[#31] Re: WinUAE vs. Vista

@don_rafito, post #30

Ja poradziłem sobie w ten sposób, że wywaliłem Vste w pizdu i zainstalowałem WIN7. UAE zapier%#@! :)

[#32] Re: WinUAE vs. Vista

@Hypnotic, post #31

ja sobie poradzilem inaczej ..wyjebalem UAE :D
Amiga rULeZ :D OK

[#33] Re: WinUAE vs. Vista

@HOŁDYS, post #32

prawidłowo :D

[#34] Re: WinUAE vs. Vista

@Skiba, post #33

No nie ma jak prawdziwa Ami, ale cóż...

Co do mojego problemu... aż wstyd się przyznać
Ami mi raz chodziła, raz nie. Aż przez przypadek zobaczyłem co jest przyczyną
Przy edycji ścieżki dopatrzyłem się, że jest ona nie prawidłowa, gdyż prowadziła do jakiegoś tam katalogu na partycji systemowej, gdzie Ami nie mogła znaleźć katalogu "s", a co za tym idzie "startup-seguence" (za dużo klikałem podczas edycji ustawień).

Przegrałem oryginalne partycje (i z A1200 i z A500), bez nadpisanych plików z podstawowych systemów, porządnie skonfigurowałem ścieżki i zapie.....la aż huczy.

Mój matematyk ze szkoły średniej mawiał: "Najprostsze rozwiązania są najtrudniejsze". Wiele razy się o tym przekonałem i pewnie nie raz jeszcze się jeszcze przekonam. OK

[#35] Re: WinUAE vs. Vista

@Olo, post #25

WinUae u mnie chodzi na Ubuntu 10.10 poprzez emulator Wine polecam.
[#36] Re: WinUAE vs. Vista

@El Amigos, post #28

i cierpisz na ogólny windo-wstręt.

Potwierdzam. Jako były ( :( ) fanatyczny amigowiec do dziś cierpię na "windo-wstręt", chyba że mam ochotę sobie pograć :] (ale jestem zbyt leniwy na użeranie się z Wine )



Ostatnia modyfikacja: 07.02.2011 01:35:26



Ostatnia modyfikacja: 07.02.2011 01:38:00
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem