[#112]
Re: Majowe spotkanie GGUA tydzień później
Hello. Jak widzę, nic się nie zmieniło od czasu, jak byłem amigowcem-rulezowcem, czyli początku lat 90. Wzajemne czepiactwo o byle co, wykazywanie, co rulez, a co sucks. Wbrew pozorom to mnie cieszy. Kościół katolicki dzięki swojemu konserwatyzmowi przetrwał w niewiele zmienionej formie 2k lat. Być może, dzięki konserwatywnemu podejściu do "zintegrowania" środowisko amigowe również długo pociągnie. No bo co by było, jakby nie było tych sporów? Nuda, panie. A tak można przynajmniej gdzieś przenieść swoją frustrację. Frustrację z powodu śmierci naprawdę doskonałego kompa, jakim była Amiga. Sam ją przeżywam, bo pamiętam, jak Ami wprowadziła mnie w zaczarowany świat informatyki. Ale niestety, to przeszłość. Nie chce mi się wierzyć, że Pegasos czy AmigaOne znajdą jakiekolwiek zastosowanie poza "maniem" i to tylko przez bogatych "innowierców" (zwłaszcza AOne) ze względu na brak supportu software'owego. Ale zawsze pozostanie możliwość "Pegasos rulez" vs. "AmigaOne rulez". Czyli tak, jak zawsze.
Pozdrawiam.