Faktem jest że jak na 1991-1992 rok to majstersztyk klimatu, ale FB go przebił gameplayem, animacją i co tu gadać - fabułą i tzw. longevity.
Kiedyś, tak jak niektórzy z Was, sądziłem, że FB to kontynuacja AW (też Delphine Software itp), ale tak naprawdę AW i FB nie wiele łączy, moim zdaniem.
Niby jest tak jak pisze Mailman, FB to bardziej złożona gra, więc szczegółów, bardziej rozbudowana fabuła, dokładniejsza grafika.. ale.. no, właśnie, ale w AW grało mi się tak naturalnie i radośnie!
Nic tam nie było przekombinowane, odczuwałem czystą radość z przechodzenia kolejnych "etapów".
Osobiście miałem wrażenie, że cały czas jestem częścią filmu/historii który chcę obejrzeć do końca, czyli ta płynność fabuły i akcji dzięki której nie identyfikowałem etapów, leveli, czy światów tylko ewentualnie poszczególne sceny.
Grafika moim zdaniem, nigdy nie była majstersztykiem, przy pierwszym zetknięciu z AW, stwierdziłem, że graficznie/ muzycznie jest słabo- i miałem rację, szczególnie w porównaniu z FB. Jednak po latach, widzę, że te uproszczenia graficzne są bardzo spójne i czytelne- spokojnie można to nazwać stylem graficznym, zdecydowanie wyróżniającym ten tytuł na tle wszystkich innych.
Dodam jeszcze tylko, że gra scenariusz jest bardzo "pomysłowy" i potrafi zaskakiwać- tego troszeczkę też FB brakuje.
Oczywiście plusem AW jest też bardzo wyważony poziom trudności.
A z innej beczki- też uważam, że Blood Money to bardzo przeciętna strzelanina