28.11.2004 14:51
[#1]
Gry na których zżarłeś sobie zęby
Kolejny temat, czyli gry przy których spędziłeś mnóstwo czasu.
ATR (Zeby przejsc grałem codziennie przez 2 tygodnie)
SuperFrog
Project X (Baardzo długo grałem zanim ostatniego bosika przelazłem)
Project X SE (Tu już było krócej)
Ruff 'n Tumble
Shadow of The Beast (bez nieśmiertelności nie moge przejsc)
Shadow of the Beast 3
StreetFighter2
Curse of Enchantia
FlyingShark ( ta gra nie ma konca, pewien etap w kółko sie powtarza)
LostVikings
Asman
28.11.2004 17:04
[#5]
Re: Gry na których zżarłeś sobie zęby
@asman, post #1
- Warcraft2 na fusionie (samemu i w sieci)
- Settlers (wolna gra na losowym terenie kilka razy po 60 pare godzin - potem sie zawieszalo + z bratem na dwie myszki + zwykle etapy)
- Quake (zacząlem od tej pierwszej superwolnej pirackiej wersji a covera ACS)
- WipeOut (szkoda ze tak malo etapów)
- Worms Dc (z bratem)
- Superfrog
- Lothar Mathaus (taka fajna piłka nożna)
- Filemaster ;)
- Napalm
- ExtremeRacing (tez z bratem)
- Slamtilt
- Settlers (wolna gra na losowym terenie kilka razy po 60 pare godzin - potem sie zawieszalo + z bratem na dwie myszki + zwykle etapy)
- Quake (zacząlem od tej pierwszej superwolnej pirackiej wersji a covera ACS)
- WipeOut (szkoda ze tak malo etapów)
- Worms Dc (z bratem)
- Superfrog
- Lothar Mathaus (taka fajna piłka nożna)
- Filemaster ;)
- Napalm
- ExtremeRacing (tez z bratem)
- Slamtilt
28.11.2004 17:19
[#6]
Re: Gry na których zżarłeś sobie zęby
@Marek Szyprowski, post #4
The Settlers
Chaos Engine
...
Gralem do upadlego az przeszedlem. Pozostale gry na Ami bralem sobie na "spokojnie".
Na pececie byla tylko jedna - Atlantis
Na PSX - Hogs Of War, Seria Resident Evil, James Bond (2 czesci), Tomb Raider 1-3 (w 4 czesci stracilem "magie" grania), Syphon Filter 3, Medal Of Honor 1-2 (na pececie ta gra ma nieco inne lokacje i gra poza lepsza grafika to jakies nieporozumienie), Silent Hill
Ostatnio na Ami zagralem w demo Shogo (tylko dwa lewele). Nie wiem, moze to magia Ami, ale przeszdlem demo jednym tchem :)
C64 - chyba nie policze bo zaduzo tego
Chaos Engine
...
Gralem do upadlego az przeszedlem. Pozostale gry na Ami bralem sobie na "spokojnie".
Na pececie byla tylko jedna - Atlantis
Na PSX - Hogs Of War, Seria Resident Evil, James Bond (2 czesci), Tomb Raider 1-3 (w 4 czesci stracilem "magie" grania), Syphon Filter 3, Medal Of Honor 1-2 (na pececie ta gra ma nieco inne lokacje i gra poza lepsza grafika to jakies nieporozumienie), Silent Hill
Ostatnio na Ami zagralem w demo Shogo (tylko dwa lewele). Nie wiem, moze to magia Ami, ale przeszdlem demo jednym tchem :)
C64 - chyba nie policze bo zaduzo tego
28.11.2004 20:36
[#8]
Re: Gry na których zżarłeś sobie zęby
@asman, post #1
1. Dune2 Atrydami na gołej A600 (w mojej wersji opcja save była trochę sknocona i czasem psuło dyskietkę save_disk co podnosiło atrakcję gry!)
2. Jak miałem 6 lat całymi dniami grałem w Lupo Alberto
3. Galaga '92-też w wieku 6 lat i też całymi dniami (aż joy przestał działać).
2. Jak miałem 6 lat całymi dniami grałem w Lupo Alberto
3. Galaga '92-też w wieku 6 lat i też całymi dniami (aż joy przestał działać).
28.11.2004 20:40
[#9]
Re: Gry na których zżarłeś sobie zęby
@Bartek, post #8
4. Wings of fury- na A600 (już HD) nagle mi się zachciało skopiować z hardego dysku na flopa wings of fury (żeby go odpalić z kick1.3 [bo tylko wtedy działały kody]) i zmarnowałem jakieś 35 dyskietek, aby go skopiować (po prostu wszystkie miały po 5,lub 10 lat i po kolei odmawiały pracy). (teraz mam 1200 030/50 32mb fast itd. i Cannon Fodder z dyskietkami na szczęście się skończył)
28.11.2004 22:45
[#10]
Re: Gry na których zżarłeś sobie zęby
@Bartek, post #9
Na Ami? sporo tego bylo.
The Settler, Dune2, Civilization, Sensible World of Soccer, Cannon Fodder, Jetstrike, Boubble Bobble, Dynablaster, Wings of Fury, Napalm, Heretic2, Quake(!!!), Doom1/2, Wipeout2097 (w koncu beta testing :) ), Lotus, Supercars2, Another World, Gloom/Gloom Deluxe, Fears, Mortal Kombat, StreetFighter 2, SlamTilt (!), Wings, Defender of the Crown, Oscar, Wing Commander, North&South, Beneath a Steel Sky, Monkey Island1/2... ufff... i wiele innych :)
The Settler, Dune2, Civilization, Sensible World of Soccer, Cannon Fodder, Jetstrike, Boubble Bobble, Dynablaster, Wings of Fury, Napalm, Heretic2, Quake(!!!), Doom1/2, Wipeout2097 (w koncu beta testing :) ), Lotus, Supercars2, Another World, Gloom/Gloom Deluxe, Fears, Mortal Kombat, StreetFighter 2, SlamTilt (!), Wings, Defender of the Crown, Oscar, Wing Commander, North&South, Beneath a Steel Sky, Monkey Island1/2... ufff... i wiele innych :)
28.11.2004 23:38
[#12]
Re: Gry na których zżarłeś sobie zęby
@mailman, post #2
Najwiecej czasu zajmowały mi erpegi. Ambermoon na ten przyklad to niemalze cale wakacje - nie liczac kilku tygodni przerwy gdy sie zacialem - jakis klucz (w biblotece) mi sie po drodze omsknal. Eye of The Beholder, szczegolnie druga czesc. Perihelion - chociaz tutaj gralem z kumplem "na czas". Dorwalismy sie do tej gry niemalze jednoczesnie. Jakby co wyprzedzilem go (po dwoch tygodniach) o doslownie 2 godziny. :) Takze Black Crypt i Amberstar.
Gier RPG ktorych nie skonczylem ale zezarly mi naaaaprawde kupe czasu to m. in. Realms of Arkania (niby znalazlem ten miecz, ale gdzie mialem go doniesc to juz nie odkrylem :), Crystal Dragon, Knightmare (poziom trudnosci jest CHORY) czy Wizardry 6.
Ze strategii to UFO ukradlo mi najwiecej godzin.
Przygodowki same w sobie nie sa krotkie (nie liczac polskich "hitow" jak Eksperyment Delfin chociazby, ktory mozna skonczyc w jedno popoludnie), wiec chyba wiekszosc w ktore gralem zabraly wystarczajaco dlugo. Pamietam jednak ze stanowczo za dlugo meczylem sie z Myst.
Co do arcade to All Terrain Racing (ale udalo sie :), Lionheart (niestety nie - do ostaniego bossa dochodzilem), Ruff'n'Tumble (zamek tylko, ale glownie temu, ze gra czesto-gesto sie mi wieszala pod Whdload podczas levelow z bossami) czy niesmiertelny Slamtilt.
Na koncie mam takze sporo godzin spedzonych rowniez na topieniu japoncow w Silent Service 2.
FPP - jedyny w swoim rodzaju Alien Breed 3D. Doom 1 + 2 + Ultimate, Heretic i Hexen a takze Cytadela (to jeszcze na A600).
