Komentowana treść: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej
[#31] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Duracel, post #30

A potem niech zbankrutują, bo im się to w ogóle nie zwróci, o zarobku nie mówiąc.
[#32] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@MinisterQ, post #31

a jak by to był tablet z dotykowym ekranem , ktory by mozna było se na gg rozmawiac i bezprzewodowo czytac strony z internetu w łozku ..... ew w jakas prosta gre pograc.

ja bym w takie cos celował. Bo kompa, laptopa i telefon i inne ustrojstwa to juz wiekszosc ludzi ma.
[#33] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Duracel, post #30

i sobie workbencha 3.1 (e moze zaszaleje 3.9 ...) dopale w 0.0004 sekundy i bede gral w Vipeout, albo Quacke 2 ;), albo wolfastien 3D, przy 3450fps dobre.

Albo sobie Yam'a odpale, moze Opusa, albo menu "start" - szybko...

Szczeze mowiac sprzetu to my mamy... ale programy do d..py (w senscie nie ma nowych...).
[#34] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Krecik, post #33

Nie ma nowych i nie bedzie. Wiem, mozecie mnie tu zlinczowac za bluznierstwo, ale dla mnie wszelkie Pegasosy, czy Amiga One, to zadna Amiga... nie ma tam praktycznie nic co mozna by skojarzyc z Amiga kiedy swiecila najwieksze sukcesy. Nie ma pomiedzy tymi urzadzeniami zadnej ciaglosci ewolucyjnej.

Dlatego wlasnie juz jakis czas temu pisalem, ze moim zdaniem jedynym sensownym wskrzeszeniem Amigi byloby cos na ksztalt multimedialnej konsoli do gier. Konsoli na ktorej mozna by dobrze sie bawic, a takze cos stworzyc, poszperac po sieci itd.

Sorry, ale tworzenie plyty Pegasos czy Amiga One mialo dla mnie m.w. taki sam sens jak jakas promocja polskiego nowego samochodu ktory niczym sie nie rozni od Forda Escorta z konca lat 90. Zwykla plyta glowna i systemem nie rozepchniemy sie by znalezc sobie miejsce w swiecie PC. Mac to zupelnie inna historia, nigdy nie upadl i udalo mu sie znalezc swoja nisze.

Amiga jezeli jakkolwiek mozna jeszcze skojarzyc i polaczyc to z dawna nostalgia, klimatem i starymi Amigami powinna byc jakims ciekawym urzadzeniem z jajem. Czyms co ma swoj design, co mozna latwo skojarzyc, co przemowi do ludzi mlodych i zacheci starych jakas chocby symboliczna kompatybilnoscia z dawnymi zabawkami, co przemowi do tych ktorzy dobrze pamietaja czasy klasyka. W swiecie PC od poczatku brakowalo mi tego samego klimatu ktory miala Amiga... niby jest scena, niby to tez komputer, ale jednak sam wyglad klasycznej Amigi zapalal u czlowieka jakas lampke w glowie, szarpal jakis ukryty sensor z endorfina :)PC to drukowana plytka, zadnych skojarzen z konkretnym wygladem. Zimna blacha, szum wiatrakow :)

Takie jest moje zdanie, ale oczywiscie kazdy moze miec swoje, tylko co z tego kiedy nic sie nie dzieje i nic sie moim zdaniem dziac nie bedzie przy takiej filozofii wskrzeszania Amigi jaka jest dzisiaj.

Post wyzej o Amidze 4200 napisalem polzartem, ale w sytuacji gdy same PC coraz czesciej upodabniaja sie do konsol, a konsole do multimedialnych PC, wcale nie musialby to byc idiotyczny pomysl.

Kolega wyzej napisal, ze tworzac taka Amige 4200 zaraz by splajtowali. Moim zdaniem jako czlowieka ktory nie ma ani Pegasosa ani Amiga ONE, w sytuacji gdy rynek bezpowrotnie zostal opanowany przez PC wlasnie wypuszczanie takich plyt glownych jak wyzej wymienione, ktore nie maja praktycznie nic wspolnego z klasyczna Amiga, ani tez nie sa zadna rewolucja na tle PC jest graniem w rosyjska ruletke w sytuacji gdy tylko jedna komora jest pusta.
[#35] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Duracel, post #34

Nie ma pomiedzy tymi urzadzeniami zadnej ciaglosci ewolucyjnej.

