[#61] Re: Marzy mi się autko...

@Dopuser, post #60

Trzeba też uważać. Ostatnio przeczytałem na necie(na o n e c i e), że gostek kupował jakieś auto i dał przed kupnem do serwisu do sprawdzenia. Wyszło wszystko ok. Po roku czasu od kupna okazało się, że nagle spod czarnego koloru drzwi wychodzi żółty kolor. Okazało się, że samochód był zrobiony z dwóch:D. Lakier/szpachla była nawet i 2000um, w to mi trochę ciężko uwierzyć, że serwis tego nie wykrył, ale tak pisali. Gostek wytoczył proces i ma rozprawę w styczniu albo w lutym 2015. Prawdopodobnie wygra, gdyż powołuje się na zatajenie wad w momencie sprzedaży. Sprzedawca podobno zgodził się na zwrot kasy minus amortyzacja przez ten rok ale gostek chce zwrot kasy plus odsetki od tej kasy za auto oraz zapłacenie wszystkich kosztów sądowych. Ciekawe jak to się skończy.
Sam też mam bardzo złe doświadczenie z handlarzami. Raz mało co bym kupił auto po wypadku całe odmalowane i odpicowane. Znajomy, którego zabrałem ze sobą w dniu już zakupy, gdyż coś mnie tknęło, po rzuceniu okiem stwierdził, że auto jest całe odmalowane za wyjątkiem może jednych drzwi a do tego jeszcze nie trzyma geometrii - wgniecione nadkole przednie i opory przy kręceniu kierownicą. Od tej pory nie ufam handlarzom. Oni chcą sprzedać towar i wcisną człowiekowi wszystko. Nauczyłem się z tych zakupów. Jeśli nie podoba coś mi się w aucie to nie biorę go, nie napalam się. BEZ WZGLĘDNIE brać kogoś kto się zna na blacharce/mechanice etc. Handlarz=przewałka na 99,99%.

Tutaj masz artykuł.

Ostatnia aktualizacja: 10.11.2014 15:23:23 przez Tomski
[#62] Re: Marzy mi się autko...

@Tomski, post #61

W tym konkretnym przypadku po prostu firmowy serwis popisał się amatorszczyzną.
Dlatego trza mieć wydrukowaną ich opinię na wypadek jakichś roszczeń.

Mój kolega skasował kiedyś Skodę Octawię na gwarancji gdy wylądował w rowie z nie swojej winy. Uznano, ża samochód nadaje się tylko do kasacji. Dostał nówkę, i fajnie. Jakieś pół roku póżniej zadzwonił do niego potencjalny nabywaca używanej Skody z firmowego salonu, z pytaniem jak się sprawował samochodzik bo właśnie jest nim zainteresowany i ciekawy jest opini poprzedniego właściciela. Chodziło oczywiście o tą skasowaną wcześniej skodzinkę. Salon sobie złożył ją z powrotem w całość i sprzedawał jak każdy inny używany samochód!

Normalne, że trzeba uważać... ba! a gdzie nie trzeba?

No ale jak od handlarza nie kupujemy, z salonu nie kupujemy, to gdzie kupić w takim razie?



Ostatnia aktualizacja: 10.11.2014 16:18:23 przez Dopuser
[#63] Re: Marzy mi się autko...

@Dopuser, post #62

A może na forum użytkowników tego auta (krajowym lub zagranicznym) zapytać kto chce sprzedać?
[#64] Re: Marzy mi się autko...

@Dopuser, post #62

Z salonu auta bym nie kupil, przynajmniej jako poznaniak nie w Poznaniu. Salony to to samo, co w miare "uczciwi" handlarze ale trzy razy bardziej pazerni o ile w ogole mozna mowic o jakiejkolwiek uczciwosci handlarzy ale zakladamy, ze rozpatrujemy ten najlepszy na swiecie przypadek handlarza na jakiego mozemy trafic.
Czyli jesli handlarz zarabia na nas 5tys zl za posrednictwo, to salon bedzie chcial zarobic na nas 10 tys lub nawet 15 tys. (teraz juz wiadomo skad pobudowali te olbrzymie salony w czasie kryzysu, bo polak myslal, ze jak kupi uzywane z salonu to nie przeplaci ). Np. Honda Karlik w Poznaniu czesto oferuje uzywane hondy, ktorych nie ubezpieczymy w zadnej ubezpieczalni w Polsce na taka cena, za jaka bysmy kupili od tych zdzierusow w Karliku. Dobre nie?


Najlepszy zakup, to oczywiscie "pierwszy wlasciciel" auta krajowego pod warunkiem, ze ma udokumentowana historie serwisu, jest bezwypadkowe a wlasciciel to normalny uzytkownik samochodu a nie jakis cebularz, ktory w aucie wozil cebule, swoja stara bez gaci i gnoj z obory a zamiast syntetyka dolewal kujawski z pierwszego tloczenia. Mozecie nie wierzyc ale tacy ludzie tez maja auta i nimi jezdza szeroki uśmiech
Ale odkad pojawila sie totalna nagonka na handlarzy i gowna sprowadzane z zachodu (bo ktos pare lat temu odkryl eureke, pokazal w tv i pol Polski zobaczylo jak komisy samochodowe dymaja polaczkow na jana bez wazeliny) wszyscy rzucili sie na wykup aut od pierwszego wlasciciela i teraz na 1 auto sprzedawane od wlasciciela przypada z 99 chetnych kupcow.

Drugi przypadek do zaakceptowania to zakup od handlarza tego w miare "uczciwego", ktory dopiero co wyrwal zadbane auto od pierwszego wlasciciela i sprzedaje go po 6 miesiacach z narzutem. Wtedy przeplacamy od paru do parunastu tysiecy ale mamy auto w ktore warto (niestety znowu) inwestowac.

Natomiast absolutnie zadne auto sprowadzone z zachodu nie jest warte uwagi chyba,ze ktos sprowadzi je specjalnie sam i dla siebie ale odrazu przestrzegam przed ofertami typu "Autko sprowadzilem dla siebie i sprzedaje, BO.... wujek,babcia,zona,dziadek,stryjek, wnuczek bla bla bla srecie pecie baju baju"
Pytanie - skoro sprowadzil dla siebie to dlaczego sprzedaje ?
Odpowiedz - bo to gowno na opylenie frajerowi ok, racja
[#65] Re: Marzy mi się autko...

@Dopuser, post #62

Dlatego trza mieć wydrukowaną ich opinię na wypadek jakichś roszczeń.


Nic ci to nie da. Chyba, że masz forsy jak lodu albo jestes z peło.

Rx-8 bardzo fajny samochodzik. Ale nie z takim silnikiem. 150-200 tysiecy i do remontu, całkowity brak momentu przy niskich i średnich obrotach(trzeba pałować), żre olej i etylinę w tempie zastraszającym, nikt tego nie naprawi jak coś klęknie. Czytałem o przypadkach, że ludzie kupowali i wymieniali silniki na klasyczne.
[#66] Re: Marzy mi się autko...

@Diabeł, post #65

@ Dopuser No właśnie Wankel to mnie ostudziło. O wymianach nie czytałem, ale może się da. A może
3000 GT VR4 lub IS



Ostatnia aktualizacja: 10.11.2014 17:58:36 przez Ender
[#67] Re: Marzy mi się autko...

@Diabeł, post #65

Czytałem wiele opini na temat RX-8, choćby tutaj. Podobne w tonie są opinie z UK czy USA... generalnie narzekają na zużycie paliwa, ale 250KM na powietrze nie chce chodzić...
[#68] Re: Marzy mi się autko...

@Dopuser, post #67

cytat
"..trzeba przeganiać gówniarzy i blachary co sobie zdjęcia na masce chcą robić"


Zgadza sie auto rzuca sie w oczy na kilometr. Owszem spalanie olbrzymie przy ostrej jezdzie ale to nie jest taczka do wozenia sie do marketow. Trzeba to sobie uswiadomic ok, racja
[#69] Re: Marzy mi się autko...

@Ender, post #66

A propos Mitsubishi 3000GT: było w polu moich zainteresowań jakiś czas temu. A że modeli 5-6 letnich nie ma więc po prostu odpada. Poza tym sprawa braku miejsca z tyłu dla pasażerów.

Lexus mnie nie za bardzo interesuje, bo jedną "taczkę do jeżdżenia do supermarketu" już mam.

Interesuje mniejszy nieco jakiś samochodzik "z jajem" do wożenia zasadniczo ludzi... musi mieć w miarę przyzwoite miejsce z tyłu. No i max 5-6 lat...

A jak zabieram "taczkę" na cały dzień na pole to żonka się wkurza, więc kombinuję...



Ostatnia aktualizacja: 10.11.2014 19:19:58 przez Dopuser
[#70] Re: Marzy mi się autko...

@selur, post #64

Tutaj masz oferty Mazdy RX-8 z pierwszej ręki, bez pśrednictwa...
[#71] Re: Marzy mi się autko...

@Dopuser, post #67

generalnie narzekają na zużycie paliwa, ale 250KM na powietrze nie chce chodzić...


24 litry na sto to pali 6 litrowy 430 konny Dodge Charger

Kiedyś czytałem na forum właścicieli takiej mazdy, jak wklejali wyniki z hamowni Jak miała taka 200 koni to był sukces Uroki wankla i jego problemy z szczelnością.

Jedna jest też ciekawa opinia w podanym przez Ciebie linku:

Wielu właścicieli niesłusznie traktuje RX8 jako samochód sportowy więc trudno o egzemplarz niezajeżdżony.,


[#72] Re: Marzy mi się autko...

@Diabeł, post #71

24 litry Dodgem to chyba nie przy ostrej jezdzie szeroki uśmiech

"więc trudno o egzemplarz niezajeżdżony"
ogolnie ta czesc zdania odnosi sie do wiekszosci sprzedawanych aut a wiekszosc potrafi zajechac nawet 80 konne auto
[#73] Re: Marzy mi się autko...

@selur, post #72

Przy ostrej Podczas spokojnej jazdy w 15 litrach się zmieści
[#74] Re: Marzy mi się autko...

@Diabeł, post #73

Sorry ale nie uwierze, moja 1,5litrowa Mazda w miescie bierze 10l a co dopiero 6litrowy moloch OK
[#75] Re: Marzy mi się autko...

@selur, post #74

Duży silnik nie musi dużo palić W takim pedał gazu tylko muskasz To nie tico ani damska honda na zakupy psychola_medycyny, że musisz cisnąć do dechy przy akompaniamencie wyjącego i chlającego etylinę silnika, żeby jako tako to się odpychało

To masz coś nie tak w tej Madzi, kiedyś mieliśmy kredensa 1,5 to nie palił więcej niż 9 w mieście
[#76] Re: Ciekawostki aukcyjne 2016
Masz pojęcie, faktycznie, pomyliłeś Renault z PSA, coś w stylu:"...nie wiem, ale się wypowiem...". Generalizujesz jak handlarzy. Nadal klapki, dorośnij.

Ostatnia aktualizacja: 09.06.2016 15:31:18 przez Canga
[#77] Re: Ciekawostki aukcyjne 2016
Nie opowiadaj bzdur bo takim złomem od ponad 8 lat jeżdżę i nie zrobił swojej marce żadnego wstydu. Nie pochwaliłbym natomiast niemiaszkich koncernów i skundlonych marek . Taki ot za brednie przedmówcy. Egzemplarz, egzemplarz i tego się trzymać.
[#78] Re: Ciekawostki aukcyjne 2016
Francuskie samochody to królowie lawet więc złomu mi tu nie reklamuj.


Eeeee... nie przeginaj.
Mam Renault Megane 1.9dCi i złego słowa na niego nie powiem.
4,5l ON na trasie do 5,5l ON w mieście.
Ropę leję tylko na znanych stacjach, stacje NoName omijam z daleka.
Zmieniam regularnie olej i pozostałe płyny ustrojowe oraz klocki hamulcowe co 25 - 30 tys km - cała obsługa francuskiego auta cool

Jak nie dbasz to się psuje - proste.

Ostatnia aktualizacja: 09.06.2016 15:42:18 przez dominiqr
[#79] Re: Ciekawostki aukcyjne 2016

@Canga, post #76

może i się nie znam ... ale nawet ten sławny samochód ma swoja strone na fejsie ;)

https://pl-pl.facebook.com/KrolowaLawet

ja jeżdżę rocznym japończykiem z prześwitem 190 mm

Ostatnia aktualizacja: 09.06.2016 15:47:01 przez AmigaPL
[#80] Re: Ciekawostki aukcyjne 2016

@AmigaPL, post #79

Ten, czyli który? Laguna. To nie PSA. Ma taki przydomek, ale faktycznie jakby innym się nie przytrafiły żadne wpadki: VW/Audi i silniki 2.5TDI i 2.0TDI.
Można wymieniać długo. Bezsensowna rozmowa.
Nadal:"...nie znam się, ale się wypowiem..."

Jakoś bardzo mi Pan przypomina wypowiedzi i zachowanie jednej osoby: Pana Bogusława H.

Ostatnia aktualizacja: 09.06.2016 15:48:37 przez Canga
[#81] Re: Ciekawostki aukcyjne 2016

@AmigaPL, post #79

Japońce to rdzewiuchy , no, prócz yototy . A co do Laguny to też można uznać to za utrwalanie mitów. Sporo tych pojazdów jest z drugiej (bądź czwartej, dziesiątej) i obowiązuje tutaj zasada "kto nie dbał wcześniej"... Kończę ten ot.
[#82] Re: Ciekawostki aukcyjne 2016

@AmigaPL, post #79

Za Lagunę II ponoć producent oficjalnie przeprosił, przesadził z nowinkami i bardzo się na tym przejechał. Marka nie jest ważna, ważne czy jeździ się z głową i dba o auto. Kat nie kierowca zarżnie nawet Porsche.
[#83] Re: Ciekawostki aukcyjne 2016

@KM, post #82

Kat nie kierowca zarżnie nawet Porsche.

a tu się zgodzę z przedmówca ...
co do rdzy - nie wiem nie mam nie wypowiadam się
[#84] Re: Ciekawostki aukcyjne 2016

@AmigaPL, post #83

Fajne ciekawostki aukcyjne wychodzą.
[#85] Re: Ciekawostki aukcyjne 2016

@amper, post #81

Laguna II to nie takie złe auto. Trwała karoseria, bez porównania lepsze zabezpieczenie antykorozyjne od japońskich samochodów.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem