Lokalizacja: Zdzieszowice
@kiero,
post #31
:)
1. wsadziłem pendrive do portu usb (ten z płyty gł. wyprowadzony na przód)
2. bawiłem sie w kopiowanie mp3 tam i z powrotem. na razie nic nie kasowałem.
3. w tym czasie zachciało mi sie nowej wersji AmiGG bo sobie poczytałem o jego nowych rewolucyjnych ficzerach :)
4. ściągnąłem, rozpakowałem do ramu. dokopałem się do katalogu AmiGG na hd. Obok otworzyłem katalog ramu i przerzucałem sobie kolejne pliki robiąc overwrite. niektóre niepotrzebne kasowałem. pendrive cały czas był w tym czasie wetkniety.
5. w pewnym momencie (to brzmi jak opowiadanie koszmaru sennego :D ) nie pamietam czy przy overwrite czy przy kasowaniu, wyskoczył komunikat że plik jest w użyciu odnośnie któregoś z plików od AmiGG na hd.
6. Nie sprawdzałem wtedy innych plików z dysku, pomyślałem sobie, po resecie będzie ok, i zacząłem dalej bawić się pendrivem. Bawiłem się dopóki nie zachciałeo mi się skasować którejś z pendriva. Object is in use. Nawet myślałem że to problem Poseidona bo po tym komunikacie nie zniknęła ikonka pendriva gdy go wyjąłem. Po resecie zacząłem się bawić prefsami Poseidona i problem z kasowanie z pendriva zniknął. Z kasowanie z dsku zresztą też, ale tu przypuszczałem że pomógł po prostu reset, bo pliku faktycznie mógł uzywać jakis task.
7. Za pare dni ni z tego ni z owego znów nie mogłem skasować pliku z pendriva. Tym razem sprawdziłem tez wyrywkowo kilkanaście plików na wszystkich partycjach, FFS i SFS, i wsio było w użyciu!
8. JUż wiedziałem, że to Ambien. Podmieniłem na standardowego i było ok.
9. Ufff.. :D
10. Więcej grzechów nie pamietam, za wszystkie żałuję.... :D
btw. przed chwila podmieniłem z powrotem Ambienta na tego 1.42 debug i z miejsca dalej mam wszystko 'in use' od samego startu systemu. nic nie robiłem...!
Ostatnia modyfikacja: 05.12.05 22:39