Witam wszystkich. Przy okazji porządków na strychu wygrzebałem trochę gratów do Amigi 1200 - konkretnie dość ładną (nie połamaną nigdzie i mało pożółkłą) obudowę A1200, zwłoki oryginalnego zasilacza, blaszane ekrany i 3 klawiatury do A1200 - wszystkie były sprawne 16 lat temu, liczę, że są takie nadal (2 w układzie US, 1 DE), kilka kabelków.
Po wyczyszczeniu obudowa z klawiaturą wyglądają tak pięknie, że aż zapragnąłem znów poamigować. Prawda jest taka, że do dziś nie mogę przeboleć straconej w idiotyczny sposób płyty 1D4 w obudowie A2000 z zewnętrzną klawiaturą, HDD i CD...
Szperanie w OLXach i Allegro ujawniło straszną prawdę. Ceny starych trupów Amig są z kosmosu, chociaż to powoli zaczyna dotykać retro PC (sam przymierzam się do sprzedania karty Gravis Ultrasound PnP rev.1.0 - z oryginalnymi dyskietkami, CD - ceny krążą od 2800zł w PL do 4000 USD w wersji z oryg. pudłem)
Z resztą, zakupienie płyty Amigi i akcesoriów to (drogie) jedno a komfort korzystania to dwa. Dopóki nie powstanie MinimigA1200 to nie zamierzam wracać do starego hardware.
Zauważyłem, że ludzie budują PiAmigi - Ja zdecydowałem się na inne rozwiązanie - Mini PC (i5 z Intel HD 2500) z Win 10 + greaseweasel + keyrah. Do rozwiązania aktualnie są kwestie wyprowadzenia portów na tylny panel.
Docelowo komputerek ma być programowo-sprzętowym emulatorem Amigi ze sprawną stacją dysków i oryginalną klawiaturą. Na bieżąco postaram dzielić się postępem prac.
Pozdrawiam Amigowo i Swiątecznie!!!