• Wywiad z Jackiem 'jacadcaps' Piszczkiem - członkiem MorphOS Teamu

03.01.2018 17:47
odsłon: 1815, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Konrad Czuba: Kim jest Jacek Piszczek junior i jak zaczęła się jego przygoda z Amigą?

Jacek Piszczek: Programistą-samoukiem.

W mieście, w którym się urodziłem i wychowałem, na Starym Rynku znajduje się OPP Dom Harcerza (http://www.domharcerza.torun.pl/programo.html) gdzie w latach 90-tych była pracownia z A500. Raz w tygodniu przez chyba 2 lata bawiłem się tam AMOSem. Potem taka A500 się pojawiła w domu i zaczęło się trochę poważniejsze programowanie. To był zdaje się 1996 rok. Później była A1200 z PPC w '99 i pierwsze "poważne" projekty typu ReqAttack, który przejąłem od Georga Stegera.

K.C.: Przeskok z A500 na A1200/PPC? To musiał być dla Ciebie niemalże skok kwantowy. Masz jeszcze tę A1200? Na jakim konfigu zakończyłeś swoje "klasyczne" amigowanie?

J.P.: Bardzo wyczekiwany skok, szczególnie gdy nie trzeba już było żonglować dyskietkami by coś skompilować w C :) A1200 na koniec pracy miała Blizzarda z 040/33 (podkręconym, a jakże) z PPC 175 MHz, BVision i 96 MB RAM, do tego FastATA, bo spaliłem wbudowany w płytę kontroler. Elboxowej technologii to na szczęście nie przeszkadzało :) Całość siedziała w Microniku, a potem w E/Boxie - jeśli dobrze pamiętam. Do tego standardy typu adapter myszy do PS/2 i sieciówka na PCMCIA. Teraz tam zdaje się jakiś Blizz 030 siedzi.

K.C.: Jak to możliwe, że od razu "wsiąkłeś" w programowanie? Nie było wcześniej etapu Superfroga?

J.P.: Jasne, że był. Superfrog, Slamtilt i Civilization. Ale programowanie zaczęło bardzo szybko wypierać granie. Może dlatego, że od programowania zacząłem w sumie przygodę z Amigą.

K.C.: Dlaczego MorphOS?

J.P.: Przez MA. W Magazynie MorphOS od początku był przedstawiany jako przyszłość Amigowania, więc gdy tylko wyszła beta 0.4 i mogłem go uruchomić na Ami, połknąłem haczyk i już nie wypuściłem. Przygoda z Team'em zaczęła się od kontaktu z Ralphem w sprawie dodania ReqAttacka do MorphOSa. To był moment, kiedy trwały prace nad prototypem Pegasosa i już było jasne, że MorphOS nie będzie wydany jako oficjalna kontynuacja AmigaOS. Od słowa do słowa dostałem dostęp do źródeł portu intuition.library z AROSa i zacząłem w tym grzebać - w zasadzie bez większej znajomości C.

Po tym były oczywiście "złote" lata MorphOSa i praca nad intuition i innymi komponentami "na fakturę" dla Thendic-France oraz praca z całym Team MorphOS-Poland.

K.C.: Kto obecnie został z tej ekipy?

J.P.: Z tamtych czasów - ok 2003 roku - zostałem tylko ja. Krashan jak wiadomo przerzucił się na hardware do klasyków, z Marcinem (morgoth) straciłem kontakt, a Michał Rybiński zginął w wypadku.

K.C.: Czym zajmujesz się w Teamie?

J.P.: Wszystkim po trochu, jak prawie każdy. Opiekuję się głównie bibliotekami UI (intuition, MUI), ale także SDK, różnymi utilami, Synergy, etc.

K.C.: Głośny był Twój pobyt w stacji im. Arctowskiego na Antarktydzie, obecnie mieszkasz w Kanadzie. Niespokojny duch, czy życiowa konieczność?

J.P.: Jedno i drugie. Te dwa roczne pobyty na Antarktydzie były z resztą bardzo owocne dla MorphOSa - pierwszy rok był w zasadzie bez Internetu, co przyniosło tzw 3dlayers, pierwsze takie rozwiązanie w światku Amigi.

K.C.: Obecnie pracujesz (między innymi) nad nowym programem pocztowym dla MorphOSa o nazwie Iris. Mógłbyś nam go trochę przybliżyć?

J.P.: Iris to efekt marudzenia użytkowników i programistów z Teamu, że przydałby się działający klient pocztowy w systemie. Kiedyś była mowa o przysposobieniu SimpleMail, ale jak wiadomo, ten program ma zastraszające tempo rozwoju. Projekt rozpoczął Nicholai Benalal, który wykonał cały research co do wyboru biblioteki obsługującej IMAP i POP3 oraz przeportował wybraną libkę oraz stworzył pierwszą wersję klienta. Obecnie z tej wersji został port biblioteki oraz nazwa.

Iris jest wielowątkowym klientem IMAP. Każde połączenie z serwerem działa na osobnym procesie, więc możemy synchronizować jednocześnie wiele kont, a w tym samym momencie wysyłać pocztę z kilku kont SMTP. Założenie było od początku takie, że IMAP ma po prostu działać, stąd wsparcie dla autokonfiguracji dostarczanej przez serwery Mozilli, obsługa OAuth2, czyli logowania przez stronę WWW do Gmaila i Outlooka. Do tego dochodzi zintegrowane z aplikacją przeglądanie oraz tworzenie emaili w HTML, włącznie z dorzucaniem obrazków do treści.

Obecnie koncentruję się nad dodaniem trybu offline, czyli przechowywaniem emaili na dysku. Zapraszam do śledzenia wątku na morph.zone, postaram się tam co tydzień-dwa postować coś o aktualnym stanie prac.

K.C.: Wiem, że polecę trochę Radzikiem, ale... Nikt w Teamie nie marudzi o działającą przeglądarkę internetową? A może ta, która jest jest "wystarczająco działająca"?

J.P.: Marudzi, ale to jest behemoth i nikt się do prac nad Odyssey nie pali... Może kiedyś sam do tego siądę, ale wcześniej trzeba dokończyć Iris i oddać dwa obiecane bounty.

K.C.: Z punktu widzenia programisty - jak to możliwe, że projekt TenFourFox utrzymuje jedna osoba?

J.P.: Odyssey też utrzymywała jedna osoba. Na MacOSie, nawet starym, jest mimo wszystko łatwiej, mniej walki z zależnościami, gdb, itp.

K.C.: Ostatnio wielbiciele tzw. "post-amig" czyli szeroko pojęte środowisko NG nie jest zbyt rozpieszczane przez deweloperów, mają miejsce spektakularne odejścia, życiowe dramaty. "Wypaliło się coś, zgasło"?

J.P.: Najmłodsi z programistów w Teamie dobijają powoli do czterdziestki, dorobili się pierwszego czy drugiego dziecka, itd. Dzieci szczególnie mają tendencję do uszczuplania wolego czasu. Po tylu latach ludziom też po prostu zmieniają się zainteresowania.

Inna sprawa to fakt, że świat oprogramowania poza Amigą idzie coraz szybciej do przodu i dla nowych projektów albo - gorzej - portów "próg wejścia", czyli ilość zależności, jakie trzeba przeportować, robi się coraz większy. Dla przykładu przygotowanie technologii, z których korzysta Iris, zajęło prawie 3 lata...

K.C.: Da się coś zrobić, żeby ten stan rzeczy zmienić? Chodzą słuchy o tzw. "ISA change" (zmianie obsługiwanej architektury), z którą wielu łączy wielkie nadzieje. Czy słusznie? I jak miałby wyglądać taki "MorphOS x86", żeby być czymś innym niż AROS x86?

J.P.: Sama ISA change nic tu nie pomoże. Trzeba pójść dalej i zmienić API execa itd. na tyle, by umożliwić choćby prawdziwą ochronę pamięci. No i trzeba na to wszystko mieć czas...

K.C.: Krótko mówiąc - do zmiany architektury jeszcze daleka droga? A może wcale nie taka daleka, ale bez spodziewanych, rewolucyjnych zmian?

J.P.: Ja się jak na razie na żadną przesiadkę nie szykuję.

K.C.: Czy nadal posiadasz klasyczną Amigę? Programujesz na NG, czy na pececie?

J.P.: Klasyki leżą spakowane w piwnicy w Polsce, nie używałem ich od lat. Jakieś 95% czasu z komputerem (poza pracą) spędzam używając PowerBooka z MorphOSem.

K.C.: Nie uważasz, że MorphOS-Team skorzystałby na wprowadzeniu jakiegoś "PR-owca", osoby która przekazywałaby rozszalałemu środowisku kojące informacje?

J.P.: Na pewno. Trzeba by tylko znaleźć kogoś, kto chciałby się tym zająć i miał by odpowiedni dystans by to wytrzymać. Jak na razie nikt taki się nie znalazł.

K.C.: W obecnej sytuacji "Amig NG" zaczynają znów pojawiać się głosy o "zjednoczeniu", czy "wspólnej pracy" tzw. obozów czerwonego i niebieskiego. Możliwe? Potrzebne?

J.P.: Nie wiem. Kiedyś wiele razy dziennie zaglądałem na serwisy amigowe, obecnie na PPA rzucam okiem może dwa razy w miesiącu, na forum MorphOSowe. Zupełnie przestałem się interesować tematem AROSa i innych systemów.

Możliwe, że przeglądarka jest właśnie czymś, w co mogło by całe środowisko zainwestować, tak jak zrzuciło się na "wykupienie" Odyssey od Faba. Poza takim projektem nie widzę celowości współpracy.

K.C.: Jak to sobie konkretnie wyobrażasz? Grupa kilku, odpowiednio zmotywowanych finansowo programistów przygotowujących przeglądarkę dla wszystkich "wiodących proszków"? Wykonalne, biorąc pod uwagę choćby drobne niekompatybilności różnych wersji MUI?

J.P.:Raczej jedna osoba, która się temu naprawdę poświęci plus dwie osoby do przypilnowania zgodności z pozostałymi systemami. Problemem jest znaleźć kogoś, kto by mógł na to poświęcić czas - jako główne zajęcie. Bez tego będzie ciężko to popchnąć moim zdaniem.

K.C.: Co lubisz robić w wolnym czasie? A może to pojęcie jest Ci obce?

J.P.: Wolnego czasu wystarcza mi jedynie na MorphOS i bieganie.

K.C.: Czy da się coś zrobić, żeby odejście jednego członka MorphOS-Teamu nie miało tak druzgocącego wpływu na projekt jak "sprawa tokaia"? A może odpowiednie kroki zostały już podjęte?

J.P.: Myślę, że to już się nie powtórzy.

K.C.: Dziękuję za rozmowę.

 głosów: 8   tagi: wywiad, Jacek Piszczek, jacadcaps, MorphOS, Iris
dodaj komentarz
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem