[#91] Re: krew mnie juz zalewa....

@HOŁDYS, post #89

Powiem wam że sprzedając sprzęt zawsze mam obawy czy aby u kupującego nie okazało się że po paru chwilach nie zadziała . Sposób na to jest jeden sprawdzić przed wysyłką i wysłać foty do kupującego. Gwarancje daje producent i serwis a sprzedający może się tylko umówić z kupującym że ten zaraz po otrzymaniu przetestuje sprzęt , te pare dni w paczce żaden sprawny sprzęt nie ulegnie samoistnemu uszkodzeniu pod warunkiem że będzie dobrze zapakowany i nie straszne mu będą uszkodzenia mechaniczne , spowodowane przez doręczyciela . Co innego sprzedaż wadliwego towaru ! . Są też ludziska co kupują na zarobek i oni to kupują co popadnie i zaraz z zyskiem sprzedają , ci ludzie nie sprawdzają sprzętu tylko od razu wystawiają to co im wpadnie w ręce w zawyżonej cenie bez sprawdzenia i tak piszą że nie dają gwarancji po to żeby nie mieć potem problemu. Kupił sprzedał.
[#92] Re: krew mnie juz zalewa....

@JaraB, post #90

A co do Ciebie Hołdys. Super dzieciak.

Dziękuje Pięknie !
Jesli Ci brakuje a gu gu i nocnych szycht czas do coreczki dorobic braciszka :)

ps.moge ci napisac guaida na maila jak zrobic syna :P
Pozdrawiam Serdecznie.

Sposób na to jest jeden sprawdzić przed wysyłką i wysłać foty do kupującego.

Jacku a skad masz pewnosc ze foty dzialajacego sprzetu pochodza akurat z tej amigi ... ja swego czasu mialem 13 sztuk Amig 500 w tym 3 ROM 1.2 RED LED.
Jesli sprzedajacy ma zamiar Cie oszukac .. na pewno zrobi to

Ostatnia aktualizacja: 05.11.2011 23:42:45 przez HOŁDYS
[#93] Re: krew mnie juz zalewa....

@HOŁDYS, post #92

Wtedy kupując od takiego gościa, mam jego namiary i mogę pojechać do niego i spalić mu włosy. Oficjalnie ogłasza, że sprzęt jest , a to do czegoś zobowiązuje. Ja bym nie darował. Wiem, siedzę w elektronice i wiem, że może robić sobie z nas jaja - u Ciebie działa, u mnie nie A
[#94] Re: UWAGA na białe kruki

@miro_78, post #1

A tu mamy "ORYGINALNY" rom 3. 1
http://allegro.pl/oryginalny-rom-3-1-do-amigi-500-600-cdtv-a2000-i1919633667.html
[#95] Re: krew mnie juz zalewa....

@Esio, post #93

dla mnie jest dziwne ze ludzie potrafia tracic dobre imie dla 100 czy 200 zl ...sprzedajac nie dzialajaca amige a piszac nie mam jak sprawdzic czy u mnie dzialalo.

ja przyjmuje zasadze ze nie wiem czy sprawna - czytam uszkodzona
[#96] Re: krew mnie juz zalewa....

@HOŁDYS, post #95

holdys po czesci to wina kupujaych obserwowalem ostatnio pare aukcji jednego allegrowicza mial na sprzedaz z tego co pamietam chyba 4 pozdzespoly komputerowe do amigi 4000 w tym karte a3640, scandoubler compserv aga , jakiegos blizzarda , chyba tez karte a3630

w kazdej aukcji wyraznie bylo napisane kiedys dziaialo na 100% dzisiaj nie nie wie czy dziala wiec daje 99.9 procent ze dziala:) bo amigi juz niema i niema jak sprawdzic PARANOJA i wiesz dla mnie takie podzespoly sa warte grosze bo moze sie okazac ze kazda karta jest uwalona calkowicie nie nadajaca sie nawet do naprawy ALE kupujacy dali takie ceny jak za karty ktore sa z gwarancja i dzialaja na 100% np ze sklepu efunzine , i gdzie tu jest sens ?

a3640 bodazje poszla za 250 zl nie wiadomo czy sprawna bez gwarancji w efunzine za 30 zl drozej masz na 100% dzialajaca ewentualnie wymiana i gwarancja pol roku

TU JEST JEST TEN PARADOKS ktorego ja pojac nie potrafie
[#97] Re: krew mnie juz zalewa....

@JaraB, post #75

Zgadzam się z Tobą w 100%. Jak coś się sprzedaje to się zawsze daje gwarancję przynajmniej rozruchową. Teksty typu "sprawne w 100% proszę traktować jak uszkodzenie" albo " nie daję żadnej gwarancji ze względu na wiek" od razu mi podpadają. Dla mnie to potencjalny oszust.


Benedykt Dziubałtowski
[#98] Re: krew mnie juz zalewa....

@Benedykt Dziubałtowski, post #97

Dokładnie tak, raz kiedyś coś takiego kupiłem. I więcej się nie dam oszukać. Tak po mojemu, to: sprawne kiedyś tam = niesprawne - szukam frajera :)
[#99] Re: krew mnie juz zalewa....

@Benedykt Dziubałtowski, post #97

Sam tak sprzedaje stare graty, działa to na zasadzie: Kupujesz sprzet, odbierasz od listonosza, sprawdzasz czy działa i jeżeli nie działa to piszesz odrazu do mnie oddaje kasę, jeżeli napiszesz po tyg-dwóch od nadania paczki oznacza, że karta się zepsuła u ciebie i to ty masz problem .

Sam kupowałem na takich aukcjach i nie było problemu :)
[#100] Re: krew mnie juz zalewa....

@Benedykt Dziubałtowski, post #97

Cóż, ale gwarancja to zawsze miecz obosieczny, bo jeżeli dasz komuś gwarancję rozruchową, a kupujący coś sam popsuje, to dostaniesz uwalony sprzęt z powrotem, stracisz kasę i narazisz się na koszta. Sprzęt Amigowy również wymaga pewnej wiedzy do użytkowania - szczególnie rozszerzenia typu katy turbo, karty graficzne etc. Jeżeli ktoś będzie pchał ręce gdzie nie trzeba lub eksperymentował, to na własne życzenie może czasem całkiem drogi sprzęt "uwalić".

Ja zawsze staram się robić jak najdokładniejsze opisy sprzętu + test poparty zdjęciami oraz filmami zamieszczonymi na YT. Oczywiście daję również możliwość odbioru osobistego sprzętu. Moja ilość pozytywnych komentarzy na Allegro również świadczy o tym, że jako użytkownik tego portalu jestem godny zaufania. Jeżeli coś jest ze sprzętem nie tak, to o tym piszę w aukcji. Jednak ze względu na wspomnianą na początku możliwość uszkodzenia sprzętu przez kupującego nie udzielam na niego gwarancji.
[#101] Re: krew mnie juz zalewa....

@ITU, post #100

Gdyby wszyscy mieli taki tok rozumowania jak Ty. To żadna firma ani instytucja nie dawała by gwarancja na sprzedawane towary.

Benedykt Dziubałtowski
[#102] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: krew mnie juz zalewa....
[wyróżniony] [#103] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: krew mnie juz zalewa....
[#104] Re: krew mnie juz zalewa....

@Benedykt Dziubałtowski, post #101

Ja nie jestem ani firmą, ani instytucją. Jak oddajesz sprzęt na gwarancję, to producent nie oddaje ci pieniędzy - tylko wnikliwie bada na sprzęcie diagnostycznym przyczyny usterki i na tej podstawie uznaje lub nie naprawę w ramach gwarancji. Jest zasadnicza różnica pomiędzy producentem sprzętu a osobą prywatną sprzedająca używany sprzęt po skończonej gwarancji producenta.

Sprzedając na Allegro i uznając gwarancję rozruchową oddajesz komuś pieniądze. Jeżeli stwierdzisz po otrzymaniu paczki, że sprzęt był "grzebany" to jakby nie patrzeć jesteś "w plecy" i raczej nie ma widoków na szukanie sprawiedliwości.
[#105] Re: krew mnie juz zalewa....

