[#1] Wątek o używaniu smartphonów
Wątek przeznaczony dla osób chcących dyskutować na temat używania smartphonów, ich zaletach i wadach. Jest to odpowiedź na ciągnący się w komentarzach OT.

[#2] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@mailman, post #1

Dzięki Mailman. Słuszne posunięcie. Ja bym tylko zmienił tytuł wątku na "Zabić Jobsa!".

[#3] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@MDW, post #2

"Zabić Jobsa!"


Nic nikomu nie przyszloby z zabicia Jobsa :), nie jest az tak wplywowym czlowiekiem jak sobie myslisz, a firma Apple to mniej niz 0.00001% swiatowego rynku.

wracajac do tego co napisales:

Cooo??? Jaki bezużyteczny? Robię na nim 2 godziny dziennie niemal WSZYSTKO. Człowieku, moje życie jest podpięte pod GoogleDocs, iTunes, iPhone i kilka aplikacji łączących to wszystko.


moje zycie nie jest podpiete do zadnego matrixa :), wiec telefon musi spelniac funkcje uzytkowe, a do tego potrzebny jest odpowiedni hardware - iPhone ma niezbyt dobry hardware, musieliby rozszerzyc swoja oferte hardware zeby spelnic wiele wymagan, a tego nie zrobia w obawie przed wspomnianym "balaganiem", sam wiec widzisz, ze maja bardzo skromna oferte sprzetowa, bo caly czas jest mowa o jednym urzadzeniu, ktore nie jest uniwersalne..., a choc Nokia N900 to wszystko co robisz mi umozliwia (wlacznie z uzywaniem Androida jako 2 systemu, Ubuntu jako 3..., czego Ty nie mozesz..), a nawet druga Nokia z Symbianem pozwala na podobne uzycie, to traktuje to nadal jako cos awaryjnego i wole uzywac na codzien komputera, jezeli mam tylko taka mozliwosc, bo komputera nie da sie tym zastapic i zaden ekran mazany z sliskim GUI tego nie zmieni.

I proszę, nie pisz mi, że mogę mieć za to laptopa , bo mam dwa laptopy (Lenovo i MacBook). Nie rozumiesz, że nie noszę laptopa za sobą wszędzie? Jak się zgubię w obcym mieście (parę razy się to zdarzało) to nie wyciągnę przecież laptopa, jak nagle w tłoku w autobusie chcę coś zapisać to nie wyciągnę laptopa. Robię tysiące notatek, przypominajka jest codziennie zawalona rzeczami.


ale zeby to wszystko robic nie trzeba wydawac 2000zl, mozna wydac 5 razy mniej i miec to samo, wiec nie pisz mi, ze ktos inny zaraz musi wyciagac laptopa do tego, a jak nie ma laptopa to musi miec iPhona, bo tylko iPhone to umozliwa, bo tak nie jest :)

Po prostu korzystam z tego każdego dnia i to bardzo dużo.


ciekawe co to takiego, ten tysiac dodatkow, bo jakos nie potrafie sobie tego wyobrazic :). Swoja droga, to masz chociaz UAE4All wsrod tych dodatkow ?;)

[#4] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@MDW, post #2

jak ktoś chce kupić za prawie 2tys złotych telefon na LCD i bez GPSa to proszę bardzo OK

inteligeni ludzie nie są przecież w grupie docelowej produktów Apple'a ani nigdy nie byli
[#5] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@XoR, post #4

A ja mam do tej pory Nokię 6630 z Symbianem S60v2 :D Sprzęcik niezniszczalny - przeżył wiele upadków na beton z wysokości ok. 1,5m. Mam go już 5 lat. Nie zmieniam na inny, bo nie mam takiej potrzeby - dopóki nie padnie, będę z niego korzystał. Czytam na nim książki , przeglądam czasami internet.

[#6] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@Nightmare777, post #5

Moim sprzętem telefoniczno-multimedialnym jest Nokia E65. Z niej to właśnie piszę te zdania będąc akurat w pracy, a także służy do odbioru maili i (co ważne) odgrywa mi modki :D Dobry, choć już także starawy telefonik

[#7] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@1989, post #3

Ja sobie nie wyobrazam juz zycia bez porzadnego terminarza w smartfonie od czasow pierwszego palma treo. To co mam w androidzie w polaczeniu z kalendarzem google pozwala mi nie zaprzatac sobie glowy i torby setkami dat, terminow, zadan, pomietolonych papierkow. Przeglady samochodow, ubezpieczenia, polisy, terminy u lekarza, szczepienia dzieci, zusy, usy, urodziny, imieniny, spotkania, wywiadowki, wyjazdy, delegacje, urlopy. Aktualizowane bezposrednio na fonie albo w biurze na thunderbirdzie badz bezposrednio w google. Zona dopisuje termin kolejnej wizyty z dzieciakiem u stomatologa na swoim fonie do dzialu rodzinne, a Ty masz to u siebie w powiadomieniach (tak tak! u lekarza sie wyciaga smartfona i 3 kliknieciami zaznacza termin wizyty, to juz nie jest karykaturalne jak wklepywanie terminow mikroprzyciskami na mikroekranie w zwyklej gsm).
Listy todo, powiadomienia, alarmy, notatki sluzbowe, prywatne, spisane czesto uzywane dane metryczne np wymiary pod poligrafie, konta bankowe, skanery wizytowek, wizytowniki... Stary jak musisz wiesc spokojne i beztroskie zycie, zeby uwazac to za milion niepotrzebnych aplikacji i pierdół.... znajdz sobie moze powazna robote, otworz biznes , zaloz rodzine, to docenisz uroki:)
Bezsensowne wg Ciebie aplikacje to np everynote notatki glosowe/zdjeciowe/rysunkowe/gpsowe? czy moze skaner wizytowek? czy aparat, ktory np u mnie rzadko sluzy do robienia pamiatek, od tego jest porzadny aparat, a do robienia notatek! np ogloszen, specyfikacji, czy innych dupereli ktore normalnie spisywal bym a wystarczy pstryknac fote i pojsc dalej.. niby kazdy ma komorke z aparatem, a w przedszkolu czy szkole ciagle widze osoby spisujace z tablicy teksty piosenek czy rozklady zajec, a wsytarczy pstryknac fote i pojsc do domu, planowanie zakupow... pstrykasz fotke danego towaru ktory wstepnie ci sie podoba z tabliczka cenowa, specyfikacja i dorzucasz notatke glosowa z wstepnym komentarzem, w innym sklepie innego i w domu spokojnie podejmujesz decyzje o zakupie i sprawdzasz dane w necie, miast wertowac setki zapiskow, ba sa aplikacje typu barscanner, ktore od razu po kodzie kreskowym wyszukuja dany towar w necie, ale to juz dla milosnikow kombinacji "ogladasz w empiku, kupujesz na allegro", do ktorych nie naleze, ale ostatnio np fotografowalem szafke do kotlowni z wymiarami czy terakote z cena i wymiarami paczki by sprawdzic w domu ile czego potrzeba i czy sie zmiesci ;)
Bezsensowna moze jest aplikacja bankowa ktora przy kasie przelewa sie brakujace srodki w ciagu 30 sekund lub zalatwia sprawe biegania do banku/kompa z urzedu? czy moze slowniki jezykowe? albo z pewnoscia złap taxi gdy wysiadziesz w obcym miescie i miliony innych "bzdur" typu poziomica (uzywalem z 5x w powaznych celach!), latarka, czy kompas, google skymap czy footprinty i footballscores. Szwagier po wsmce i bajerach typu astronawigacja na rejsach szkoleniowych jak zobaczyl google skymap w dzialaniu to szczeki nie mogl odnalezc na ziemi...
Jedyne co mnie mierzwi w nowych smartfonach to mimo zalet ekranow pojemnosciowych brak funkcjonalnosci ekranu tft i cienkiego rysika :> Ale to akurat glownie do bzdurnych gier ktore odpala sie na kibelku ;)
Co do ajfona, akurat wylaczajac jego znakomita funkcjonalnosc uwazam go za jedno wielkie komercyjne gowno. Juz jest niemodny. Z pieknego gadzetu stal sie karykaturalnym smartfonem dla zunifikowanych mas.
Tableta nie uzywalem to sie nie wypowiadam. Dla mnie jest nieprzydatny, chociaz fajny to gadzet a i kosztuje tyle co porzadna ramka do zdjecia wiec mozna sobie sprawic od biedy jako ramke z rozszerzona funkcjonalnoscia ;) (np archosy 10' ponizej tysiaca pln). Nieprzydatny podobnie jak i laptop. Wszedzie mam stacjonarki, a za lotnego kompa z windowsem uzywam fajnego netbooka msi wind. Laptopy za duze :)



Ostatnia modyfikacja: 30.06.2011 04:29:20
[#8] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@MDW, post #2

MDW:

ja javy nie lubie, wiec tym bardziej nie mam zamiary nikogo do niej przekonywac :) C++ powinno sobie calkime niezle poradzic.

co do updatow:
nawet stary dobry G1 sobie sam mozesz upgradnac do 2.x, jak prawie kazdy inny telefon. wystarczy chciec. ci co czekaja w nieskonczonosc sa w tej samej sytuacji co inni uzytkownicy telefonow: zdani na laske i nielaske producenta. moj SE K850 dostal 2 aktualizacje i tyle, skonczylo sie. do starej motki w ogole takiego czegos nie dali. trzeba bylo sobie samemu z nowszych telefonow wyciagac i flashowac. po prostu jak w ios czy innym OS: kompilujesz, ustawiasz wymagana wersje minimalna i tyle.

mozliwosci widze zdecydowanie wieksze, mozesz wrzucic darmowe demko do marketu, a np pelna wersje sprzedawac sobie sam z wlasnej stronki. i miec cala kase dla siebie a nie oddawac spory % applowi czy googlowi :)
[#9] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@1989, post #3

moje zycie nie jest podpiete do zadnego matrixa usmiech, wiec telefon musi spelniac funkcje uzytkowe, a do tego potrzebny jest odpowiedni hardware - iPhone ma niezbyt dobry hardware

Rety, bo nie wytrzymam. Człowieku, ja właśnie traktuję iPhone UŻYTKOWO! Przecież piszę kilka razy, że go UŻYWAM do wszystkiego! W jakim języku mam napisać żebyś to sobie zarejestrował? Czy ty masz jakąś zamkniętą bramę ma mózgu?

Poza tym zaprzeczasz sobie wieczenie. Z jednej strony mówisz, że iPhone to niepotrzebne bajery, a z drugiej, że jest za słaby sprzęt. No to ma za dużo czy za mało?

Poza tym używasz zwykłego telefonu i mi tu gadasz o zaletach rozbudowanych smartfonów, o wadach iPhone. Mnie to opowiadasz? Ty, który prawie nie używasz w tej sposób platform mobilnych? Od 5 lat używam codziennie internetu w każdym miejscu w tym kraju, o każdej porze. Od 3 lat używam bez ograniczeń. Bateria w moim wysłużonym iPhone sprzed 2 epok (mam niestety tylko iPhone3G) już ledwo zipie, bo sprzęt jest mocno eksploatowany. Nawet nie będę go sprzedawał jak będę kupował iPhone4. Nie uważam żebyś był kompetentną osobą do rozmów na ten temat, bo jesteś teoretykiem gawędziarzem.


ale zeby to wszystko robic nie trzeba wydawac 2000zl, mozna wydac 5 razy mniej i miec to samo,

2000 zł / 5 = 400 zł. Daj mi coś klasy iPhone za 400 zł. Człowieku, opanuj się. Jeżeli kiedyś zdecyduję się na Androida to sprzęt na pewno nie będzie tańszy niż 1500 zł. Ty się chyba zupełnie nie orientujesz w cenach. Masz jakiś problem z obserwacją otoczenia?
I podstawowa sprawa. Jak kupię coś innego nie NIE BĘDZIE TO SAMO! No weź połóż przede mną obie maszyny i udowodnij mi, że to jest to samo? No człowieku, jak to samo skoro jeden ma Androida, a drugi iOS. Jakim cudem będzie to to samo? Czy ty w ogóle się czytasz? No w jaki sposób będę miał dostęp do AppStore, jak będę mógł się połączyć z iTunes, czy zsynchronizują mi sie zasubskrybowane podcasty, czy będę mógł grać w to co lubię, czy będę mógł testować własne produkcje dla iOS, czy będę miał wewnątrz iPoda? No jak to samo? Wszystko jakoś zazwyczaj da się zastąpić odpowiednikami dla np. Androida. No ale to nie będzie to samo, człowieku! Czy ty masz płacone za to żeby koniecznie zakazać mi używania iOS? Skąd ty możesz wiedzieć co mi się bardziej podoba? Dlaczego koniecznie mi musisz dyktować co mam robić? Odpiernicz się od tych 300 zł, które wydaję więcej na nowego iPhone4 niż dobry androidowy sprzęt?


ciekawe co to takiego, ten tysiac dodatkow, bo jakos nie potrafie sobie tego wyobrazic

Używasz komputer na codzień (mam coraz większe wątpliwości)? To taki smartfon (obojętne już jaki na jakim systemie) jest komputerem, który mam zawsze przy sobie. Od 5 lat nie zapisałem ani jednej notatki na kartce, zawsze mam wszystko przy sobie. Robię kupę rzeczy i spędzając 2 godziny dziennie w środkach komunikacji miejskiej dzięki takiemu urządzeniu mogę kupę rzeczy załatwić właśnie w tym czasie. Mam ci tłumaczyć, że używam komunikatorów (GG, Skype), synchronizowanych z GoogleDocs tekstów, GPS, pogody, wykresów giełdowych, setek stron www, RSS (newsów dziennie jest ze 200-300 do przeglądnięcia), Youtube/Vimeo/Demoscene.tv/ipla, arkusza kalkulacyjnego, wielu gier, iPoda (muzyka, podcasty, video), oglądam filmy w czasie jazdy pociągiem, używam Twittera, Facebooka, translatorów sieciowych, słowników, książek (eBook, PDF), czasopism (np. PPA), do tego kupa czasem zabawnych pierdół przydających sie sporadycznie jak jakieś aplikacje do rozpoznawania piosenek, ostatnio mam zawalony jeden katalog aplikacjami dla dzieciaków dzięki czemu młody daje nam zjeść sushi jak idziemy do Planet Sushi. :)

Mam tak wymieniać dalej? Ma to jakiś sens? Używam go do tego do czego używam komputera. Wszystko co robię na komputerze potrzebuję też robić w terenie, gdziekolwiek jestem. A czasem nawet wolę się walnąć na sofie czy fotelu na balkonie w domu i poczytać newsy z iPhone niz taszczyć laptopa albo siedzieć przed desktopem. Chociaż do tego lepszy byłby iPad.

UAE nie mam ani na iPhone, ani na Pegasos/MorphOS ani na PC/Windows. Nie lubię UAE i nie interesuje mnie Amiga Classic. W SuperFroga nie grałem nawet jak miałem A500 w 1995 roku.


I daj mi proszę wreszcie spokój. Będę używał tego czego chcę choćbyś się tam po drugiej stronie sieci zapluł na śmierć. Jednocześnie g...o mnie obchodzi czy na codzień używasz Androida, WebOS, WindowsPhone7, Symbiana, QNX, czy telefonu na tarczę. Nigdy ludzi nie namawiam do czegokolwiek. To nie Windows - nie ma przymusu używania! I przestań się troszczyć o te moje 300 zł, bo równie dobrze możesz się czepić kogoś kto przepala w papierosach ponad 1500 zł rocznie. Gówno cie to obchodzi.

Ja nie wiem dlaczego ludzie czerpią tak ogromną radość z przekonywania innych do swoich poglądów (które i tak ma się tylko w teorii, bo normalnie tego nie używają). Jak siedzę na forach applowych, słucham podcastów applowych to jakoś nie widzę fuckania Androida, WebOS, WindowsPhone7. Raczej po prostu srają na to i jarają się swoimi zabawkami. A na forach androidowych zawsze jest tak jad zazdrości, zawiści, ciągłe udowadnianie jaki to iOS jest gówniany i że 456 telefon androidowy będzie iPhone-killerem. Jakbyś słuchał na przykład maksymalnie fanbojskiego podcastu Applowców, pt. Nadgryzieni to byś widział, że goście często chwalą tam funkcje Androida, bardzo chwalą WindowsPhone7 i doceniają interface WebOS. Nie ma tego cholernego jadu. 90% gadki jest na swoje tematy, a nie ciągłe przekonywanie kogokolwiek do czegokolwiek.

I weź się wreszcie odwal ode mnie. Jak będę wolał używać WebOS to będę go używał, jak przyjdzie mi ochota na Androida to będę go używał, a jak teraz najbardziej podoba mi się, jest dla mnie najwygodniejszy i spełnia najlepiej moje wymagania iOS to jego będę używał. A ty dalej używaj sobie tej swojej Nokii 7210 i słowa ci nie powiem. Gówno mnie to obchodzi.

[#10] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@Valwit, post #8

mozliwosci widze zdecydowanie wieksze, mozesz wrzucic darmowe demko do marketu, a np pelna wersje sprzedawac sobie sam z wlasnej stronki. i miec cala kase dla siebie a nie oddawac spory % applowi czy googlowi

Tak, możliwości jest więcej. Tylko ja nie chcę możliwości. :( Ja chcę wszystko w jednym miejscu. To jest paranoja ale ja wolę sobie nawet zainstalować gorszy program z MacAppStore niż lepszy gdzieś tam ściągany. Wiem, że wszystko będzie ok, wszystko mi sie raczej aktualizuje, powiadamia mnie. Poza tym wypuszczając coś na AndroidMarket/AppStore/MacAppStore ma się pewność, że zobaczy to KAŻDY użytkownik tych systemów. To jest absolutnie niespotykane. To tak jakby istniała możliwość dania ulotki reklamującej płyn do mycia naczyć za jednym zamachem KAŻDEMU. To jest warte znacznie więcej niż 30%. :) Oczywiście pomijam przypadki życiowych bankrutów jak ja i kilkadziesiąt tysięcy innych nieudanych developerów. :) Ale takie AngryBirds, FlightControl, DoodleJump, FruitNinja na pewno nie zdobyłyby takiej popularności gdyby nie były dostępne dla każego ludka przez jedno kliknięcie. Poza tym AndroidMarket/AppStore uwalniają mnie od pośredników (tu jest jeszcze uwaga, ale to później), robienia strony, utrzymywania jej, szukania sposobów żeby ktoś na nią w ogóle zerknął.

Dawniej jak developer dostawał za grę dla J2ME 25% ceny to był po prostu szczęśliwy. A mogę pokazać konkretny przykład w którym z gry kosztującej 7 zł developer dostawał 24 grosze. Naprawdę, mogę to potwierdzić mailami od pośrednika i wpływami za ilość sprzedanych sztuk. No a teraz jak Apple, Google, Microsoft, RIM, HP, Samsung dają 70% to jest złodziejstwo? :) Wyeliminowaliśmy chorych pośredników. To jest naprawdę coś. Kiedyś nie dało się dać gry np. do Orange. Trzeba było przez pośrednika. Gra kosztuje 10 zł, połowa Orange, więc 5 zł. Z tego połowa pośrednik to 2,50 zł. Super, nie? A w AppStore/AndroidMarket z 10 zł miałoby się 7 zł.

I ta mała uwaga. Dzisiaj AndroidMarket i AppStore są tak przeładowane, że każda gra po 3 dniach sprzedaży przestaje się sprzedawać. Po prostu tonie w setkach tysięcy aplikacji. Trzeba koniecznie mieć pomysł na pokazanie jej ludziom. Można to robić na własną rękę (mogę pokazać jak tego nie należy robić, bo to już potrafię, hehe). Dobrym pomysłem jest obanerowanie połowy najwazniejszych portali zajmujących się grami dla Android/iOS. Tylko trzeba przygotować się na kilka tysięcy dolarów wydatku. Nie jest dużo i jak gra nie jest kichą jak Fortis to na pewno kilkadziesiąt razy się zwróci. :) No ale jak się ma w portfelu 4,65 zł to można sobie baner zrobić najwyżej jako obrazek na swoim profilu Facebooka i napisać coś na Twitterze. :) Dlatego wtedy pomocny bywa wydawca. Jak łyknie grę takie Chillingo/EA czy Ngmoco to już ja wezmą w obroty i świat się o niej dowie. No a jak już te 200 milionów użytkowników widzi baner to 2-3 miliony z nich w niego kliknie i grę zainstaluje na pewno. Jak nie będzie to kicha to już poleci...

Teraz popełnię samobójstwo i sam sobie zaprzeczę. :) Wszystko co pisałem o scentralizowanych systemach dystrybucji jest moim zdaniem prawdą ale jest też wyjątek. Niestety powstało coś takiego jak Minecraft, który niszczy całą tę filozofię, którą opisałem. :D Ja nie wiem co o tym zjawisku sądzić. Ratuje mnie tylko myśl, że taka forma dystrybucji ma cień szansy na powodzenie tylko na komputerach. Na smartfonach nie, bo ich używa zbyt dużo zwykłych ludzi, którzy chcą po prostu kliknąć i zabijać ptakami świnie. :)

[#11] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@MDW, post #9

Ja nie wiem dlaczego ludzie czerpią tak ogromną radość z przekonywania innych do swoich poglądów (które i tak ma się tylko w teorii, bo normalnie tego nie używają).


