[#37]
Re: Turrican 2 - amigowy port pecetowego remake
@michalmarek77,
post #36
Moje "trzy słowa" w temacie tej wersji.
Teraz już definitywnie wiecie czym to jest. (Przekleiłem ze swojej strony, bo sorry, bredni w temacie tej edycji, jakie się tu imputuje, nie da się czytać)
"The Final Fight"
O_o
Serio to zrobili!
Skonwertowali pectową konwersję amigowego Turricana 2 na Amigę!
Projekt, nad którym Allistair Murray pracował od dłuższego czasu.
Niespecjalnie go śledziłem - nie jestem, nie byłem fanem tego MS-DOSowego wydania gra.
To specyficzna edycja - wydano ją w 1995 roku, od podstaw przygotowując z myślą o mocnych pecetach, które miały sobie poradzić ze scrollingiem w 60hz w niskiej rozdzielczości VGA. Tam gdzie wcześniej wystarczała zwykła “pięćsetka”, tak tu potrzeba było 486 z local busową kartą gfx (choć i na 386DX 40Mhz jakoś dało się grać).
przy okazji konwersji dość znacznie zmieniono graficzną prezencję gry.
Trudno napisać by była gorsza / lepsza - jest inna, niesie sobą inny charakter.
Jeśli oryginał był Mangą niesioną Metalem, tak pecetowa gry wydaje się być amerykańska kreskówką z połowy lat 90tych.
I gdy dziś gruchnęła wieść, że konwersja tej pecetowej wersji, jest gotowa, udostępniona za free w każdej możliwej wersji (dyskietki, PAL/NTSC, WHDload - do działania wymaga A1200 z extra 2/8MB fastRAM w zależności czy żonglujemy dyskietkami, ahemn, ADFami czy bawimy się WHDloadem), ślicznie działającej na WinUAE bądź najwspanialszej Amidze w historii - A500mini, niespecjalnie chciało mi się ją sprawdzać.
To przecież Turrican 2, który wyrył się w mojej głowie intensywniej niż język polski.
Tere fere. Ciekawość nie dała za wygraną - zagrałem.
"Concerto for Lasers and Enemies"
O! Kurde bele! Ależ to jest fajne!
Serio!
To przecież Turrican 2 w innym wdzianku a frajda jakby większa. Na Amidze.
Dlaczego?
“Quality of life improvements” robią robotę.
Gra cudownie korzysta z padów - w końcu pod przyciskiem strzelania mamy autofire, drugi tryb strzelania, który wcześniej korzystał z przytrzymania przycisku fire na dłużej - aktywowany jest osobnym kneflem. Jak każda funkcja gry.
No i skakanie jest w końcu dla ludzi - na przycisku (choć to było możliwe na amigach już wcześniej).
Do tego dochodzi jeszcze możliwość stopniowania poziomu trudności i kilka innych, mniej znaczących pierdół.
Wszystko to sprawia, że ta edycja drugiego Turricana jest najprzyjemniejszą - do grania - wersją gry na Amigach!
Zabawne, nie :) Pecetową konwersją można się bawić lepiej niż oryginałem :)
To oczywiście zasługa teamu odpowiedzialnego za przygotowanie portu - czuć, że zespół nie tylko skupił się na oprawie a wręcz - przede wszystkim - na jakości zabawy.
Kurde bele, jest prawie tak dobrze jak w peesczwórkowej antologii!
"Payment Day"
Cóż, każdy powód jest dobry by ponownie zetknąć się z Turrican 2 - świetną grą zawierającą w sobie jedne z najwspanialszych kompozycji jakie przygotowano z myślą o grach video.
To wydanie to nie tylko najlepsza gra, jaką przygotowano z myślą o Amigach z chipsetem AGA - to genialny pretekst by do Turricana wrócić ponownie.