27.08.2012 14:20
[#61]
Re: Zadeklarowani fani retro Amigi :)
@selur, post #60
A to chyba zależy kiedy się na tym PSXie grało. Czy wtedy jak był hitem technicznym, czy dzisiaj.
Ja dobrze wspominam okres kiedy kupiłem PSX'a. Pierwszą grą był Mortal Kombat w ładnym, tekturowym pudełeczku więc całkowicie z klimatem amigowym nie zerwałem wtedy, a na padzie grało się w Mortala naprawdę wygodnie :)
Ja dobrze wspominam okres kiedy kupiłem PSX'a. Pierwszą grą był Mortal Kombat w ładnym, tekturowym pudełeczku więc całkowicie z klimatem amigowym nie zerwałem wtedy, a na padzie grało się w Mortala naprawdę wygodnie :)
27.08.2012 14:23
[#62]
Re: Zadeklarowani fani retro Amigi :)
@selur, post #60
Ja jestem zdania, że wobec Amigi nie można używać słowa "jest martwa". Według mnie jest to jakiś żargon, który zadomowił się w środowisku internautów. No bo na przykład jeśli ktoś jest fanem muzyki Mozarta, bądź obrazów Rembrandta, to czy odważył by się ktoś powiedzieć takim osobom, że zajmują się "trupami"? Toż muzyka klasyczna ma w sobie tyle energii i bogactwo przekazu, któremu dzisiejsza muzyka nowoczesna nie dorasta do pięt. Podobnie archeolodzy, historycy, ich fach narzuca im kontakt z rzeczami starymi, zaszłymi. Nie można też winić ludzi za to, że urodzili się i żyli w jakimś okresie historycznym.
Faktem jednak jest, że czasy MA i ACS się skończyły, choć pisma przetrwały naprawdę dłuuuuuuugo i rzeczywiście od tego momentu zauważalne było kompletne załamanie rynku Amigi szczególnie w Polsce. Jeśli biznes jest nierentowny to należy go zamknąć, takie są prawa rynku. Amiga pozostała w sercach jej wielbicieli, co widać w tym wątku. Nie wiedziałem, że się on aż tak rozwinie.
Faktem jednak jest, że czasy MA i ACS się skończyły, choć pisma przetrwały naprawdę dłuuuuuuugo i rzeczywiście od tego momentu zauważalne było kompletne załamanie rynku Amigi szczególnie w Polsce. Jeśli biznes jest nierentowny to należy go zamknąć, takie są prawa rynku. Amiga pozostała w sercach jej wielbicieli, co widać w tym wątku. Nie wiedziałem, że się on aż tak rozwinie.
27.08.2012 14:31
[#63]
Re: Zadeklarowani fani retro Amigi :)
@Minniat_Planet, post #62
"Martwa Amiga" to argument frustratów którzy kiedyś za grosze oddali swoje sprzęty a teraz patrząc na ceny i na środowisko żal im tamtej decyzji. Można oczywiście pobawić się emulatorem ale to niestety nie to samo.
Komputer nie staje się martwy w chwili zakończenia jego produkcji a w momencie kiedy użytkownicy przestają z niego korzystać, a to Amidze jeszcze długo nie grozi, ostatnio nawet powstają jej klony.
Pozdrawiam
Komputer nie staje się martwy w chwili zakończenia jego produkcji a w momencie kiedy użytkownicy przestają z niego korzystać, a to Amidze jeszcze długo nie grozi, ostatnio nawet powstają jej klony.
Pozdrawiam
27.08.2012 14:39
[#64]
Re: Zadeklarowani fani retro Amigi :)
@Minniat_Planet, post #62
Ale muzyka to nie to samo co sprzęt, który potrzebuje ciągłego wsparcia w postaci nowych programów, autoryzowanego serwisu itd.
To trochę jak z Elvisem wiecznie żywym. Wiecznie żywy jest dla wielbicieli (i to też w cudzysłowie), ale dla ogółu jest martwy... martwy jak Amiga z upadkiem firm, które zajmowały się jej produkcją, sprzedażą i wsparciem.
albo... Amiga jest jak bokser na emeryturze, niby jest, potrafi machać rękami, ale weź go na ring wypuść z jakimś średniej klasy bokserem dzisiejszych czasów :) W pojęciu bokserskim zatem taki bokser jest martwym bokserem, bo nieaktywnym w nurcie, tak jak Amiga jest poza nurtem rywalizacji z PC czy MAC.
Ostatnia aktualizacja: 27.08.2012 14:40:35 przez Duracel
To trochę jak z Elvisem wiecznie żywym. Wiecznie żywy jest dla wielbicieli (i to też w cudzysłowie), ale dla ogółu jest martwy... martwy jak Amiga z upadkiem firm, które zajmowały się jej produkcją, sprzedażą i wsparciem.
albo... Amiga jest jak bokser na emeryturze, niby jest, potrafi machać rękami, ale weź go na ring wypuść z jakimś średniej klasy bokserem dzisiejszych czasów :) W pojęciu bokserskim zatem taki bokser jest martwym bokserem, bo nieaktywnym w nurcie, tak jak Amiga jest poza nurtem rywalizacji z PC czy MAC.
Ostatnia aktualizacja: 27.08.2012 14:40:35 przez Duracel
27.08.2012 14:46
[#65]
Re: Zadeklarowani fani retro Amigi :)
@RadoslawF, post #63
To wszystko to tylko nostalgia i przywiazanie do starych rupieci z lat mlodosci.Inni bawia sie starymi motocyklami,Trabantami czy zbieraja butelki po prl-owskim piwie.Wejdzcie sobie na nostalgia.pl .
Czy serial " Isaura" zyje bo pani Marta ogladala go jak byla mala i go do tej pory oglada z vhs?
Czy serial " Isaura" zyje bo pani Marta ogladala go jak byla mala i go do tej pory oglada z vhs?
27.08.2012 15:10
[#67]
Re: Zadeklarowani fani retro Amigi :)
@Aniol, post #65
"To wszystko to tylko nostalgia i przywiazanie do starych rupieci z lat mlodosci"
W czesci tak ale nie w 100%. Gdyby dzisiejsze gry mialy to "cos" co gry sprzed lat, to za starociami nikt by nie tesknil.
Jest pewne grupa graczy, ktorzy maja po prostu dosc dzisiejszej ekstra wypasionej wizualnie ale prymitywnej badz co badz masowki.
A dowodem na to niech bedzie popularnosc legend of grimrock, ktora bije niejednego komercyjnego rpga albo minecraft przy ktorym wiedzmin to zwykla popierdulka (pisze sie przez ó)
Ostatnia aktualizacja: 27.08.2012 15:15:21 przez selur
W czesci tak ale nie w 100%. Gdyby dzisiejsze gry mialy to "cos" co gry sprzed lat, to za starociami nikt by nie tesknil.
Jest pewne grupa graczy, ktorzy maja po prostu dosc dzisiejszej ekstra wypasionej wizualnie ale prymitywnej badz co badz masowki.
A dowodem na to niech bedzie popularnosc legend of grimrock, ktora bije niejednego komercyjnego rpga albo minecraft przy ktorym wiedzmin to zwykla popierdulka (pisze sie przez ó)
Ostatnia aktualizacja: 27.08.2012 15:15:21 przez selur
27.08.2012 15:19
[#68]
Re: Zadeklarowani fani retro Amigi :)
@selur, post #67
Dzisiejsze gry maja to cos +kilkamilionow % wiecej niz te sprzed lat :)
Dzisiejsze gry prymitywne ? LOL :)
Retro jest fajne, jednakze nie mozna stawiac gier z tamtego okresu z dzisiejszymi produkcjami.
To tak jakby stawiac konia do wyscigu z Ferrari Italia. Mialoby to jakis sens ? Chodz milosnik koni moze kochac takze Ferrari ;) Choc to glupie porownanie, przeciez fan retro nie moze interesowac sie niczym innym ;)
Dzisiejsze gry prymitywne ? LOL :)
Retro jest fajne, jednakze nie mozna stawiac gier z tamtego okresu z dzisiejszymi produkcjami.
To tak jakby stawiac konia do wyscigu z Ferrari Italia. Mialoby to jakis sens ? Chodz milosnik koni moze kochac takze Ferrari ;) Choc to glupie porownanie, przeciez fan retro nie moze interesowac sie niczym innym ;)
27.08.2012 15:36
[#70]
Re: Zadeklarowani fani retro Amigi :)
@michalmarek77, post #68
Starcraft - rok produkcji 1998.
Do dzis nie ma lepszego RTS'a niz SC i chocby fani najnowszych Conquerow zzielenieli z wysilku, to nie przebija Starcrafta.
I jeszcze jedno.. Nie wiem kto wymyslil granie na konsolowych padach w FPS'y ale to czysty idiotyzm i masochizm w jednym
Takze natywny brak obslugi myszek i klawiatur w grach na PS3 wola o pomste do nieba.
Ostatnia aktualizacja: 27.08.2012 15:43:59 przez selur
Do dzis nie ma lepszego RTS'a niz SC i chocby fani najnowszych Conquerow zzielenieli z wysilku, to nie przebija Starcrafta.
I jeszcze jedno.. Nie wiem kto wymyslil granie na konsolowych padach w FPS'y ale to czysty idiotyzm i masochizm w jednym
Takze natywny brak obslugi myszek i klawiatur w grach na PS3 wola o pomste do nieba.
Ostatnia aktualizacja: 27.08.2012 15:43:59 przez selur
27.08.2012 16:10
[#71]
Re: Zadeklarowani fani retro Amigi :)
@michalmarek77, post #68
Ale to zależy co rozpatrujemy. Techniczne audiowizualne osiągnięcia, czy też samą grywalność. Dziwi mnie jakiś radykalizm w porównywaniu starych gier i nowych, w jedną czy drugą stronę.
Jedni uważają, że nowe gry konsolowe są kolorowe jak pisanki, ale puste w środku, inni, że retro-gry są banalne i prymitywne.
Prawda leży po środku, bo to po prostu inny rodzaj rozrywki o czym świadczy prosty eksperyment z dzieckiem pokroju mojego syna. Grafika nie jest dla niego najważniejsza, a retro-gry mają w swojej prostocie częstokroć zaletę, gdyż ich prostota nie idzie w proporcjonalnym uproszczeniu grywalności i radości z gry. Wręcz przeciwnie, ta prostota techniczna uwypukla miodność. Proste dźwięki, prosta, ale urzekająca, kolorowa grafika, proste, ale nie prostackie sterowanie. Często te braki bez wysiłku i podświadomie uruchamiają wyobraźnię.
Nie jest też tak, że nowe gry są puste jeżeli chodzi o sens. Nie oszukujmy się, niektóre tytuły są fabularnie tak rozbudowane, że bez trudu stapiamy się z postacią którą gramy.
Większość tych rozbudowanych gier 3D przy całym natłoku kolorowej grafiki w wysokiej rozdzielczości sprawia, że odbiorcy sporo umyka, bo i tak nie jest w stanie skupić się na jednej rzeczy. Natoimast w retro-grach człowiek dostrzega detale i walory prostej grafiki, bo zwyczajnie jest w stanie się na nich skupić grając. Jest to też grafika innego rodzaju. Nie fotorealistyczna, ale dzięki temu ze swoim wyjątkowym urokiem. Ileż to razy cieszyło oko dostrzeżenie jakichś wyjątkowych ruchów czy detali w Cannon Fodder, czy innej tego typu grze.
Nostalgia ma znaczenie, ale ci którzy nie przeprowadzili eksperymentu na dzisiejszych dzieciakach przeceniają znaczenie nostalgii. Retro-gry po prostu coś w sobie mają dużo 2D i dużo czystej zręczności.
Często też zapominamy jaką mieliśmy wyobraźnie w latach 80 i nie doceniamy spostrzegawczości naszych dzieci. Sam się już złapałem na tym, że sądziłem iż mój syn czy 2 letnia córka nie rozpoznają w grafice co jest bohaterem gry. Bez problemu rozpoznają czy to słoń, żyrafa, ludzik, żaba itd.
Ostatnia aktualizacja: 27.08.2012 16:16:02 przez Duracel
Jedni uważają, że nowe gry konsolowe są kolorowe jak pisanki, ale puste w środku, inni, że retro-gry są banalne i prymitywne.
Prawda leży po środku, bo to po prostu inny rodzaj rozrywki o czym świadczy prosty eksperyment z dzieckiem pokroju mojego syna. Grafika nie jest dla niego najważniejsza, a retro-gry mają w swojej prostocie częstokroć zaletę, gdyż ich prostota nie idzie w proporcjonalnym uproszczeniu grywalności i radości z gry. Wręcz przeciwnie, ta prostota techniczna uwypukla miodność. Proste dźwięki, prosta, ale urzekająca, kolorowa grafika, proste, ale nie prostackie sterowanie. Często te braki bez wysiłku i podświadomie uruchamiają wyobraźnię.
Nie jest też tak, że nowe gry są puste jeżeli chodzi o sens. Nie oszukujmy się, niektóre tytuły są fabularnie tak rozbudowane, że bez trudu stapiamy się z postacią którą gramy.
Większość tych rozbudowanych gier 3D przy całym natłoku kolorowej grafiki w wysokiej rozdzielczości sprawia, że odbiorcy sporo umyka, bo i tak nie jest w stanie skupić się na jednej rzeczy. Natoimast w retro-grach człowiek dostrzega detale i walory prostej grafiki, bo zwyczajnie jest w stanie się na nich skupić grając. Jest to też grafika innego rodzaju. Nie fotorealistyczna, ale dzięki temu ze swoim wyjątkowym urokiem. Ileż to razy cieszyło oko dostrzeżenie jakichś wyjątkowych ruchów czy detali w Cannon Fodder, czy innej tego typu grze.
Nostalgia ma znaczenie, ale ci którzy nie przeprowadzili eksperymentu na dzisiejszych dzieciakach przeceniają znaczenie nostalgii. Retro-gry po prostu coś w sobie mają dużo 2D i dużo czystej zręczności.
Często też zapominamy jaką mieliśmy wyobraźnie w latach 80 i nie doceniamy spostrzegawczości naszych dzieci. Sam się już złapałem na tym, że sądziłem iż mój syn czy 2 letnia córka nie rozpoznają w grafice co jest bohaterem gry. Bez problemu rozpoznają czy to słoń, żyrafa, ludzik, żaba itd.
Ostatnia aktualizacja: 27.08.2012 16:16:02 przez Duracel
28.08.2012 09:52
[#73]
Re: Zadeklarowani fani retro Amigi :)
@Minniat_Planet, post #1
Po liście mojego sprzętu też twierdzę, że jestem ZFRA 
Co do starych i nowych gier uważam, że każde są dobre na swój sposób. Gra na kasecie czy dyskietce była na wagę złota, jak się zepsuła to nie każdy z kolegów miał naszą ulubioną grę. Wszelkiego rodzaju maści load errory, boot errory, read/write errory przyprawiały o mocniejsze bicie serca. Mnie osobiście bawiło kręcenie śrubokrętem w magnetofonie. Miałem szacun do magnetofonu i kasety jak i dyskietek. Zakończone sukcesem wgranie gry było najważniejszym sukcesem dnia. Dziś pozostaje tylko nacisnąć gra xxx.exe i wszystko działa. Jeśli nie to DVD do czytnika/downloading z neta i wszystko wraca do normy.
Warto też dodać, że jeśli firma Commodore by nadal istniała, Amiga dziś też była by podobną do PC-ta maszyną do grania itp.
Co do starych i nowych gier uważam, że każde są dobre na swój sposób. Gra na kasecie czy dyskietce była na wagę złota, jak się zepsuła to nie każdy z kolegów miał naszą ulubioną grę. Wszelkiego rodzaju maści load errory, boot errory, read/write errory przyprawiały o mocniejsze bicie serca. Mnie osobiście bawiło kręcenie śrubokrętem w magnetofonie. Miałem szacun do magnetofonu i kasety jak i dyskietek. Zakończone sukcesem wgranie gry było najważniejszym sukcesem dnia. Dziś pozostaje tylko nacisnąć gra xxx.exe i wszystko działa. Jeśli nie to DVD do czytnika/downloading z neta i wszystko wraca do normy.Warto też dodać, że jeśli firma Commodore by nadal istniała, Amiga dziś też była by podobną do PC-ta maszyną do grania itp.
11.09.2012 17:53
[#76]
Re: Zadeklarowani fani retro Amigi :)
@GumBoy, post #75
Nie wiem jaki komputer miał głosiciel śmiałej tezy o nośnikach na wagę złota ?
O ile w przypadku kaset zagięcie czy zmięcie taśmy uniemożliwiały wczytanie gry czy programu to dyskietki do starych ośmiobitowców były nie do zdarcia. A zawsze można było pójść do znajomego a w ostateczności na giełdę i mieliśmy kolejny sprawny nośnik.
Pozdrawiam
O ile w przypadku kaset zagięcie czy zmięcie taśmy uniemożliwiały wczytanie gry czy programu to dyskietki do starych ośmiobitowców były nie do zdarcia. A zawsze można było pójść do znajomego a w ostateczności na giełdę i mieliśmy kolejny sprawny nośnik.
Pozdrawiam