Myślę że to po prostu postawa "jam jest jedyny oświecony,ja mam zawsze racje, nawet jak nie mam to i tak mam i basta, reszta to idioci i na pewno ich zdanie jest błędne", ot, taki typ człowieka czasem się trafia. Najlepiej sobie odpuścić rozmowę z takimi ludźmi, jak tylko jeszcze jest się w miarę opanowanym. Oni i tak nawet nie spróbują zrozumieć innego spojrzenia na sprawę...

Zawsze uważałem Isprzęt za urządzenia dla "fanboyów". Ot laptop/telefon/sprzęt jak każdy, trochę ładniejszy (kwestia gustu), z alternatywnym systemem (do mainstreamu) i "trochę droższy". Ale nie można mu odmówić ani funkcjonalności, ani uroku. Miałem okazję pobawić się IPadem w Saturnie - obsługa tego urządzenia mocno mnie zaskoczyła, parę telefonów dotykowych w rękach miałem, ale IPad naprawdę "od ręki" działał jak chciałem, nie było przypadkowych "kliknięć". A bawiłem się raptem jakimś programikiem do odtwarzania muzyki. Zapewne dalej jest jeszcze lepiej.... tylko ta cena(*).

(*) Cena lub raczej poziom zarobków w naszym pięknym kraju

Xor:
nteligeni ludzie nie są przecież w grupie docelowej produktów Apple'a ani nigdy nie byli


A wg mnie inteligentni ludzie nie obrażają innych za ich ogólnie pojęty gust
[#12] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@pawelini, post #7

juz zycia bez porzadnego terminarza w smartfonie od czasow pierwszego palma treo


zeby uzywac terminarza nie trzeba wydawac 2000 zl :) i tez robi sie to za pomoca kilku klikniec, nawet w telefonie za 200 zl, za 300-400zl to juz mozna kupic nowego smartfona z Androidem, a za 700-800zl zaawansowana Moto Defy :)

Stary jak musisz wiesc spokojne i beztroskie zycie, zeby uwazac to za milion niepotrzebnych aplikacji i pierdół


Terminarz dostajesz w standardowym systemie. Zapisuje raczej tylko najwazniejsze spotkania w odleglych terminach z przypominaniem... i wykorzystuje moze kilka% mozliwosci tego std. terminarza, ogolnie mam bardzo dobra pamiec i traktuje to troche jak cwiczenie pamieci, nie we wszystkim staram sie wyreczac protezami umyslowymi :)

Bezsensowne wg Ciebie aplikacje to np everynote notatki glosowe/zdjeciowe/rysunkowe/gpsowe?


to sa zbyt ogolne okreslenia, ale duzo aplikacji jest w standardzie, brakowac moze raptem kilku kilkunastu aplikacji, ale ktos tu pisal o uzywaniu tysiaca aplikacji, a tak naprawde kazdy wymienia kilkanascie czesto powtarzajacych sie aplikacji :)

[#13] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@MDW, post #9

...Od 5 lat nie zapisałem ani jednej notatki na kartce, zawsze mam wszystko przy sobie. Robię kupę rzeczy i spędzając 2 godziny dziennie w środkach komunikacji miejskiej dzięki takiemu urządzeniu mogę kupę rzeczy załatwić właśnie w tym czasie. Mam ci tłumaczyć, że używam komunikatorów (GG, Skype), synchronizowanych z GoogleDocs tekstów, GPS, pogody, wykresów giełdowych, setek stron www, RSS (newsów dziennie jest ze 200-300 do przeglądnięcia), Youtube/Vimeo/Demoscene.tv/ipla, arkusza kalkulacyjnego, wielu gier, iPoda (muzyka, podcasty, video), oglądam filmy w czasie jazdy pociągiem, używam Twittera, Facebooka, translatorów sieciowych, słowników, książek (eBook, PDF), czasopism (np. PPA), do tego kupa czasem zabawnych pierdół przydających sie sporadycznie jak jakieś aplikacje do rozpoznawania piosenek, ostatnio mam zawalony jeden katalog aplikacjami dla dzieciaków dzięki czemu młody daje nam zjeść sushi jak idziemy do Planet Sushi.


Jeżeli jest tak jak piszesz to Wielki Szacun - bo ja tego wszystkiego na tak małym urządzeniu nie umiałbym obsłużyć. Zresztą wiesz ,, dotykowe wyświetlacze,, ;P mi nie służą.

Być może jakbym miał możliwość obcowania tak przypuśćmy z tydzień z takim urządzeniem - to kto wie, jakby to było - może by mnie to przekonało do siebie.

Jak czytam, to takie urządzenie dla Ciebie to jest centrum pracy i praktycznie cały czas z niego korzystasz, dla mnie wystarczy tylko zwykły telefon - tylko do rozmów bo na więcej czasu nie mam. Więc wszystko przemawia u mnie za tym, że jednak jest mi ono zbędne całkowicie.

Może w innym czasie i miejscu by to miało jakikolwiek sens w użytkowaniu, ale na ten czas to tylko przechodzę koło nich obojętnie.



Ostatnia modyfikacja: 30.06.2011 12:08:50
[#14] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@MDW, post #9

Nie uważam żebyś był kompetentną osobą do rozmów na ten temat, bo jesteś teoretykiem gawędziarzem.


nie do konca teoretykiem, ale mniejsza o to :)

Z jednej strony mówisz, że iPhone to niepotrzebne bajery, a z drugiej, że jest za słaby sprzęt.


jedno z drugim sie nie laczy. iphone ma niepotrzebne bajery, a bajery tkwia wlasnie w ios, sam interfejs nie jest niczym odkrywczym, tylko bajerancko dziala, jak ktos lubi takie sliskie ui to jego sprawa, bo normalnie takie p******y jak mozna to sie wylacza - szkoda pradu i oczu, natomiast nie zmienia to faktu, ze jak za 2 tys zeta to w porownaniu do androidalnych urzadzen jest dosc kiepsko wyposazony i kiepsko wykonany, a najgorsze, ze tak naprawde nie ma zadnej tanszej alternatywy, poza leciwymi szrotami, bo jest tylko zawsze jeden model iphone, jak nie przymierzajac, "jeden jest zawsze, uczen i mistrz", jak rzecze mistrz Joda o ciemnosci ;)


2000 zł / 5 = 400 zł. Daj mi coś klasy iPhone za 400 zł.


to nie musi byc dokladnie klasy iphone, tylko dajace takie same mozliwosci uzytkowania, nie chce mi sie dok. dparawdzac. Motorola Defy kosztuje obecnie ok. 800 zl, a jest to sprzet jakosciowo duzo lepszy od Iphona 3GS i pod wieloma wzgledami od 4.

UAE nie mam ani na iPhone, ani na Pegasos/MorphOS ani na PC/Windows.


nie ma UAE, eee, to lipa, niezaleznie od tego co napiszesz, 100 tys aplikacji i nie ma UAE :). UAE to jest nawet na Symbianie.

Ja nie wiem dlaczego ludzie czerpią tak ogromną radość z przekonywania innych do swoich poglądów


uzywaj sobie czego chcesz, nawet telefonu na korbelke, ale pisanie jakie to wszystko jest wspaniale, a gdzie indziej to syf i malaria, a tu jest najlepsze, Apple jest best i ma najlepsze pomysly, a wszyscy tylko sciagaja z Apple, Jobs to geniusz, a w rzeczywistosci to taki sam zrzynacz jak cala reszta itp. pierdy... Robisz za chodzaca reklame Apple i Iphona jakbys nie zauwazyl, z tym sie glownie spotykam wsrod uzytkownikow produktow Apple, ktorzy cholernie sie tym szajsem podniecaja, bo reszta po prostu tego szajsu uzywa... Ja tylko Cie grzecznie informuje, ze albo zatrzymales sie w epoce ifona lupanego, albo nie wiesz, ze sa lepsze urzadzenia i na urzadzeniach o wiele tanszych mozna robic to samo co robisz, pomijajac juz roznorodnosc sprzetowa/cenowa/jakosciowa, ktora jest wbrew temu co piszesz, zaleta, a nie wada.

[#15] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@Tayniak, post #11

Galaxy S2 jest w tych pieniądzach co iPhone4 i procesor ma ~3x wydajniejszy, GPS, lepszy aparat, SAMOLED. Ba, iPhone nawet głupiego radia FM nie ma

Jak ktoś uważa że go obraziłem pisząc o braku inteligencji to niech da jakiś inteligentny argument aby kupić iPhone'a
[#16] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@MDW, post #10

Wyeliminowaliśmy chorych pośredników. To jest naprawdę coś. Kiedyś nie dało się dać gry np. do Orange. Trzeba było przez pośrednika. Gra kosztuje 10 zł, połowa Orange, więc 5 zł. Z tego połowa pośrednik to 2,50 zł. Super, nie? A w AppStore/AndroidMarket z 10 zł miałoby się 7 zł.


w przypadku Androida aplikacja nie musi zyskac akceptacji Google zeby byla sprzedawana, bo mozna skorzystac z innych konkurencyjnych sklepow, mozna zrobic wlasny sklep itp. takze z tych 10 zl mozna miec 10 zl :). I naprawde nie pisz, ze to jest zle itp., bo konkurencja sklepow jest dobra dla developerow i klientow :). A ostatnio czytalem, ze amazon otwiera sklep z aplikacjami dla Androida.

[#17] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@1989, post #14

UAE
nie mam ani na iPhone, ani na Pegasos/MorphOS ani na PC/Windows.

nie ma UAE, eee, to lipa, niezaleznie od tego co napiszesz, 100 tys aplikacji i nie ma UAE usmiech. UAE to jest nawet na Symbianie.


Jednak trzeba czytać ze zrozumieniem

[#18] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@1989, post #12


Jak chcesz to wypasionego smartfona (rok na rynku) bierzesz za zlotowke zamist komorki za zlotowke.

Ja wole kupic swiezynke tuz po premierze za 2000 i przez cztery lata jej nie zmieniac w zamian przedluzajac umowy z operatorem gsm uzyskiwac nie telefon za zlotowke, a 200% bezplatnych minut, bezplatne numery, neta gratis na jakis czas i inne upusty.
Tak tez robie z desktopami. Kupujac spaslaka za 5000 masz na ladne pare lat spokoj z kompem, na zlosc narzekaczom i krzykaczom przeroznych pecetycznych forow, ktorzy kupuja tanio i nie moga zrozumiec czemu kompa trzeba zmieniac co 2 lata albo cos im sie sypie i zle dziala. Polecam to samo z gsm.
Kupic wypasik za 2000 do tego mikry abonament z 200% bonusami na zakup bez telefonu przy kazydm przedluzeniu. Wychodzi tak samo, a masz najnowszego smartfona.
[#19] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@XoR, post #15

Ba, iPhone nawet głupiego radia FM


ooo, nie wiedzialem, ale lipa wydawalo mi sie, ze dzisiaj wszystko ma radio, a niektore zabawki nawet maja transmiter do tych fal.

[#20] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@pawelini, post #18

Ja wole kupic swiezynke tuz po premierze za 2000 i przez cztery lata


to nie sa propozycje dla mnie.

zaden z tych wypasionych telefonow nie wytrzyma u mnie 4 lata, ani Iphone4, ani Samsung GalaxyS2, choc z tych dwoch wzialbym ten drugi, bo robi imponujace wrazenie i mniej zal tyle stracic w przyplywie slabosci. Wlasnie zamowilem sobie Motorole Defy dla siebie - moja stara troche styrana Nokie symbianowa musze czyms w koncu zastapic, nabylem za bagatela 210usd z centami, uuu, ten powinien wytrzymac 4 lata, a abonamentow nie uzywam wcale, bo mi niepotrzebne placic jeszcze jakis abonament, na tzw.firmowym N900 mam abonament :). Mi telefon do szczescia nie jest potrzebny, raczej mojej lubej do kontrolowania mnie

A co do PC lapka, to nabylem HPeka tanio (ok.2800zl) w 2006 roku i dziala dobrze do dzis na XP, wiec po co zmieniac, raz tylko go rozkrecilem zeby przeczyscic, posmarowac dobra pasta tu i owdzie, wymienilem baterie i klawiature :). Lapka akurat nie musze miec pancernego, bo trzymam w dosc dobrym plecaku i nawet nie ma widze ryski, a matryca swieci jak nowka, moze tez po czesci dlatego, ze na biurku korzystam z monitora i stacji dokujacej.

[#21] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@Valwit, post #8

nawet stary dobry G1 sobie sam mozesz upgradnac do 2.x, jak prawie kazdy inny telefon.


Tylko, że wersja systemu to nie wszystko, żeby odpalać sobie dowolne aplikacje...


mozliwosci widze zdecydowanie wieksze, mozesz wrzucic darmowe demko do marketu, a np pelna wersje sprzedawac sobie sam z wlasnej stronki. i miec cala kase dla siebie a nie oddawac spory % applowi czy googlowi



W teorii chyba, a w praktyce to raczej jak z muzyka - niby każdy sobie może sprzedawać ale poza najbardziej ciemnym undergroundem to siły przebicia wielkiej nie ma... A może się mylę?
[#22] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@MDW, post #10

Mimo ze sie od tego wzbraniasz straszny z Ciebie fanboy MDW :) Ja bardzo lubie apple, doceniam ich wklad w dzisiejszy wyglad systemow operacyjnych duzych i malych i dizajnerstwo produktow. Akurat przesiadlem sie z palmosa na andka z htc sense i jak nie wyobrazalem sobie, ze cos po palmie mnie zadowoli, tak teraz jestem w pelni ukontentowany :> Glownym powodem wyboru platformy byla jej wlasnie rozproszonosc. Mozliwosc wyboru czegos niepopularnego w tamtym momencie, ale rozwojowego. Cena bez znaczenia. W sumie najbardziej chcialem webosa. Ale palm zjeb...l start w europie duzo opozniony w stos do usa, do tego pierwsze telefony z modulem gsm byly zdaje sie z niemieckiej dystrybucji, klawiatura qwertz.... , balem sie problemow z polska lokalizacja i poszedlem w androida.

Kilka Twoich mitow do obalenia:
- balagan wynikajacy z mnogosci sprzetu, problemy z wybraniem modelu etc - piszesz z peryspektywy fachowego recenzenta sprzetu ktory mialby nadmiar roboty i modeli tygodniowo? Uzytkownik sprzet wybiera raz na pare lat.. i nie ma problemu z balaganem sprzetowym czy wyborem, kupuje i pstryk, jego problem nie istnieje! Kupujac uznane marki zawsze ma aktualizacje, ja wybralem htc, podoba mi sie htc sense i rozwoj tej firmy, chociaz fakt, ze samsung ten lew na rynkach elektronicznych zmiazdzy wszystko na wszystkich frontach, z htc jestem bardzo zadowolony
- balagan w marketach ios/android - jaki balagan ? to ze developerzy nie maja juz pomyslow i klepia gnioty po to by pojechac na fali fajnej nazwy i recentow z marketow by natrzaskac kilka dolcow? przecietnie inteligentny uzytkownik zna nazwy aplikacji must-have, a killery growe bronia sie same. Zamiast pisac bzdurne gierki nie lepiej natrzepac w oparciu o jakis silnik bazodanowy przejrzystych i dopieszoczonych aplikacji kalendarzowych dla hobbystow? ogrod, wedkowanie, sluzba zdrowia itp, nie wiem, ja potrzebuje ogrod :) Oba systemy dostepnoscia NOWYCH wersji przeroznych fachowych baz bije na glowe leciwy palmos, ktory do dzis dzien jest wykorzystywany np przez lekarzy rodzinnych np hiszpania czy innych komornikow (polska!) :>
- mnogosc sprzetu jest kolosalna zaleta, nie wada! mozesz miec zwykly uzytkowy smartfon, mozesz miec pozlacana wersje od prady, lub rozowa glamour z malym ekranikiem dla kobitki. Unifikacja w ktorej w pewnym momencie kazdy nosil ajfona jest dla mnie nie do przelkniecia. Jako ze lubie nowinki technologiczne i otaczam sie sprzetem ktory lubie, cena nie ma dla mnie zadnego znaczenia bo mnie stac, zalezy mi akurat zeby nie zaliczac sie do "ajfonowych glupkow" :) Bez urazy, sam o takich uzytkownikach pisales, w sumie z szerokiego kregu znajomych praktycznie nikt nie uzywa ajfona i raczej nie pieniadz tutaj decydowal ;)
Ostatnio uczestniczylem w smiesznej wymianie zdan z pracownica nt lustrzanek cyfrowych. Akurat na dniach kupilem sobie sony alfe strasznie sie wahalem czy kupic eosa czy nikona, ale ze potrzebne mi geotagowanie wzialem alfe. Kazdy z tych aparatow jest i tak zarabisty, jakosc zdjec rewelacyjna, mozliwosci samorealizacji tworczej przeogromne, nieprofesjonalista, ale hobbysta i tak nie wyciagnie z nich i tak roznic. Alfa nieco drogawa, polecam kolezance kupcie sobie nikona, albo eosa, technicznie nawet lepsze od alfy. Kolezanka mowi... alfa ma fajniejszy odglos migawki! No i marka sony plus reklama w tv robi swoje. No i kupili na raty alfe z 2 obiektywami bo tak pan w sklepie poleca, ze bajer. Osoby, ktore zdjec nie robia, ktore ledwo obsluguja kompakta, kupuja pollustrzane z 2 obiektywami bo ma fajny odglos migawki i jest trendy :> Wypisz wymaluj nasza sytuacja z ajfonami. Pokazesz ludziom fajny wypasiony inny telefon, nowoczesniejszy, wygodniejszy, ladniejszy, tanszy z lepszymi mozliwosciami innowacyjny to i tak wezma ajfona bo jest trendy i ma 2 naklejki z jablkiem w koplecie, ktore zajebiscie wygladaja na tylnej szybie samochodu ;) Taki rynek i nie ma rzeczywiscie sie po co przekrzykiwac, kazdy znajdzie swoja nisze ekologiczna:> Wspomnianej przez Ciebie wrogosci srodowisk nie zauwazylem. Moze dlatego ze jak juz korzystam z forow tematycznych to raczej takich bardziej zamknietych i fachowych, a kogo interesuje kociokwik na onecie czy innych pdaclubach :>



Ostatnia modyfikacja: 01.07.2011 04:49:29
[#23] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@1989, post #19

iPhone to nie telefon. Trzeba poczytać trochę o filozofii tego urządzenia, o filozofii jego twórców. Jak potrzebujesz telefonu to nie kupujesz iPhone, bo to nie jest telefon. Owszem, to ma możliwość telefonowania ale to mało istotny dodatek. U mnie to 1% wykorzystania. Radia nie ma i nie będzie. To może wiele osób wkurzać, chociaż mnie akurat nie, bo radia nie słucham. Generalnie nie oglądam też TV na żywo. Od dawna jestem zwolennikiem oglądania/słuchania/czytania na życzenie. Wtedy gdy ja mam czas i ochotę i tego co ja chcę i na co mam ochotę, a nie tego co mi akurat o tej godzinie jakaś komercyjna wytwórnia papki zapodaje. Od tego jest przynajmniej kilkanaście aplikacji do eBooków, audiobooków, podcasty w iTunes, video podcasty, aplikacje typu ipla (dostępne takżę na innych systemach), od tego jest wbudowany w iPhone iPod. Zresztą aplikację do słuchania radia też mam. Chyba z 1500 stacji dostępnych cały czas wszędzie. Tylko przez sieć. Słuchałem z iPhone radia jak malowałem nową chatę. Ale po kilku godzinach szlag mnie trafiał i tak wolałem posłuchać np. podcastu Polygadka czy Nadgryzieni. :)

A jeżeli chodzi o ilość aplikacji na iOS to nie jest 100 tysięcy. 100 tysięcy to jest specjalnych na iPada (akuart kilka dni temu ogłoszono). Na iOS jest ponad 400 tysięcy. Na Androida chyba już trochę ponad 400 tysięcy (nie znam dokładnych nowych statystyk ale tak chyba jakoś przewidywania wyglądały).

A jeżeli chodzi o UAE to trochę nie zrozumiałeś. Przeczytaj jeszcze raz.

Generalnie z emulatorami jest problem. Dotyczy on dokładnie tak samo Google Android jak i AppStore. Google niedawno usunął z Android Marketu wszystkie emulatory Sony Playstation i czegoś tam jeszcze. Apple też zmusił autora emulatora C64 do zmiany niejako profilu. Emulator jest i bardzo fajnie działa/wygląda ale to trochę inna bajka. Bardziej jako nostalgiczna zabawka do grania w Bruce Lee. :) Na Android Market w tej postaci emulatory też by wróciły. A na razie są usuwane. EMulator Amigi na iOS jest w drodze (na YouTube jest film). Ale będzie pewnie tez na podobnej zasadzie jak emulator C64.
Mi to i tak zwisa, bo tak jak już pisałem - nie używam tego. Z emulatorów to tylko Atari XL/XE. Ale miałem taki na Nokii symbianowej i przez 3 lata raz uruchomiłem. :) Jakoś to nie jest to co chcę robić w autobusie. :)



Ostatnia modyfikacja: 01.07.2011 08:27:48
[#24] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@pawelini, post #22

pawelini:

Według mnie jest dużo sensownej gadki w tym co mówisz. Ja na 100% używałbym jakiegoś lepszego sprzętu z Androidem gdyby nie iPhone. Android jest świetny i na pewno zbierze z 70% rynku smartfonów (tabletów nie). To nieuniknione. Apple to bardzo duża ale jednak alternatywa. Będzie tak jak w komputerach. Po prostu Apple było pierwsze z tą filozofią i dlatego początkowo zgarnęło cały rynek. Oni cen nie obniżą, bo to by ich zniszczyło. Poza tym... cena iPhone4 jest praktycznie taka sama jak wypasionych smartfonów z Androidem więc już tego nie demonizujmy. Zachowujemy się jakby ten iPhone był ze 4 razy droższy niż np. NexusOne. :) W USA nowy iPhone kosztuje mniej niż u nas maszyny z Androidem. Więc już bez przesady z tą ceną.

