czy skrajnością jest również dla Ciebie legalność w Polsce prezerwatyw, tabletek antykoncepcyjnych, czy tytoniu?
Nie będę pytał o legalność alkoholu, bo Jezus sam zamieniał wodę w wino, ale sam dobrze wiesz, że alkohol powoduje w naszym kraju mnóstwo zła i patologii. Człowiek pijany może być równie groźny jak ktoś kto wypalił skręta. O ile nie bardziej.
Sprecyzuję: nie zabiegam specjalnie o legalizację haszyszu czy marihuany, ale jeżeli do takowej dojdzie, protestował nie będę. Obie te używki mają naturalne pochodzenie - jak legalne alkohol i tytoń. Obie negatywnie wpływają na zdrowie - jak legalne alkohol i tytoń. Obie uzależniają - jak legalne alkohol i tytoń.
Ludzie są za głupi, żeby sami nie pić/nie palić, ale ja jestem mądrzejszy od nich, więc im zakażę dla ich dobra.
@recedent, post #1
bedacy PRZECIW sa znow "de facto" za utrzymaniem "status quo", co jest tez nie do przyjecia, z uwagi na pewna anachronicznosc obecnych regulacji
@recedent, post #2
@recedent, post #1
@G. Kraszewski, post #4
@recedent, post #1
@przemysław, post #6
@G. Kraszewski, post #4
Seks z prezerwatywą również jest grzechem, zatem logicznie rozumując fakt legalności sprzedaży prezerwatyw powinien być dla członka Kościoła Katolickiego skrajnością.
Świat seksu to nie tylko pozycja "na Glempa", kalendarzyk Ogino-Knausa, wstyd, poczucie winy i liczenie dni do "przyjazdu ciotki" a poza tym tylko zbrodnia, brud, upadek i upodlenie.
na ile poprawnie interpretuję przykazania i ich wykładnię, palenie jest grzechem. Ciekawe ile procent wierzących palaczy się z tego spowiada...
dlaczego alkohol i tytoń zajmują w naszym (i nie tylko) kraju pozycję uprzywilejowaną wśród używek? Myślę, że wiele religijnych zakazów (...) jest formalnym ujęciem pewnych zwyczajów kulturowych. Zwyczaje te są jednak bardzo zmienne zarówno w przestrzeni jak i w czasie. (...) Zwyczajem kulturowym w naszym kraju było i jest picie alkoholu. Stąd jego legalizacja. Zwyczajem kulturowym w naszym kraju nie było palenie marihuany, z tej prostej przyczyny, że konopie indyjskie nie rosły na terenie Polski. No i marihuana jest nielegalna.
nie lubię, gdy mnie się traktuje jak głupka. A tak właśnie przywódcy religijni zwykli traktować swoich wiernych, wciąż mówiąc im co jest dla nich lepsze.
na narkotyki tez mozna uzyskac obecnie pozwolenie w postaci chocby recepty.
prosty, czarno-biały system wartości i straszak w postaci diabła z widłami to jest wszystko, co są w stanie ogarnąć i w takich przypadkach religia bywa pomocna w utrzymaniu moralnego pionu
Zainteresowała mnie prezentowana przez Ciebie koncepcja “zła równie wielkiego” dlatego, że kompletnie ignoruje ona gradację różnych zjawisk. Zerkam sobie do poprzedniego wątku i widzę, że nie odniosłeś się też do hipotetycznej przygody “10 zetów i kłopoty pod marketem”.
Teraz prezentujesz nieco odmienne poglądy (...) przy prezerwatywach niż przentowałeś przy ostatniej naszej o nich dyskusji w wątku zdaje się lekko afrykańskim. Z Twojej strony w nim, kondom zebrał tęgie baty jako element stymulujący ryzykowne zachowania seksualne (nawet Twój cytat przytoczę: Mam kondoma to se pohulam) oraz jako środek zawodny (pory w lateksie etc.).
Aktualnie serwujesz nam stwierdzenie: “O ile w przypadku używania prezerwatyw ryzyko uszczerbku na zdrowiu jest dyskusyjne...”
żaden głąbek nawet się nie zająknie, że przy wyższym stężeniu THC w organiźmie (bynajmniej nie ekstremalnie wysokim) często zostaje upośledzone wytwarzanie testosteronu, czego skutkiem widocznym może być ginekomastia, kłopoty w rozwoju muskulatury itp. rzeczy, z których młody facet raczej zadowolony nie będzie.
@recedent, post #8
Czemu "choćby"? Znasz inny sposób?
rozwoju uzależnienia. Ciekawe, co?
@recedent, post #8
@G. Kraszewski, post #10
Po raz kolejny odpierasz argumenty przypadkiem skrajnym.
Tytoń stał się w Polsce rośliną uprawną w XVIII wieku, więc pewne tradycje ma.
W 1661 roku Sejm stwierdził, że tytoń jest nieszkodliwy dla zdrowia, nałożono jedynie cło importowe.
Otóż podobno utajniono jeden z rozdziałów tego raportu, który wykazywał, że palenie marihuany jest mniej groźne dla zdrowia niż tytoń i alkohol.
Jeśli ojciec poucza syna, to traktuje go jak dziecko, a więc osobę, która nie w pełni może przewidzieć skutki swoich poczynań.
Argumentacja w rodzaju "bo Jezus tak powiedział" albo "po prostu trzeba zawierzyć" do mnie zupełnie nie trafia, bo nie jest oparta na żadnych racjonalnych przesłankach. Wszystko gra, jeżeli wierzący używają takich argumentów między sobą, ale stanowienie prawa oparte na takich argumentach być raczej nie powinno.
@recedent, post #11
@G. Kraszewski, post #12
bardzo proste. Rząd zamiast ogłaszać trzyletni program podwyżek VAT-u powinien ogłosić trzyletni program podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe i alkohol. Jak trzeba to 3 razy po 10%. Korzyść podwójna: budżet zyskuje, zdrowie Polaków zyskuje.
W całym wątku rozmawiamy o legalizowaniu i delegalizowaniu różnych rzeczy. A więc o stanowieniu prawa.
@recedent, post #13
@G. Kraszewski, post #12
@G. Kraszewski, post #14
@recedent, post #18
@recedent, post #16
@recedent, post #8
@recedent, post #16
Ale gdzie tu brak logiki? Od dłuższego czasu przecież piszę, że jestem za delegalizacją papierosów i alkoholu.
@przemysław, post #22
Jeszcze piękniejsze tradycje ma mak lekarski
@Nightmare777, post #24
@przemysław, post #22
Pozytywne strony też są i nie mam na myśli tylko śmiechawki
Nawet znana od dawien dawna efedryna na cenzurowanym, a przecież tak fajnie synergistycznie działa sobie z kofeinką (z aspiryną nie łączyłem). Kilka tussipectów + filiżanka kawy i aż chce się pchać ciężary Sprzedają jeszcze w tabletkach czy już tylko bezużyteczny syrop został? - dawno nie jadłem... Niestety przy tym bez edukacji ani rusz, daj małpie brzytwę to powiększy sobie uśmiech. Uff, jak to dobrze że “złem równie wielkim” nie objąłeś całej grupy, bo jeszcze by się bidulce cholinie oberwało.
Z tą szczepionką i noworodkami to poleciałeś lekko w kulki
@1989, post #23
'nie ma bardziej opresywnej tyrani od tej ktora szczerze pragnie dobra swych ofiar', proponuje to wydrukowac i nakleic gdzies w widocznym miejscu
narkotyki sa tylko elementem polityki i to bardzo szerokiej polityki w wymiarze miedzynarodowym, a straszenie wszystkich skutkami zazywania jest tylko jedna z metod do celu...
@recedent, post #26
@recedent, post #28
Prawdopodobnie zupełnie nieświadomie staliśmy się pionkami w rozgrywce bardzo szerokiej