Wątek zamknięty
[#421] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@Daclaw, post #411

Myślę że nazywanie customizacji męczarnią to przesada ale faktycznie było to nieco deprymujące gdy siadając przed Amigą kolegi nie umiało sie prostych rzeczy zrobić bo nie wiedziałeś gdzie to ma i jak to włącza.

A to że niektórzy tak przybajerzali system że ledwo im chodził, i jak chciałeś włączyć coś procko- lub pamięcio-żernego to najpierw trzeba było coś powyłączać albo zbutować bez sekwencji lub jedną z lżejszych wersji systemu jaką mieli do wyboru na starcie.
Nigdy takiej skłonności nie rozumiałem. Ja wyznawałem zasadę lekkość, użyteczność, estetyka, a co za dużo to niezdrowo. A widok ich zdziwionych min że coś co wg ich doświadczeń nie powinno ruszyć na mojej słabszej przecież Amie jakimś cudem chodzi, i to wcale nie wolniej, bezcenne. :)
Albo start systemu w 15sek. Dobrze że Windę można usypiać bo inaczej by mnie cholera brała.
[#422] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@Private_Public, post #416

Jasneszeroki uśmiechszeroki uśmiech
1
[#423] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@Motyl, post #410

W 1995 roku mało który posiadacz peceta posiadał konfig umożliwiający bezproblemowe używanie Win95.
Na mojej A1200 z 030 50 MHz zwisy zdarzały się bardzo rzadko, być może dlatego, ze dorobiłem się stabilnego systemu i zestawu oprogramowania. W latach 97-98 pisałem na tej Amidze pracę magisterską i głównym problemem była konwersja danych między oprogramowaniem na PC i na Amigę, a nie jakieś problemy ze stabilnością, czy zbyt słaby hardware. Częściowo rozwiązałem problem w ten sposób, że do części pracy używałem pakietu MS Office pod Shapeshifterem. Sama praca powstawała pod WordWorthem.
2
[#424] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@wali7, post #423

być może dlatego, ze dorobiłem się stabilnego systemu i zestawu oprogramowania.


Na pececie ten sposób również działał.
[#425] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@WojoS, post #418

Jak jakaś gra lepiej chodziła w dosie to odpadało się ją na dosie i tyle...


O, zobacz, to zupełnie tak jak na Amidze - jak coś, to się odpala bez S-S.

P. S. Do czego Duke Nukem mógłby potrzebować Windowsa, że odpalanie w DOSie to jakaś strata?
1
[#426] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@Daclaw, post #424

Możliwe. Wtedy miałem Amigę i to czy i jak działa na pececie, czy nie, średnio mnie interesowało.
W roku 1995 konfrontacja dopalonej Amigi z przeciętnym pecetem wcale nie wyglądała tak katastrofalnie dla Amigi, jak tutaj niektórzy próbują przedstawić.
Ja nigdy nie byłem rulezowcem, nawiedzone wstępniaki Pampucha z MA zawsze mnie śmieszyły, toteż nie mam jakiegoś specjalnego ciśnienia aby po latach się detoksyfikować i pisać na amigowym portalu jak to bardzo nie miało sensu.

Ostatnia aktualizacja: 03.02.2023 18:57:54 przez wali7
1
[#427] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@wali7, post #426

Z tymi rulezowcami to dziwne zjawisko. Im głośniej się darli jak to Amiga Forever, to teraz siedzą cicho.
Pampuch na przykład :)
2
[#428] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@wali7, post #423

Ja w 2004 napisałem magisterkę przy pomocy zestawu Wordworth + Final Writer + Personal Paint. I wydrukowałem 3 egzemplarze w kolorze, na Amidze 1200 + BPPC + BVision.
5
[#429] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@Daclaw, post #425

zupełnie tak jak na Amidze - jak coś, to się odpala bez S-S

A ile pożera ramu goły wb3.1? 200kb? Do Amigi wystarczy
dołożyć 1mb fastu i można hasać.
Mówiło się, że dzięki w95 ceny ramu spadły i Amigowcy
też na tym skorzystali.
Optymalizacja i "lekkość" systemu może być chyba
jednym z kryteriów oceny?
[#430] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@Ralpheeck, post #427

Może Amiguje na swój sposób , co ci do tego? Ludzie związani kiedyś z Amigą mają już swój wiek i nie muszą nic mówić.
[#431] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@Ralpheeck, post #427

Pampuch na przykład :)Cytuj

Jest wywiad na ppa z nim.
[#432] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@Ralpheeck, post #427

Dlaczego ludzie porzucają pasje?
1) Bo spróbowali i stwierdzili, że to nie dla nich.
2) Bo wciągnęło ich coś innego.
3) Bo zmieniły się okoliczności zewnetrzne, związane z pasją.

Ten trzeci przypadek dotyczy pasji długoletnich i silnych. To, że ktoś zaczynał z tematem w miarę mainstreamowym, w środowisku młodych ludzi, nie oznacza, że będzie się dobrze czuł w zapomnianej niszy, w grupce dziadersów ciągle rozkminiających przeszłość i, częściowo, kładących się już do grobu. Ja przyznaję, że czuję się średnio, dlatego Amiga jest moim hobby drugorzędnym i rezerwowym. 24/7 nie da się z tego już czerpać pojary, albo ja nie potrafię. A dało się kiedyś.
[#433] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@Daclaw, post #432

Czytam (próbuję) ten wątek i dochodzę do wniosku, że Amig już nie ma, Amigowców już nie ma, bo bredniowątek o upadku Amigi jest mega popularny, a inne rzeczy nie. Wolimy toczyć pianę na temat przeszłości, niż zrobić cokolwiek dla przyszłości.

Pochowajmy legendę z godnością i połóżmy się obok niej. Innego końca amigowego świata nie będzie, on już jest.
4
[#434] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@KM_Ender, post #433

O upadku Amigi można mówić w pamiętnym roku 94, kiedy
to C= zbankrutował. Potem Amiga sięgnęła dna około
roku 2001, kiedy to A1200 można było wyrwać za flaszkę
czegoś mocniejszego a inne platformy jak pecet
przeżywały swoje dni chwały.
Teraz, jak to widzę, nastąpił renesans Amigi. Mnóstwo
rozszerzeń, gadżetów, sporo użytkowników, którzy
walczą o każdą sztukę następnej Amigi do kolekcji
na aukcjach szeroki uśmiech
[#435] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@mmarcin2741, post #434

Dla mnie to zerowanie na nostalgii, a nie renesans. Każdy widzi to po swojemu.
2
[#436] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@il_capitano, post #428

Ja w 2004 napisałem magisterkę przy pomocy zestawu Wordworth + Final Writer + Personal Paint. I wydrukowałem 3 egzemplarze w kolorze, na Amidze 1200 + BPPC + BVision.


Ja nie wiem co wy wszyscy macie z tym argumentem, że na Amidze można było napisać tekst i wydrukować, oraz wtrącić po między parę obrazków. Można to osiągnąć na C64, albo na maszynie do pisania i podoklejać obrazki klejem.

Potem Amiga sięgnęła dna około
roku 2001, kiedy to A1200 można było wyrwać za flaszkę
czegoś mocniejszego a inne platformy jak pecet
przeżywały swoje dni chwały.


Jak ktoś nie pozbył się Ami w odpowiednim czasie i schował do szafy, to przy robieniu miejsca nie bardzo było miał co z nią zrobić, a wartość na rynku lokalnym była niska. Ja sprzedałem A600 w 2003 na Allegro i chyba dostałem za nią z 200zł Za jakieś 200 dyskietek dostałem 70zł.

Tak, jak już to było na tym forum wielokrotnie poruszane, do powiedzmy 95-96 soft nie wypadał jeszcze beznadziejnie vs PC. Później wystarczyło kupić CD-Action i ACS i szybko podejmowano decyzję jeśli był budżet. Amiga miała jedynie przewagę w cenie. To się zmieniło, gdy wyszły nowe generacje PCtów a starsze staniały. Sens ekonomiczny kupna Amigi wyparował
4
[#437] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@KM_Ender, post #435

Ale jakiego renesansu byś chciał - takiego jak Romet czy Junak, czyli taniego chińskiego peceta z naklejką Amiga?
Bo nic innego komercyjnie nie jest już możliwe.
Natomiast to, co się dzieje, to jest maks tego, co jest możliwe siłami wolontariatu i hobbystów.
1
[#438] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@Daclaw, post #432

To mam dla Ciebie dobrą i uzdrawiającą radę. Skoro Twoje Amigowe hobby zmieniło się na skutek zmiany okoliczności zewnętrznych, to po prostu przestań się męczyć. Nie pojawiaj się na amigowych portalach, w tym na ppa.
Przestaniesz czuć się, cytuję, "średnio", a zapewne poczujesz się dużo lepiej.
Ja dla odmiany czuję się tu całkiem nieźle, więc zostanę.
5
[#439] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@Daclaw, post #437

Ja cenię pracę hobbystów i chwała im za to, że chcą. Nie nazwałbym tego renesansem (bardziej tuningiem), bo nie ma właścicieli Amigi (jest zbyt wielu), którzy chcieliby wskrzesić legendę. A ceny z Allegro to jak napisałem, żerowanie na nostalgii. Gdyby były to Amigi w idealnym stanie, to jeszcze byłbym skłonny odwołać to co napisałem. Jak wyglądają te "żółte kruki" (w sporej części) każdy widzi.

Renesansem może być np. ZX Next, ale i tu z uwagi na skalę, byłbym ostrożny z takim nazewnictwem. Pomysł tak, skala nie.
[#440] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@Leon, post #420

A windows 95 wieszał się bez żadnych łatek. Kompletnie niedopracowany system. Zresztą windows 98 wcale lepszy nie był.
2
[#441] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@amikoksu, post #440

A windows 95 wieszał się bez żadnych łatek. Kompletnie niedopracowany system.

Mam już swoją teorię... Upadek Amigi to spisek użytkowników i nie ma innej opcji skoro system był lepszy od windowsaok, racja
[#442] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@WojoS, post #441

Jakby pan używał w95 na 386dx i 4mb ram, to nie wiem,
czy jednak przesiadka na wb3.1 nie byłaby lepsza.
[#443] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@snifferman, post #436

W pełni sie z tobą zgadzam w obu kwestiach. :)
Może niektórzy potrzebowali drukarki do szkoły lub pracy dopiero w czasach 32bitowców, ale na kompie 15 lat starszym można było zrobić praktycznie to samo. Choć ówczesne drukarki nie miały kolorów tylko parę odcieni szarości, a kompy mogły mieć tak mało RAMu że tekst sie wczytywało i drukowało na raty rozdziałami. Ale efekt nie różnił sie aż tak bardzo aby sie zachwycać tym że 32bitowiec potrafi tekst z obrazkiem wydrukować.

I choć A500 budziła zachwyt w czasach gdy większość kompów w domach to były 8bitowce, a ówczesne PC miały dźwięk i grafę nawet słabszą niż na tych 8bitach, to w połowie lat 90ych nawet rozszerzona i podkręcona Amiga trzymała przy sobie swoich fanów tylko niższą ceną, garstką starszych gierek oraz niechęcią do zmiany przyzwyczajeń i świadomością konieczności nauczenia sie nowego OSa który miał inny zestaw psikusów które trzeba było ogarnąć aby nie kląć na system. A pod koniec wieku zostali przy niej tylko wierni staromodni niereformowalni biedacy którzy nie potrzebowali nowych technologii, oraz bogaci szaleńcy hipsterzy gotowi wydać każdą kwotę i palnąć każdą głupotę dla podkreślenia że są inni niż większość. Nic dziwnego że tak niejednorodna i zróżnicowana grupa żarła sie między sobą.

Ja wiem że dziwacy mają skłonność by otaczać sie sobie-podobnymi, aby czuć sie w tym gronie normalnie, i aby tą naprawdę normalną większość uważać za oszołomów. Ale jak ktoś ma okazję i odwagę posłuchać co ta większość o nich mówi, to usłyszy całkiem inny opis swoich ziomków. ;)
Bo bogatsi normalsi siedzieli już przy mocnym PC, a biedniejsi planowali taki zakup umilając sobie oczekiwanie PSXem. Ewentualnie jeśli należeli do niegrających to mieli starszego taniego PC do biura, neta, grafy lub filmów, gdzie sie lepiej sprawdzał niż Amiga, nawet taka droższa niż ten ich starszy PC.

Nawiasem mówiąc wyrażano tu sprzeczne opinie na temat tego na którym kompie OS był bardziej stabilny czy też użyteczny. Samochody różnych marek też jedni chwalą a inni ganią, bo każdy typ a nawet egzemplarz miał pewne ułomności. I trzeba je poznać i albo naprawić albo zaakceptować.
Amę miałem w 2ej połowie 90ych, od razu z twardzielem i stosy pożyczonych gazet, i chłonąłem wiedzę by mnie Ama nie wkurzała tylko cieszyła. Niewielu miałem wtedy znajomych z PC, i co ich odwiedzałem to się z nim męczyli. Ale teraz jak sie nad tym zastanawiam to wszyscy byli świeżymi posiadaczami, którzy najwyraźniej jeszcze nie nauczyli sie unikać tego co psuło system ani radzić sobie z kłopotami inaczej niż czasochłonną reinstalką.
Przesiadłem sie na PC dopiero w czasach XP, tak chwalony za stabilność, a krytykowany za powolność, która mnie ominęła bo miałem konfig zalecany, a nie ten minimalny. Do maszyny trzeba podchodzić z głową a nie z nerwami. Np. kupiłeś 040 i zaczął sie wieszać, to instalowałeś biblioteki matematyczne i problem znikał. Albo powszechnie krytykowana Vista, wyłączałeś skanowanie folderów i zastępowałeś programy gryzące sie z powłoką Aero innymi, i stawał sie przyjemny.
Odpukać, każdy z moich kompów lubiłem za coś innego i nie żałowałem zakupu. Szkoda że z autami radzę sobie słabiej. :)
2
[#444] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@ZbyniuR, post #443

Powodzenia w używaniu edytora WYSIWYG na maszynie 8 bit.
[#445] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@recedent, post #444

Użytkownicy maszyn 8 bitowych mogliby się poczuć
wykluczeni cyfrowo po przeczytaniu takich słów.

Ostatnia aktualizacja: 04.02.2023 15:09:50 przez mmarcin2741
[#446] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@recedent, post #444

Nie żebyśmy się trzymali tematu, ale mowa tu o pisaniu prac, a jak pamiętam to ich publikacje odbywały się przed erą komputerów. Napisanie magisterki na mechanicznej maszynie do pisania nie było jakimś wielkim wyczynem w latach 80 czy nawet 90tych.

Pamiętam, że uslugi ksero były dość drogie w tamtym czasie jak na kieszeń młodzieńca, co chce skopiować instrukcję (chyba od ishara 2 albo 3), bo zabezpieczenie nie bylo złamane. Na szczęscie miła pani w sekretariacie zawsze pomogła i nawet umiała na tym ksero powiększać i pomniejszać i kopiować dwustronnie, a nawet zrobić kopię ksiązeczki- instrukcji i spiąć ją razem, że wyglądała jak ładna czarnobiała kopia kolorowej. Nie potrzebowała do tego Amigi. Drukarkę miała, ale igłówkę i chyba pomagała robić jakieś wydruki i je kserować do zajęć. Pewnie tą magisterkę by ogarnęła lepiej niż Amiga, tylko by za to skasowała, bo kolorowe ksero było tylko dla wybrańców
2
[#447] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@snifferman, post #446

80/90? W roku 2002, na obronach pracy inżynierskiej, na politechnice, prezentacja w PowerPointcie zdarzała się w mniejszości przypadków i uchodziło to trochę za fanaberię. Obowiązywał rzutnik folii. Trzeba było u informatyków specjalnie rezerwować projektor, a kompa najlepiej było przynieść swojego.
[#448] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@snifferman, post #446

Po co te opowieści?
Chodzi o to, że w drugiej połowie lat 90 odpowiednio szybka amiga nadawała się do prostej pracy biurowej (typu napisanie i złożenie magisterki) równie dobrze jak ówczesny pecet. Nie sądzę, aby używany przeze mnie wtedy WordWorth jakoś istotnie odbiegał od tego, co oferował WordPerfect (wtedy nr 1 edytor WYSIWYG na PC). Amigę miałem, do tego wystarczająco rozbudowaną aby taką pracę w całości na niej wykonać. Toteż i zrobili.
To że inni albo nie potrafili, albo uważali że się nie da, albo zupełnie świadomie wybrali PC, to zupełnie inna sprawa.
3
[#449] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@recedent, post #444

Powodzenia w używaniu edytora WYSIWYG na maszynie 8 bit.


Chiwriter i TAG takowymi były i dały się używać na XT.
Jako ciekawostka - oba, łącznie z drukowaniem, świetnie działają pod PC-Taskiem już na 030/50.
1
[#450] Re: Upadek Amigi - czy to spisek?

@Daclaw, post #449

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem