Barwa sofistyke uprawiasz, do wiekszosci spraw nawet nie bede sie odnosil, bo nawet nie ma do czego. Czysta nowomowa.
quote]Hitlerowi po porazce Niemiec w I WS udalo sie ponownie omotac ten narod[/quote]
Niemcy nie byly biedniejsze od Polski po I ws w zadnym istotnym aspekcie. Hitler doszedl do wladzy na fali kryzysu... ale to nie znaczy, ze Niemcy byly biedniejsze.
Polska przed wybuchem IIWS wbrew panujacemu wowczas kryzysowi w europie radzila sobie nadspodziewanie dobrze
:D radzila sobie, tak, ale nadspodziewanie zle z problemami spolecznymi i gospodarczymi, jednak to nie mozna tak glupio oceniac jak Ty to robisz w stosunku do PRLu. Pisanie takich bredni niczego nie zmieni, radzilbym mimo wszystko doedukowac sie w trybie pilnym, zamiast sluchac Kaczynskiego :)
Kuby chcesz mi przedstawic. Mam przez to co piszesz rozumiec, ze system komunistyczny ktory wprowadzil na Kubie Castro nie mial zadnego wplywu na biede w tym kraju
Kube odnioslem wylacznie do Haiti, modelowa wyspa wspolpracy z USA :). Modelowym panstwem wspolpracy z USA nadal pozostaje Meksyk, chocby z uwagi na bardzo silne zwiazki polityczne i gospodarcze tj. wymiana handlowa na poziomie i/o ok. 65% (wieksza niz kiedykolwiek Polski z ZSRR), firmy w Meksyku to najczesciej amerykanskie odpowiedniki w tym kraju z dodatkiem slowa Mexico, kraj nalezacy do strefy NAFTA i bedacy zarazem pierwsza ofiara Paktu dla Ameryki. W Polsce w roku 1989 przedstawiano Meksyk jako wzorcowe panstwo, robil to Korwin Mikke, L. Balcerowicz i wielu innych.. To wszystko bardzo fajnie brzmi, tylko jak to odniesc do faktu, ze na poczatku lat 90 w Meksyku szalala dzuma (14 przypadkow na 1000 mieszkancow), smiertelnosc wsrod nowordokow byla wyzsza niz w Wietnamie, kraju zniszczonym wojna i aministracja USA..., inflacja w Meksyku siegala 50%, a bezrobocie przekraczalo 16%, rozwarstwienia w dochodach byly tak duze, ze ok. 80% ludnosci zylo ponizej ustawowej strefy ubostwa dla tego regionu przy kosztach utrzymania zblizonych do tych w USA...., wszelkie zloza surowcow zostaly przechwycone w wyniku prywatyzacji przez prywatne firmy z USA i niewiele z tego splywalo do spoleczenstwa, nie liczac garstki Meksykanczykow zyjacej niczym ksiazeta Saudyjscy..., o takich zdobyczach z PRLu jak powszechna szeroko dostepna bezplatna sluzba zdrowia, pogotowie ratunkowe, ambulatoria.. (ok. 80% Meksykanczykow nie posiada dostepu do sluzby zdrowia, bo nie posiadaja wystarczajacych do tego dochodow, taki system, najpierw placisz, a potem moze zwroca... baa, wiekszosc Meksykanczykow nie bylo stac na wyroboenie dowodow osbistych!!!)., edukacja, powszechne systemy ubezpieczen etc. etc. o tym wiekszosc Meksykanczykow moze tylko pomarzyc. Wszyscy mowia o ucieczkach Kubanczykow na tratwach ze slomy, ale tak naprawde to Meksykanczycy bija tutaj wszelkie rekordy :). Meksyk jest wzorcowym panstwem wszelakich nierownosci. Wies praktycznie cofnela sie w rozwoju, a rozwoj odbywal sie tylko w najwiekszych aglomeracjach - i to najczesciej w centrach silnie strzezonych przez prywatne armie. Do tego wszystkiego dochodzi ogromna przestepczosc, szczegolnie wsrod dzieci i mlodziezy, gangi, narkotyki, prostytucja, handel ludzmi... wszystko wiele razy wyzsze niz w niechlubnych rejonach panstw azjatyckich... W ogole mozna b. duzo o tym pisac jak Meksyk cudownie korzysta na b. bliskiej wspolpracy politycznej i gospodarczej z USA, ale przeciez sa inne kraje Paktu dla Ameryki ktore rowniez moga pochwalic sie podobnymi osiagnieciami i nie powinismy ich dsykryminowac

. Jezeli nadal bedziesz sie upieral przy swoim, to bede przytaczal coraz precyzyjniejsze dane dt. tych regionow, moze sobie wtedy cos tam wyprostujesz, bo nie ma nic lepszego niz kubel zimnej wody na rozplaona glowe :)
Z kims takim nie sposob dyskutowac opierajac sie na znanych faktach i logice.
Problem w tym, ze Ty naprawde nie przytaczasz
ZADNYCH istotnych spraw, uprawiasz czystej wody demagogie, szafujesz haselkami, odowolujesz sie do emocji itd.. A mnie zupelnie to nie interesuje, nie robi wrazenia, nie przedstawia zadnej wartosci w tej dyskusji. Mnie interesuje prawda, niewazne jaka by byla, ale po prostu
PRAWDA!!!, jednak potrafie wskazac zle rzeczy w PRL, ale zeby opisywac procentowo cos czego nie da sie opisac procentowo ?

. Zastanow sie czlowieku, bo klepiesz w klawiature kompletne banialuki, a czym wiecej piszesz tym bardziej sie pograzasz, powtarzasz gdzies zaslyszane frazesy, zwyczajnie brednie, klamstwa, prawdy wybiorcze.., bo inaczej tego nie idzie nazwac, w ogole tego nawet nie probujesz weryfikowowac czy analizowac.