@ITU, post #104

Najpierw prosi się o zwrot pieniędzy apotem oddaje kasę. Nie ma problemu aby oznaczyć sprzedawany towar czy to swoimi znakami czy stickerami. Sprzedający jest zabezpieczony przed grzebaniem.

Ja z zasady omijam aukcje na których pisze, brak możliwości zwrotu, proszę taktować jako uszkodzony. Sądzę, że nie tylko ja.

Sam dawałem gwarancję rozruchową na kilkaset sprzedanych rzeczy na allegro. Nie zdarzyło mi się, żeby ktoś grzebał w sprzęcie i go uszkodził. Mały podpis markerem na częściach oraz wokół ważnych lotów i problemu nie było.

Benedykt Dziubałtowski



Benedykt Dziubałtowski
[#106] Re: krew mnie juz zalewa....

@Benedykt Dziubałtowski, post #101

@Benek akurat @ITU ma sporo racji.
Jak wiesz trochę kart turbo sprzedałem/przerobiłem i opiszę przypadki z mojego własnego doświadczenia.

Raz wrócił do mnie Apollo 1260 z uwalonym dużym MACH-em. Raptem po jednym dniu. Zacisnąłem zęby bo nikt nie jest w stanie udowodnić że faktycznie padł po jednym dniu. Być może faktycznie padł a kupujący nic nie kombinował.

Drugi raz właściciel BPPC po majej przeróbce PPC próbował ulepszyć chłodzenie procka PPC i ukruszył rdzeń. Procek wymieniłem.

Także różnie bywa.

Dlatego od pewnego czasu daję nalepki gwarancyjne " Warranty void if removed".
[#107] Re: krew mnie juz zalewa....

@stachu100, post #106

Oczywiście. Nalepka gwarancyjna to podstawa. Nadal nie widzę przeszkód aby mimo to przylepić nalepkę dać na sprzęt gwarancję rozruchową.


Benedykt Dziubałtowski
[#108] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: krew mnie juz zalewa....
[wyróżniony] [#109] Re: krew mnie juz zalewa....

@stachu100, post #106

właściciel BPPC po majej przeróbce PPC próbował ulepszyć chłodzenie procka PPC i ukruszył rdzeń


??: Tylko pogratulować pomysłowości. Wydaje mi się, że sporo sprzętu pada ofiarą takich operacji.

Ostatnia aktualizacja: 06.11.2011 22:16:46 przez strim
[#110] Re: krew mnie juz zalewa....

@strim, post #109

Myślę że ok. 50% wszystkich turbiaczy zostało "załatwionych" przez użytkowników. Szczególnie w czasie kiedy były one tanie jak barszcz bo wszyscy je masowo wyprzedawali tak ok. 2000 roku. A że kupione za grosze to nikt się nie przejmował.
[#111] Re: krew mnie juz zalewa....

@stachu100, post #110

UWAGA !!! SZROT - przyda sie tylko na obudowe
znam kupujacego ma kilkanasice amig
pisze - NIESPRAWDZANY
trzeba sie liczyc ze komputeri monitor nie dziala

http://allegro.pl/philips-cm-8833-ii-snieznobialy-i1942959370.html

http://allegro.pl/amiga-600-snieznobiala-i1942959289.html

Ostatnia aktualizacja: 18.11.2011 15:40:59 przez HOŁDYS
[#112] Re: krew mnie juz zalewa....

@HOŁDYS, post #111

nie rozumiem tych ludzi to już jest jakaś plaga, patrzysz na wszystkie aukcje takich typków mają wystawione oprogramowanie zasilacze joye monitory i kompy a pisze, że nie może sprawdzić????
[#113] Re: krew mnie juz zalewa....

@Mowcaumarlych, post #112

szkoda gadać
[#114] Re: krew mnie juz zalewa....

@Blendor, post #113

Paradoksów jest wiele np kiedyś sprzedawałem dysk 2,5 3,2 GB w tym samym czasie licytowano zdaje się 1,6 GB mój poszedł za 30 pln tamten za ponad 40 z drugiej strony sprzedałem jeszcze z 3 m-ce temu CD32 za 436 PLN a miesiąc temu kupiłem za 227 z przesyłką. Co do sprzedazy i wysylek to robie sobie zawsze dokladne zdjecia oczywiscie wczesniej oznaczajac i opisujac sobie punkt charakterystyczny danego podzespołu w razie czego moge sobie zerknac i porownac czy zaszły jakieś zmiany. Niedawno musiałem też wystawić negatywa pierwszego chociaż okazji ku temu było więcej (mam jakiegoś pecha do rejonu Bydgoszczy) i koleś mi wmawia że na chinchu biały plus czerwony cos musial przeoczyc w Cannon Fodderze to sa w konsoli wejscia do dzwieku wiec mial podlaczone jak nalezy sprawdzilem ten kabelek jest sprawny i odwzorowuje dzwiek jak nalezy na sprawnej konsoli niemozliwoscia jest aby tego nie wychwycil skoro sprzedaje sporo sprzetu amigowego wiec mozna powiedziec jest obeznany ale najlepsze ze napisal w odpowiedzi ze wystawiam jego konsole jako sprawna na allegro a jego probuje szantazowac proponujac 45 pln w ramach kosztów naprawy uszkodzenia dzwieku on na to że 20 moze dac....rece normalnie opadaja 20 zlotych na naprawe nie wiem u kogo. Jego konsola miala pekniecie na klapce od CD a oferowana przeze mnie zarysowanie tylko jego zasilacz i pad byl w zestawie wiec akurat jestem spokojny i uwazam ze czasami nie mozna poprostu odpuscic bo wtedy dajemy takim naciagaczom powod aby to robic z innymi teraz dwa razy sie zastanowi zanim w ten sposob bedzie rozwiazywal kwestie sporne. Ja nigdy nie dzialam pochopnie i dopiero jak wyczerpuja sie wszelkie polubowne rozwiazania siegam do srodkow ostatecznych. Ogolnie bardzo duzo jest sprzetu niesprawdzonego i wygladajacego na to ze sprzedajacy moze chciec kogos oszukac np bielutka A600 uwazam ze posiadacz takiej Amigi wie co ma albo takie CD32 + Promodule tam zdaje sie pasuje zasilacz takze od C64 tzn do CD32 bo Promodule ma inny rodzaj wejscia zasilania a C64 i jakies graty od niej ma praktycznie kazdy.
[#115] Re: krew mnie juz zalewa....

@miro_78, post #114

Z Amigami mam generalnie szczęście na Allegro. Jedynie raz kupiłem PC-Key i był niesprawny, ale za kilkanaście złotych można było zaryzykować. No i moja obecna A1200 miała padniętą stację, ale sam komputer działa do dziś. Co innego C64 bo tu to miałem przeboje. Kupiłem C64C za jakieś niewielkie pieniążki (30PLN), ale wtedy była to normalna cena. Sprzedający zaklinał się na wszelkie świętości, że komoda sprawna, no to kupuję. Sprzęt przychodzi, podłączam i okazuje się że CIA uwalone. Wymiana kosztowała mnie 5PLN, ale nega dla zasady wystawiłem. Potem wydzwaniał jeszcze sprzedający do mnie i miał pretesje o komentarz, bo przecież mogliśmy się dogadać. Wytłumaczyłem mu, że jak pisze na aukcji, że sprzęt jest sprawny to ma być sprawny. Nie mam czasu i ochoty użerać się z gówniarzerią. Od tamtej pory aukcje typu: "nie wiem, może działa", "kiedyś działało, teraz nie wiem" itp. mijam z daleka, bo na 90% jest to nic nie warty szrot.

Na osobny akapit zasługuje rozsprzedawanie komputera na części, czy dekompletowanie małych Amig. Nie wiem może się od Hołdysa zaraziłem, prześwietlaniem sprzedawców sprzętu amigowego, ale zawsze przeglądam wszystkie aukcje danego sprzedającego. I co? W 99% przypadków pt. "nie wiem czy działa, nie mam zasilacza" ten nieszczęsny zasilacz znajduje się na innej aukcji. Za starych czasów, kiedy allegro pokazywało nicki licytujących, ktoś mi zwinął sprzed nosa turbiacza - Apollo 1240 czy coś. Dodałem sobie delikwenta do "bazy" i obserwuję. Po tygodniu karta stoi za za cenę ostatniej aukcji +20%. Opis oczywiście "kiedyś sprawna, ale nie mam już dawno Amigi i nie mogę sprawdzić - sprzedaję jako uszkodzona". Na zdjęciach karty w tle stoi sobie spokojnie A1200. Od razu padło podejrzenie, że coś jest nie tak. Dostałem nawet maila od tego koleżki z pytaniem czy nie jestem zainteresowany kartą. Napisałem że tak, ale chciałbym odebrać osobiście. Ok nie ma sprawy. Akurat znajomy był w okolicy tego pana, dałem mu Amigę powiedziałem co ma być. Pan trochę się zdziwił że wpada typ z komputerem, jednak po dłuższej słownej przepychance pozwolił kartę podpiąć. Ekran radośnie pokazał Defective. Do zakupu oczywiście nie doszło. Pan mi wysłał elaborat co myśli o mnie i o mojej rodzinie kilka pokoleń wstecz. Aukcja jednak sobie radośnie wisiała. Do każdego kto licytował wysyłałem wiadomość z ostrzeżeniem że karta jest trefna. Nie sprzedała się i więcej jej na allegro nie widziałem. Niestety nie jestem w stanie podać szczegółów. Cała ta korespondencja jest na dysku, który obecnie nie daje znaku życia.

Jednak trzeba mieć tupet żeby wystawić zwalony sprzęt jako sprawny. Rozumiem żeby to jeszcze była wada którą da się ukryć (losowe zwieszki czy coś w tym stylu), ale tutaj oszustwo wychodziło zaraz po podłączeniu karty. Sam pewnie kupił szrot i chciał na nim zarobić. Niestety to co raz powszechniejsza praktyka i co raz bardziej głupia. Głupia pod tym względem, że w wielu wypadkach już na zdjęciach widać żę to wał. Poza tym, snajperzy z PPA czuwają:) Dzięki wam pewnie nie jeden się uchronił przed utratą kilku stówek.
[#116] Re: krew mnie juz zalewa....

@Red_Bullet, post #115

Po to jest właśnie to forum chociaż z pewnościa pewne informacje umykają jest też drugie forum Exec ale tam nie zaglądam nie dlatego że mam coś do nich ale poprostu nie mam na tyle czasu.
Amigowanie to bardzo uzależniające hobby aczkolwiek niezbyt uciążliwe i daje dużo frajdy. Wszystkim polującym na aukcjach życzę jak najmniej wpadek i samych rarytasów.
[#117] Re: krew mnie juz zalewa....

@HOŁDYS, post #111

Kolejna A2000 dla kolekcjonera za 300zł.

http://allegro.pl/amiga-2000-rarytas-dla-kolekcjonera-i1939745775.html

Ludzie opamiętajcie się, zawilgocony, niekompletny, pordzewiały sprzęt, za 300zł. Jak na eFUNZINe jest w dobrym stanie za 279zł z wyposażeniem. Z tego co widać na zdjęciach to goła 2000 prawdopodobnie z jakimś kontrolerem SCSI w Zorro II.
Nie powiem sam bym ją kupił /A2000 to było kiedyś moje marzenie/ do odrestaurowania ale za max 100zł dlatego, że lubię dłubać. Ale w tej cenie to mamy Amisię w dobrym stanie.
Rozumiem, to ta rdza dodaje jej oldskulowości...
Powodzenia w licytacji.
[#118] Re: krew mnie juz zalewa....

@Robii_k, post #117

z reklama enfunzine bym sie wstrzymal gdyz firma glownie zaopatruje sie wlasnie na allegro :)
pare rzeczy odemnie kupil lord mulat
[#119] Re: krew mnie juz zalewa....

@HOŁDYS, post #118

http://north.pl/karta/31806916--commodore--...,424100.html
[#120] Re: krew mnie juz zalewa....

@stachu100, post #106

To dlatego u mnie na kwarcu jest naklejka żebym nie pdkręcał??
Karta chodzi wyśmienicie. Żadnych zwiech, az dziwne bo Apollo lubiło grymasić...
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem