• PowerWindows

13.02.2005 11:46, autor artykułu: Sebastian Rosa
odsłon: 4797, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Wbrew temu co mówi tytuł, nie będzie to opis usprawniacza pEcetowego systemu operacyjnego (???), lecz opis pewnej, kolejnej, amigowej łatki.

Power Windows Power Windows to takie malutkie cudeńko, zapożyczone z windowsa, które umożliwia przesunięcie okna poza obszar otwartego ekranu. Jak to jest pomocne dla osób nieposiadających kart graficznych (i nie tylko dla nich), chyba nie muszę mówić. Ekran otwarty w rozdzielczości hires laced sprawia, że trzy średniej wielkości okienka robią już niezły bałagan. A czasami trzy to stanowczo za mało. Za przykład niech posłuży łączenie się z internetem: Miami (lub inny program komunikacyjny), YAM (lub inny mailer), IBrowse (lub inna przeglądarka). To już są trzy okna. A co jeżeli ktoś chce porozmawiać jeszcze na IRCu lub w międzyczasie odwiedzać kilka stron www, na kilku różnych oknach przeglądarki? Owszem można okienko zminimalizować, ale wtedy praca na takim oknie jest praktycznie niemożliwa. Alternatywą pozostaje przekopywanie się przez wszystkie otwarte okna w nadziei na odnalezienie tego jedynego. Innym wyjściem jest właśnie opisywane Power Windows. Wystarczy, że okienko przesuniemy poza ekran i już! Wszystkie okna możemy pochować za krawędzi ekranu i mieć wolny blat! Ponadto, przy pomocy programu, możemy dowolne okno (niekoniecznie to z programem!!!) zikonifikować, co również zaprowadza pewien porządek (otrzymujemy dodatkowy gadżet na ramce okienka, co również jest oznaką, że program został uruchomiony i działa). Jednak, jak to w życiu bywa, nie ma róży bez kolców i oprócz plusów mamy także i minusy. Jednak zacznijmy może od początku.

 
WYMAGANIA

Do poprawnego działania program wymaga dosyć szybkiego procesora, najlepiej od 030 wzwyż. Ponadto wymagane jest co najmniej 1MB wolnej pamięci Fast. Jest ona niezbędna, ze względu na to, iż tuż przed uruchomieniem programu musimy przerzucić cały ROM do pamięci Fast. Możemy tego dokonać przy użyciu programu BlizKick (zalecany przez autora) lub programu MuFastROM (zalecany przeze mnie jeżeli posiadasz procesor z MMU). Takie są wymagania Power Windows NG. Jeżeli nie korzystamy z przerzuconego do Fastu ROMu, możemy uruchomić wersję programu oznaczoną jako Power Windows (bez dodatku NG). Jest ona niestety wolniejsza i posiada pewną niedogodność: okna możemy przemieszczać tylko za prawą lub dolną krawędź. Wersja NG umożliwia dokonywanie "schowań" także za krawędź lewą i górną. Moje boje z programami wykazały jednak, że obydwie wersje wymagają obrazu ROMu w pamięci Fast.

 
INSTALACJA

Katalog z programem i wszelkimi dodatkami do niego możemy umieścić w dowolnym miejscu na naszym twardym dysku. Możemy go uruchomić zarówno z ikony jak i z shella. Uruchomienie jest także możliwe poprzez dopisanie odpowiedniej linii w startup-sequence lub user-startup oraz poprzez umieszczenie go w WBStartup. Składnia uruchamiająca program z shella lub znajdująca się w którejś z sekwencji startowych musi jednak wyglądać w ten sposób:

Run >NIL: SYS:Tools/PowerWindows/PowerWindows HOMEDIR SYS:Tools/PowerWindows

Parametr HOMEDIR oznacza ścieżkę dostępu do katalogu programu. Jest on niezbędny, gdyż program do poprawnego działania (czytaj: uruchomienia) wymaga czegoś więcej niż samego siebie.

Ważne jest jeszcze, aby program został uruchomiony jak najpóźniej. Jak najpóźniej w sensie uruchamiania się wszelkich procedur systemowych, nakładek, czy patchy. Z tego też względu najlepszym rozwiązaniem jest umieszczenie go w WBStartup. Samo uruchomienie programu nie udostępnia jednak wszystkich jego możliwości. Program posiada mnóstwo opcji, które możemy skonfigurować za pomocą specjalnego programu preferencyjnego pracującego w środowisku MUI. Konfiguracja zapisywana jest w specjalnym pliku, z którego korzysta program. W pakiecie z programem dostępnych jest kilka przykładowych plików konfiguracyjnych, które możemy wykorzystać przy testowaniu programu.

 
USTAWIENIA

są mocną stroną programu. Podzielone zostały na kilka grup takich jak zarządzanie ekranami, przesuwanie okien, klawisze skrótów, ikonifikacja itp. Ustawień jest naprawdę sporo i jest czym się bawić. Nie ma sensu ich tutaj opisywać, gdyż są one opisane bardzo dobrze w dokumentacji programu. Ponadto program preferencyjny został napisany bardzo przejrzyście. Na bieżąco (On-Line Help) jesteśmy informowani do czego służy dana opcja w dowolnie przez nas wybranym języku (prace nad wersją polską trwają. W chwili gdy czytasz te słowa prawdopodobnie jest już dostępna). Ogólnie rzecz biorąc, z ustawieniami nikt nie powinien mieć większych problemów. Każdy może się nimi pobawić i wszystko dostosować tak, aby jak najbardziej trafiało w jego gusta i wymagania.

 
WRAŻENIA

jak najbardziej pozytywne, chociaż nie do końca. Program sprawia wrażenie jakby ekran stał się większy (a raczej szerszy). Wszystko można ładnie schować na bok i nadal "działać" na ekranie Workbencha. Można w prosty sposób zwinąć każde okienko w estetyczny paseczek a program zikonifikować (chociaż niektóre programy dają się również zwinąć w paseczek). Możemy również włączyć opcję automatycznego zamykania okien nadrzędnych. Ta ostatnia funkcja sprawia, że od tej pory nie potrzebny nam już będzie program ClickClose, a to z kolei oznacza jedną "łatę" mniej.

Power Windows Nie pozwólmy jednak, aby plusy przesłoniły nam minusy (jak to powiedział jeden z bohaterów "Misia"). Program posiada swoje kaprysy. Na początku miałem ogromne problemy z jego uruchomieniem. Z tego co zauważyłem, na różnym sprzęcie, różnie to wygląda. Okienka czasami lubią zostawiać po sobie śmieci na ekranie, co jest szczególnie zauważalne w sytuacji, gdy okienko wykonuje jakąś operację. Ponadto nie do końca działają tak jak powinny klawisze skrótów (Hotkeys). Kolejną sprawą, do której się muszę przyczepić jest fakt, że nie wszystkie programy okienkowe chcą działać z Power Windows. Pół biedy, żeby tylko nie wykorzystywały jego możliwości. Ich brak "porozumienia" objawia się brutalnym zawieszeniem. Tak więc, zanim coś zaczniesz robić, sprawdź czy Twój nowo otwierany program nie "pogryzie" się z Power Windows. Ponadto czasami się zdarza, że program już otwarty, który korzysta z zalet Power Windows, po otwarciu nowych okien przestaje z nich korzystać. Aby to bardziej uzymysłowić posłużę się przykładem. Miałem otwarte okienko IBrowsea. Przesunąłem je sobie ładnie na prawo. Po chwili jednak zapragnąłem drugiego okna. Otworzyłem je, lecz nie mogłem już schować go za krawędź ekranu, pomimo iż na innych oknach Power Windows nadal był aktywny. Podobnie rzecz ma się w przypadku Iconiana i okienka Output, które otwiera się każdorazowo przy doczytywaniu image'a lub przenoszenia danych do i ze "schowka" (clipboard). Autor jednak twierdzi, że wie o istnieniu tych błędów i postara się je poprawić w kolejnych wersjach programu (opisywana wersja opatrzona jest w numerek 1.2).

Power Windows jest programem ciekawym i bardzo pożytecznym. Jego użyteczność oraz świetnie wykonany (profesjonalnie ;) program preferencyjny sprawia, że możnaby nazwać Power Windows, czymś czego u żadnego Amigowca nie może zabraknąć. Niestety jego słaba stabilność, zwłaszcza w kontakcie z innymi programami, jak na razie nie kwalifikuje go do tego, aby na stałe zagościł w moim systemie. Traktuję go na razie jako ciekawostkę i oczekuję kolejnych wersji, które, kto wie, może niebawem staną się tak nieodłączne w systemie jak MCP, czy MUI. Czego sobie i autorowi życzę.

Power Windows posiada status freeware. Źródło, jak zwykle - Aminet. Mała uwaga: na Aminecie znajduje się archiwum z programem oznaczone numerkiem 1.1. Po rozpakowaniu okazuje się, że jest to jednak wersja 1.2.

 głosów: 1   
komentarzy: 4ostatni: 05.10.2018 10:36
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem