Po pierwsze nie mówiłem że te 1M+1M to wartości nierozszerzalne.
Miałeś 64MB fastu? Pewnie już w 92r.

Bo o tym roku jest tu mowa.
Przejście z OCS na ECS zajęło im 4 lata. W C= czas płynął inaczej, więc pewnie masz rację że 4M chip to tylko pstryknięcie palcami.

Tylko nie wiem po co ci tyle chipu. 800x600 w 8bitach to mniej niż pół MB, a to była wtedy bardzo duża rozdziałka. Jednak większość tych co nie mieli karty graficznej (czyli prawie wszystkich), ani nawet specjalnego monitora że o super turbo nie wspomnę, używała 640x256 w 4-32 kolorach żeby im się za bardzo okienka nie muliły. Największym problemem i wąskim gardłem była prędkość kości a nie ilość chipu. Mając odrobinę chipu i dużo fastu można było odtwarzać modułki większe niż 1MB. Nie było z tym problemu. Były takie łatki które wszystko co się dało przerzucały do fastu. A to ile zbędnych śmieci ktoś lubił trzymać w pamięci to rzecz gustu i nie będę tego komentował.
Pierwsze dopałki 3D pojawiły się na PC w 94r. I nie sądzę by wszyscy się od razu rzucili do ich kupowania. Ale takich gier już wtedy nie brakowało bo chodziły na mocnych prockach. Ilość PC na świecie liczyło się już wtedy w dziesiątkach mln.
W Bajtkowej ankiecie z 3-93r, 31% posiadaczy kompa ma klona, 26% ma twardziela. Więc nawet jeśli wszystkie HDD były w posiadaniu kloniarzy to nie każdy go miał. Podobnie to wygląda w ankiecie w Secret Service 1-94.
Siedzieli przy Nortonie, Covoxów nie mieli, o VGA marzyli, a ty twierdzisz że 3dfx kupowali wszyscy, a 2MB graficznej to mało.
Moja A1200 ze 030 robiła dobre wrażenie na kloniarzach nawet w 96r, to co musiało być w 92r, kiedy to 1/3 posiadaczy kompów miała 8bitowca z kaseciakiem i jarali się A500-ką u kolegi lub na wystawie.
Commodore nigdy nie stworzyła (że o promowaniu nie wspomnę) taniego sterownika HDD do A500. A to takich Amig było najwięcej. Blokowali wydawanie gier na CD żądaniem opłat za pliczki potrzebne do jego bootowania. Sami sobie strzelali w kolano. I pękali z dumy poklepując się po pleckach że tylko Amiga tak potrafi, chociaż byli tonącym okrętem.
IBM wytyczał ścieżkę rozwoju i opracowywał kolejne standardy kart graficznych, kolejne generacje sterowników twardego i rodzaje złącz, i robili kasę na udzielaniu licencji.
A Commodore do Amig nie opracował żadnego rozszerzenia, wogóle nie interesowali się rozwojem platformy, więc firmy trzecie walczyły ze sobą na wzajem w promowaniu standardów nie kompatybilnych ze sobą. Ale posiadaczy C64 traktowali tak samo. Mieli najwolniejszą stację na rynku i nic z tym nie zrobili przez 10 lat. To czemu nas dziwi że nie zaoferowali taniego twardziela?
Zgodziłbym się że nowe modele opracowywali za późno, i można gdybać o tym na czym mogli zaoszczędzić, ale nie sądzę by dodawanie więcej chipu lub dźwięku 16bit zwiększyło im sprzedaż. I tak cud że wyprodukowali A1200.