Jest ciągłość systemu operacyjnego i oprogramowania. To jest ważniejsze niż hardware. Apple zmieniło kompletnie platformę sprzętową już dwukrotnie na przykład. A są nadal ludzie, którzy dadzą się pokroić za MacOS. Nawet na tym forum .
[#36] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Grzegorz Kraszewski, post #35

Pracuje na Macu i na OS, wiem o czym mowisz.

Sytuacje z klasyczna Amiga i Pegasosem/Amiga One przyrownalbym do czyjejs smierci klinicznej i przebudzeniu po ilus latach, gdzie po tym przebudzeniu okazuje sie iz zniknelo wszystko co sie pamietalo przed smiercia. Ty uwazasz, ze ciaglosc jest zachowana, ja sadze, ze nie bardzo. Czy na Pegasosie i Amiga One mozesz bez problemu uruchamiac soft z klasycznej Amigi? Z tego co sie orientuje (chyba ze sie myle to prosze mnie oswiecic) to nie? Jest UAE? ok na PC tez jest, czy to zatem oznacza, ze PC jest ewolucja klasycznej Amigi? Chyba nie bardzo :)

Szczyt popularnosci klasycznej Amigi byl paradoksalnie wtedy gdy Workbencha uruchamialo sie z czystej ciekawosci. Firmy pisaly gry na ten sprzet bez zadnego dysku twardego a co dopiero systemu. Zatem teza, ze OS na nowych "Amigach" jest plynna ewolucja z klasycznej Amigi jest dosc odwazna i chwiejna zarazem.

Oczywiscie nie siedze w nowym sprzecie "amigowym" tak dobrze jak wielu z tutejszych bywalcow i moze dlatego albo mam kiepskie pojecie na temat tej "ewolucji" lub tez wrecz odwrotnie, widze ja bardzo wyraznie ze wzgledu na to, ze moje Amigowanie skonczylo sie niedlugo po upadku wlasciwej Amigi.

Ostatnia edycja: 04.10.07 21:36:32
[#37] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Duracel, post #36

Czy na Pegasosie i Amiga One mozesz bez problemu uruchamiac soft z klasycznej Amigi?

Który soft? Ten pisany zgodnie z wytycznymi systemu operacyjnego - tak.
Tego który nie jest pisany prawidłowo nie uruchomisz.
Podobnie jest z softem na jakąkolwiek inną platformę.
[#38] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Duracel, post #34

Zgadzam sie z Toba ale po czesci :)

Dla mnie Amiga NIGDY nie byla jakas totalnie rozna od innych kompow...

Przeciez morotole to OD ZAWSZE ma Makintosz, PPC tez maja. Dla mnie Ami to jak Mac z OS3.1 ;) (blagam nie linczowac!! mnie tutaj :) ).

Wracajac do Panow a Amiga Inc. to ONI NIC nie zrobili i to jest istota tej "nie ciaglosci" jak to mowisz. Dla mnie Bill... jest jak Bill Gates... ich celem bylo wywalenie calej Amigi do gory nogami.

Przeciez jeszcze w 2000 roku cos tam sie ruszalo, ale potem dobili... Gdyby nie Elbox to by NIC do Ami nie bylo (pisze to od siebie oni mi nie placa ;) ). A tak sobie podlaczasz TV, tanie a dobre grafy, USB, sieciowki, myszki i klawiatury USB, monitory LCDe ;). Ktos powie ze Amiga "zpececiala", tyle ze bez tych kart to sobie moglbys podlaczyc TV do Ami...

Ja nie lubie Amigi pod UAE (za duzo wiatrakow ;), jasne ze wole taka Sam440 niby to samo ale inaczej... BARDZO bym chcial kompatybilnosci w dol... wkladasz do Sam440 (albo AmigaONE) dyskietke z Dizzy ;) i grasz :) itp. Taki emulator podczas botowania (moze ktos kiedys to wymysli :D).

Amiga Inc. zabija powoli a systematycznie ten komputer. Nie mam pojecia jak to zmienic :(.

Najgorsze, ze ja nie potrafie programowac... ani spawac hardware do Amigi... moge kupic... ale CO?

Kreciu

[#39] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Duracel, post #36

Odpisuje pod tym postem choć odnosze sie także do napisanego przez Ciebie wcześniej.

Jak słusznie zauważyłeś każdy może mieć swoje wyobrażenie Amigi, wiec dla mnie Pegasos i AmigaOne pasują do koncepcji Amigi - głównie z powodu SYSTEMU operacyjnego. Mniejszym acz znaczącym elementem jest procesor (rodzina CPU) jaki został wybrany.
Argumenty: wszystko co jest (sprzet i systemy) na x86 zginie w masie chińskiej tandety (sprzet) i windows, przykładem jest linux, taki świetny, a jednak poniżej procenta po 12 latach walki... Chciałbym sie mylić, ale dotyczy to także MacOS, i maków wogóle - ze swojej praktyki widze jak firmy przywiązane (i dające zarobić) MacIntoshowi i ludziom dla nich piszącym soft schodzą na winde (ot choćby kilka miesiecy temu oprogramowanie diagnostyczne i bazy cześci w Renault przeszło taką droge).
Trudno wytłumaczyć sobie zakup firmowej płyty pod x86 za cene 2-3xśrednia tylko przywiązaniem do marki, oraz tak samo trudno używać przez wiekszość czasu niszowego systemu z małą ilością oprogramowania, jak pod winde masz "full wypas".

Procesor - właściwie szerzej rodzina lub choćby koncepcja PPC + inne inżynierskie ciekawostki - powodują, że: klientem zostanie ktoś świadomy wyboru, kupią ludzie chcący mieć naprawde coś innego, marka ma silną podstawe stania sie elitarną (w każdym razie taką, która wyróżni szarego usera), firma dostanie czas na rozwój (mając małe środki) ponieważ na tym rynku jest mniej firm i wolniej nastepują zmiany, jest szansa, że jeśli w środowiskach opiniotwórczych rozniesie sie, że np. RC5 lub inne ciekawe/znane/budzące szacunek oprogramowanie jest znacząco szybsze na innym niż powszechnie używany sprzecie to rynek/zapotrzeboiwanie ma szanse powstać. Tylko w momencie pojawienia sie tej iskierki szansy trzeba mieć co zaproponować... i tutaj dochodzimy do nieszczesnego lania wody jakie jest tematem komentowanej wiadomości.

Amiga INC. nic nie zaproponowała oprócz masy słów i procesu ludziom, którzy coś zrobili. Snucie planów, gadanie o wspólnym śnie (nota bene durne, amerykańskie określenie, które mnie osobiście drażni) i nowe długofalowe plany - pytam sie: czego dotyczą te plany bo z tego listu nic nie wynika, i dlaczego teraz snują plany - a gdzie byli "planiści INC." w dniu podpisywania umów z Eyetech i Hypeionem?

PS. Chyba Billowi nie o taki odzew, jaki w wielu listach na Amiga.org sie pojawił, chodziło - i dobrze mu tak :) javascript:emoticon('')
[#40] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Skotos, post #39

jest szansa, że jeśli w środowiskach opiniotwórczych rozniesie sie, że np. RC5 lub inne ciekawe/znane/budzące szacunek oprogramowanie jest znacząco szybsze na innym niż powszechnie używany sprzecie to rynek/zapotrzeboiwanie ma szanse powstać.


Owszem, taki mechanizm jest calkiem logiczny. Niestety jak sam napisales wczesniej tak jak w przypadku maca tak i tu wiadomo, ze
taki sprzet kosztuje wiecej od zwyklego PC. Ludzie jednak niestety dosc czesto patrza krotkowzrocznie. Komfort pracy (jezeli roznica jest minimalna) schodzi na dalszy plan poza atrakcyjnosc ceny. W dzisiejszych czasach (nie tylko w Polsce) ten schemat selekcji jest dominujacy.

Mac uratowal sie przed gilotyna tylko z jednego powodu. Sprzet ten
dosc mocno osadzil sie w zastosowaniu poligraficznym. Ma tu solidne zaplecze w oprogramowaniu i sprzecie. Mimo iz to samo oprogramowanie na PC znacznie sie poprawilo na przestrzeni lat, to Mac zdazyl sobie wyrobic na tyle silna i prestizowa marke, ze ludzie otwierajacy zaklad poligraficzny chcac odrazu miec na starcie sprzet bardziej
profesjonalny i prestizowy (co w ich mniemaniu podnosi postrzegana przez klienta range i niezawodnosc firmy) stawiaja na maca.

Wszyscy chyba pamietamy, ze dlugo bronilo sie Atari ST ze swoim zastosowaniem u muzykow. Niestety tutaj rynek sprzetu z pewnym opoznieniem ale jednak tez zabral ostatni bastion trzymajacy przy zyciu ten komputer.

Amiga nie miala zadnych szans. Praktycznie kazde oprogramowanie w ktorym w swoim czasie krolowala stalo sie domena PC. Nasza platforma doznala praktycznie natychmiastowej egzekucji. Rynek gier stal sie rynkiem gier 3D. Muzyka i programy takie jak Audiomaster, Deluxe Paint czy Protracker zostaly zastapione lepszymi hybrydami na PC. Przy Amidze zostali naprawde tylko ci dla ktorych komputer nie byl tylko narzedziem, ale takze (wiem jak to zabrzmi :) ) zwyczajna miloscia i nostalgia. Jednak nawet ci ktorzy darzyli/darza Amige takim z czasem zaczeli robic wszystko na PC poniewaz bylo i jest poprostu latwiej.

I wlasnie z tego co powyzej wynika moje zdanie, ze "nowea Amiga" taka jak Pegasos czy Amiga One nie zdola raczej rozepchac sie na tyle aby odzyskac choc promil swojego rynku. Nowa Amiga powinna byc przedewszystkim ekskluzywna "zabawka" na ktorej mozna takze robic cos powaznego. Skojarzenia z czyms na ksztalt PS3 nasuwaja mi sie same. Jednak wiadomo, ze nie w kategorii mocy miala by tu byc konkurencja, ale wlasnie w mocnym zblizeniu sie do mlodych ludzi jako super gadzet. Wiadomo, ze PS3 jest konsola, jednak wiadomo tez, ze nawet na PS2 pojawilo sie kilka produkcji scenowych, mozna na niej odpalic takze linuxa. Nie widze przeciwskazan aby nowa Amiga mogla byc wlasnie czyms na ksztal takiej multimedialnej konsoli, ktora posiadala by jako dodatkowa atrakcja kompatybilnosc ze swoimi starymi protoplastami.

CDTV bis? Czemu nie. Przeciez CDTV designem mogla by dzisiej z powodzeniem konkurowac z najnowszymi konsolami. Pomysl wtedy byl rewelacyjny. Konwencja wyprzedzil cale dziesieciolecie, tyle, ze bebeszki byly oczywiscie juz jak na owy czas przestazale na samym starcie.

Ostatnia edycja: 05.10.07 07:48:24
[#41] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Duracel, post #34

dla mnie wszelkie Pegasosy, czy Amiga One, to zadna Amiga... nie ma tam praktycznie nic co mozna by skojarzyc z Amiga kiedy swiecila najwieksze sukcesy. Nie ma pomiedzy tymi urzadzeniami zadnej ciaglosci ewolucyjnej.


Może i dobrze, bo technologie, dzięki którym świeciła te sukcesy są już mocno ale to mocno przestarzałe ;)

A co do ciągłości - imo jest. Nie w hw, ale tam, gdzie to jest istotne naprawdę: AmigaOS 3.1 na 68k, AmigaOS3.5/9 z WarpUPem, czyli support dla 68k oraz PPC no i w końcu AOne i Pegasos, już full PPC. Taką drogę jeszcze nasz drogi pan Petro zapowiadał ztcp.
[#42] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Duracel, post #36

Szczyt popularnosci klasycznej Amigi byl paradoksalnie wtedy gdy Workbencha uruchamialo sie z czystej ciekawosci. Firmy pisaly gry na ten sprzet bez zadnego dysku twardego a co dopiero systemu. Zatem teza, ze OS na nowych "Amigach" jest plynna ewolucja z klasycznej Amigi jest dosc odwazna i chwiejna zarazem.

Jeżeli ktoś w tym czasie miał 10 lat i użytkowanie przez niego Amigi polegało na przekładaniu dyskietek z grami, to faktycznie może odnieść takie wrażenie... Systemy takie jak MorphOS czy AmigaOS 4 są logicznym rozwinięciem koncepcji starych amigowych systemów i nie ma żadnej wątpliwości, że tu jest ciągłość.

albo mam kiepskie pojecie na temat tej "ewolucji"

Niestety to prawda.
[#43] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Krecik, post #33

Własnie z powodu braku Programów takich co sie normalnie uzywa w pracy komercyjnie, mysle ze taki pad do neta dał by rade z tym softem co jest i mogłby odniesc jakis sukces komercyjny.


NIedawno marketingowcy robili badania ze 2-5 lat włąsnie taki sprzet moze stac sie ajbardziej popularny.


CO z tego ze nawet by powstała amiga lepsze niz jaki kolwiek inny komputer z fajnym softem. Co najwyzej powtorzła by sie sytuacja z casow Amigi 500 i trwala pare lat, przy załozeniu ze wiekszosc producentow oprogramowania by zaczeło portowac soft na te platforme,
z wyprzedzeniem to i tak potrwało by to włąsnie te pare lat.
A nawet tak opymistyczy scenariusz jest ciezki do osoagniecia.
[#44] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Grzegorz Kraszewski, post #42

Jeżeli ktoś w tym czasie miał 10 lat i użytkowanie przez niego Amigi polegało na przekładaniu dyskietek z grami, to faktycznie może odnieść takie wrażenie


Drogi kolego. Mialem wtedy okolo 20 lat. Oprocz gier Amigi uzywalem do edycji tekstow, do tworczego realizowania swoich talentow na Protrackerze. Probowalem tez tworzyc proste obrazki w Deluxe Paintcie. Do zarzadzania plikami wystarczal mi File Master, rozszerzenie pamieci i dobry packer. Dysk twardy z Workbenchem byl mi na gwizdek potrzebny, zwazywszy jego cene i praktyczne zastosowanie.

Przykre to jest, ale smiem twierdzic, ze przez taka bufonowata postawe jak twoja, srodowisko Amigi podzielilo sie i tak silnie zantagonizowalo. Mozna miec przeciez inne zdanie w roznych kwestiach, ale proba sprowadzenia oponenta do roli zasmarkanego malolata uzywajacego Amigi jedynie do gry w Project-X jest poprostu klasycznym aroganckim chamstwem.


Niestety to prawda


Prawda drogi kolego jest jak dupa.
Kazdy ma wlasna i wydaje mu sie, ze jedyna czysta.

A co do ewolucji, gdyby byla faktycznie plynna i praktyczna, to miliony uzytkownikow dla ktorych Amiga byla wazna, a takze producenci oprogramowania ktorzy robili na niej biznes, nie pouciekali by z przymusu, tylko przesiedli by sie na kolejny model Amigi, a takowego nie bylo. Amiga ONE i Pegasos to zupelnie nowe twory, ktore nie mialy i nie maja szans na sukces z prostej przyczyny. Ani nie sa czyms naprawde rewolucyjnym co mogloby znalezc swoje miejsce wsrod PC, Macow i urzadzen multimedialnych (konsol), ani tez w zadnej z tych kategorii nie maja czym konkurowac z wyzej wymienionymi platformami, ani nie odnosza sie tez do nostalgii i tego co mogloby zachecic do kupna tamte rzesze ludzi ktorzy Amige kiedys posiadali, a takze mlodych ktorzy Amige kojarza z legendarnym komputerem.

Ostatnia edycja: 05.10.07 11:14:34
[#45] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Duracel, post #44

proba sprowadzenia oponenta do roli zasmarkanego malolata uzywajacego Amigi jedynie do gry w Project-X jest poprostu klasycznym aroganckim chamstwem.

Różnica między nami jest taka, że Twoja obecna działalność amigowa ogranicza się do pisania na forach podobnie niemerytorycznych postów jak ten, na który odpowiadam. A ja nadal używam amigowego (pardon, amigopodobnego) sprzętu i systemu i tworzę na niego oprogramowanie. A Twoja prawda, prawda człowieka żyjącego z jednej strony wciąż amigową historią, a z drugiej człowieka, który od Amigi w praktyce odszedł, cóż, jakież ma znaczenie? Takich jak Ty, jak sam zauważyłeś są miliony.
[#46] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Grzegorz Kraszewski, post #45

Różnica między nami jest taka, że Twoja obecna działalność amigowa ogranicza się do pisania na forach podobnie niemerytorycznych postów jak ten, na który odpowiadam


Jak w przypadku dupy, nie oceniaj mojego tekstu jako niemerytoryczny, bo sam przyklad tego iz znalezli sie tu tacy ktorzy sie ze mna choc po czesci zgadzaja swiadczy, ze jestes w bledzie i zachowujesz sie jak zarozumialec i arogant. To, ze starasz sie mnie sprowadzic do roli podzgredzialego malolata, ktory na amidze wg ciebie tylko gral, swiadczy o twojej ignorancji i chamstwie. I tym sie wlasnie roznimy. Ja rozumiem, ze mozesz miec inne zdanie ode mnie i ok, nie jest to dla mnie zadnym powodem do okreslania cie abstrakcyjnie myslacym i piszacym bzdury osobnikiem. Wiem jednak, ze jezeli wszyscy beda myslec jak ty, to Amiga nie odrodzi sie juz nigdy na powaznie, ani w formie OS'u ani w formie Amiga2, Amiga3... itd.

Gdybym stosowal twoj system polemiki, to powiedzialbym, ze twoje nazywanie Pegasosa i Amiga One kontynuacja Amigi jest na tyle sensowne i ma tyle wspolnego z prawda co nakleic na Macintoshu emblemat Amigi z kraciasta kulka i wmawiac sobie, ze to taka kontynuacja klasycznej Amigi i jej zalozen.

Mozna pokusic sie o stwierdzenie, ze ja owszem zyje historia Amigi i odsunalem sie od niej w powaznych zastosowaniach z powodu praktycznego podejscia do sytuacji (wciaz mam m.in. A1200). Wciaz jednak czekam na to, ze Amiga odrodzi sie w formie adekwatnej do historii i do legendy bedzie miala wiecej wspolnego z calym minionym swiatem Amigowym niz "okienka w OS". Ty natomiast zyjesz ta legenda i pragnieniem nowej Amigi do tego stopnia, ze zadowoliles sie czyms co nie ma praktycznie nic wspolnego z klasyczna Amiga i tym co gromadzilo przy niej mlodych ludzi, ale zostalo nazwane Amiga zeby tacy jak ty poczuli sie lepiej wmawiali wszystkim w kolo, ze to jest wlasnie nowa Amiga.


Ostatnia edycja: 05.10.07 11:27:39

Ostatnia edycja: 05.10.07 11:36:09
[#47] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Duracel, post #46

Ja rozumiem, ze mozesz miec inne zdanie ode mnie i ok.

Byłoby OK, tylko że Ty w roli tak zwanych argumentów merytorycznych używasz słów "chamstwo", "arogancja", "zarozumialec", "ignorancja", "wmawiać sobie", "bufonowata postawa". To jak na to powinienem odpowiedzieć, gdybym stosował Twój system polemiki ?
[#48] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Grzegorz Kraszewski, post #47

Dyskusja zaczyna przybierac ksztalt klasycznego obszczekiwania, ktore przeciez jest chlebem powszednim sfrustrowanych "Amigowcow" wiec po tej odpowiedzi chyba sobie odpuszcze.

