@alt_,
post #152
Ja w zeszłym roku dokończyłem żywot mojego Seicza. Wiele przeszedł, jeszcze jak wcześniej nim brat jeździł, trzy razy przednią szybę wymieniał, walnął w Opla - lewy bok rozwalony dość mocno, że trzeba było odginać, żeby pasek się mógł obrócić, później drugi bok rozjechał motocyklistę - na szczęście motocykliście nic się nie stało i takim samochodem obitym z dwóch stron przyjechał do PL z UK (2000km). Później wjechał we mnie TIR! (samochód poleciał z 10m po uderzeniu na hamulcu), ale i tak wyremontowałem za 500pln i jeździłem dalej, dopóki jadąc do pracy nie przykleiłem się chyba w lutym rok temu do płotu. 40km/h, ale jednak płot twardszy... I tak był warty z 1500pln i częściej nie odpalał niż odpalał (i musiałem zawsze pod pracą z po-pychu odpalać) no i od remontu hamulca, tylne koło się blokowała czasem przy hamowaniu, dzięki czemu się pięknie wtapetowałem. Samochodu nie było szkoda, ale kosztu płotu tak :-/
Nie łam się, jak długo nie jechałeś na czerwonej kontrolce wody, to nic się nie stało silnikowi, chyba że dłużej jechałeś na czerwonej kontrolce od temp. oleju :-/
A co PancerWagenów to muszą być twarde, żeby nosić taką nazwę ;-p
Ostatnia aktualizacja: 29.04.2014 12:24:27 przez flops