Komentowana treść: Pełne wersje gier i programów
09.04.2009 11:49
[#31]
Re: Pełne wersje gier i programów
@wali7, post #30
Zrozumiałem, że sugerujesz bezsensowność legalizacji, skoro i tak każdy zainteresowany spiraci.
Sugerowałem, że na górze nikt się tym z tego właśnie powodu nie zajmie.
A swoją drogą, abandonware bez piracenia nie może istnieć. Przecież zabezpieczenia w grach automagicznie nie wygasną i ktoś będzie je musiał łamać, bo autorzy nie będą się bawić w rekompilację czegoś, czego już pewnie nawet źródłówek nie posiadają. Niejednokrotnie jak jakiś autor pozwalał na wystawienie swojej produkcji na PPA, trzeba się było piratem ratować właśnie ze względu na zabezpieczenia.
09.04.2009 20:48
[#35]
Re: Pełne wersje gier i programów
@GumBoy, post #34
Akurat w przypadku Nintendo wszytko jest jasne. Oni przecież mają spory kawałek rynku w handheldach.
A z drugiej strony europarlament przyznaje 4 mln. euro dotacji gościowi, który stworzy (w celach "muzealnych") uniwersalny emulator maszyn do gier wszelkiej maści (oczywiście na platformę Windows, która za dziesięć lat sama będzie wymagać emulacji). NES i SNES to oczywiście podstawa. Ciekawe czy te 4 bańki to także pozyskanie licencji, czy też do muzeum Nintendo odda za darmo.
A z drugiej strony europarlament przyznaje 4 mln. euro dotacji gościowi, który stworzy (w celach "muzealnych") uniwersalny emulator maszyn do gier wszelkiej maści (oczywiście na platformę Windows, która za dziesięć lat sama będzie wymagać emulacji). NES i SNES to oczywiście podstawa. Ciekawe czy te 4 bańki to także pozyskanie licencji, czy też do muzeum Nintendo odda za darmo.
09.04.2009 23:51
[#38]
Re: Pełne wersje gier i programów
@MisOr, post #35
A z drugiej strony europarlament przyznaje 4 mln. euro dotacji gościowi, który stworzy (w celach "muzealnych") uniwersalny emulator maszyn do gier wszelkiej maści
Emulacja ciągle jest sprawą śliską. O ile udawanie sprzętu jest OK, o tyle ROMy nie są legalne. Co z tego, że ktoś emulator stworzy, jeśli właściciel praw do np. Super Mario Bros nie będzie zadowolony, że ktoś gra w lewe kopie jego gier?
10.04.2009 00:43
[#39]
Re: Pełne wersje gier i programów
@GumBoy, post #38
jeśli właściciel praw do np. Super Mario Bros nie będzie zadowolony, że ktoś gra w lewe kopie jego gier?
Właśnie to mnie zastanawia. Na co pójdą te 4 bańki? Wychodzę z założenia, że właśnie na pozyskanie "muzealnej" licencji. Tylko co dalej ... Mam zwiedzić Luwr, żeby w SMB zagrać?
10.04.2009 09:23
[#41]
Re: Pełne wersje gier i programów
@GumBoy, post #38
a ta dyskusja jeszcze się toczy? ;)
Moim zdaniem nie ma znaczenia (z punktu widzenia prawnego) jakiego pochodzenia jest kopia którą twórca/właściciel praw "pobłogosławił" i pozwala na jej wolne dystrybuowanie. To ,że w grze są jakieś loadery produkcji niegdysiejszych hackerów, nie ma znaczenia jeśli tylko właściciel praw przyjmie taką ocalałą grę z całą dobrocią dodatkowego inwentarza. Z punktu widzenia prawa, to stroną skarżącą w tego typu sprawach może być jedynie właściciel praw, więc jeśli on nie widzi problemu, to go nie ma.
A dlaczego twórca miałby nie być z tego zadowolony? To i tak w 99.9% jest nadal kod jego autorstwa. A jeśli alternatywą miałaby być utrata programu na zawsze (także dla twórcy)? Ludzie poza wieloma dziwnymi cechami są też próżni, a każdy normalny człowiek cieszy się z tego że jego nazwisko pojawia się w związku z jakimś dziełem. (znam też przypadki odwrotne: znany mi kompozytor i tekściarz świetnych piosenek uważa, że każdy kto fałszuje nie jest godzień śpiewać Jego Piosenek. Więc nie rozpowszechnia ich, a jedyna okazja usłyszenia ich jest w jego towarzystwie. No ale on zdecydowanie odbiega od 99% zwykłej populacji ;) ). Ale jestem przekonany, że większość twórców chce rozpowszechniania swoich dzieł, nawet za darmo, gdy już się nie da grosza z nich wycisnąć. I to nawet w postaci byłych pirackich kopii, jeśli się inaczej nie da.
Moim zdaniem nie ma znaczenia (z punktu widzenia prawnego) jakiego pochodzenia jest kopia którą twórca/właściciel praw "pobłogosławił" i pozwala na jej wolne dystrybuowanie. To ,że w grze są jakieś loadery produkcji niegdysiejszych hackerów, nie ma znaczenia jeśli tylko właściciel praw przyjmie taką ocalałą grę z całą dobrocią dodatkowego inwentarza. Z punktu widzenia prawa, to stroną skarżącą w tego typu sprawach może być jedynie właściciel praw, więc jeśli on nie widzi problemu, to go nie ma.
A dlaczego twórca miałby nie być z tego zadowolony? To i tak w 99.9% jest nadal kod jego autorstwa. A jeśli alternatywą miałaby być utrata programu na zawsze (także dla twórcy)? Ludzie poza wieloma dziwnymi cechami są też próżni, a każdy normalny człowiek cieszy się z tego że jego nazwisko pojawia się w związku z jakimś dziełem. (znam też przypadki odwrotne: znany mi kompozytor i tekściarz świetnych piosenek uważa, że każdy kto fałszuje nie jest godzień śpiewać Jego Piosenek. Więc nie rozpowszechnia ich, a jedyna okazja usłyszenia ich jest w jego towarzystwie. No ale on zdecydowanie odbiega od 99% zwykłej populacji ;) ). Ale jestem przekonany, że większość twórców chce rozpowszechniania swoich dzieł, nawet za darmo, gdy już się nie da grosza z nich wycisnąć. I to nawet w postaci byłych pirackich kopii, jeśli się inaczej nie da.
11.04.2009 06:16
[#43]
Re: Pełne wersje gier i programów
@GumBoy, post #31
Sugerowałem, że na górze nikt się tym z tego właśnie powodu nie zajmie.
nikt nie mowi ze musi, jesli wlascicielowi praw autorskich przypomni sie zapomniany tytul ma prawo uzyskiwac korzysci wynikajace z posiadania tych praw.
Przecież zabezpieczenia w grach automagicznie nie wygasną i ktoś będzie je musiał łamać, bo autorzy nie będą się bawić w rekompilację czegoś, czego już pewnie nawet źródłówek nie posiadają.
inna sprawa ze duzo tytulow jest rozprowadzanych w zlamanych/zmodyfikowanych wersjach wlasnie.
nie ma co beczec, np na home of the underdogs jest masa tytulow za free, sa tez takze te z mozliwoscia ich zakupu.
Ostatnia edycja: 11.04.09 06:18:08
11.04.2009 08:20
[#44]
Re: Pełne wersje gier i programów
@smackme, post #42
Żebym zaraz ja Ciebie nie ostrzygł.
System MorphOS i nie tylko radzi sobie dobrze z uruchamianiem poprawnie napisanych programów z 68k, więc pomyślałem, że może coś z tego darmowego softu jednak zadziała.
Pisząc natywnie miałem na myśli uruchomienie w/w programów beż używania dosboxa.
Choć wyraz natywnie nie najlepiej tutaj pasuje to większość osób zrozumiała co miałem na myśli poza Tobą.
Ostatnia edycja: 11.04.09 08:24:28
System MorphOS i nie tylko radzi sobie dobrze z uruchamianiem poprawnie napisanych programów z 68k, więc pomyślałem, że może coś z tego darmowego softu jednak zadziała.
Pisząc natywnie miałem na myśli uruchomienie w/w programów beż używania dosboxa.
Choć wyraz natywnie nie najlepiej tutaj pasuje to większość osób zrozumiała co miałem na myśli poza Tobą.
Ostatnia edycja: 11.04.09 08:24:28
11.04.2009 23:14
[#47]
Re: Pełne wersje gier i programów
@Leon, post #44
System MorphOS i nie tylko radzi sobie dobrze z uruchamianiem poprawnie napisanych programów z 68k, więc pomyślałem, że może coś z tego darmowego softu jednak zadziała.
sam sobie odpowiedziales - poprawnie napisanych programow... czyli blitowanie przez biblioteki systemowe, otwieranie ekranow itp. mowimy o starych (nie rtg) grach, wiec powodzenia.