Komentowana treść: D-Box - recenzja
24.11.2006 13:41
[#91]
Re: D-Box - recenzja
@Poke, post #90
Coz, dla mnie trwalosc podzespolow (odpornosc na czynniki zewnetrzne)
Używasz kompa na poligonie albo w hucie, że masz czynniki, których Tracer nie zniesie?
jak i moich nerwow (glosnosc) w wyniku kiepskiej obudowy to cos co sie liczy.
Przyznam, że głośnosci wogóle nie biorę pod uwagę - i tak od mojej A4000D z czterema wiatrakami (w zasilaczu ciągle oryginalny), trzema dyskami i trzema CD-Romami wszystko będzie chodzić ciszej. ;)
Używasz kompa na poligonie albo w hucie, że masz czynniki, których Tracer nie zniesie?
jak i moich nerwow (glosnosc) w wyniku kiepskiej obudowy to cos co sie liczy.
Przyznam, że głośnosci wogóle nie biorę pod uwagę - i tak od mojej A4000D z czterema wiatrakami (w zasilaczu ciągle oryginalny), trzema dyskami i trzema CD-Romami wszystko będzie chodzić ciszej. ;)
24.11.2006 13:55
[#92]
Re: D-Box - recenzja
@Daclaw, post #91
Mam dziwne wrazenie ze probujesz mi udowodnic ze ta obudowa jest dobra. Jezeli faktycznie tak to nie mam w ogole kontrargumentu. Roznie dobrze moglbyc mi udowadniac ze Fiat 126p to dobry samochod bo przeciez ma cztery kola i jezdzi.
Co do glosnosci to dla mnie to podstawa - nawet w nocy ma byc cicho.
Co do glosnosci to dla mnie to podstawa - nawet w nocy ma byc cicho.
24.11.2006 14:17
[#93]
Re: D-Box - recenzja
@Poke, post #92
Mam dziwne wrazenie ze probujesz mi udowodnic ze ta obudowa jest dobra.
Nie. Mój pogląd to: obudowa jak obudowa, może być, byleby działała. Nie jestem moderem, nie kręcą mnie tuningowe koncepcje ze świata PC, więc nie mam wygórowanych wymagań. Cieszę się natomiast ze wszystkiego, co pasuje do Amigi i jest dostępne w normalnej sprzedaży. Cieszę się, że jest Elbox i że robi to co robi. Do amigowych cen się przyzwyczaiłem.
To starałem się przekazać.
Roznie dobrze moglbyc mi udowadniac ze Fiat 126p to dobry samochod bo przeciez ma cztery kola i jezdzi.
Zależy jak na niego patrzeć i do czego ma on służyć. Ma cztery koła, jeździ, ponadto ma ogrzewanie i nie pada w nim na głowę. Do tego dość mało pali, jest zwrotny i świetnie się go wszędzie parkuje, tanie jest za niego OC a części są za grosze, dostępne niemalże w kiosku Ruchu. Są to zalety godne rozważenia, jeśli ktoś potrzebuje taniego samochodu do wożenia po mieście dwóch osób i siatki z zakupami. Albo dla kogoś, kto zaczyna jeździć i nie chce większych kosztów w razie ew. stłuczki.
Nie. Mój pogląd to: obudowa jak obudowa, może być, byleby działała. Nie jestem moderem, nie kręcą mnie tuningowe koncepcje ze świata PC, więc nie mam wygórowanych wymagań. Cieszę się natomiast ze wszystkiego, co pasuje do Amigi i jest dostępne w normalnej sprzedaży. Cieszę się, że jest Elbox i że robi to co robi. Do amigowych cen się przyzwyczaiłem.
To starałem się przekazać.
Roznie dobrze moglbyc mi udowadniac ze Fiat 126p to dobry samochod bo przeciez ma cztery kola i jezdzi.
Zależy jak na niego patrzeć i do czego ma on służyć. Ma cztery koła, jeździ, ponadto ma ogrzewanie i nie pada w nim na głowę. Do tego dość mało pali, jest zwrotny i świetnie się go wszędzie parkuje, tanie jest za niego OC a części są za grosze, dostępne niemalże w kiosku Ruchu. Są to zalety godne rozważenia, jeśli ktoś potrzebuje taniego samochodu do wożenia po mieście dwóch osób i siatki z zakupami. Albo dla kogoś, kto zaczyna jeździć i nie chce większych kosztów w razie ew. stłuczki.
27.11.2006 10:55
[#99]
Re: D-Box - recenzja
@Poke, post #94
piszesz jak posiadacze w/w Fiatow - to rewelacyjny samochod
Nie napisałem, że jest rewelacyjny. Napisałem, że posiada pewne zalety, które dla określonej grupy użytkowników mogą być istotne. Tak samo jest z D-Boxem i wieloma innymi rzeczami. Niestety, zdajesz się widzieć świat czarno-biały i nie dostrzegać faktu, że pomiędzy "rewelacyjny" a "najgorszy" coś się jeszcze mieści.
Nie napisałem, że jest rewelacyjny. Napisałem, że posiada pewne zalety, które dla określonej grupy użytkowników mogą być istotne. Tak samo jest z D-Boxem i wieloma innymi rzeczami. Niestety, zdajesz się widzieć świat czarno-biały i nie dostrzegać faktu, że pomiędzy "rewelacyjny" a "najgorszy" coś się jeszcze mieści.