień nie zdajemy sobie sprawy.

Wracając do tematu materiałów - to mit, że futra zwierząt są takie izolacyjne . W rzeczywistości mają izolacyjność niższą, niż zwykła kurtka ocieplana (przynajmniej taka, jaką ja mam). Dłuższy jest też czas, po jakim zaczyna się odczuwać ciepło. Efekt "ciepłego" okrycia uzyskuje się poprzez technikę uszycia (podszewka, ocieplenie). Izolacyjność wynikowa powstaje najczęściej wskutek innych przyczyn, niż naturalne właściwości części ciał zwierząt.

Całe przekonanie, jakoby puszystość owłosienia zwierzęcej skóry dawała jakieś szczególne ciepło jest ułudą, prostym powiązaniem skojarzeń co do obfitości owłosienia (tzw."misiowatości") z wrażeniami dotykowymi ("mięciutkie, milutkie") i nabytymi i/lub wpojonymi opiniami (prawie każdy z nas miał maskotkę "misia", jakieś poduszki lub narzuty lub inne rzeczy wykonane z "włochacza" lub obszyte nim, prawie każdy też oglądał kreskówki i filmy, w których spotkać można utrwalanie podobnych skojarzeń). W końcu prawie każdy też miał do czynienia z psem lub kotem, który przecież ma futerko, i który jest ciepły (naturalna ciepłota ciała).

Te istniejące skojarzenia są skrzętnie wykorzystywane przez przemysł futrzarski, który dodatkowo, narzucając pewien pułap cenowy, kreuje futra na artykuły luksusowe i dorabia im mniej lub bardziej wymyślne tzw."wartości dodane" (z marketingu: walory nie będące faktycznymi cechami przedmiotu, lecz jedynie skojarzeniami wytworzonymi wokół niego).

Celowanie w dobra mianowane luksusowymi jest naturalnym, często bezrefleksyjnym zachowaniem osób zamożnych, ew.chcących uchodzić za takie.

Obudzenie refleksyjności co do pochodzenia dóbr i tego, czy faktycznie są luksusowe, czy nie, może powodować zmianę decyzji nabywczych, co potocznie nazywa się zmianą gustów.

Działacze praw zwierząt koncentrujący się na kampanii AntyFutro nie mają na celu namawiać kogokolwiek do zakupu dóbr określonego rodzaju (np.kurtek alpinistycznych), ale w/w obudzenie refleksyjności, ergo i zmianę gustów.

Aczkolwiek zgodzę się, że nawet proste wzmiankowanie o faktycznych walorach innych tworzyw mogło by pomóc zapełnić pustkę informacyjną często spotykaną u konsumenta po wywołaniu u niego myśli o możliwości zmiany gustu.
[#20] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@APC74, post #15

APC74 napisał(a):

> Wojny są sponsorowane przez korporacje, i to obydwie strony
> konfliktu. Dopóki będą istnieć patologicznie żądne
> maksymalizacji zysków korporacje, dopóty będą prowadzone
> wojny.

>
> Nie zapominajmy o doniosłej roli religii w tej kwestii.

Temat rzeka. Coś mi się wydaje, że byśmy się zrozumieli.
[#21] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@CJ Warlock, post #14

Co do paliwa - jeśli sam masz samochód na paliwo ropopochodne (bo możesz np.jeździć na oleju roślinnym) to generujesz koszty zewnętrzne i wspierasz wojnę w Iraku.

ROTFL normalnie aż się popłakałem ze śmiechu jak to przeczytałem LOL LOL


Czyżby jedno źródło (dez)informacji? Z pewnością. Tylko które. Które korporacyjne media lubisz najbardziej słuchać/czytać?


Też niezłe, akurat te informacje mam od samych zainteresowanych "ekologów" . A wogóle to mam pytanie, co dla ciebie jest ważniejsze, pare uciętych drzew czy spokój w mieście . W zamyśle DTŚ ma zmniejszyć natężenie ruchu w mieście, wszystkie tiry, duża część samochodów poruszałaby się tą trasą. Teoretycznie zniknęły by korki w mieście, czyli spadło by zanieczyszczenie powietrza. Dodatkowo zmniejszyłoby się tzw. zanieczyszczenie dźwiękiem, przecież te wszystkie samochody jechały by w jednej specjalnie wydzielonej i odizolowanej trasie (widziałem plany i wiem jak to ma wyglądać). Żeby było śmieszniej zmniejszyłoby się zużycie paliwa, trasę którą teraz pokonuje się w godzinę (lub dłużej) przejeżdżało by się w parenaście minut. Żeby było zabawniej, plan DTŚ przewiduje zasadzenie paruset drzew przy drodze, rozbudowania jednego parku w gliwicach, powiększenia kilku tzw. zielonych stref... no ale "ekolodzy" się buntują, bo w mieście trzeba wyciąć pare starych drzew.

Podsumujmy, za cene paru drzew mamy:
- zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza
- zmniejszenie zużycia paliwa
- zmniejszenie tzw. zanieczyszczenia dźwiękiem
- zmniejszenie korków
- zwiększenie obszaru tzw. zielonych stref
- zasadzenie paruset nowych drzew
- o takiej drobnostce jak skrócenie czasu przejazdu z miasta do miasta nie wspomne.

Niech żyją kochani ekolodzy dzięki którym nie mamy tej jakże niepotrzebnej trasy.

U mnie w mieście widzę tendencję wycinania zdrowych i pięknych drzew ponad 50-letnich (wielu pretendujących do zabytków przyrody) i betonowania miejsc, które przez to stają się szare i brzydkie(..)Ktoś kładzie łapę na darmowym drewnie z drzew wycinanych pod byle pretekstem.

SPISEK, UKŁADY i KORPORACJE "rzondzom" światem ;) Powiem ci, bo może nie wiesz, ale czasem wręcz TRZEBA wyciąć drzewa. Przykład, u mnie wycięto ostatnio parę ładnych i dorodnych drzew, niby źle i wogóle, owszem mogły stać.... tyle że kilka budynków już by pewnie nie stało, ot taka drobnostka, korzenie tych pięknych drzewek rozsadzały fundamenty pobliskich budynków

Jesteś ekologiem czyli jak rozumie, nie jeździsz autem, bo zatruwasz atmosfere spalinami, nie używasz pradu, bo do produkcji używa się paliw kopalnianych, sam sobie sadzisz warzywa/owoce itd. bo to ekologiczne, ubierasz się tylko i wyłącznie w odzież ulegającą biodegradacji itd. NIE to nie pouczaj innych :) . Proponuje nie jeść mięsa, przecież to pochodzi z biednych krówek i świnek , nie pić wody, przecież opróżniamy zasoby wodne naszego kraju, nie jeść nic, przecież to genetycznie zmodyfikowana żywność, a na dodatek pestycydy... a wogóle masz komputer...rany, wiesz ile toksyn potrzeba do wytworzenia jednego takiego komputera ;)

[#22] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@arti4-92, post #18

arti4-92 napisał(a):

> "zwierzć i martwy towarzysz"??
> To wszystko wygląda jak schronisko, całość jakoś mnie nie
> rusza...

Schronisko? Przejdź się do jakiegoś może i porównaj. Zrób zdjęcia, porównaj z filmem.

Przypominam, że schronisko, przynajmniej teoretycznie, jest tymczasowe. Zwierzęta hodowane celem obdarcia z futer żyją natomiast całe 5 miesięcy (lub dłużej) od urodzenia do śmierci w klatkach ok.2 razy większych niż one same, choć są to zwierzęta w naturze przemierzające teren kilku km kwadratowych dziennie.

> A niektóre liski były śmieszne.

Przyjedź do mnie. Mam szafę ścienną, ze 2-3 osoby wejdą. Zamknę Cię tam na kilka godzin lub może kilka dni, nie powiem Ci tego na ile. Będę Ci podawał tylko jedzenie 2 razy dziennie. Będziesz bezpieczny, karmiony...

Za to na początku dam Ci do zrozumienia, że mam w planach zdarcie z Ciebie skalpu i skóry. Ot taką mam pracę, bo ktoś mi zlecił, a istnieje grupa klientów, którzy mają taką fanaberię i całkiem nieźle za to mi płacą.

Wpuszczę kogoś, kto przy okazji ukrytą kamerą nagra Ciebie w tej szafie.

Później będę się tylko śmiał, kiedy ktoś będzie Cię oglądał i skwituje to słowami "nie rusza mnie to, a niekiedy ten ludek był śmieszny".

> A zabijanie prądem to pomysł geniusza!! Skóra sić nie niszczy,
> niema dziur, człowiek doszedł do perfekcji w zabijaniu małych
> zwierzątek, które i tak i tak zdechną...

Zapamiętam Twoje słowa i przytoczę Ci je, kiedy będziesz oczami pytał "dlaczego?!". Myślę, że uznasz ten argument, że i tak byś umarł. Być może opowiem Ci też, jak głęboko mam Twoją wolność i prawo do życia. Jestem przekonany, że uznasz mnie za geniusza, kiedy podwieszę Cię za głowę i nogi na linach pod sufitem, a w odbyt wepchnę elektrodę. Liczę na Twoje uznanie, kiedy włączę prąd. A kiedy metoda ta nie zadziała, i nie umrzesz, tylko zostaniesz oszołomiony, nic mnie nie będzie obchodzić Twoje niewyobrażalne cierpienie, kiedy będę Cię skalpował i obdzierał ze skóry żywcem, a Ty będziesz się wił w konwulsjach, nie mając siły wykrztusić ani dźwięku.