To samo z laptopami. Kupiłem kiedyś jednocześnie Lenovo żonie za 2400 zł i sobie MacBooka za 3200 zł (ściągany z Anglii i dlatego nie 4200 zł). No i boję się, że Lenovo nie dotrwa do końca rat. Wszystko skrzypi i się ugina jak plastikowa tapicerka w Skodzie Favorit, zawias się urwał, touchpad to pomyłka, ciężki, krowiasty, mruga milion diod, które rozpraszają, ekran po prostu żałosny, nie mogę pozbyć się debilnych programów poinstalowanych, które kolidują ze sobą, obudowa cała wyciapana, wzięcie tego na kolana jest niemożliwe. :) MacBook jest jak nowy, jakby wczoraj wyjęty z pudełka, aluminiowa obudowa jest idealna, twarda, stywna, wszystko działa idealnie, touchpad jest taki, że tylko raz podłączyłem mysz (żeby się przekonać, że to nie ma sensu). Bardzo żałuję, że wtedy nie kupiłem dwóch MacBooków (wtedy jeszcze było przed kredytem więc mieliśmy kasę). A na pewno nie kupię nigdy w życiu Lenovo z niższej półki (chociaż z GeForce, bo zawsze uważałem, że akcelerator w miarę sensowny musi być). Co za tandeta.
Na emeryturze na pewno przesiądę się tylko na Maka. Mam dosyć Windows i pecetowego burdelu. Mam w nosie rozbudowę komputera skoro przez lata nie otwierałem jego obudowy i nic w nim nie wymieniałem. Jak wymieniam to i tak cały komputer, bo nowy procesor do starej płyty nie pasuje, nowa karta graficzna jest już na inny slot, przydałyby się nowe USB itd... Dzisiaj i tak zostaje tylko obudowa i monitor jak się wymienia sprzęt.

A wracając do iOS/Android. Gadki na ten temat trochę przypominają mi jak użytkownik Windows przekonuje Amigowca, że za cenę Amigi może mieć peceta i wymienia co na nim można zrobić. Amigowiec odpowiada, że fajnie, rozumie, docenia ale... on chce AmigaOS/MorphOS. Choćby ten pecet z Windows robił nie wiem co to nie zastąpi tego co mi się podoba. Mi się podoba filozofia Apple, iOS, MacOSX. Uważam, że rozumiem to do czego dążą, rozumiem większość ich posunięć i sam zrobiłbym na ich miejscu to samo (gdybym miał wystarczające jaje). Lubię ich produkty, pasują mi i nie zamierzam z teog rezygnować tylko dlatego, że teraz w jakiejś tam Polsce Apple jest złe. Kiedyś Microsoft był zły, nic się nie zmieniło i nagle jest dobry, bo przecież wszyscy tego używamy. No więc teraz ktoś inny musi być zły. Najlepiej ten kto odnosi sukcesy. Takich Polacy zawsze nienawidzili. No to heja na Apple. Mordercy, ******e, patenciarze (nagle każdy zapomniał, że głównym patenciarzem jest Microsoft, a patentuje każdy bez wyjątku i innie częściej występują do sądu - patrz Samsung ostatnio).

Przysięgam, że jak tylko Apple upadnie to przesiądę się na Androida, bo jest dla mnie 99% tego czym jest iOS. Tylko pozwólcie mi używać na razie tego co mi bardziej pasuje, co bardziej odpowiada moim potrzebom i bardziej mi się podoba.
I na koniec - w tej chwili nie mam pieniędzy ani na lepszy sprzęt z Androidem ani na iPhone4. Ale robię wszystko żeby jednak kupić iPhone4, bo to co na nim robię każego dnia jest warte 10x tyle ile kosztuje. Stary samochód za 30 tysięcy pomagałby mi w życiu setki razy mniej niż nowy iPhone4 za 1800 zł.
Nie mogę zrozumieć jak ktoś mi uświadamia, że to straszna strata kasy jak wydam 300 zł więcej na sprzęt/system, który chcę mieć, a sam jeździ samochodem za 50 tysięcy, który zgnije jak skończy 8 lat (mogę pokazać przykłady). Dla mnie to jest strata. Kupowanie dzisiejszych popierdółek na kółkach, które przeżywają 10% czasu jaki przeżywa np. aluminiowe Audi za połowę tej ceny. Dzisiaj produkowane samochody to strata dziesiątków tysięcy złotych. Tam proszę uświadamiać ludzi o nietrafionych zakupach. A nie mi tu się czepiać 300 zł... Popatrzmy za okna - ulice są pełne samochodów, które codziennie stają się 100 zł tańsze. :) Tego się proszę czepić, a nie mojego biednego iPhone, którego i tak będę używał, bo sprzęt mi bardzo pasuje, a iOS nie uruchomie na niczym innym. A iOS chcę, bo mi pasuje najbardziej!

[#25] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@grg, post #21

W teorii chyba, a w praktyce to raczej jak z muzyka - niby każdy sobie może sprzedawać ale poza najbardziej ciemnym undergroundem to siły przebicia wielkiej nie ma... A może się mylę?

No właśnie o to mi chodzi. To tak jak z Linuksem. Jak najbardziej popieram wszystko co jest z nim związane, całe opensource. To dobro tego świata. Ale pozwolicie, że nie będę z korzystał z tego systemu? Ja wole zapłacić 129 zł za MacOSX Snow Leopard albo niedługo 85 zł za MacOSX Lion i jego używac. Chciałbym żeby Windows 7 był taki tani (i tez bez przypisania do jednego sprzętu) to też zrobiłbym sobie upgrade. :) Ale wracając do tematu. Mi cały czas właśnie chodzi o oficjalne rozwiązania. Przecież na iPhone3G (i chyba 3GS) jest też Android. I to już dawno. Wystarczy zrobić JailBreak i jest. Tylko co mnie to obchodzi? Ja tak nie chcę. Nigdy nie robiłem JailBreak, bo jakbym zrobił to od razu bym się pozbył iPhone. Pada wtedy cała jego filozofia. Ja tak nie chcę.
Jak zaczepiłeś temat muzyki... Sposobów na kupno muzyki w sieci jest dużo. Ale i tak skorzystam dopiero jak iTunes Music będzie w Polsce (podobno trwają rozmowy). Te wszystkie GoogleMusic, Ovi Music i inne... są, potem padają, nie ma ich, coś się tam zmienia, inne małe serwisy też żyją i potem padają. Rety, ja chcę mieć coś stałego, pewnego, działającego. I tak myśli większość ludzi.
Komentarze zawsze zawalone są Linuksiarzami przekonującymi cały świat do swojej filozofii. No a jak się zgada udział w rynku komputerów domowych to zawsze Linux jest ułamkiem procenta. I to od wielu lat. I tak zostanie. :) Underground to underground.

[#26] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@Valwit, post #8

pelna wersje sprzedawac sobie sam z wlasnej stronki. i miec cala kase dla siebie a nie oddawac spory % applowi czy googlowi

Z własnej strony? Tak na oko 99.99% ludzi już tego nie kupi jak tego nie będzie w Android Market czy AppStore. Kupują ludzie, a nie amigowo-linuksowi hardcorowcy. :) Kupuje Homer Simpson, kupuje szef oddziału w jakimś banku, kupuje pani ze sklepu obuwniczego. Oni nie wejdą na moją stronę, nie kupią, nie użyją PayPal, nie zrobią przelewu dla kogoś z nikąd. A raz zarejestrowani w AppStore (praktycznie każdy), mając aplikację sklepu, której używają na codzień, wpisany tam numer karty kredytowej, klikną w BUY. Zwłaszcza, że obok jest cena $0.99, czyli w praktyce za free, bo to jest równowartość jednego biletu MPK nawet w Polsce. Fortis dla iOS to zaledwie niecałe 1000 sztuk. Na własnej stronie myślę, że sprzedałoby się... hmmm... 10 sztuk? 15 sztuk? A może nawet nie, bo przecież gra nie figurowałaby w żanych spisach, nie byłoby recenzji na 148apps i innych tego typu portalach. O Angry Birds nikt by nie wiedział i byłaby to tysięczna gra o strzelaniu do czegoś gdyby nie AppStore. Pierwsze 3-4 miesiące gra się nie sprzedawała. Dopiero jak Jobs pokazał ją przez 3 sekundy na jakimś WWDC jako przykład gry. Wtedy poszło... dzisiaj to firma zajmująca kilka pięter, operująca dziesiątkami milionów dolarów, mająca na koncie 200 milionów ściągnięć. A ciągle mają tylko jedną grę (chociaż już na wiele platform). W sumie teraz ściąga się ok. milion sztuk dziennie (wszystkie wersje, darmowe także). Dlaczego wobec tego kolejnej mutacji Angry Birds (Rio, Season) nie sprzedają przez swoją stronę tylko znów przez AppStore, Android Market, Amazon Market, Windows Market, OVi? Przecież 30% z ich zysków to ogromne pieniądze. A siłę przebicia mają, stronę mogą zrobić, zorganizować system sprzedaży. Jak początkowo Angry Birds Rio pojawiło się tylko w Amazonie to nikt tego nie kupował/ściągał. W Polsce każdy czekał na Android Market. Nawet ci co krzyczą, że inne sklepy rules to też zobaczyli nowe Angry Birds jak się pojawiło w oficjalnym kanale. Tak jest wszędzie... jeden sklep to wygoda, pewność, zaufanie. To tak jak z totolotkiem. Choćbym nie wiem jaką loterię zorganizował to nie będzie ona miała 1% chętnych na totolotka. To symbol, zaufanie, wygoda. Ludzie lubią to co już znają. :)

[#27] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@MDW, post #23

iPhone to zwykły smartfon i to conajwyżej średniej jakości. Po co dorabiać tutaj jakieś filozofie co to to nie jest?
[#28] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@MDW, post #25

Ale pozwolicie, że nie będę z korzystał z tego systemu?



Turrican Nie pozwalam!!!! splat
[#29] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@MDW, post #24

@MDW:
Przyznasz chyba, że porównywanie plastikowego lenovo z aluminiowym Macbookiem jest ciut niepoważne? Jakbyś miał porównywać, to trzeba było złapać nawet za tańszego Thinpkada, a nie za najniższą półkę producenta. Na soft nie narzekaj, odinstaluj i tyle.
Ja natomiast jak wziąłem do ręki najtańszego Macbooka (były takie białe i czarne) to miałem wrażenie, że wziąłem jakieś g...o do ręki i nie będę tego nawet odnosił do jakiegokolwiek lapka innego producenta. Przyznaję, że aluminiowe modele były już przyjemne.
Teraz porównanie z wyższej półki, jest taka linia lapków jak Macbook 17" - może nawet ma dodatek Pro w nazwie. W czasach gdy nabywałem swój sprzęt z podpisu, topowa wersja tegoż Maciusia była w podobnej cenie (przedział 9 - 10 K), jednakże w przeciwieństwie do mojego HP nw9440 miała tak lipne ficzery jak (w nawiasach to co oferowało hp):
- rozdzielczość matrycy 1680 x 1050 (1920x1200)
- grafika Radeon X1600 128/256 MB (nVidia Quadro 1500M 512 MB)
- twardy dysk 5400 rpm (dysk 7200 rpm)
- brak numerycznej klawiatury (jest)
- brak identyfikacji użytkownika po odcisku palca (jest)
Wniosek: topowa maszynka Apple była taka sama jak uboższy brat mojego hapka, czyli model nx9420 kosztujący ok. 6 K. Tak więc opłata za logo z jabłuszkiem wynosiła 3 do 4 K lub jeśli kto woli za możliwość użytkowania Mac OS X
Nie piszę tego z czapki, bo miałem w łapach wszystkie wspomniane lapki, a obydwa hapeki służą mi do dziś (nw9440/nx9420). Przeglądając aktualnie oferty mobilnych stacji roboczych kukam czasem na to co oferuje Apple i widzę jakieś biedne choć " jabłuszkowo topowe" konfigi, które skonfrontowane z ofertą Della (Precision M6600) czy HP (8760w) wywołują u mnie konsternację. No bo cena ta sama, połka w zasadzie najwyższa, a tu takie rozdźwięki sprzętowe.
Smartfony to inna bajka, a że w tym temacie obyty nie jestem to się nie odzywam. Póki co to szaleństwo mnie omija, więc jadę na starej gumowej Nokii, dość odpornej na wodę, z kompasem, latarką i oczywiście radiem FM!

@pawellini:
Reklama Sony to pikuś, a tanie szkiełka z drugiego obiegu od Minolty to miodzio. Tak, ja też mam Alfę



Ostatnia modyfikacja: 01.07.2011 14:24:11
[#30] Re: Wątek o używaniu smartphonów

@przemysław, post #29


OT: Jak ogarne aparat i zmysl fotograficzny z czasow ogolniaka i analogow wroci, to planuje w kolejnosci jasny obiektyw krotki oraz dobra lampe i pozniej moze jakis zoom. Ale to juz wieksze wydatki lepszej jakosci za grubsza kase, kupowanie tego poki nie ma sie szerszego pojecia o sprzecie jest nieco niepowazne :) Poki co wzbogacilem alfe o filtr uv dla oslony w jakichs brudnych warunkach, polarek na specjalne okazje, fajny pilot za 14 zlotowek do bezdrganiowego strzelania fotek i samowyzwalaczy, smyczke do dekla, tulipana i dodatkowa baterie na plenerki.
Po kilku sesjach z aparatu jestem bardzo zadowolony : > Na powrot polknalem bakcyla dawnego hobby ;)

ps
Update wyszedl na dniach do firmwaru przejrzyj sobie, doszlo pare ciekawych opcji :)
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem