@przemysław, post #22
@Ciapo, post #32
@przemysław, post #29
- zgoda. Ale mamy leki, które robią to samo, a bez podobnych efektów ubocznych
1. - obniżenie ciśnienia śródgałkowego,
- patrz punkt 1. Leczenie bólu marihuaną stosuje się raczej w stanach terminalnych
2. - łagodzenie bólu (artretyzm, reumatyzm, bóle chroniczne, stwardnienie rozsiane),
- patrz punkt 1 - to raczej śpiew przyszłości i substancji opartych na bazie kanaboidów
3. - pomocna w leczeniu bezsenności, padaczce (blokuje ataki), chemioterapii (nudności i bóle), astmie (rozszerza pęcherzyki płucne),
- można się spierać, czy to działanie pozytywne, czy negatywne. Na pewno efekt ten wykorzystano w postaci syntetycznego antagonisty receptora CB1 - rimonabantu, stosowanego przez jakiś czas jako leku ułatwiającego odchudzanie. Niestety, dość szybko okazało się, że może powodować stany depresyjne i prowokować próby samobójcze. Obecnie wycofany.
4. - pobudza apetyt,
- ale powoduje drażliwość, zwiększa ryzyko podejmowania niewłaściwych decyzji i może zwiększać ryzyko depresji w sytuacjach stresowych
5. - redukuje stres,
- przyznam, że nie rozumiem. Chodzi Ci o to, że psychoterapeuci każą swoim pacjentom jarać skręty?
6. - w psychoterapii (joint na kozetce)
W ogóle w aptekach można dostać dużo mocniejsze narkotyki, bez recepty za śmieszną cenę, niż na ulicy, czy w modnych ostatnio sklepach kolekcjonerskich
@recedent, post #35
@recedent, post #35
@Andrzej Drozd, post #37
@Andrzej Drozd, post #37
proszę o naukowe teksty w języku polskim. Naukowe, a nie z jakiegoś bloga
@recedent, post #39
@Andrzej Drozd, post #40
@Daclaw, post #41
@Andrzej Drozd, post #42