To może wróćmy do tej "zielonej wody". Rozumiem, że gra polegała na tym, że włączało się ją i w tym momencie bohater zaczynał tonąć w zielonej wodzie. Jak już utonął, to gra się kończyła?
Acha. Czyli szło się facetem widzianym z boku w prawo, a pod spodem była zielona woda. Jak się doszło i nie wpadło, to się wygrywało, a jak się wpadło to był Game Over?
Ale mowa jest o zręcznościówce ;) gdyby nie było podanego gatunku gry to pierwsze co mi się skojarzyło to Mortal Kombat II i fatality wrzucające przeciwnika do kwasu ;)
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies
(ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach.
Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy
niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki
internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.