Lokalizacja: Wilka Brytfanka
Ja też nikomu nie bronię przekładać. I miałem pożyczoną przez parę miesięcy 040, i to niczego nie zmieniło.
Żeby twardziel w środku nie naciągał za bardzo taśmy klawiatury, a także aby cofnąć go wewnątrz do tyłu nieco wyżej dopasowałem podpórkę z klocka, a wcześniej wyłamałem w środku górnej części obudowy takie dwie plastikowe przegródki. Bo jeśli HDD sie zsuwa do środka Amy to uszkadza taśmę klawiatury oraz rozdyma całą obudowę i skłania do siłowego wkręcania śrubek co niszczy ich plastikowe gwinty. U mnie te wyłamanie przegródek i ten klocek rozwiązywał ten problem. Ale widziałem na fotkach w necie że niektórzy przykręcali śrubką twardziela od spodu w tej części obudowy wystającej z tyłu nad gniazdkami. A to też dobry pomysł. Jak widać niektórzy potrafią pomyśleć i to ogarnąć, a inni nie.
Dwa razy z nią wędrowałem do kolegi i wszystkie elementy (Ama zasilacz CDROM i płyty 2gi-HDD myszka i kable) mieściły mi się w plecaku, i na rower, transport jej nie zaszkodził. Na szczęście extra TV obaj koledzy mieli. :) A Towerka by mi sie do żadnego z posiadanych plecaków nie zmieściła, i potrzebowałbym do niej auto.
Co do walających sie kabli. Pomijając te które występują w obu konfigach z towerką lub bez, czyli do myszy, do TV/monitora, do gniazdka z prądem (i opcjonalne do głośników), to bez wieży mamy 3 extra kable:
Do zasilacza dłuższy niż trzeba gdy ten stoi blisko, ale sztywny i można go tak ugnieść by sie nie przesuwał. Taśma do zewnętrznych napędów, oraz zasilanie do nich. Oba nieco ponad pół metra i dość sztywne więc sie z niczym nie plączą, w końcu Amiga sobie leży na półce i sie z nią nie tańczy ciągnąc za sobą kable. Dlatego nie nazwałbym tego tragedią. :)
Żeby było śmieszniej to w końcu i u mnie pojawiła sie wieża, ale PC. Ama poszła do kartonu. A wieża na miejsce gdzie wcześniej stał PSX i jego płyty (którą sprzedałem). Ale nie pasowało mi to bo wszystko to furczało zbyt blisko mojej twarzy a Amigę miałem cichutką. Więc postawiłem PC na podłodze między szafą a ścianą gdzie wcześniej trzymałem jakieś szpargały i musiałem je uprzątnąć. Musiałem dziurę w szafie wywiercić żeby mi kable do monitora, głośników, myszy i klawiszy sięgały. I sie miejsce zrobiło za klawiaturą. Ciekawe że gdy wszystko było blisko siebie to nie miałem problemu z ciągnięciem kabli. hehe :)