Po co ta nerwowosc od razu.
Ja tylko staram sie delikatnie zwrocic uwage na to, ze gdyby ktokolwiek byl tym zainteresowany to jak najbardziej tego typu wyjscie jest mozliwe do zrealizowania. I te kwestie chyba chciala poruszyc osoba zakladajaca ten watek. To, ze chociaz prawdopodbnie jest to mozliwe do zrealizowania, to jednak jakos nikt sie tego nie podejmuje. I chyba ma to raczej jedynie forme niezobowiazujacej dyskusji bo i tak nikt z nas tutaj sie udzielajacych nie ma na to czy tak sie ostatecznie stanie wplywu - prawda?
Poczytaj mojego poprzedniego posta. Odnosnie tego co na AmithlonOpen dalo sie slyszec. Daloby sie najpewniej to zrobic. I wtedy zamiast drogiego sprzetu dedykowanego bylby tanszy i szeroko dostepny.
Tylko pojawia sie pytanie jak wplyneloby to na sytuacje uzytkownikow (odbiorcow rozwiazania) i jego tworcow.
Dla jednych plusem, moglaby byc wlasnie ta roznica cenowa sprzetu, dla drugich oznaczalo by to decydujaca zmiane podejscia do tematu. Obecnie zarowno OS4 jak i MOS rozwijane sa pod katem dedykowanego im hardware'u (pomijajac karty z P5, ktore sie wplataly w oba te projekty z pprzyczyn historycznych). To znaczy, ze zapewne czesc pieniedzy poswiecona na rozwoj obu tych systemow (jak nie jedynie one - w przypadku MOSa) ida na finansowanie wlasie strony softyware'owej przedsiewziecia.
W momencie, gdy znika drogi element sprzetowy, nie ma rowniez bezposredniej okazji zgromadzenia dodatkowych srodkow na oplacenie ludzi od systemu. Jak natomiast jest z piractwem w naszym nawet bardzo malym gronie nie trzeba chyba nikogo przekonywac.
Realne patrzac na sprawe nie nalezy sie rowniez spodziewac, ze ci nowi uzytkownicy, ktorzy mogliby przywedrowac do nas razem z przejsciem na x86 byliby skorzy do nabywania oryginalnych kopii (ktore sila rzeczy pewnie troche musialyby kosztowac z powodu niewielkiej liczby odbiorcow). Powstaje zatem poroblem finansowania wszystkiego. I chyba to jeszcze tak naprawde trzyma wszystkich przy drogim sprzecie dedykowanym. Zreszta nie ma sie czemu dziwic. AmigaOS Open Source jako taki sam w sobie nie ma racji bytu. Po pierwsze poniewaz umowy licencyjne dotyczace amigowego systemu (nie mowie teraz o MOSie) sa na tyle zakrecone, ze tak naporawde nie wiadomo kto ma prawa do jakiego kawalku naszego systemu i stad tez nie mozna jego kodu ot tak uwolnic, a po drugie pojawia sie jeszcze aspekt wspomniany juz przez kogos w tym lub innym watku. Amigowe rozwiazania open source jakos szczescia nie maja, a dodatkowo pertraktujac z kims np. w sprawie sterownikow komercyjnym przedziewzieciom jakos latwiej przychodzi uzyskiwanie konkretnych wynikow.
Troche przydlugawe. Wiem. To sie wiecej nie powtorzy
I jeszcze raz tak na koniec. Po co te nerwy. Przeciez nikt nie mowi, ze to czy tamto jest zle, be itp. Po prostu kazde z rozwiazan dostepnych obecnie ludziom zwiazanym z ami-swiatkiem ma swoje wady i zalety. Ale gdyby tak sprobowac wybrac zalety kilku z nich, polaczyc sily i stworzyc jeden produkt, ktory (miejmy nadzieje) zyskalby jak najwieksze grono zwolennikow w tym podzielonym srodowisku. Wtedy moglibysmy probowac myslec o jakikolwiek promowaniu naszych systemow. Bo obecnie to tylko sie dzielimy i stajemy coraz slabsi.
W jednosci sila

A jak nie to pewnie po jakims czasie i tak wygra jeden z projektow. Moje pytanie natomiast brzmi: czy nie warto byloby pomyslec wlasnie nad czyms takim. Porzucic dedykowany sprzet i probowac zbudowac srodowisko wokol komercyjnego rozwiazania software'owego wykorzystujacego to co najlepsze w AmigaOS na platformie ogolnodostepnej (x86) lub na kilku naraz (i PPC i x86 - a co - tylko kto wtedy bedzie obie rzeczy naraz rozwijaj jak i tak juz nam programistow brakuje.. ;)