Odnosze uzasadnione wrazenie, ze ludzie pokroju gx'a mowiac wprost chcieliby zeby Motorolla 68000 miala wydajnosc i7 i tupia nogami z tego powodu ze tak nie jest, przechodza kilka powtarzajacych sie etapow frustracji, ktore z kolei wiaza sie z zasypywaniem entuzjastow Natami czy takiej karty turbo jak w temacie tekstami, ze to juz nie Amiga, bo FPGA, bo za duzo przydasiow podlaczonych itd.
Zdaje sobie sprawe, ze porownywanie Amigi (komputer z dusza i charakterem) do PC (masowy sprzet bez charakteru budzi z miejsca kontrowersje, ale czy moj PC przestaje byc PC gdy podlacze do niego nowa karte w srodku, rozszerzajaca jego mozliwosci?
Nie wiem czy do takich ludzi wreszcie dotrze, ze w sytuacji gdy firma-matka (Commodore) zdechla, a wlasciciel do prawa marki Amiga ma ja w poszanowaniu, to podstawowym wykladnikiem amigowosci Natami, czy A3000, A4000 w kontekscie karty turbo i powyzszego artykulu, jest zachowanie ciaglosci kompatybilnosci i wzbudzenie wsrod Amigowcow entuzjazmu, emocji i zainteresowania.
Dylematy "czy to jeszcze Amiga, skoro karta turbo ma FPGA" uwazam za przejaw ortodoksyjnej paranoi ;)
Skoro mamy miec jakas nadzieje i chcemy aby Amiga byla choc w miare adekwatna do czasow to nie mozemy jednoczesnie chciec rozwoju i jednoczesnie trzymac sie tego, ze jezeli cos nie ma oryginalenj 68000 to juz nie Amiga. Wazna jest sprzetowa kompatybilnosc, jakas realna i nieiluzoryczna lacznosc ze spuscizna klasyka, a taka ma Natami i taka ma ow karta turbo z tematu.