@pawelini, post #203
@jubi, post #207
@jubi, post #195
Jak już tu było wiele razy udowadniane, istotą i esencją Amigi jest jej unikalny chipset. O ile pecet, macintosh itd. miały swój unikalny system operacyjny, o tyle nie miały żadnego unikalnego chipsetu.
@jubi, post #214
Być może, ale nie aż w takim stopniu jak w Amidze. Na pewno nie były też tak rewolucyjne w swoim czasie jak te amigowe.
@sando, post #215
@jubi, post #216
@jubi, post #216
@jubi, post #216
@Daclaw, post #218
A niedługo potem stał się przekleństwem. Rozwiązanie z pierwotnego PC, w którym karta graficzna i karta dźwiękowa zawsze były osobnymi modułami, okazało się o niebo elastyczniejsze i bardziej uniwersalne.
@jubi, post #221
@Daclaw, post #222
Tym nie mniej nie rozumiem twojego onanizowania się amigowym chipsetem, jakby był tego wart. Owszem, był wart w 1986 roku i tylko wtedy. Potem stał się wąskim gardłem i zawalidrogą rozwoju Amigi.
@OSH, post #223
@stachu100, post #225
@Duracel, post #226
...dziękuję za uwagę więcej na ten wątek nie zajrzę
@Softstudio, post #227
@wuk, post #230
@Daclaw, post #218
@XoR, post #232
Amiga jako chipset była bardziej stworzona do bycia konsolą niż komputerem.
Widać to chociażby po tym że działa w systemach telewizyjnych. Już wtedy było oczywiste że poważny komputer nie może być używany z monitorem opartym na PAL/NTSC bo wypływają od takiego combo breakera oczy
@Softstudio, post #224
@Daclaw, post #234
Kupiona w 1995 roku CV64, mimo ewidentnych plusów, była jedną z większych moich traum amigowych. Miałem wtedy monitor tylko SVGA. Nanosiłem się ja telewizora z pokoju obok, napodłączałem przez modulator. W końcu kupiłem drugi monitor...
@jubi, post #236
@Softstudio, post #237