[#1] Dla znawców muzyki
Dla lubiących eksperymenty z łączeniem różnych gatunków muzycznych polecam posłuchać W CAŁOŚCI pewnego kawałka

http://www.4shared.com/file/244830183/71f7eb47/

Podziwiam kogoś kto w ogóle się podejmie zaklasyfikowania tego kawałka do jakiegoś znanego gatunku muzyki.

[#2] Re: Dla znawców muzyki

@Solo Kazuki, post #1

Nie rozumiem Solo Kazuki.

Posłuchałem kawałka - jest on jednostajny - to znaczy od początku do końca jest to samo. Określić też jest to prosto: jest to mylnie nazwany ale tak się to już przyjęło j-pop czyli japoński pop tutaj w wersji dance :).

Jeżeli jest to dla Ciebie generalnie trudne do sklasyfikowania to co powiesz na to:

Tuxedomoon # Desire: http://www.youtube.com/watch?v=FUfqXrUBnNg

tu się robi dziwnie.

Coil # Careful What You Wish For: http://www.youtube.com/watch?v=GHIlBk5vbVI&feature=related

czy Warning from the Sun, do którego niestety linki prowadzą nieciekawe (jakiś koncert z Grecji tylko z jakością bue).

czy cała działalność zespołu The Legendary Pink Dots, Tear Garden, tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=07GuIKPAe5s&feature=related

o Hiroshima Chair, Severed Heads (oba z Australii), Cabaret Voltaire i wielu innych, które ciężko w ogóle zdobyć, a nawet posłuchać - nie będę wspominał :).

Może kojarzysz japoński duet Papaya Paranoia - akurat te dziewczyny przypadły mi do gustu i robią naprawdę fajną muzę, coś z punk, coś z orientu, popu ale fajnie to wychodzi w ogólnym rozrachunku - przeważnie muzyka z Japonii niestety nie jest w stanie mnie zachwycić ;).

[#3] Re: Dla znawców muzyki

@BagoZonde, post #2

>Nie rozumiem Solo Kazuki.

Widocznie nie lubisz takich kawałków...

...ale to w sumie nie jest problem. O tym trochę później. Ja osobiście staram na ile to możliwe słuchać wszystkiego. Ale jak każdy mam pewne swoje gusta, które niekoniecznie mogą komuś innemu odpowiadać.

> Posłuchałem kawałka - jest on jednostajny - to znaczy od początku do końca jest to samo.

Tak to jest jak kawałek ma cechy trance... :P

> jest to mylnie nazwany ale tak się to już przyjęło j-pop czyli japoński pop tutaj w wersji dance.

To ciebie zaskoczę. takiego typu muzyka zwie się eurobeat. I nie pochodzi z Japonii, tylko z europy (jak nazwa wskazuje). Jednakże co ciekawe ten rodzaj muzyki rozpowszechnił się znacznie bardziej w Japonii niż choćby u nas. Są to zazwyczaj szybsze kawałki, tak jakby połączyć dance z pewnymi elementami rocka.

Jednakże od "zwykłego" eurobeatu odróżnia go więcej elektronicznych wstawek. Powoduje to że kawałek dodatkowo brzmi "SIDowato". Stąd może dodatkowo mi ten kawałek się podoba.

anyway...

> Może kojarzysz japoński duet Papaya Paranoia - akurat te dziewczyny przypadły mi do gustu i robią naprawdę fajną muzę, coś z punk, coś z orientu, popu

Zerknąłem...

Jednakże zespół wykonujący ten "mój" kawałek nie jest tak naprawdę związany z jakimś konkretnym gatunkiem. Wykonują kawałki w bardzo różnych stylach. Niektóre to spokojne ballady rockowe, inne dosyć szybkie kawałki na dyskoteki. Niektórych to może nawet odrzucać, że nie ma jakiegoś specyficznego stylu. Jednakże ja słucham praktycznie wszystkiego, więc dla mnie to jest dosyć ciekawe.

> przeważnie muzyka z Japonii niestety nie jest w stanie mnie zachwycić

Wierzę. Jednak jako ciekawostkę dodam że zespół który wykonuje ten kawałek jest uważany za najlepszy zespół kobiecy w japonii (5 rekordów odnotowanych przez japoński Oricon).



Ostatnia modyfikacja: 20.03.2010 03:57:34
[#4] Re: Dla znawców muzyki

@Solo Kazuki, post #1

Dość przyjemny dyskotekowy kawałek w stylu drugiej połowy lat osiemdziesiątych. Tylko że jednym uchem wleciał, drugim wyleciał, nie ma w nim czegoś wzbudzającego dreszcz w słuchaczu ani melodii wpadającej w ucho. Jak dla mnie - utwór jakich wiele, no ale ja nie jestem znawcą tylko słuchaczem.

[#5] Re: Dla znawców muzyki

@BagoZonde, post #2

"pop tutaj w wersji dance"

Tak samo pomyślałem.

[#6] Re: Dla znawców muzyki

@Grzegorz Kraszewski, post #4

> Jak dla mnie - utwór jakich wiele, no ale ja nie jestem znawcą tylko słuchaczem.

Nie przeszkadza jednak to w tym, że jak najbardziej masz się prawo wypowiadać. Jak najbardziej chodzi mi o szczerą opinię i ocenę.

> Dość przyjemny dyskotekowy kawałek w stylu drugiej połowy lat osiemdziesiątych.

Dyskotekowy... odnotowano ;)

[#7] Re: Dla znawców muzyki

@parallax, post #5

Pop w wersji dance... dla Krashana dyskotekowy w stylu lat osiemdziesiątych...

Ciekawe, ciekawe... ;)

[#8] Re: Dla znawców muzyki

@Solo Kazuki, post #3

> Wykonują kawałki w bardzo różnych stylach.

Tak trochę rozszerzając myśl, podrzucam jako ciekawostkę 5 kawałków w, mam nadzieję, dosyć różnym stylu.

http://www.4shared.com/file/245226234/11c647c8
http://www.4shared.com/file/245226236/ffc826e4
http://www.4shared.com/file/245226233/8fa2d26b
http://www.4shared.com/file/245226232/f8a5e2fd
http://www.4shared.com/file/245226243/c0e344ac

Jednak ograniczając się do 5 kawałków nie jest się w stanie oddać tego, co jest na 43 singlach, 10 albumach zwykłych i 2 specjalnych wydanych w ciągu 12 lat istnienia zespołu.

[#9] Re: Dla znawców muzyki

@Solo Kazuki, post #8

Chciałbym zauważyć, że podawanie na forum linków do muzyki objętej prawami autorskimi (jak sądzę) nie jest najlepszym pomysłem. Zwłaszcza, gdy zaczyna to przybierać charakter masowy.



Ostatnia modyfikacja: 20.03.2010 12:15:15
[#10] Re: Dla znawców muzyki

@Solo Kazuki, post #1

Ogólnie Japończycy uwielbiają kicz i to jest kolejny typowy przykład japońskiej popkultury. Nie twierdzę, że nie potrafią tworzyć nic ambitnego, bo potrafią, szczególnie w dziedzinie muzyki do gier. Jednak ten utwór jak dla mnie nie wyróżnia się niczym specjalnym, kolejny spośród miliona takich samych kawałków. Odpal czołówkę pierwszego lepszego Anime a usłyszysz dokładnie to samo, a jeśli kręci Cię tego typu muzyka to proponuję zapoznać się z serią gier tanecznych Dance! Dance! Revolution, której pojawiło się już co najmniej kilkanaście odsłon i każda jest wypchana po brzegi tego typu muzyką, gdzie jesteś w stanie rozróżnić pojedyncze utwory tylko kiedy puścisz je sobie jeden po drugim :) Żeby nie było, że jestem ignorantem to sam gdzieś mam całą dyskografię Ayumi Hamasaki ;)

A jeżeli chodzi o mistrzostwo łączenia ze sobą gatunków muzycznych to niedoścignionym mistrzem (oczywiście w moim subiektywnym odczuciu) jest Max Cavalera i Soulfly - Moses: http://www.youtube.com/watch?v=PcnKIBxgTxA

Nie musicie słuchać do końca, bo po 4 minutach już nic specjalnego się nie dzieje do końca ;)

Pozdrawiam rotfl

[#11] Re: Dla znawców muzyki

@Ciapo, post #10

Dobara jest niby reggae to ja na to niby dub ;)

http://www.youtube.com/watch?v=GgMFgfHy0oo



Ostatnia modyfikacja: 20.03.2010 13:00:16
[#12] Re: Dla znawców muzyki

@Solo Kazuki, post #1

To jest HARDCORE
[#13] Re: Dla znawców muzyki

@ede, post #12

http://www.youtube.com/watch?v=aPD7zdyO4-c

[#14] Re: Dla znawców muzyki

@ede, post #11

Aaaaleeee zjaaaraaanyyy kawałek ;) Zrobiło się trochę sennie więc może na rozruszanie trochę ska :)

http://www.youtube.com/watch?v=FqfKdXvLFGY


Pozdrawiam rotfl

[#15] Re: Dla znawców muzyki

@Grzegorz Kraszewski, post #9

Więcej już nie będzie. Dlatego w charakterze demonstracyjnym wybrałem 5. Chciałem po prostu pełniej pokazać, że kawałki tego zaspołu są różne.

Jednakże jeżeli uważa któryś z moderatorów to za problem, to proszę o usunięcie komentarza z odnośnikami. I bynajmniej nie wezmę tego do siebie.



Ostatnia modyfikacja: 20.03.2010 16:29:32
[#16] Re: Dla znawców muzyki

@Ciapo, post #10

> Ogólnie Japończycy uwielbiają kicz

Zgadza się... ale polacy też. Popatrz jakie popularne u nas było swego czasu disco polo.

Niestety prawdą jest że większość kawałków ze stajni Hello! Project to także kicz i komercja. Jednakże wśród śmieci można IMHO znaleźć naprawdę ciekawe kawałki.

> kolejny spośród miliona takich samych kawałków

Niby się zgadza... ale sprzedaż robi swoje. Dla wyjaśnienia - prawie każdy singiel tego zespołu był na liście "Top 10" Oriconu, a zespół dodatkowo ma na koncie najwięcej #1.

Choć nieukrywając dużo dodaje "oprawa wizualna" w PVs, ale to już inna historia...

> Odpal czołówkę pierwszego lepszego Anime a usłyszysz dokładnie to samo

Odpalałem setki, zarówno tych starszych jak i nowszych. Ogólnie da się zauważyć że ostatnio dosyć popularne staje się w Anime właśnie elektroniczne brzmienie.

A z takich eksperymentów z muzyką w anime mogę chyba przytoczyć Yuki Kajura, bo ta pani też lubi mieszać style (polecam posłuchać, jak ktoś nie słyszał).

Swoją drogą nie zdziwiłbym się, gdyby kawałek został do jakiegoś anime użyty

> proponuję zapoznać się z serią gier tanecznych Dance! Dance! Revolution

Znam dosyć dobrze. Uzyte tam kawałki to zazwyczaj krótkie wersje eurobeatowych kawałków, lub mixy eurobeat. Choć i rockowe kawałki jak i eksperymenty muzyczne też się zdarzają. Jednakże moim subiektywnym zdaniem nawet te eksperymenty nie są tak różnorodne.

Pozatym... w DDR też zdarzają się kawałki zespołów z Hello! Project ;)

Ogólnie prawda jest taka że trzeba, zarówno ten zespół, jak i całe H!P, brać jako całość, jeżeli chodzi o muzykę. Wybrałem akurat taki kawałek, bo wydał mi się bardzo ciekawy. Ale nie znaczy że wybrałem właściwie, co przy Hello! Project jest naprawdę trudne - kilka(dziesiąt?) tysięcy utworów naprawdę robi swoje.

> sam gdzieś mam całą dyskografię Ayumi Hamasaki

A słuchałeś? :P

A na poważnie, to sam mam też sporo kawałków Ayumi Hamasaki (ponad 100 na pewno), jak i samego ogólnie pojętego J-popu. Ale zauważ że Ayu jest tak naprawdę "japońską królową remixów". Mało który szanujący się DJ nie zremiksował przynajmniej 1 kawałka Ayumi. Tutaj natomiast nie są to mixy, lecz oryginalne kawałki. I jednak zaryzykuję stwierdzenie, że Ayu nie ma aż tak różnorodnego gatunkowo repertuaru.



Ostatnia modyfikacja: 20.03.2010 16:58:44
[#17] Re: Dla znawców muzyki

@Solo Kazuki, post #15

jeżeli uważa któryś z moderatorów to za problem, to proszę o usunięcie komentarza z odnośnikami

Póki co to nie jest problem. Problem będzie, jakby się ktoś przyczepił.

[#18] Re: Dla znawców muzyki

@Grzegorz Kraszewski, post #17

Nie przyczepi się... niestety w Polsce jak na razie nie ma oficjalnego dystrybutora singli i albumów ze stajni Hello! Project.

[#19] Re: Dla znawców muzyki

@Solo Kazuki, post #16

Zgadza się... ale polacy też. Popatrz jakie popularne u nas było swego czasu disco polo.

Niestety prawdą jest że większość kawałków ze stajni Hello! Project to także kicz i komercja. Jednakże wśród śmieci można IMHO znaleźć naprawdę ciekawe kawałki.


Disco Polo nadal jest u nas bardzo popularne, jeśli nie wierzysz to polecam "ślunski" program SilesiaTV :)

Z każdego nurtu czy gatunku muzycznego można wyszperać utwory godne uwagi. Ja nawet w znienawidzonym prze zemnie techno potrafię znaleźć utwory, które przyprawiają mnie o ciary na plecach.

Niby się zgadza... ale sprzedaż robi swoje. Dla wyjaśnienia - prawie każdy singiel tego zespołu był na liście "Top 10" Oriconu, a zespół dodatkowo ma na koncie najwięcej #1.

Choć nieukrywając dużo dodaje "oprawa wizualna" w PVs, ale to już inna historia...


Ja akurat jestem człowiekiem, dla którego pierwsze miejsca wszelakich list przebojów powodują chęć schowania się gdzieś jak najdalej od nich. Więc to, że ktoś jest gdzieś na jakiejś liście przebojów to jest akurat argument przemawiający za tym żeby tego jednak nie słuchać. Jestem zdania, że muzyk powinien grać dla siebie i swojej własnej potrzeby, a to, że jego twórczość się komuś spodoba to tylko "skutek uboczny". W 100% podzielam na ten temat opinię "nawróconego rockmana" z "Testosteron'u": "Dla mnie najważniejsze to grać, a czy to potem ktoś kupi czy nie to naprawdę mnie to wała interesuje."

Ogólnie prawda jest taka że trzeba, zarówno ten zespół, jak i całe H!P, brać jako całość, jeżeli chodzi o muzykę. Wybrałem akurat taki kawałek, bo wydał mi się bardzo ciekawy. Ale nie znaczy że wybrałem właściwie, co przy Hello! Project jest naprawdę trudne - kilka(dziesiąt?) tysięcy utworów naprawdę robi swoje.

H!P jak dla mnie to jest najgorsze co można zrobić muzyce. To jest tak naprawdę masowa produkcja gwiazdeczek. Tutaj nie ma mowy o sztuce to jest zwykła rzemieślnicza robota. Przepraszam za taką opinię, ale co to za gwiazda, której ktoś napisał tekst, ktoś inny skomponował muzykę, jeszcze ktoś inny ją zagrał, a ona tylko kręci tyłkiem i zaśpiewa coś z playbacku nie swoim głosem? ;) Trochę oczywiście przesadzam, ale mniej więcej tak to wygląda. Taka muzyka niestety do mnie nie przemawia. Aczkolwiek nikomu nie będę wypominał czy uznawał za gorszego z powodu tego jakiej muzyki słucha.

A słuchałeś? :P

Oczywiście, że słuchałem, nie należę do osób, dla których najważniejsze to mieć, ale korzystać już nie koniecznie. Jeśli mam jakąś muzykę to na pewno jej słuchałem i nawet kilka otworów naprawdę mi się spodobało.


Pozdrawiam rotfl

[#20] Re: Dla znawców muzyki

@Ciapo, post #19

nawet kilka otworów naprawdę mi się spodobało

Otworów w... czym?

[#21] Re: Dla znawców muzyki

@Ciapo, post #19

>Tutaj nie ma mowy o sztuce to jest zwykła rzemieślnicza robota.

Uważasz że rzemieślnik nie może być artystą? :P

Zgadzam się z tobą w prawie 100% Hello! Project to kicz i komercha. Nastawiona na trzepanie kasiory od przysłowiowego "A" do "Z". Obstrzał gatunkowy kawałków pokazuje że celem ma być jak największa liczba osób.

Jednakże teraz popatrz na to z innej perspektywy. Przez X lat poprzez treningi i ciągłe występy osoby dochodzą do pewnej wprawy. A BYŁY wybierane, żeby:
A: Miały talent wokalny
B: Miały dobre predyspozycje ruchowe
C: Dobrze wyglądały
D: Miały "charyzmę"

Selekcja była masakryczna. Na kilkadziesiąt tysięcy kandydatek do Hello! Project dostało się tylko kilkadziesiąt (czyli w przybliżeniu 1/1000). Te które się dostały musiały się zgodzić na dosyć wymagający kontrakt. Te które złamały warunki kontraktu leciały z hukiem.

Pozatym wydając masówę eksperymentując z różnymi gatunkami mogą wychodzić "przypadkowe perełki". Tymbardziej że jak dla mnie manager, będący zarazem DJem, twórcą większości tekstów i sporej ilości muzyki, dosyć dobrze sobie radzi.

I kończąc dygresję... tak, uważam że dobry rzemieślnik może być artystą.

> To jest tak naprawdę masowa produkcja gwiazdeczek. Tutaj nie ma mowy o sztuce to jest zwykła rzemieślnicza robota.

Coś ty taki na rzemieślników cięty :P

> Przepraszam za taką opinię, ale co to za gwiazda, której ktoś napisał tekst, ktoś inny skomponował muzykę, jeszcze ktoś inny ją zagrał, a ona tylko kręci tyłk> iem i zaśpiewa coś z playbacku nie swoim głosem?

Wszystko jak najnardziej ok poza tą kwestią z playbackiem. Koncerty były, owszem, grane z playbacku, ale bez wokalu. Wokal, uwierz mi, był na żywo. Jak nie wierzysz, obejrzyj jakieś nagranie na żywo.Na dodatek koncerty na żywo miałyc harakter bardzo spontaniczny. Pokazywało to właśnie wspomniany wcześniej tajemniczy podpunkt "D". Mało tego, musiały się dobrze prezentować w mediach, i to nie o wygląd chodzi. Więc przysłowiowe "tempe blondynki" były spisane na straty.

> Ja akurat jestem człowiekiem, dla którego pierwsze miejsca wszelakich list przebojów powodują chęć schowania się gdzieś jak najdalej od nich.

Ja także. Za przeproszeniem mam to głęboko i szeroko gdzieś na którym miejscu jest kawałek który mi się spodobał. Dlatego pisałem że to była tylko ciekawostka. Prawda natomiast jest taka, że wykonawczynie czasami ratowały słaby naprawdę kawałek. I to chodziło głównie o koncerty, robione przed oficjalnym wydaniem singla. Pozatym... ciekawostką jest fakt że stworzone grupy mają leaderki. Nawet cały Hello! Project ma leaderkę. A ona ma głos w sprawach dotyczących Hello! Project...

Tak skracając. Wydaje mi się że pewne wykonawczynie z H!P mają spory potencjał. Podobnie manager.

Ale to chyba takie moje zboczenie zawodowe połączone z zainteresowaniem do muzyki

> Trochę oczywiście przesadzam

Widzisz... niby masz rację... ale bardzo przesadzasz. W dzisiejszch czasach sztuka "przez duże S" tak naprawdę nie istnieje. Jest często dumnym słowem, którym się określają "jelity".... często nawet, paradoksalnie, dla zysków. Wiele dzieł sławnych artystów powstało, bo artysta nie miał co, przysłowiowo, do garnka włożyć. A popatrz jakie to osiąga ceny. I powiedz jakiemuś krytykowi sztuki że to było "wyłącznie skierowane na zysk".

> nawet kilka otworów naprawdę mi się spodobało.

Jakich? :P

Edit: Krashan był szybszy, damn... :P



Ostatnia modyfikacja: 20.03.2010 21:06:56
[#22] Re: Dla znawców muzyki

@Grzegorz Kraszewski, post #20

No właśnie sam się teraz zastanawiam w czym te otwory ;)


Pozdrawiam rotfl

[#23] Re: Dla znawców muzyki

@Grzegorz Kraszewski, post #20

Szowinistyczna świnia...

[#24] Re: Dla znawców muzyki

@Solo Kazuki, post #21

Uważasz że rzemieślnik nie może być artystą?

Dokładnie tak uważam. Pracownicy RolsRoyce'a są rzemieślnikami (mam na myśli tych, którzy klepią przez 8 godzin jedną pokrywę chłodnicy), którzy wykonują swoją pracę od wielu lat i robią to w celach zarobkowych. Wychodzi im to perfekcyjnie, ale artystami nie są. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie żeby pracownik wspomnianej firmy w wolnym czasie malował fantastyczne obrazy i był artystą w tej dziedzinie.

Obstrzał gatunkowy kawałków pokazuje że celem ma być jak największa liczba osób.

Przyznam się, że nigdy nie zagłębiałem się H!P widziałem zaledwie kilkanaście może kilkadziesiąt teledysków więc nie wiele wiem, ale rozstrzału gatunkowego niestety nie zdołałem, zauważyć :P

Jednakże teraz popatrz na to z innej perspektywy. Przez X lat poprzez treningi i ciągłe występy osoby dochodzą do pewnej wprawy. A BYŁY wybierane, żeby:
A: Miały talent wokalny
B: Miały dobre predyspozycje ruchowe
C: Dobrze wyglądały
D: Miały "charyzmę"

Selekcja była masakryczna. Na kilkadziesiąt tysięcy kandydatek do Hello! Project dostało się tylko kilkadziesiąt (czyli w przybliżeniu 1/1000). Te które się dostały musiały się zgodzić na dosyć wymagający kontrakt. Te które złamały warunki kontraktu leciały z hukiem.


Tutaj widzę akurat "Idola" tylko na trochę większą skalę, może nawet "Mam talent" tylko, że to w dalszym ciągu jest selekcja osób, które nie mają nic do przekazania, chcą po prostu zarobić i bawić ludzi. Nie mówię, że to coś złego bo tacy ludzie też są potrzebni, jednak dalej będę się upierał, że to rzemieślnicy a nie artyści :P

Coś ty taki na rzemieślników cięty :P

Bo sam jestem rzemieślnikiem i znam wielu do mnie podobnych ;) Tu naprawdę nie ma miejsca na artystyczne zacięcie, jeśli robi się coś dla pieniędzy, dąży się do tego aby nasz wyrób był jak najbardziej dopracowany i idealny. Artysta ma to głęboko na względzie, nie robi czegoś w ten sposób, bo komuś będzie bardziej pasowało jak się zrobi tak a nie inaczej, on robi tak jak czuje i tak jak on chce, a jeśli komuś się to spodoba to trudno ;)


Wszystko jak najnardziej ok poza tą kwestią z playbackiem.

Z tym playbackiem to mnie faktycznie poniosło, przypomniało mi się nagranie mandaryny wypuszczone kiedyś do netu, no ale w koncu mandaryna to ten sam "ciężar gatunkowy" co H!P :)

Wiele dzieł sławnych artystów powstało, bo artysta nie miał co, przysłowiowo, do garnka włożyć. A popatrz jakie to osiąga ceny. I powiedz jakiemuś krytykowi sztuki że to było "wyłącznie skierowane na zysk"

Tylko, że większość tych artystów umarła w biedzie, a ich dzieła zostały docenione dopiero długo po ich śmierci ;) Poza tym jak dla mnie krytyk sztuki to mniej więcej równoznaczne pojęcie z dyktatorem mody. Ich zdanie mnie też nie interesuje, bo nie lubię ludzi, którzy starają mi się powiedzieć co ma mi się podobać skoro mnie się to nie podoba.


A z tymi otworami to faktycznie pojechałem ;) nie wiem jak to się stalo.


Pozdrawiam rotfl

[#25] Re: Dla znawców muzyki

@Solo Kazuki, post #23

Mawiają, że głodnemu chleb na myśli :) Może stąd się wzięły te otwory :P Pisanie automatyczne? ;)

[#26] Re: Dla znawców muzyki

@Ciapo, post #24

> Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie żeby pracownik wspomnianej firmy w wolnym
> czasie malował fantastyczne obrazy i był artystą w tej dziedzinie.

A malarz robiący na codzień "ozdobne" obrazy nie może być artystą?

Dla mnie ważniejsze jest dzieło końcowe, a nie z jakiego powodu wykonane. I w nosie mam że jakiś kawałek zespołu "jest cool bo to tego zespołu". Ja od zawsze podchodziłem do muzyki pod względem czy do mnie trafia, a nie że stworzył je zespół X lub Y.

> jednak dalej będę się upierał, że to rzemieślnicy a nie artyści
(...)
> Bo sam jestem rzemieślnikiem i znam wielu do mnie podobnych.

Tak, standardowo: "ja mam w dupie więc inni też mają" :P

Jak ja kocham takie podejście...

Prawda jest taka że artysta to nie jakieś honorowe wyróżnienie. Tymbardziej że dany manager zaczynał od zera jako muzyk, jego pasją była muzyka. A że zarobić można...

Podobnie z wykonawczyniami. Pchały się tylko te, które chciały zostać, dostały tylko wybrane.

> Przyznam się, że nigdy nie zagłębiałem się H!P widziałem zaledwie kilkanaście może kilkadziesiąt teledysków więc nie wiele wiem.

Oj niewiele, wbrew pozorom.

Z Hello!Project zetknąłem się pierwszy raz dobre 10 lat temu. Potem były różne okazje żeby widzieć różne videoklipy. Nic ciekawego. Dopiero jakiś czas temu z nudów zacząłem sprawdzać po klipach j-popowych. I trafiłem niejako przez przypadek na IMHO ciekawe przykłady. Ślepy przypadek. Zacząłem więc grzebać. Okazało się niestety że to masówka nieziemska. Ale jednak pamietaj, Rolls-Royce jest taki sam razy ileś. Kawałek żeby się sprzedać musi być inny. Przypomnę że główny manager to także DJ, tekściarz i kompozytor. Gdyby go to nie bawiło, już dawno mógłby się zająć tylko managementem, a resztę zostawić innym.

> dalej będę się upierał, że to rzemieślnicy a nie artyści

A ja dalej będe się upierał że bycie rzemieślnikiem nie dysklasyfikuje z bycia artystą.

Ale co ja tam wiem... :P

[#27] Re: Dla znawców muzyki

@Solo Kazuki, post #26

Panowie, to kłótnia o słowa... Przypomina mi to kłótnię o to kto jest amigowcem, a kto nie. Wniosek jest jeden: wszystko zależy od definicji słowa "artysta"...

[#28] Re: Dla znawców muzyki

@Solo Kazuki, post #26

A malarz robiący na codzień "ozdobne" obrazy nie może być artystą?

Nie, bo on tworzy po kilka kopii jednego obrazu. Artysta chce żeby każde jego dzieło było czymś jedynym w swoim rodzaju i tworzy jeden egzemplarz.

Dla mnie ważniejsze jest dzieło końcowe, a nie z jakiego powodu wykonane. I w nosie mam że jakiś kawałek zespołu "jest cool bo to tego zespołu". Ja od zawsze podchodziłem do muzyki pod względem czy do mnie trafia, a nie że stworzył je zespół X lub Y.

Tutaj mamy podejście dokładnie takie samo, jest mnóstwo zespołów, których podoba mi się tylko jeden utwór a reszty nie potrafię znieść i nie interesuje mnie w jakim celu został stworzony dany utwór. Przecież nigdzie nie powiedziałem, że ja słucham tylko artystów i że artyści są lepsi od rzemieślników. Porządna rzemieślnicza robota też może zasługiwać na uwagę i szacunek.

Tak, standardowo: "ja mam w dupie więc inni też mają"

Nie, ja mam w dupie i Ci których znam tez mają, nie zakładam z góry, że jeśli ja mam jakieś zdanie na jakiś temat to inni muszą mieć takie samo. Po prostu wiem z autopsji i rozmowy z tymi innymi ;)

Rolls-Royce jest taki sam razy ileś. Kawałek żeby się sprzedać musi być inny.

I właśnie tutaj trafiłeś w sedno sprawy :) Kawałek w obecnych czasach żeby się sprzedać wcale nie musi być inny :) Od tego zaczęła się ta dyskusja. Te piosenki na moje kaprawe ucho są wszystkie takie same i naprawdę trudno mi je rozróżnić. To nie są utwory, przy których po pierwszych 3 akordach mam w głowie tytuł i wykonawcę. Niestety ostatnio w mediach leci tylko masówka. Nawet Agnieszka Chylińska, którą szanowałem, poczuła kasę i przerzuciła się na tworzenie muzyki łatwej prostej i przyjemnej, z której jest siano, bo taka muzyka się sprzedaje.


Pozdrawiam rotfl

[#29] Re: Dla znawców muzyki

@Grzegorz Kraszewski, post #27

To nie jest kłótnia, a przynajmniej ja nie odbieram tego w ten sposób :) Ale masz rację wszystko rozbija się o definicję słowa artysta, a mieliśmy rozmawiać o muzyce :)


Pozdrawiam rotfl

[#30] Re: Dla znawców muzyki

@Ciapo, post #29

Ja z japońską muzyką nie mam wiele styczności, ale jednym z najwyżej przeze mnie cenionych kompozytorów muzyki filmowej jest Yoichiro Yoshikawa. Jego ścieżka dźwiękowa do "Cudownej Planety" to arcydzieło.

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem