[#32]
Re: Ruszyły prace nad przeglądarką internetową
@Krecik,
post #30
To jest kpina z tych co deklaruja swoja pomoc finansowa.
Mylisz się głęboko. Bounty jest pewną umową między tymi co wpłacają a tym co je bierze. Ale nie jest to bynajmniej umowa o dzieło w sensie prawnym. W przypadku umowy o dzieło zleceniodawca zobowiązuje się do wypłacenia kasy, a zleceniobiorca do wykonania dzieła. Jeżeli ktokolwiek z nich się nie wywiąże w zapisanym w umowie terminie to albo unieważniają umowę za porozumieniem, albo idą do sądu. Natomiast bounty właśnie tym się różni od umowy o dzieło, że nie ma tutaj tego elementu zobowiązania zleceniobiorcy (różni się też tym, że nie jest umową w sensie prawnym, bo nikt nic nie podpisuje). W związku z tym nie można mieć pretensji do tego kto się podjął bounty, że zrezygnował (chyba że jakimś kłamstwem wcześniej wyłudził pieniądze). I Ty wpłacając na bounty kasę zgadzasz się na taką umowę. Zgadzasz się zatem na to, co w swoim poście napisałeś tłustym drukiem. A jak Ci się to nie podoba to nie wpłacaj. Natomiast toczenie piany na forach naraża Cię jedynie na ośmieszenie.
Mogę jeszcze dodać, że również podjąłem się kiedyś jednego bounty, ale zrezygnowałem po pół roku, kiedy zdałem sobie sprawę, że nie dam rady. Oczywiście nie dostałem pieniędzy, ale nikt nie miał do mnie pretensji, bounty przejął kto inny, kto doprowadził je do finału i zgarnął pulę.