Doskonale go rozumiem, kiedys sam sporo zajmowalem sie organizowaniem mniejszych/wiekszych wydarzonek - koncertow, festiwali a nawet jednorazowo konwentu m.in. z Amiga w temacie i wiem jak to jest, ludzie marudza zawsze, sami nic nie zrobia, nie stworza, a pierdziela, krytykuja, porownuja.
Zwyczajnie nalezy krytycyzm takich ludzi olac, robic swoje, wysluchac owszem slow konstruktywnej krytyki, naprawiac jakies bledy, poprawiac itd.
Ja ostatecznie nie poddalem sie do konca, ale zwyczajnie wyjechalem x lat temu ze swego rodzinnego (dosc malego) miasta.
Ostatnio udalo sie zorganizowac nawet cos w Irlandii, na zakonczenie emigracji, a byc moze jako znak powrotu do organizowania czy pomaganiu w owym. Wiele bym poprawil teraz, lepiej wypromowal itd. ale - odbylo sie, bylo milo, choc nieduzo ludzi i nawet mysle o kolejnej edycji tego juz w Polsce.
Summa summarum - nie warto sie poddawac, a tworzyc, dzialac owszem warto, dobrze by bylo przy tym sie nie stresowac i czerpac z tego przyjemnosc wieksza w trakcie

ale tego chyba trzeba sie nauczyc, to zapewne przychodzi z doswiadczeniem.
W kazdym razie mam nadzieje ze inicjatywa bedzie kontynuowana,a jako ze ja na dniach przeprowadzam sie z zagramanicy do Wa-wy wlasnie - chetnie pomoge jak moge w przyszlosci, a i sam bede potrzebowal pomocy przy swoim projekcie. Moze nawet jak juz bedzie to przygotowywane rzuce apel o wsparcie merytoryczne i praktyczne

Pozdrawiam
ps. zapraszam na swego organizacyjnego fb, nazwa profilu: ecm silveronion
ps2: przepraszam za brak znakow, pisze z pracy (jeszcze w Dublinie)
Ostatnia aktualizacja: 17.04.2014 17:26:55 przez Eith