Na dokladke - w wolnej chwili Klondike i... Minesweeper. :)
Gier RPG ktorych nie skonczylem ale zezarly mi naaaaprawde kupe czasu to m. in. Realms of Arkania (niby znalazlem ten miecz, ale gdzie mialem go doniesc to juz nie odkrylem :), Crystal Dragon, Knightmare (poziom trudnosci jest CHORY) czy Wizardry 6.
Ze strategii to UFO ukradlo mi najwiecej godzin.
Przygodowki same w sobie nie sa krotkie (nie liczac polskich "hitow" jak Eksperyment Delfin chociazby, ktory mozna skonczyc w jedno popoludnie), wiec chyba wiekszosc w ktore gralem zabraly wystarczajaco dlugo. Pamietam jednak ze stanowczo za dlugo meczylem sie z Myst.
Co do arcade to All Terrain Racing (ale udalo sie :), Lionheart (niestety nie - do ostaniego bossa dochodzilem), Ruff'n'Tumble (zamek tylko, ale glownie temu, ze gra czesto-gesto sie mi wieszala pod Whdload podczas levelow z bossami) czy niesmiertelny Slamtilt.
Na koncie mam takze sporo godzin spedzonych rowniez na topieniu japoncow w Silent Service 2.
FPP - jedyny w swoim rodzaju Alien Breed 3D. Doom 1 + 2 + Ultimate, Heretic i Hexen a takze Cytadela (to jeszcze na A600).
Na dokladke - w wolnej chwili Klondike i... Minesweeper. :)
29.11.2004 00:36
[#14]
Re: Gry na których zżarłeś sobie zęby
@asman, post #1
Będzie trochę tego: Frontier, Harpoon, UFO, Pirates!, TVSorts:Basketball, Goal!, Sendai, Civilization, Wings, Silent Service II, North&South, Lotus, Elvira, James Pond, Jimmy White's Whirlind Snooker, ... cholera, pamięć mi trochę szwankuje. To wszystko do tej pory leży na dysku na CD32 z ProModule. Z 1200-ki wyleciało już wszystko, co nie działa na karcie graficznej, więc w tej chwili została tam tylko FreeCiv (mój najlepszy wynik 2729 punktów - pochwalcie się swoimi) i Doom(y). we wszystko to chętnie pogrywam, jak tylko mam trochę czasu, i tylko czekam, aż jakaś dobra dusza przeportuje na Ami Unreal Tournamenta.
29.11.2004 15:20
[#15]
Re: Gry na których zżarłeś sobie zćby
@asman, post #1
No, było tego trochć:
Persian Gulf Inferno - przeszedłem całą (mój solution jest w PPA) ;)
Mega-lo-mania
Utopia
Wings - ukończona!
Universe - przechodziliśmy razem z kumplami bez solution (i udało sić!)
SWIV - przechodziłem wielokrotnie
Lotus 1,2,3 - chyba nie trzeba komentarza
Jaguar XJ220 - po zjeżdżeniu wszystkich tras zacząłem projektować swoje własne
i wiele, wiele innych...
29.11.2004 17:35
[#18]
Re: Gry na których zżarłeś sobie zćby
@PopoCop, post #15
Witam
> Persian Gulf Inferno - przeszedłem całą (mój solution jest w
> PPA) ;)
Respekt. Zatem i ja musze przejść tą grę. Kiedyś
grałem, ale zbyt mało.
> SWIV - przechodziłem wielokrotnie
Pozostaje pytanie czy za jednym kredytem :)
A może powinienem zapytać, gdzie doszedłeś
na jednym życiu (jeśli pamietasz, bo ja chyba do
drugiego bosika) ?
Aha, i czy grałeś heli czy autem (ja preferuje
auto, bo można strzelac od boku) ?
Asman
29.11.2004 20:46
[#21]
Re: Gry na których zżarłeś sobie zęby
@asman, post #1
nie wiem jak to się stało że nikt nie wymienił mojego ukochanego SYNDICATE, które skończyłem x razy z cheatami, i 1 raz zupełnie czysto, i to było ukoronowanie mojej szpilerskiej kariery 
oprócz tego, gry które kocham to UFO, które wyrwało wiele tygodni z mojego życia, NORTH & SOUTH, Colonization, Deluxe Galaga, Swiv, Cannon Fodder, ANOTHER WORLD, SIM CITY/SIM CITY 2000, Alien Breed 3D 2, Sensible Soccer, Za żelazną bramą, Eye of the Beholder 2, Police Quest 3 (była w sumie beznadziejna, ale swego czasu uwielbiałem ją :) ), nooooooo, absolutnymi hitami były LOTUSY, a dwójkę przechodziłem dla sportu po przyjściu ze szkoły wielokrotnie :). Do tego nieśmiertelny Slamtilt, ale także Ultimate Pinball Quest, godziny spędzone nad Franko, wielokrotnie przechodzenie Golden Axe, Danger Castle, Clown-o-manii i wiele wiele wiele, naprawdę wiele innych, genialnych tytułów! To były czasy, takiego 'playabilty' nie spotyka się już w dzisiejszych szpilankach, jedynie namiastki tego co było kiedyś. Ech... ale wspominam z uwielbieniem, i kiedy tylko czas pozwala, odpalam na Ami te nieśmiertelne hity!
oprócz tego, gry które kocham to UFO, które wyrwało wiele tygodni z mojego życia, NORTH & SOUTH, Colonization, Deluxe Galaga, Swiv, Cannon Fodder, ANOTHER WORLD, SIM CITY/SIM CITY 2000, Alien Breed 3D 2, Sensible Soccer, Za żelazną bramą, Eye of the Beholder 2, Police Quest 3 (była w sumie beznadziejna, ale swego czasu uwielbiałem ją :) ), nooooooo, absolutnymi hitami były LOTUSY, a dwójkę przechodziłem dla sportu po przyjściu ze szkoły wielokrotnie :). Do tego nieśmiertelny Slamtilt, ale także Ultimate Pinball Quest, godziny spędzone nad Franko, wielokrotnie przechodzenie Golden Axe, Danger Castle, Clown-o-manii i wiele wiele wiele, naprawdę wiele innych, genialnych tytułów! To były czasy, takiego 'playabilty' nie spotyka się już w dzisiejszych szpilankach, jedynie namiastki tego co było kiedyś. Ech... ale wspominam z uwielbieniem, i kiedy tylko czas pozwala, odpalam na Ami te nieśmiertelne hity!
30.11.2004 18:38
[#27]
Re: Gry na których zżarłeś sobie zęby
@asman, post #1
Ja dorzuce moje najwieksze osiagniecia:
Lotus Espirt Turbo Challenge II
Alien Breed 3D
WolfChild
Jim Power
no i...Cannon Fodder (2 czesc zdecydownie latwiejsza).
Inne prostsze jak The Settlers, SFrog, Dune II...
A czy jest tu ktos, kto przeszedl Desert Strike'a? (mi sie nie udalo)
Lotus Espirt Turbo Challenge II
Alien Breed 3D
WolfChild
Jim Power
no i...Cannon Fodder (2 czesc zdecydownie latwiejsza).
Inne prostsze jak The Settlers, SFrog, Dune II...
A czy jest tu ktos, kto przeszedl Desert Strike'a? (mi sie nie udalo)
30.11.2004 21:47
[#28]
Re: Gry na których zżarłeś sobie zęby
@asman, post #1
Nie ma to jak sięgnąć w zanadrze pamięci... baderman, wspomniałeś SYNDICATE, i ja teraz też się dziwię, że nikt wcześniej nie rzucił tym tytułem. No tak, jak można zapomnieć... I jeszcze z tego wszystkiego przypomniało mi się WARLORDS, nasz rodzimy LEGION, i swego czasu namiętnie katowałem BLOODWARS (gierka podobna do Warlords, ale moim zdaniem lepsza - jest do niej edytor map - i leży toto na Aminecie).
LeMan
LeMan
01.12.2004 12:00
[#30]
Re: Gry na których zżarłeś sobie zćby
@kmilota, post #22
ale to dretwa gra jest. przez wiele lat odkladalem moment zagrania bo tlumaczylem sobie ze musze sobie zarezerwowac wiecej czasu by spokojnie sie zabawic. jak juz doszlo co do czego to zwatpilem. takiej topornej przygodowki sie nie spodziewalem. wychodze z zalozenia ze delphine tego typu gier pisac nie potrafilo. future wars tez mnie odrzucilo, szczegolnie te arcade'owe wstawki. grrr....