>> Ale czy fakt, że klient
>>windowsowy jest nie wiadomo po co napisany tak, żeby nie wyglądał >>jak
>>aplikacja Windows, to samo trzeba robić z amigowym?
>Nie rozumiem tego skostniałego podejścia, typu "każda aplikacja >musi wyglądać standardowo systemowo".
>Czy takie programy, jak elastic dreams czy aminetradio powinno się >dyskwalifikować, tylko dlatego, że mają takie, a nie inne GUI, bez >względu na to, co mają "w środku"?
MiniQ na prezydenta!!!