[#23]
Re: Smutno się rozstać (na jakiś czas)
@pampers,
post #21
Takie podejście to jest właśnie efekt, jak ktoś pisze długiego posta, a potem każdy w nim widzi tylko to zdanie, którego się spodziewa (ja piszę Sam, ty widzisz X1000). Dla jednego zbytnia uszczypliwość, dla innego przegięcie pały (tzn art. 23, 24 KC).
Tłumaczę ponownie, bo nie dociera. Robię doktorat, dostaję gówniane stypendium, dokładam do tego 15 000 PLN rocznie. Z kredytu. W tym roku kończę, przy okazji zrobiłem podyplomowe i poszedłem na kolejne - to też kosztuje. Jeszcze pakuję się na 2 kursy i na 1 certyfikat, którego koszt tylko ze względu na wzrost wartości dolara wzrósł o cenę maca. Jak będę zmieniał pracę w styczniu, moje zarobki będą różnic się troszeczkie gdyż moje CV będzie miało 2.9 strony.
Oczywiście mam z żoną na kartach kredytowych kilkadziesiąt tysi ale nie na tym polega fun amigowy, żeby "za ostatnie pieniądze amigę kupić". Ja przeżyję bez morphosa przez kilka miesięcy, może dłużej, obawiam się, że jednak wielu komentującym tutaj ciężko to przeżyć.
Za 2 miesiące powinien mi działać AROS, z chęcią się z nim chwilę pobawię. A AmgaOSa planowałem kupić od samego początku, w końcu będe miał 3 systemy (i pretekst żeby wygonić drugiego PCta z domu - 2 PCty to wg mnie skandal).
BTW ktoś się dziwował na innym poście, że mnie tutaj nie było przez te miesiące. Bo ja wole chodzić na mozone, awnet, gdzie jest więcej ludzi, i takie scysje się nie odbywają.
Zresztą moje ogłoszenie zostało poraz drugi "odrzucone bez podania przyczyn". Mam nadzieję, że Pan Grzegorz nie ma mi za złe, że na mozone napisałem, że MorphOS działa tylko na starych kompach (w oryginale było: złomach ale wymiana obu napędów powoduje że komputer jest nadal sprawny). Może przy tej okazji powinienem przeprosić i powiedzieć, że dowolnie stary Mini PPC (czy emac teraz) po wymianie dysku i napędu staje się w pełni sprawnym, markowym, superwydajnym kompem amigowym. Mi chodzio o to, że zakup mini np. na allegro do MOSa może spowodować że się Mac popsuje, już po pierwszysh miesiącach - i to jest frustrujące.