Mowisz, ze piszesz programy na swoja nowa "Amige" a w tym co do ciebie pisze nie widzisz argumentow tylko wyrywkowo cytujesz mi moje okreslenia na twoje podejscie do mnie, co wedlug ciebie jest calkowita wartoscia "merytoryczna" jaka mozna znalezc w tym co pisze? Czy zatem kilka postow wymieniles ze mna tylko i wylacznie widzac te okreslenia "chamstwa, arogancji, ignorancji i zarozumialstwa" i zadnej tresci wiecej? Jezli tak to z jednej strony wspolczuje braku spostrzegwaczosci, z drugiej gratuluje talentu do prowadzenia rozbudowanej dyskusji gdy z drugiej strony jak kolega mowi sa tylko slowa "chamstwo, arogancja, zarozumialec" itp.

To nie ja kolege pierwszy zatakowalem. Odniosles sie do tego co napisalem na temat mojej wizji Amigi i nic nie wiedzac na temat co ja takiego robilem na Amidze kilkanascie lat temu podsumowales mnie jako gowniarza ktory jedyne co robil to wkladal do niej dyskietki z grami.

I skad taka proba zdyskredytowania mnie jako adwersarza w dyskusji? Ano stad, ze najwyrazniej zabolalo cie wielce, ze ktos ma czelnosc Pegasosa i Amiga One nie traktowac jako faktycznej kontynuacji Amigi tylko jako cos co na sile zostalo nazwane jej kontynuacja, a nie ma najmniejszych szans na faktyczne, znaczace odzyskanie rynku jaki miala klasyczna Amiga i zainteresowanie ludzi na taka skale jak kiedys, a takze nie ma praktycznie nic wpolnego z dawna legenda, klimatem i srodowiskiem.


Ostatnia edycja: 05.10.07 11:54:46
[#49] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Duracel, post #48

Dyskusja zaczyna przybierac ksztalt klasycznego obszczekiwania

Nie, nie zaczyna przybierać, na razie wyłącznie Ty obszczekujesz mnie, ale cóż, jak idę przez osiedle, też bywam czasem obszczekiwany, więc przywykłem.

tylko cytujesz mi moje okreslenia na twoje podejscie do mnie?

Każdy ma takie określenia na jakie go stać. Ja nie potrzebuję wyzywać przeciwnika w dyskusji.

ktos ma czelnosc Pegasosa i Amiga One nie traktowac jako faktycznej kontynuacji Amigi tylko jako cos co na sile zostalo nazwane jej kontynuacja

Zdanie osoby, która nie jest zainteresowana ani kontynuacjami, ani klasykiem, jest całkowicie bez znaczenia. A historia, cóż, jest domeną historyków.

nie ma najmniejszych szans na faktyczne, znaczace odzyskanie rynku jaki miala klasyczna Amiga i zainteresowanie ludzi na taka skale jak kiedys.

Wreszcie coś, w czym się zgadzamy :D . Takiego rynku Amiga, czy cokolwiek z niej wyprowadzone, nie będzie miało nigdy. Ale na to się nie oglądam, bo nie zająłem się Pegasosem i MorphOS-em idąc za tłumem.


[#50] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Grzegorz Kraszewski, post #49

Nie, nie zaczyna przybierać, na razie wyłącznie Ty obszczekujesz mnie, ale cóż, jak idę przez osiedle, też bywam czasem obszczekiwany, więc przywykłem.


Szczytem chamstwa i zarozumialstwa wlasnie jest sprowadzenie swojego rozmowcy do roli dawnego gowniarza grajacego tylko w gry na Amidze jezeli nie ma sie kompletnie zielonego pojecia co ten ktos na tym sprzecie robil i po wszystkim jesze uwazasz, ze to ty zostales "obszczekany" a sam zachowales sie jak profesjonalny dyskutant.

To, ze nazwalem cie chamem i bufonem nie jest zadna obelga tylko podsumowaniem twojego podejscia do rozmowcy. Tak poprostu sie zachowales, bo nie podobala ci sie moja ocena Pegasosa i Amiga One.

Każdy ma takie określenia na jakie go stać. Ja nie potrzebuję wyzywać przeciwnika w dyskusji.


No to jest wlasnie przyklad hipokryzji (dopisz to sobie do "obelg" pod twoim adresem ). Obszczekac kogos, zaszufladkowac w roli gowniarza ktory zapewne nic nie robil na Amidze poza graniem, a potem jeszcze udawac pokrzywdzonego, kulturalnego intelektualiste OK


Zdanie osoby, która nie jest zainteresowana ani kontynuacjami, ani klasykiem, jest całkowicie bez znaczenia. A historia, cóż, jest domeną historyków.


I tu wlasnie oprocz twojego nawyku szufladkowania oponentow w twoich wyimaginowanych szufladkach widac jak uwaznie czytasz to na co potem odpowiadasz. Jestem zainteresowany kontynuacja Amigi, ale nie taka jaka staraja sie lansowac tacy jak ty. Klasykiem rowniez jestem zainteresowany. Moja A1200 i CD32 ciagle jest podlaczona do malego TV w domowym biurze. Posiadam takze starsze modele.

To nie moje zdanie jest bez znaczenia tylko twoje, ktore tworzy czyjs zyciorys i wizerunek nie posiadajac zadnych informacji na temat co szufladkowany przez ciebie czlowiek faktycznie na Amidze robil. Proponuje wiecej pokory i szacunku dla rozmowcy, to nikt ci nie bedzie sypal "obelgami" typu "cham; zarozumialec i bufon"

Wreszcie coś, w czym się zgadzamy szeroki uśmiech . Takiego rynku Amiga, czy cokolwiek z niej wyprowadzone, nie będzie miało nigdy. Ale na to się nie oglądam, bo nie zająłem się Pegasosem i MorphOS-em idąc za tłumem.


Nie bedzie mialo, jezeli o przyszlosci Amigi beda decydowac tacy ludzie jak ty, kierujacy sie abstrakcyjna wizja jej przyszlosci, skierowana tak naprawde chyba tylko do i dla samych siebie. Sadzilem, ze nie chodzi o to, zeby sie z czyms zamurowac lub tez proponowac ludziom cos co nie jest w zaden sposob atrakcyjne, no ale jezeli takim mysleniem kieruja sie kreatorzy przyszlosci Amigi, to ja faktycznie pozostane przy swojej historii, nostalgii i niespelnionych wizjach nowej, swojej wersji Amigi.

Milego monologu zycze. Bywaj.
[#51] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Duracel, post #50

Jak widzę, znów było Cię stać wyłącznie na wyzwiska.

Milego monologu zycze

Trzymam za słowo.
[#52] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Duracel, post #34

Nie ma pomiedzy tymi urzadzeniami zadnej ciaglosci ewolucyjnej.

Trudno żeby była, biorąc pod uwagę czas, jaki dzieli A1 i Pegaza od ostatniego modelu Amigi. Ciągłość ewolucyjną, przy tempie rozwoju informatyki, można zachować wypuszczając nowy model komputera raz na rok, najwyżej raz na dwa lata. Poza tym nie wiem, jak wyobrażasz sobie tę ewolucję - chciałbyś chipset AAAAA i sloty ZorroVII?
[#53] Re: Amiga Inc. - otwarty list do społeczności amigowej

@Daclaw, post #52

Wlasnie amiga nic powinna sie skoncentrowac na tym co jest,a wiec wiernych fanach amigi a nie kombinowac,wypuscic na rynek jakiegos notbooka nawet drogiego bo wiadomo ze kazdy fanatyk ami kupi amige nawet za 1000 $,co do samego kompa to powinnien miec sprzetowy albo programowy emulator tak zeby mozna bylo wszystkieg gry i programy odpalic.Najwazniejsza prawa to jest oprogramowanie a na tym polu to ja calkiem nie widze zeby amiga nic cos robila a to jest dusza kazdego komputera.Firma amiga mogla by np wypuscic jakas literature albo materialy dla programistow i srodowisko.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem