[#76]
Re: Czemu właściwie służą gry ???
@GumBoy,
post #75
Jeżeli chodzi o MGS, to w ogóle odrzucają mnie gry z tej serii.
Jak już powiedziałem, możemy sobie tu dyskutowac, ale przekonywać siebie nie, bo nie ma to najmniejszego sensu. I faktycznie mamy odmienne gusta, bo żadne Battlefieldy czy inne tego typu gry mnie zwyczajnie nie ciagną. Nie lubię też gier-horrorów, a więc Silent Hill tez odpada. Ciebie zapewne nie ciągną symulatory, wiec kazdy zostanie przy swoim zdaniu. Dlatego polemika w ogóle jest tu bezsensowna, bo do niczego nie doprowadzi.
A co do gier, w które pogrywałem po 3 godziny dziennie ostatnio, to np. X-Wing, wcześniej Hardwar. X-Winga skończyłem po roku, może nie siedziałem przy nim stale po 3 godziny, ale misje są wystarczająco trudne, by jetrzeba było powtarzać całkiem sporo razy. Niestety, moja praca nie pozwala mi obecnie na zbyt długie siedzenie przd komputerem w celach czysto rozrywkowych. Dawniej Frontier, Harpoon, Civilization, Amberstar, Ambermoon...mam wymieniać więcej?
A dlatego mnie tak drażnią te błyskające światełka? Bo te gry udają rzeczywistość, aspirują do miana realistycznych FPS-ów, a przecież każdy doskonale wie, że realizmu to tam jest tyle co kot napłakał. NO, może w ambitniejszych FPS-ach jest, ale czy żołnierzowi się pojawia przed oczami celownik? I jeszcze pokazuje, gdzie stoi przeciwnik? Nie, to jest dla mnie serio zbyt męczące. Albo taki Diablo 3 - no chwila, te cukierkowate kolorki to już naprawdę przegięcie. ProjectX akurat to moim zdaniem chybiony przykład, bo ta gra miała taka być: kolorowa i wciągająca. No i to typowa zręcznościówka, a nie gra udająca rzeczywistość. A do takiego miana aspirują wszystkie współczesne FPS-y Z Crysisem na czele.
Tak, z pełną odpowiedzialnością twierdzę, że dziś moim zdaniem nie ma dobrych gier. Prędzej trafię na dobrą grę robioną przez pojedynczego człowieka (chociażby seria Evochron) niż przez grę robioną przez jakąś kompanię. Nie cierpię, gdy wydawcy tworzą gry, które się kończą po "aż" 48 godzinach grania. Dla mnie to jawna kpina, ale to moje zdanie.
No i do znudzenia powtarzam: gdzie do cholery są jakieś dobre, wciagające symulatory lotu? Dobre przygodówki? Dobre strategie turowe?
Regularnie czytuję CDA, wiec mam jaki taki wgląd w te nowości. Nie bardzo mi się to wszystko podoba, dlatego wolę starocie. Powstało ich tyle, że raczej przez najbliższe 30 lat będe miał w co grać.
Możesz sobie w duchu mysleć "ale dziwny gość, nie podoba mu sie wspólczesna rozrywka". I będziesz miał rację, bo ja nie trawię tego, co nam seruwje współczesny świat. Nie tylko w kwestii rozrywki. Dlatego staram sie uciekać od tego całego zgiełku. Wspomniałeś o muzyce, jak myślisz, jakie mam stanowisko w kwestii tak cholernie popularnych coverów?
Wiem, że tu się uczepiłem FPS-ów, mógłbym też dodać coś na temat RTS-ów, ale staram się te gry omijać. Próbowałem się do nich przekonać, ale nie, bez sensu. Zbyt nerwowy jestem...
Możesz sobie w duchu mysleć "ale dziwny gość, nie podoba mu sie wspólczesna rozrywka". I będziesz miał rację, bo ja nie trawię tego, co nam serwuje współczesny świat. Nie tylko w kwestii rozrywki. Dlatego staram sie uciekać od tego całego zgiełku. Wspomniałeś o muzyce, jak myślisz, jakie mam stanowisko w kwestii tak cholernie popularnych coverów?
Ostatnia modyfikacja: 29.11.2008 20:28:58