Przeszukiwanie Facebooka, Twittera czy Discorda to koszmar.
to prawda. Nie wiem jak na twitterze (ekhem - X) czy discordzie, ale osobom odpowiedzialnym za fejzboka pojęcie intuicyjności musi być obce. Wuj mnie strzela, kiedy najdzie mnie potrzeba znalezienia czegokolwiek w historii mojej aktywności. Nie wiem, czy godzina by mi wystarczyła, żebym doszedł tak bez pomocy jutuba, w jaki sposób sprawdzić np. historię przeglądanych tzw. rolek. Oczywiście z uwzględnieniem odpowiedniej wersji fejzboka - czy to apki na androida, czy iphone, czy z poziomu przeglądarki mobilnej, czy desktopowej.
A żeby było śmieszniej - niech nikt przypadkiem nie myśli, że gdy już do tej historii się dogrzebie, znajdzie na niej to, co chciał znaleźć. Nie, nie! Algorytmy doboru elementów kwalifikujących się do utrwalenia na kartach fejzbokowej historii są jednak objęte ścisłą tajemnicą, więc niestety nie podam przepisu, który mógłby zapewnić uwzględnienie rolki przez historię. Ja tej swojej w każdym razie nie odnalazłem i przepadła na zawsze.
odrębną kwestią jest wrażenie tkwienia fejzboka w wiecznej wersji beta. Chyba nigdy nie istniało toto w postaci, w której wszystko działałoby bez zarzutu. Obecnie nierzadko gdy otwieram sobie stronę na desktopie, wyświetli się pierwszy post, a pozostałe nie - i tak można sobie czekać do usranej śmierci na ich załadowanie. Nie wiem, od czego jest to zależne (bynajmniej nie od niedoboru pamięci), i nie mam najmniejszej ochoty dochodzić źródła problemu. Lepiej zamknąć stronę i otworzyć jeszcze raz, za którymś podejściem zatrybi.
kolejna rzecz to cofanie historii przeglądarki wstecz/ w przód. Na Androidzie kliknięcie "wstecz" skutkuje przeskoczeniem na stronę z samego początku listy, zamiast cofnięcia o jedną. Z kolei cofnięcie z któregoś z fejzbokowych postów np. na stronę główną fejzboka zwykle równa się pożegnaniu z wszystkimi widzianymi tam chwilę wcześniej publikacjami - w razie gdyby ktoś nastawiał się, że "obejrzę sobie ten filmik później" - no, sorry, nie ma tak dobrze.
i można by tak wyliczać bez końca.
gwoli sprawiedliwości, facebook ma jednak pewne plusy w porównaniu z typowym forum. Np. nie zapominajmy, że PPA przekalkowało swoje "lajki" pośrednio z niego

(mimo że fejzbok nie był pierwszy, to w znacznym stopniu je spopularyzował).