I ja również :)
odpowiem również TrashO2, który wyzywał nas od golonych frajerów. Ominę cały wachlarz fanbojskich wymówek, jakie mógłbym skopiować z dowolnego applowego forum. Wystarczy, że odpowiem merytorycznie:
- Jedyne aktualnie produkowane natywne rozwiązanie sieciowe dla dużych Amig.
- Ponieważ moduł USB jest niemal pewny (jest w trakcie pisania sterowników, próbki zostały stworzone i rozesłane) - jedyne aktualnie produkowane rozwiązanie USB 2.0 dla dużych Amig, oraz jedynie aktualnie produkowane rozwiązanie zawierające swobodnie programowalną pamięć flash dla dużych Amig
- karta sieciowa, która nawet w trybie Z2 chodzi do 2x szybciej niż "Fast ethernet" w mediatorze (testy i linki do dalszych znajdziesz w wątkach podanych w tym
newsie. W trybie Z3 jeszcze szybciej.
- karta USB jest oparta o szybszą wersję procka użytego w denebie (który potrafił chodzić, jeżeli mnie pamięć nie myli, nawet o 70% szybciej niż spider wpięty w medka A4kDi)
- FlashRom na karcie pozwala... hm, jako doświadczony Amigowiec, który wie jak się goli frajerów, powinieneś znać zalety posiadania takiego flasha, po co jest Luciferin, itp, itd.?
Duże Amigi - 2000 (1500, 2500), 3000, 4000. Zauważ, że te wyposażone natywnie w Z2 nie mają możliwości zainstalowania mostków PCI. A3000 w desktopie również (nie mówię o tych 'uwieżonych' ;) bo tych jest na rynku tyle co palców u drwala na emeryturze :) ). Jeżeli do tego dodasz niemałe stadko Amig 1200 ze slotami Z2, które chętnie zamienią chimeryczne sieciówki w kątówkach i wolnego subwaya w clockporcie na jedno zgrabne rozwiązanie, lub w ogóle uzupełnią konfig o brakujące elementy - to nagle się okaże, że jednak potrzeby są a nie wszyscy mają możliwości wsadzić medka/grexa/promka. Już nie mówię o tych, co nie mają chęci ich mieć ;).