Najpierw długi opis żeby nakreślić kontekst problemu...
Od kilkunastu lat na Pegasosie II G4 i na PowerBooku G4 mam taki swój śmieszny system robienia codziennych różnicowych kopii bezpieczeństwa na zewnętrznym dysku podpiętym przez USB. Po prostu wkładam przewód w USB, z menu Ambienta wybieram kopię albo konkretnej partycji albo wszystkich partycji i zanim sobie zrobię herbatę to kopia już jest zrobiona, a w RAM czeka na mnie prosty raport w postaci pliku tekstowego.
Używam do tego MirroCopy, który analizuje pliki/katalogi na dysku roboczym i na dysku backupowym, kasuje z backupu to co zostało skasowane na roboczym, aktualizuje jeżeli zostało zmodyfikowane i kopiuje nowe pliki/katalogi jeżeli jakieś doszły od ostatniej kopii. To co się nie zmieniło MirrorCopy pomija, więc całość trwa zwykle naprawdę krótko (zwłaszcza partycja systemowa, na której niewiele się zmienia).
Od wielu lat działa to bardzo sprawnie, w każdej chwili mam dostęp do ostatniej kopii, chodzę sobie po niej jak po bliźniaku mojego dysku. Dyskiem do backupu jest jakiś stary HDD w wielkiej obudowie. Schowałem go gdzieś pod biurkiem, nie widziałem chyba od 7-8 lat i zapomniałem nawet jak wygląda.

Wystaje tylko przewód, który podpinam.
W związku z tym, że pendrive o wielkości 250GB dzisiaj prawie nic nie kosztuje, pomyślałem, że zamiast tego wielkiego HDD może przerzuciłbym się na jakiś mały pendrive. Kupiłem coś, zrobiłem 4 partycje SFS, takie jakie mam na dysku w komputerze (Boot, MorphOS, Files, Progs) nazwałem je tak jak na HDD do backupów, wybrałem z menu backup i ładnie leciała sobie pierwsza kopia. Pierwszy backup kopiuje wszystko więc trwa strasznie długo (ale to nie jest problem, bo to tylko raz).
No i tutaj pojawia się problem. Na pendrive USB po naprawdę długim kopiowaniu wyskakują błędy. SFSDoctor je naprawia, ale później znów się pojawiają. Nie jest to problem, bo mam backup na HDD, ale jednak chciałbym się przesiąść na pendrive. Czy powinienem jakoś specjalnie przygotować ten pendrive? Oczywiście każda partycja ma mniej niż 120 GB (program do partycjonowania nawet nie pozwala stworzyć większej). Czy ktoś się orientuje co może być powodem błędów? Może ustawić jakiś konkretny MaxTransfer czy zmienić inne parametry?
Odkąd używam MorphOSa (2003) nie zetknąłem się z problemami związanymi z filesystemem i mam wrażenie jakbym się cofnął ponad 20 lat patrząc w te wszystkie opcje partycji. Przypomniała mi się trauma z czasów FastATA. Chociaż tym razem bez stresu, bo chodzi tylko o drugi backup.
Ostatnia aktualizacja: 27.08.2025 13:20:39 przez MDW