Polecam wywiad z Chrisem Sorrellem odpowiedzialnym m.in. za serię James Pond
link
Wywiad bardzo fajny- też polecam go, ale czepię się troszeczkę twojego cytatu
"AGA gave us the ability to match the quality of the Megadrive visuals for the main graphics, but with just one playfield"
, bo w oryginale jest:
AGA gave us the ability to match the quality of the Megadrive visuals for the main graphics, but with just one playfield (apologies - I never worked on AGA so don't know the exact bitplane use)
a cały tekst dotyczy gry JamesPond3, która miał sporo braków w stosunku do oryginału z SMD i była jak przyznaje autor szybkim portem.
Because this had to be a quick port - and by pretty burnt-out developers - there was little choice but to take the easiest route to achieving a reasonable quality game.
Gry JP1 i JP2 nie były portami i były bardziej zaawansowane technicznie niż JP3 na Amigę a nie wymagały AGA

Z resztą, autora zawodzi już trochę pamięć, bo nie jest pewien ile kolorów miała wersja SMD- 64, czy 96
Perhaps, although there were more than 32 colours in the characters and backgrounds of the Megadrive version - at least 64, maybe 96 depending how we had things set up (I don't recall). Shame I don't really know more of the details of how this one was running.
Ja tylko napiszę, że 96 kolorów nie miała

i nie miała więcej niż 64, w praktyce pewnie trochę mniej niż 64 a ile dokładnie? Nie liczyłem
Co do całej reszty:
Tak, sprajty w Amidze mają dość sporo ograniczeń w stosunku do wiodących proszków- tak, duże soczyste obiekty w wspomnianych grach na SMD robią wrażenie, czyli jak pisze kolega
WyciorX i jest też o tym w wspomnianym wyżej wywiadze, na Amidze trzeba było się bardziej "okombinować".
Tak, sprzętowa przeźroczystość (nie kolor zerowy) to moim zdaniem najfajniejszy future SNESa, oczywiście Mode 7 przy odpowiednich tytułach też jest super. 16bitowy dźwięk SNESa jest dla mnie jest OK, chociaż nie rzuca na kolana, za to ta niska rozdziałka, przy niektórych konwersjach, gdzie materiał musiał być skalowany w dół- mnie drażni
Co do dźwięku w SMD, mnie tak nie drażnił jak czasem "chamskie" MIDI.
Syntezatorowe dźwięki najlepiej wspominam z PC ENGINE