He he, a taki watek to pojawia sie co rusz, ile razy to Maki mialy upasc, ile razy juz wieszczono...Jak weszlo PPC to pamietam,jak wszyscy sarkali, ze jak to, tak odejsc od 68K, co to wogole jest to PPC? Potrzebny byl od nowa soft itd. Potem juz nikt nie pamietal o tych dyrdymalach.
Nie masz z czego sie cieszyc, bo gdyby nie ochlapy z panskiego (czytaj makowskiego) stolu, to nia mialbys tych odswiezanych, fajnych PPC i G3 i G4. A propos-wlasnie w moim starym Powerbooku wymieniam (stare) G3 na (tez stare, ale zdziebko lepsze) G4 z Altivekiem. Firma robi upgrade pod warunkiem oddania im starego G3. Pewnie niedlugo bedzie "refurbished" i pojdzie do jakiejs amigowskiej karty na efunzine
"Jak znajac zycie mak bedzie dalej miec dobry support w sofcie wysokiej jakosci... ale moze sie koazac ze niektore firmy w tym momencie zrezygnuja ze specjalnej wersji na macOSix86_64, tylko beda klepac wersje na xp. Zreszta czas pokaze na ile ludzie z apple beda probowac wypromowac swoj system na swoim komputerku.
A moze pojda po rozum do glowy i beda sprzedawac macOS osobno albo dawac licencje dla innych producentow pc (gdyby sie okazalo ze nie beda mieli odpowiedniej duzej bazy sterownikow).
Wszystko teraz zalezy wlasnie od tego czy bedzie sie oplacalo produkowac jednoczesnie soft na macOs i winxp."
No to powiedz, Sherlocku, dlaczego dotad sie to oplacalo, i mimo mikroskopijnego przy Windows rynku firmy puszczaly soft rownolegle na Maka i na zloma. Nie chodzi mi tylko o jakies wypasy typu Photoshop, Quark, ArchiCAD, LightWave, Ableton Live. Bo to mozna jeszcze wytlumaczyc od biedy ekonomia-to programy za ciezki szmal i dla firm, do branz w ktorych Mak ma pozycje silniejsza niz Windows (zwlaszcza muza i grafika). No i jak wspomniano, rzadzi ekonomia-na sieci jest gdzies wynik audytu, z ktorego wynika ze studio graficzne/drukarnia oparte na Maku jest tansze w eksploatacji przez wieksza stabilnosc sprzetu, lepszy standard odwzorowania kolorow na proofach itd.
Ale komu sie oplaca robic te mniejsze programy w wersjach na oba systemy (typu Delta Graph, SAS JMP, itd itd)? A jednak je robia i wciaz rozwijaja. Nawet Microsoft, tak,ten wielki Microsoft, wypuszcza szybciutko rownolegle nowe wersje pakietu Office na Maka (pierwszy Office po wejsciu systemow X wyszedl nawet szybciej niz na peceta).
Malo tego, mozna sobie dokupic Windows XP w pakiecie z VirtualPC , pod Maka. Nie zmniejszylo to sprzedazy makowskich wersji softu. Od lat jest VirtualPC, wiec na wuja mi jakis BAMBIOS :))
Najnowsze gierki tez wypuszczaja pod Maka, a przeciez to zaden rynek,jesli chodzi o wielkosc, przy takim pc czy PSX.
Prawda jest taka, ze ze swoja upadla Amiga chcielibyscie byc chociaz w tym miejscu,gdzie jest teraz Mak. Ile juz czasu gdzies tam w garazu trzepia ten wasz nowy system?
Macie teraz radoche, pocieszacie sie, liczycie w dziwnej zawisci na to,ze Makowi powinie sie gira i poleci. Jak poleci, to bede sie martwic. A teraz pije przy kompie wino, wasze zdrowie... Poki co, znowu, pogloski o upadku platformy sa przedwczesne.
A propos-na forum makowskim okladka TotalAmigi wygrala konkurs na najbardziej wiesniacka okladke roku:))
Przedostatnia sprawa-myslicie, ze Microsoft pozwoli upasc Apple?? Sytuacja jest idealna: Apple jest firma niszowa i nie zagraza Microsoftowi, natomiast jest idealnym rywalem jesli chodzi o podpatrywanie nowych rozwiazan. Bosh, ile juz rzeczy z MacOsow pojawilo sie potem w Windowsach.
Kto ma byc konkurencja dla Win i MacOSow? AmigaOS
Osobiscie od siebie dodam, ze Mak to dla mnie nie jest sprawa lubienia czy nie. To moja mala ekonomia. Stac mnie, to po cholere mi nerwy, ciagle latania do serwisu, co chwilowe przeinstalowywanie systemu, przestoje w pracy. bezsensowne i niezrozumiale bledy systemu itd itd. Mam w pracy zloma z Windowsem, zona ma Asusa. I dzieki. Zona dopinguje mnie najbardziej,zeby w koncu kupic G5 do chaty, bo jej juz przez pare miesiecy dopiekl XP.
Pewnie, moglbym kupic jakies pecety- zlomy rodem z Auchan czy innego garazu. Ale, paradoksalnie, nie stac mnie na to.
Jeden jedzie pekaesem, jeden samolotem, jeden pociagiem, inny ciagnie Mercedesem. I co z tego? Kazdy jakos tam kalkuluje.