> To tak jak zabijesz człowieka bo ci podpadł, przecież on i tak
> umrze, zrób tak żeby sam sić zabił :)
> A przecież i tak też można zabijać liski, ale prąd jest
> bardziej humanitarny.

Zabijanie NIE jest humanitarne z definicji. Termin "humanitarne zabijanie" to zestawienie słów podobne do "pachnący smród", wykreowane celem ogłupienia ludzi i ugłaskania sumienia konsumentów.
[#23] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@Olo, post #21

Olo napisał(a):

> Co do paliwa - jeśli sam masz samochód na paliwo
> ropopochodne (bo możesz np.jeździć na oleju roślinnym) to
> generujesz koszty zewnętrzne i wspierasz wojnę w Iraku.

>
> ROTFL normalnie aż się popłakałem ze śmiechu jak to przeczytałem LOL LOL

"To", czyli konkretnie co? Nie akceptuję argumentów wycelowanych w próżnię. To, że nie znasz lub nie uświadamiasz sobie pewnych zależności nie czyni ich śmiesznymi ani trochę.

> Czyżby jedno źródło (dez)informacji? Z pewnością. Tylko które.
> Które korporacyjne media lubisz najbardziej słuchać/czytać?

>
> Też niezłe,

Dziękuję. ;)

> W zamyśle DTŚ (...)

Ja miałem na myśli przypadek doliny Rospudy, choć faktycznie nie sprecyzowałem tego. Sprawy, o której Ty piszesz nie znam.

Wątek dotyczy futer. Nie zachowuj się jak matka mojej koleżanki, czepiająca się wielu wątków bez związku (np.ocen w szkole, cen jedzenia, wyglądu, odzieży, itp.) z tematem dyskusji (akurat o futrach właśnie) aby liczebnością "argumentów" zyskać przewagę w dyskusji.

Zobaczmy, czy trzymając się tematu, będziesz w stanie rzeczowo polemizować i wykazać się wiedzą, która mnie zaskoczy lub zadziwi.

> U mnie w mieście widzę tendencję wycinania zdrowych i
> pięknych drzew ponad 50-letnich (wielu pretendujących do
> zabytków przyrody) i betonowania miejsc, które przez to stają
> się szare i brzydkie(..)Ktoś kładzie łapę na darmowym drewnie z
> drzew wycinanych pod byle pretekstem.

>
> SPISEK, UKŁADY i KORPORACJE "rzondzom" światem ;)

Czy spisek i układy to nie wiem, ale korporacjonizm jest faktem, tak rynkowym jak i politycznym.

> Powiem ci, bo
> może nie wiesz, ale czasem wręcz TRZEBA wyciąć drzewa.

Co to w ogóle ma być za dictum?

> Przykład, u mnie wycięto ostatnio parę ładnych i dorodnych
> drzew, niby źle i wogóle, owszem mogły stać.... tyle że kilka
> budynków już by pewnie nie stało, ot taka drobnostka, korzenie
> tych pięknych drzewek rozsadzały fundamenty pobliskich budynków

Parę lat zajmowałem się budowlanką, a od dziecka dziadek inżynier i nauczyciel techniczny tłumaczył mi różne zjawiska techniczne obserwowane na co dzień. Wiem, kiedy ekspansja wzrastającej roślinności stanowi zagrożenie dla budowli. Nie będziemy się jednak licytować kto z nas rozpoznałby prawidłowo więcej takich przypadków podczas rozpoznania w terenie.

> Jesteś ekologiem

Nie wiem, nie przywiązuję wagi do etykietek, a Ty? Po prostu staram się być świadom skutków swoich działań. To się przekłada na różne sfery życia, także na tzw."earth footprint" ("odcisk stopy" jaki osobisty styl życia pozostawia na planecie).

> czyli jak rozumie,

Nie "rozumie" tylko "rozumiem" - 1. osoba liczby pojedynczej!

> nie jeździsz autem, bo zatruwasz atmosfere spalinami,

Po prostu go nie posiadam, jeśli Cię to tak interesuje.

> nie używasz pradu, bo do
> produkcji używa się paliw kopalnianych,

Oprócz peceta nie posiadam innych prądożernych urządzeń. Wszystkie światła energooszczędne. Czajnik elektryczny mam taki z termosem - gotuje 2 x szybciej przy 2/3 zwyczajowej mocy grzałki, trzyma wrzątek dość długo (zdążę wypić jedną herbatę i zalać następną). Zadowolony?

> sam sobie sadzisz
> warzywa/owoce itd. bo to ekologiczne,

Częściowo. Częściowo kupuję bezpośrednio od małych rolników. W większości znam pochodzenie warzyw/owoców. Kwestię transportu towaru też biorę pod uwagę, jak i inne, o które zapytanie mnie może Ci jeszcze przyjść do głowy.

> ubierasz się tylko i
> wyłącznie w odzież ulegającą biodegradacji itd.

A ileż razy do roku kupuje się czy wyrzuca ubrania? Opamiętaj się w czepialstwie. Zużyte idą na ścierki lub zapas materiału, a jako że nie mam zbyt wielu ścierek, a raczej ich brak, to znaczy, że nie wyrzucam odzieży nawet raz do roku. Ot, materiałoznawstwo przy zakupie.

> NIE to

A jeśli "TAK", to co?

> nie pouczaj innych :) .

A gdzie pouczałem, co? ;)

> Proponuje nie jeść mięsa,

Zastosuj się więc do swojej propozycji, przecież jest Twoja.

> przecież to
> pochodzi z biednych krówek i świnek , nie pić wody, przecież
> opróżniamy zasoby wodne naszego kraju, nie jeść nic, przecież
> to genetycznie zmodyfikowana żywność, a na dodatek pestycydy...

Mieszasz fakty i stwarzasz dziwny, pomieszany obraz, który nie może stanowić przeciwwagi dla wizji działań konstruktywnych, ani nie jest argumentem przeciwko podejmowaniu takich działań.

> a wogóle masz komputer...rany, wiesz ile toksyn potrzeba do
> wytworzenia jednego takiego komputera
> ;)

Chcesz się licytować na poziom konformizmu konsumenckiego? Oj, bo jeszcze wygrasz... ;)



Ostatnia modyfikacja: 03.12.07 23:52
[#24] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@arti4-92, post #18

arti4-92 napisał(a):

> (...) człowiek doszedł do perfekcji w zabijaniu (...)

Zupełnie umknął mi ten fragment. Niestety jest to słuszne spostrzeżenie (choć wiem, że wyrwałem je z kontekstu).

Gdyby tak jeszcze ów człowiek doszedł do perfekcji w empatii i okazywaniu współczucia... Cóż, "those who can not create - destroy".
[#25] Re: Podpisz petycję w sprawie futer!

@CJ Warlock, post #1

Podpisalem. Mimo ze nosze skorzane glany. Pewnie ta petycja nie zatrzyma machiny, ale moze poprawi byt zwierzat, warunki w jakich sa przetrzymywane itd.. Dlatego warto.
[#26] Re: Podpisz petycję w sprawie futer!

@necavi, post #7

necavi napisał(a):

> I tez sie nie podpisze!
>
> Wole nosic cos naturalnego niz kiepskiej jakosci eletryzujace
> sie np. kurtki.
> Naturalne = zdrowe. Przynajmniej dla mnie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bawe%C5%82na_%28w%C5%82%C3%B3kno%29

[#27] Re: Podpisz petycję w sprawie futer!

@kjb, post #2

kjb napisał(a):

> i kto takie teksty wogóle wymyślił? Wymyślać
> drastyczne sceny żeby zwrócić uwagę... FUJ!!!

skins062_wmv.png

skins062.wmv - 9MB

[#28] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@CJ Warlock, post #8

Masz jakiś szczególny interes w propagowaniu treści j/w?

Nie mam. Sam to wymyśliłem.

W Twoim poście jest wiele mniejszych i większych, podstawowych błędów logicznych i marketingowych

A wytknąłbyś jakiś konkretnie?
[#29] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #5

Propaganda markietingowa opłacana bla bla bla, albo po prostu odmienny pogląd.
[#30] Re: Podpisz petycjê w sprawie futer!

@CJ Warlock, post #11

W naturze zwierzęta te (mowa o tzw."futerkowych" - jaka to w ogóle uprzedmiotowiająca nazwa) żyją zupełnie odmiennie

W ogromnej większości zwierzęta futerkowe nigdy nie żyły w naturze. I też nie żyłyby ani w naturze ani gdziekolwiek indziej, gdyby nie były potrzebne człowiekowi do wiadomych celów.

Dopóki będą istnieć patologicznie żądne maksymalizacji zysków korporacje, dopóty będą prowadzone wojny.

Wojny były prowadzone zawsze, także wtedy, kiedy nikomu nie było jeszcze znane pojęcie korporacji, i zawsze będą prowadzone. Potrzeby: dominacji, zdobywania i podporządkowania sobie innych w taki czy inny sposób, to część ludzkiej natury.



Ostatnia modyfikacja: 04.12.07 13:09
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem