[#15]
Re: SACP #13 - podsumowanie
@pekdar,
post #14
Byłem pierwszy raz na SACP i podobało mi się. Wybrałem się bo miałem coś do obgadania z kolegami ze sceny C64, a gdzież lepiej to zrobić jak przy okazji SACP. Dzień wcześniej przypomniałem o party MC Barlo i w rezultacie pojechaliśmy razem.
Kiedy stanąłem w drzwiach sali widok po prostu mnie oszołomił: nagle znalazłem się w samym środku przebogatych sprzętowo lat 80-ych (pomijając kilka laptopów). Nawet większość obecnych wtedy na sali sprawiała wrażenie 100% geek. :) Aż miałem ochotę poszukać szybko jakiegoś lustra aby sprawdzić, czy przypadkiem nie przeniosłem się w czasie. Normalnie widok przecudowny. Od razu wiedziałem, że atmosfera będzie świetna.
Na party przyjechałem z MC Barlo. Po uiszczeniu wstępu postanowiliśmy rozejrzeć się po sprzętowej stronie party przy okazji szukając znajomych. Stwierdziłem szybko, że uczestnikom przy okazji udało się zbudować doskonałą scenografię do filmu z lat przeszłych. :D Różnorodność modeli i konfiguracji Amig oraz innych komputerów (trafił się nawet Elwro, o przerobionych C64 już nie wspomnę) naprawdę cieszyła oczy, aż nie wiadomo było, co pierwsze obejrzeć z bliska. Frekwencja uczestników i chęć przywiezienia przez nich swoich sprzętów na party godna pochwały.
Po raz pierwszy na żywo mogłem zobaczyć Efikę jak i A4000. Za ciekawe urządzenie pozakomputerowe uważam podwójną stację lutowniczą kolegi, którego ksywy niestety nie pamiętam (sorki), a któremu przy tej okazji dziękuję za piwo (nie udało mi się rozmienić kaski, a potem zapomniałem, sorry, następnym razem Ci oddam). MC Barlo chyba odnalazł nawet A1200 z Mediatorem w obudowie EBox, której kiedyś był posiadaczem. Przy okazji przekonałem się, że z obsługą Workbencha jednak nie jest do końca tak jak z jazdą na rowerze. ;) Szczególnie nazwy programów trochę wyleciały z pamięci. Na szczęście SysInfo od razu znalazłem by sprawdzić konfig paru Amig ku miłemu zaskoczeniu, co tam chłopaki w swoich przyjaciółkach pod maskami mają. :) Nie miałem jednak zbytnio ochoty na samo tylko podziwianie sprzętu i retro zachwyty. Towarzyski ze mnie zwierzak, przeto integracja mnie wkręciła.
Spotkałem paru znajomych już znanych i więcej tych dotąd znanych chociażby z forum PPA. Pozdrowienia dla (piszę z pamięci): Raf, Ramos, Volcano, kolega od importowania amigratów (ten z synkiem - pozdro także dla żony i pociechy), kolega od podwójnej lutownicy, Mordimer, Azzorek, PekDar (na party nie mogłem sobie przypomnieć, skąd kojarzę ksywę, a miałem silne poczucie, że znam - teraz mi się przypomniało, z 8 lat temu mailowaliśmy i jakiś artykuł pisałem), Benedykt Dziubałtowski. Sorki jak kogoś pominąłem i za nie pamiętanie niektórych ksyw - trochę niewyraźnie były napisane na identach. ;)
Warto było sobie zrobić tak miły retro-towarzyski dzień i z chęcią zawitałbym na następną edycję. Podziękowania dla organizatorów i uczestników za miłą atmosferę spotkania.