Komentowana treść: Natami - dzień ósmy
[#31] Re: Natami - dzień ósmy

@Andrzej Drozd, post #28

No to moim zdaniem Natami jest nowiutką A1300/A5000


hmm. ja widze NatAmi :), mozesz sobie widziec co chcesz, ale to jest NatAmi.
[#32] Re: Natami - dzień ósmy

@1989, post #31

Wiem że to jest Natami, a nie A1200/A4000. Alę będę jej używał tak jak rozszerzonej A1200/4000, czyli A1300/A5000. Nazwą się nie przejmuję, ponieważ ja wiem i każdy wie że jest to Amiga 68k, z inną nazwą. Nie interesuje mnie tzw. czystość amigowa. Interesują mnie komputery Amiga 68k i nowe komputery, które są "czysto" kompatybilne sprzętowo z Amigami 68k.
Co z tego że Jola już nie nazywa się Jola tylko Kasia. Tak samo mówi, tak samo się zachowuje i ma pełną tożsamość/pamięć Joli.
To wystarczy aby pogadać o starych, dobrych czasach i pamiętając o świetnej przeszłości, kontynuować nowe czasy. :)

Dobra, to był wykład łopatologiczny, ale nie dla Ciebie, tylko dla przeciwników Natami. :)
[#33] Re: Natami - dzień ósmy

@Andrzej Drozd, post #32

tak, tylko lepiej zeby NatAmi nie podzielila losu A1300/A5000.

ps. a jak nie beda w stanie dokonczyc, to niech wystawia na sprzedaz wszystko co maja ;)

Ostatnia edycja: 07.05.11 00:10:58
[#34] Re: Natami - dzień ósmy

@Andrzej Drozd, post #32

To co opisałeś to tyczy się również maszyn z Morphosem i AmigaOS4. W zasadzie z Amithlonem i AROSem też.
Co do tej analogii z Jolą, to trochę tak, że ta Kasia Natami może i wygląda jak Jola Amiga, ale w środku to Jacek FPGA tylko udający dziewczynę. A w razie potrzeby Jacek FPGA może być kimkolwiek i czymkolwiek: krową, Pszczółką Mają, może też polecieć na Księzyć udając rakietę Saturn 5.
[#35] Re: Natami - dzień ósmy
Niech Nam Zyje Natami! Prawowita nastepczyni jedynej prawdziwej Amigi! Chwala jej i czesc, i uwielbienie! piwo clown bije, boksuje
[#36] Re: Natami - dzień ósmy
Natamigowcy - ci od Anniki :D
W sumie to poki co mamy faze preNATalna. Cos jest, ale jeszcze nie wyszlo... ;)

Ostatnia edycja: 07.05.11 05:00:00
[#37] Re: Natami - dzień ósmy

@wali7, post #34

To co opisałeś to tyczy się również maszyn z Morphosem i AmigaOS4. W zasadzie z Amithlonem i AROSem też.

No niby tak, tylko wtedy to już nie jest nowa Jola, czyli Kasia, tylko Jacek o którym pisałeś. :)
[#38] Re: Natami - dzień ósmy

@Andrzej Drozd, post #37

Czyżby nowy podział na "Jackowców" i "Annikowców"? Portal, komu portal? www.annika.pl (jeszcze) wolna :)
[#39] Re: Natami - dzień ósmy

@wali7, post #34

ekstra, nie? super


#reszta: cafe
[#40] Re: Natami - dzień ósmy
Jezeli cena bedzie oscylowala w granicach dwoch klockow ,to prawdopodobnie sie skusze. Bo jezeli nawet w AmigaOS4 bedzie juz ten nieszczesliwy JIT ,to i tak przyjemniej bedzie pograc na zwyklym tv niz jakims lcd no i latwiej bedzie to zatargac na jakas impreze ,niz kompa w obudowie tower :D Tak wiec jako dodatek hobystyczny do AmigaOS4 bedzie to fajna sprawa dla mnie ,tym bardziej ze bardzo lubie klasyczne gry :)
[#41] Re: Natami - dzień ósmy

@wali7, post #34

po wykonaniu wsadu, FPGA niczego nie udaje. To jest wstapienie Amigi w nowy krzem, takze mozna porownac do nowego modelu :)

MorphOS, AmigaOS4, AROS itp. to tylko systemy operacyjne nawiazujace do API systemu w Amidze, niewielkiego wycinka Amigi, wycinaka w wiekszosci znajdujacego sie poza hardware, na dyskietkach jakie byly dolaczone do Amigi. Wielu uzytkownikow Amigi tych dyskietek nigdy nie uzywalo, nawet juz nie posiadalo, niektorzy nie widzieli ich nawet na oczy, a jednak mieli Amige :)

Pojecie AmigaOS nie funkcjonowalo praktycznie do 1996 roku, bylo tylko AMIGA, niektorzy wiedzieli cos o systemie z ikonkami o nazwie Workbench, poleceniach AmigaDOS (za MS DOS), Kickstart to juz byl dla wtajemniczonych, dla wiekszosci byl to po prostu ROM (niektorzy doczytali AMIGA ROM Operating System and Libraries)... Niektorzy jednak nasladujac glownie MacOS zaczeli stosowac nazwe AmigaOS, pierwszy raz zetknalem sie z tym w 1996 roku, po wejsciu Amigi do ESCOMu stalo sie to dopiero, od razu nie przypadlo mi to do gustu...:)
[#42] Re: Natami - dzień ósmy

@1989, post #41

Widzisz, taki AmigaOS czy AROS to faktycznie tylko system operacyjny. Kłopot w tym, że jeden z nich (a może obydwa) będzie również systemem NatAmi, nie umniejszaj więc za bardzo jego rangi. Szczerze mówiąc wątpię, czy aby wszystkie te nowe gry dla NatAmi będą umieszczone na niedosowych dyskietkach.
[#43] Re: Natami - dzień ósmy

@1989, post #41

Nie opowiadaj farmazonow ja i znajomi uzywalismy AmigaOS duzo wczesniej niz 96 rok , moze w 'Twoim" gronie sie go nie uzywalo ,ale to nie oznacza ze wszedzie tak bylo
[#44] Re: Natami - dzień ósmy

@Hellena, post #43

W moim gronie też tak było. AmigaOS nie istniał w świadomości zwykłych użytkowników - do czasów gdy na amidze gościła komercja, były wydawane gry. Gdy ludzie mieli amigi, i ich używali, to przede wszystkim do gier - rzadko, bardzo rzadko się zdarzało że ktoś miał dyskietki z WB, nie mówiąc o zainstalowanym systemie na dysku twardym.
Po "śmierci" komercyjnej, nagle pojawiła się moda na AmigaOS, bo ponad to nie pozostało już nic więcej.
I teraz kreowanie AmigaOS lub jego pociotków na "esencję" amigowości jest po prostu sztuczne, i przypomina jakiś półśrodek.
Dlatego NatAmi to jest to. :)
[#45] Re: Natami - dzień ósmy

@recedent, post #42

Historia AmigaOS zaczyna sie w roku 1996, moze 5, nie znam szczegolow, dla mnie nazwa funkcjonuje dopiero od 1996 roku. NatAmi nawiazuje do czasow znacznie wczesniejszych, ale rowniez do wspolczesnych.

Dlaczego tylko tzw. ndos ?. Nie zapominaj o w/w ROM. W ROM znajduje wszystko co potrzebne do odczytania i zapisania dyskietki tzw. dosowej. Bez ROM nie uruchomisz takze ndos.
[#46] Re: Natami - dzień ósmy

@1989, post #45

To takie trochę dzielenie włosa na czworo (ale wiem, że to lubisz, więc niech Ci będzie). Historia systemu Amigi sprzedawanego osobno (nie: dołożonego do sprzętu) zaczyna się - faktycznie - od AmigaOS 3.5 (bo niby pod jaką nazwą mieli go sprzedawać?). Historia AmigaOS jako systemu rozprowadzanego z komputerem (i de facto częściowo weń wbudowanego, jak sam raczyłeś zauważyć) zaczyna się duuużo wcześniej. No, jak było?

A tak przy okazji: W jaki sposób NatAmi będzie korzystać z ROMu (bądź jego zamiennika)? Będzie jakiś Flash, do którego można sobie go wgrać? Pytam, bo zastanawiam się jak te gry "prosto z dyskietki" pójdą na NatAmi bez "odpalania systemu".

P.S. A w ogóle to gdybyśmy założyli przytulny temacik w Hyde Parku to nasza dyskusja na pewno bardziej by tam pasowała.
[#47] Re: Natami - dzień ósmy

@Geekboy68k, post #8

Cena będzie na pewno wyższa, a o 500zł nie ma co marzyć - same części do złożenia Minimiga z Arm Controller kosztują ok. 400-500 pln...

[#48] Re: Natami - dzień ósmy

@recedent, post #46

Historia AmigaOS jako systemu rozprowadzanego z komputerem (i [i]de facto[/b] częściowo weń wbudowanego, jak sam raczyłeś zauważyć) zaczyna się duuużo wcześniej. No, jak było?


Historia AmigaOS zaczyna sie od ESCOMu, czyli 1996 rok. Nigdy nie bylo AmigaOS 1.0, 2.0, czy 3.0. Wczesniej byl to po prostu ROM zwany Kickstartem. Gdyby nawet silic sie na skrot to powinno byc AMIGA ROS&L, poniewaz brzmi to dziwnie, wiec ROM nazwano Kickstart - poczynajac od Amigi 500.

Natami bedzie korzystac z Kickstartu tak samo jak kazda klasyczna Amiga.

Pod jaka inna nazwa mogli sprzedawac, chocby wlasna Workbench, zamiast zgapic nazwe z Macintosha.

Ostatnia edycja: 07.05.11 14:07:29
[#49] Re: Natami - dzień ósmy

@1989, post #48

Natami bedzie korzystac z Kickstartu tak samo jak klasyczna Amiga.


[facepalm]. Wiem, że korzysta z Kickstartu. Pytałem o szczegóły. Ktoś się orientuje? W jakiej formie ten Kickstart? Kości (wątpię)? Gdzie umieszczony? Na płycie głównej, czy na dysku wymiennym/pamięci flash? Pytałem, bo interesuje mnie jak zadziała na NatAmi "Superfrog z dyskietki". Czy:

1. Wkładasz dyskietkę, włączasz NatAmi - "chrup chrup zgrzyyyt" i odpalony.

2. Odpalasz NatAmi, uruchamiasz Workbencha/Wanderera, wkładasz dyskietkę i odpalasz magiczną komendę do uruchamiania niedosowych dyskietek.

Co do historii AmigaOS - zapraszam do Hyde Parku. Możesz albo założyć nowy temat już teraz, albo poczekać aż ja to zrobię. W każdym razie - nie zalecam dalej ciągnąć tego tematu tutaj.
[#50] Re: Natami - dzień ósmy

@recedent, post #49

ja to bym zrobił aby w FPGA był interface symulujący fizyczny ROM i był podłączony identycznie do reszty flaków tak samo jak w realnej amidze. Dane szły by FLASH -> symulatorROMu. Ewentualnie zawartość z ROMu kopiowałabny się do wydzielonego obszaru RAM i ten symulatorROMu brałby dane z tamtąd jeśli byłoby to wydajniejszym posunięciem od bezpośredniego odczytu FLASHa. Można by też dać oddzielny EEPROM ale to by tylko zwiększyło koszta...

wierzę że twórcy NatAmi sprawdzili wszystkie wersje i wybrali lepszą. W każdym bądź razie wgranie nowego ROMu będzie banalnie proste :)

Napewno nie trzeba będzie włączać żadnego programu. To by nie było jak w natywnej amidze tylko by przypominało UAE ;)
[#51] Re: Natami - dzień ósmy

@recedent, post #49

Opcja "chrup chrup zgrzyyyt". NatAmi działa jak oryginalna Amiga:)
[#52] Re: Natami - dzień ósmy

@DRACOX, post #24

Kolego czytając Twoje posty usmiałem się. To że procki 68k, padły i nikogo nie kręcą dzisiaj nie znaczy że ich architektóra jest jakaś zacofana. Do dzis są używane procesory z serii MC 680X0, ba nawet mc 68000 w drukarkch, routerach i innych zabawkach.
Patrząc na assembler tych procesorów, to nie ma co ich porównywać z dzisiejszymi Intel i7, czy AMD Phenom itd...Po prostu te nowe układy przegrywają sromotnie. Dostosowywanie dzisiejszych procesorów do x86 to jak robienie F1 z traktora...

A szczerze powiem cała gonitwa duetu Intel-Microsoft to oszukiwanie klientów. Wszystko jest tylko szybsze i ma coraz więcej do "mielenia" żeby uzyskać ten sam efekt. Jeśli NatAmi uzyska to czego oczekuje, zadowoli mnie w 100%. A myślę że te funkcje spełni na pewno, po ta USB, DVI-D. Do grania mam sprzęt który ma 2 x 256 mb a gry śmigają aż miło....

Więc czekam na powrót do życia instrukcji 68k....Fajnie by działał taki MC 68060 taktowany 2000 MHz.... OK
[#53] Re: Natami - dzień ósmy

@Wojox, post #52

Fajnie by działał taki MC 68060 taktowany 2000 MHz....

Choć to nie 060 ale 040 taktowana 2GHz -> Klik :D
[#54] Re: Natami - dzień ósmy

@Wojox, post #52

W latach 80' gdy x86 to były badziewne procesory z segmentowym podziałem pamięci to x86 to był badziew. Dzisiaj to zupełnie inna bajka. Zresztą od dawna już to inna bajka, nawet w latach 80' były 32bit procesory z płaskim modelem pamięci. A im dalej w las tym było coraz lepiej (dużo wniosły dodatkowe instrukcje w Pentium). Dekoder instrukcji (nawet jeśli jest ich więcej) zajmuje coraz mniej miejsca w porównaniu do reszty procesora i czy to x86, 68k, powerpc, alpha, sparc czy cokolwiek innego to nie ma znaczenia bo dekoder w np. Sandy Bridge jest tak mały że w ogóle nie powiększa tego procesora :D

68060 taktowany 2000MHz chodziłby gorzej od Atoma taktowanego 1600MHz

Ostatnia edycja: 07.05.11 15:25:48

Ostatnia edycja: 07.05.11 15:45:27
[#55] Re: Natami - dzień ósmy

@Andrzej Drozd, post #28

No to moim zdaniem Natami jest nowiutką A1300/A5000 - rozszerzeniem i potomkiem A1200/4000.


Ja też ja taką widzę i czekam z niecierpliwością, kiedy będę ją mógł kupić.

Ostatnia edycja: 07.05.11 15:31:33
[#56] Re: Natami - dzień ósmy
Jak pisze Annika, szefowa działu IT i Testów

Brzmi jakby była to potężna firma ;)
[#57] Re: Natami - dzień ósmy

@1989, post #41

Ja tam interesowałem się systemem operacyjnym Ami niedługo po tym jak ją kupiłem (czyli pewnie już w początkach 1992), specjalnie kupiłem sobie drugą stację do A500 aby wygodniej posługiwać się systemem (w df0 z lekka zmodyfikowana dyskietka systemowa, w df1 to na czym pracowałem). Pierwszą kasę za pracę wykonaną na komputerze zarobiłem w wakacje 1993, gdy na DPaint wykonałem ulotkę reklamową dla pewnej firmy i wydrukowałem to na pożyczonej drukarce (podpiętej do A500).
Więc to, że ktoś nie miał pojęcia o AmigaOS nie jest żadnym dowodem na jego nieistnienie

A co do Natami... jak już wiele razy pisałem, dla mnie to ciekawa wizja alternatywnej przyszłości Amigi (gdy C= nie bankrutuje). Jak na dzisiaj to tylko retro, mocno zacofane w stosunku do maszyn z Morphosem lub AmigaOS4. ALe kibicuję temu projektowi (z sentymentu, a jakże :) ) i jeśli cena mnie nie powali, to pewnie kupię Natami.

Ostatnia edycja: 07.05.11 18:01:04
[#58] Re: Natami - dzień ósmy

@wali7, post #57

ciezko to nawet okreslic "altyernatywna rzeczywistoscia gdy c= nie bankrutuje", bo jak przynajmniej co poniektorzy wiedza , commodore juz wtedy skreslilo 68k na rzecz risców, a agaty i paule na rzecz chipsetow w zalozenia takich jak w dzisieszych pc (hombre, karty audio, karty gfx, modularna budowa komputera)
[#59] Re: Natami - dzień ósmy
Panowie i panie my to sie nigdy nie zmienimy he he he,ale to moze dobrze bo ami zyje,mam nadzieje ze w koncu natami wyjdzie,co do odliczenia to chyba he he he nie mozna odliczac podrozy ;),jesli chodzi o sprzet to ja chce miec poprostu kompa ktory nie jest pecetem czy aple i tutaj jest cala moja filozofia nic nie poradze na to ze w amiga nic sa idioci ktorzy nie rozumieja tego myslenia bo tam sa sami "geniusze" a bylo ich bardzo duzo he he he
[#60] Re: Natami - dzień ósmy

@Hellena, post #40

Tak wiec jako dodatek hobystyczny do AmigaOS4 bedzie to fajna sprawa dla mnie ,tym bardziej ze bardzo lubie klasyczne gry

I to jest dobre podejście do Natami. Natami nie będzie zamiennikiem, tylko dodatkiem. Takim super dodatkiem, a nawet po prostu komputerem użytkowym (dla użytkowników AOS3 i AROS68k). Dla każdego coś fajnego. Właśnie to jest fajne że Natami(ga) będzie/jest tym do czego sobie wymyślimy żeby była. Czy to maszynką do starych gier, czy to do odpalania gier 3D i wypasionych dem AGA, czy po prostu jako komp użytkowy.
Natami zaspokoji (prawie) wszystkich, ponieważ ma duże możliwości.
Oby cena była OK i oby każdy miał ten komputer pod choinką. :)
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem