Wrzuciłem A1200 na Allegro, aukcja skończyła się w sobotę. Miałem trzech licytujących... ale ten który wygrał nie daje znaku życia. Piszę do niego od poniedziałku - teraz nie mam do niego danych kontaktowych, ani adresu, ani telefonu, ani maila... tylko tzw. czat, gdzie na moje wpisy nie ma odpowiedzi. Oczywiście do danych innych licytujących (nawet ich nicków) też nie mam dostępu, tak jak to było kiedyś.
Czytam nowy regulamin (Allegro Lokalnie, bo zwykłe Allegro jest już tylko dla firm), a wg niego licytowanie w niczym nie obliguje licytującego do nabycia towaru, dopiero wpłacenie pieniędzy przez kupującego jest prawnie wiążące. Czyli można sobie licytować "dla jaj". A więc chyba warto dać sobie spokój z wystawianiem czegokolwiek na Allegro. Strata czasu i pieniędzy.
A może "dla jaj" policytować codziennie na kilkudziesięciu aukcjach? A może zrobić taką akcję spamerską w większą ilość osób i tym samym zwrócić szanowną uwagę właścicieli Allegro na problem, który sami wygenerowali?
Co o tym myślicie?
Ostatnia aktualizacja: 11.02.2020 13:33:02 przez wali7