2.) O tak, potwierdzam, genialna strategia.
Pewnego razu nawet ze starszym bratem zrobiliśmy nockę, mimo że musiał iść na rano do roboty. ;)
Dwójka jakoś mnie ominęła, ale coś około czasu kiedy się część 3 okazała kupiłem pieca więc na tę część się napaliłem czytając recenzje. Przygotowań było co niemiara, jako że było lato a my mieliśmy z kumplami sporo czasu, zebraliśmy swoje piece i w 4 osoby chcieliśmy sobie pogierczyć w multi.
Niestety, nawet piwo i zupki chińskie nie pomogły na grywalność która jakoś się ulotniła, po kilkunastu rundach pomału się wszyscy wyłamaliśmy i zaczęliśmy grać w Rogue Spear. ;)
3.) Jaguar świetny, nie powiem, jednak na równi z Lotusem 3 jak dla mnie. Sporo się w obie grało, ukończyło się wielokrotnie - samemu, z bratem i kumplami, i tyle.
Aaa, ale edytor tras wymiatał w porównaniu z generatorkiem w Lotusie.
4.) O tak, tą grę rzadko kiedy widać na top-listach a szkoda, bo to mój ulubiony symulator.
Utworki z intra, wygranej misji, nieudanej misji i honorowego otrzymania medalu są nie-sa-mo-wi-te.
Ale najlepszy był pewien tajny skrót na klawiaturze umożliwiający automatyczną dezintegrację dowolnego obiektu zaznaczonego w okienku wyboru celu.
5.) W Utopii podoba mi się
jeden z utworów, tak pozatym to jakoś nigdy mi nie podeszła.
W K240 zdecydowanie więcej zdziałałem, ale owo działanie zazwyczaj kończyło się na potwornie nudnym początku gry kiedy to trzeba po kilkunaście razy z garstką zasobów latać. :(
Supemacy, Millenium czy Reunion - oto moje faworyty wśród kosmicznych strategii. Dosyć też niedocenione rzekłym...