[#151] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Crowly, post #148

I chyba co po niektórym tutaj (nie tylko tobie) ciężko zrozumieć, że ktoś może wyznać inny (lub nie wyznawać żadnego) kodeks moralny

Czyli inaczej mówisz - "mogę kraść bonie mnie okradają, bo takie mam zasady moralne" .

Napisze po raz ostatni bo widzę nie ma sensu tego komentować.

Czy ci się podoba czy nie, ściąganie oraz używanie pirackiego oprogramowania jest zwykłą kradzieżą i nie zmienią tego żadne mniej lub bardziej głupie usprawiedliwienia ani twój "kodeks moralny" .

A to że polskie prawo jest pod tym względem ułomne (nie tylko w sumie w tej dziedzinie) nie oznacza od razu że kraść może każdy. Chcesz, kradnij sobie i zmieniaj swoje "zasady moralne" w zależności od sytuacji, na szczęście takich osób jak ty jest niewiele .

ściągając nielegalne pliki z Sieci postępuję niezgodnie z przyjętymi zasadami moralnymi.Tylko.

I dlatego policja robi naloty na takich niemoralnych , biednych ludzi, którzy ściągają, jak sam to ładnie napisałeś, NIELEGALNE pliki z sieci, bo policja nie ściga złodziei tylko ludzi niemoralnych .

Skończ waść, wstydu oszczędź ;)

[#152] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Rembrand, post #143

Można nawet taniej.

Płacisz wydawcy i śiągasz ADFy z grą, PDFy z grafiką z oryginalnego pudełka i instrukcją, PNG z plakatem...
Koszt prawie zerowy. Problem w tym, że oni sami nie mają oryginalnych kopii.
Pamiętam, że jak wydawca udostępnił jakąś grę (Pinball Dreams?) to okazało się, że były to obrazy pirackic dyskietek, bo oryginału już nie mieli.

Teraz może moje 5 groszy.

Jestem przeciwnikiem piractwa jeśli daną grę można normalnie kupić.
Gdzie mogę kupić Chaos in Andromeda na CDTV? Nawet na HOL nie mają skanu pudełka.

Kupowanie używanych oryginałów trochę mnie odstrasza (no chyba, że okazyjnie za 2zł). Dlaczego? Przez nośnik. Dyskietki są mało odporne, zwłaszcza jak leżą w złych warunkach. Wydam ciężką kasę i dostanę walnięte dyskietki?
Przykłady:
Od kuzyna mojej dziewczyny dostałem starą A500 + standarowy zestaw (dżoje, dyskietki, modulator). Bardzo mnie ucieszyło, że w zestawie jest trochę oryginałów. Niestety ich stan jest kiepski.
Wymienię 3 które sprawdzałem:

Arnie2 - wogóle się nie włącza, stacja mieli.
Mentor - Nie włączałem, ale dysk6 ma tak pogiętą blaszkę, że boję się to wsadzać do stacji.
Astral - Gra się włączyła i po kilku sekundach "grania" stacja zaczęła mielić i zwieszka.

Dostałem to gratis i się cieszę, ale jakbym za te oryginały (uszkodzone) zapłacił to byłbym zły.

Inny przykład.
Mam oryginalny Pinball Prelude AGA. Gra podobała mi się na piratac, więc jak Eureka pozbywała się amiowych towarów i była tam też ta gra to ją m.in. kupiłem.
Niestety gra się nie włączała, jedynie dysk instalacyny działał. Ubzdurałem sobie, że to wina stacji, która robiła czasem problemy. Z czasem okazało się, że to nie była wina stacji.
Mam teraz oryginalny Pinball Prelude AGA, który ma zwalone dyskietki. Mogę grać na piratch, ale tych nie idzie zainstalować. Kupowanie kolejnego egzemplarza mi się nie uśmiecha.

Jeszcze inny przykład. Tym razem z serii "głupota ludzka".
Miałem okazję kupić od kolegi oryginalny Gunship2000. Najpierw pożyczyłem grę by ją przetestować. Wkładam ORYGINALNĄ dyskietkę i wyskakuje mi CRACKTRO! Jestem w szoku, gra jest skrakowana. Okazało się, że gościowi ra nie chodziła (miał chyba Escomowską A1200, albo gra wymagała wyłączenie cache, a on tego nie umiał) i "pomysłowy Dobromir" nagrał na oryginalne dyskietki pirata, bo może ta wersja mu zaziała.
Zrezygnowałem z zakupu. Jakbym kupił taki "oryginał" na Allegro to bym się wściekł.
[#153] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Jaszczur, post #152

> Pamiętam, że jak wydawca udostępnił jakąś grę (Pinball Dreams?)
Zdaje się, że taki Turrican 3 został "udostępniony" w tenże sposób.

[#154] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@5h00n4y, post #153

Panowie i panie moge napisac tak ze jedni i drudzy maja racje w tej sprawie,jak zwykle przy tego typu sprawach zawinila nasza kochana biurokracja gdyz na poczatku 3 rp he he he,nie bylo czegos takiego jak piractwo bo poprostu panstwo tego nie regulowalo i z tego wzgledu duzo ludzi sie przyzwyczailo ze to co kupuja to nie jest kradzieznie zwracaja na to uwagi jesli dodac do tego ceny oprogramowania plus te zabezpieczenia ktore tak naprawde karaly uzytkownikow ktorzy legalnie kupili soft,dodam tylko ze w pirackich kopiach tego nie bylo.A gdy juz sie zorientowalismy he he he to bylo juz za pozno z drugiej strony nie mozna tlumaczyc tym bankructwa amigi gdyz firma przciez nie handlowala oprogramowaniem tylko sprzetem.
[#155] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@SzaryWilk, post #154

"nie mozna tlumaczyc tym bankructwa amigi gdyz firma przciez nie handlowala oprogramowaniem tylko sprzetem."

Firmy z powodu małych zysków (piractwo miało na to wpływ) przestały wydawać oprogramowanie - ludzie przestali kupować sprzęt na który coraz mniej go wychodziło. Piractwo to był jeden powód z wielu, ale był, niestety. Innym była coraz większa przepaść w wydajności między Ami a Pc, która dopełniła reszty... :(



Ostatnia modyfikacja: 12.11.07 13:21



Ostatnia modyfikacja: 12.11.07 13:22
[#156] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Krecik, post #145

Krecik napisał(a):

> Kopista nie maluje kopii dla siebie tylko po to żeby ją
> sprzedać.
> Replikę samochodów robi firma też po to żeby ją sprzedawać.
> Gry nie napiszę sobie żeby w nią grać tylko po to żeby ją
> sprzedac.

>
> Oczywiscie, robi to za zgoda autora i jeszcze w zyciu nie
> widzialem OFICJALNEJ KOPI Picassa ktora by poszla za kilka
> milionow dolarow...

A kto mówi że ma to robić z kilka milionów $$$?
>
> Natomiast tu mówimy o NIEKOMERCYJNYM zastosowaniu - użytek
> własny, non profit.

>
> Mowisz o UZYTKU WLASNYM - kolgow w to nie mieszaj.

Wg prawa mogę mieszać jeśli nie czerpię z tego korzyści majątkowej i posiadam oryginał.
>
> Dlatego pisanie gry od nowa też nie jest wjściem, zresztą
> idąc Twoim tokiem myślenia gdybym napisał takiego np Alien
> Breeda który by wyglądał dokładnie jak alien breed to (gdyby
> nie były zwolnione prawa) też bym złamał prawo (plagiat,
> podróbka - znaki towarowe, nazwa etc).
> Tak więc napisać wolno mi tylko coś podobnego a i tu prawnicy
> by sę spierali jak bardzo.

>
> Nie masz racji mozesz napisac od nowa Microsoft Office i byle
> zybys nie umieszczal KODU oryginalnego Offica. Widziales na
> oczy Open Office nawet uklad klawiszy jest ten sam...
>
> Jakie znaki towarowe. Oczywiscie jak nazwiesz swoj produkt
> Microsoft Office 2007 sprzedaz w takim samym pudelku to dobiora
> sie do Ciebie. Ale jak zrobisz swoje wlasne to juz inna sprawa.
> Pomijam to ze pewnie nikt nie kupi, gdyz nie masz takiego
> przebicia jak MalyMiekki na reklame :P na chipsy serowe...

Nie, nie mogę napisać go od nowa. Jeśli będzie zbyt podobny (a w końcu upieramy się że chcę grać w Alien Breeda więc mam sobie dokładnie alien breeda napisać), lub taki sam to mi nie wolno.
>
> Pisac mozna a kopiowac nie.
>
> Ja robie sobie obudowe z plexi do Ami. Widziales moze jakies
> obudowy z plexi w zyciu? Pewnie kilka. Ja sobie robie od zera,
> papier scierny, srubokret, moje wymiary. Bedzie to zapewne
> produkt "oryginalny" OK ok, racja

No proszę Cię , odpisałem Ci bo widziałem że argumentujesz z głową :)
>
> Reasumując - nie można okraść firmy która juz nie działa i
> nie ma spadkobierców.

>
> ZADNE podsumowanie. Juz widze jak sciagasz Canon Fodder to
> najpierw sprzwdzasz czy autorzy ich dzieci, mamusie, wojkowie
> itd. UMARLI i nie maja praw do produktu.
>

Sprawdzam czy jest dystrybutor, ew. kontaktuję sie z wydawcą i pytam czy mogę od niego kupić. Jak mi mówi że nie mogę, że nie planuje, że nie ma i zebym sie odwałił to zakładam że juz go to nie interesuje. Może niesłusznie.
>
> Ona już nie czerpie profitów z tytułu własności do
> gry/programu.

>
> Jak wyzej. A skad wiesz ze autor nie przekazal praw do produktu
> np. swojemu dzieciu albo dziecku sasiada w swoim testamencie.
> Nie wiesz. Nie wiesz rowniez KTO i JAKI zrobi z tego uzytek.

Nie czerpie korzyści bo nie wydaje. Wydawca nie czerpie korzyści z obrotu uzywanymi kopiami tak? Czyli : nie wydaje - nie ma zysku. Wydawał - miał zysk.
>
> Mało tego, nie świadczy pomocy technicznej, nie wymieni
> padniętego nośnika nie zapewni wsparcia technicznego.

>
> Taaa, to jak z pomoca techinczna Malegomiekkiego... mozna sobie
> dzwonic i blagac... mozna dojsc do wniosku ze Malymiekki nie
> istnieje... ok, racja

Ja akurat dzwoniłem i parę razy pomogli. Musi masz pecha. Albo nie czytasz postanowień licencyjnych (OEM) ;)

>
> Odnośi się to do sytuacji w której z praw NIE KORZYSTA nikt
> inny.
>

>
> Ciekawe skad to wiesz. Na Ami sa setkitysiecy gier. Jak to
> sprawdzisz?

Nie sprawdzam setek tysięcy, ale kilka głównych tytułów z ciekawości sprawdziłem. te które mnie interesowały. Nie kolekcjonuję setek tysięcy gier. Chcę mieć na oryginale te 20-30 w które grałem.
>
> A koniec końców po ludzku. Wczoraj w MM widziałem wszystkie
> części DOOMa (1,2 i chyba ultimate za całe 20 zeta chyba) i
> pojadę go kupić.
> Nie dlatego żebym w niego grał - to już chyba nie, ale dlatego
> że grałem i wtedy nie mogłem kupić oryginału. Teraz kupię -
> zapłacę za tygodnie świetnej zabawy 15 lat temu. Na tej samej
> zasadzie kupuję używane oryginały AMI. Różnica jest taka że na
> takim DOOMie dalej dystrybutor zarabia i wspiera swój produkt a
> dla AMI niestety nikt nie widzi rynku.

>
> Tu jakis sens wiedze. ALE:
>
> Czy nie mogles poczekac tych 15 lat zeby sobie Dooma kupic? To
> nie jest rzecz niezbedna do zycia (Doom dla mnie nie ma ZADNEJ
> tresci oprocz rozmazywania kogos po scianie pila
> mechaniczna...). Dzis jako czlowiek ktory zarabia, mozesz sobie
> na to pozwoli i spedzic jakis czas zabijajac potworki.
> OK

No i tu juz przeginka:
1. W czasie premiery DOOMa NIE MOŻNA było kupić oryginału, bo nie było w Polsce dystrybutora.
2. Nie było pojęcia piractwa w 1993 , również oryginału.
Każdy kto kopiował i odprowadzał od zysku podatek robił to legalnie.
Jeśli masz pojęcie o tamtych czasach to powinieneś wiedzieć że najwiekszym piratem był niejaki ZAIKS, a nie ja w owym czasie 15 letni szczyl :)
3. Zaznaczam uprzedzając ze internet wtedy jeszcze raczkował.
Co więcej nie bylismy członkami UE, etc. więc nie było tak łatwo sprowadzić czegokolwiek z zagranicy. O kontach bankowych nie wspomnę i kartach kredytowych wówczas...

Szkoda że dyskusja została sprowadzona do takiego przerzucania się bzdetami tylko dlatego że się upierasz.


>
> A ja się założę że gdyby tylko chcieli , wypuszczenie na AMI
> Lotusów, Cannon Foddera etc, powiedzmy po 35 zł dałoby radę.
> Ludzie więcej na Allegro za używane płacą. Tylko ze właściciele
> juz najczęściej nie istnieją. Albo po prostu nie chcą tej kasy
> - to już ich nie interesuje.

>
> Mysle, ze daloby rade. Ale jak "wszyscy" wychodza z zalozenia
> ze i tak sobie ADF sciagne... to po co ma ktos inwestowac w
> pudelko, dyskietki itp. dla 10 kopi? Dla 100? Dla 1000? Dla
> 10000? Tu juz sie lepiej robi...

Jak widać po allegro i ebay'u nie wszyscy.
>
> Jak chcemy Sputinka to zbieramy pieniadze i facet pisze...
> Wiec...
>
> Kreciu

Mówmy o tycm co zostało zrobione i gnije gdzieś w archiwum albo w ogóle nie ma bo to olali - vide post kolegi o crackowanym pinballu, a nie co jest/będzie.


EOT dla mnie

Pozdrawiam

[#157] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Rembrand, post #156

Amen !

[#158] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Jaszczur, post #152

Jakaś pomroczność jasna mnie dopadła.
Misja Harolda ma pogiętą blaszkę.

Za to mam działający oryginał Mr. Tomato... ale bez instrukcji (bez karty kodów) :(
[#159] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Jaszczur, post #158

A mnie nie działa oryginał Chase HQ i Pinball Fantasies! Hmm ale skoro mam oryginał to moge pobrać kopię i nagrać ponownie, a jak nośnik padnie ot jestem nawet skłonny rozbebeszyć oryginalną dyskietkę i włożyć nowy

[#160] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Rembrand, post #159

A ja kupiłem sobie oryginał F-19. I wszysto fajnie, ale akurat dla tej wersji (KIXX) WHDLoad nie miał wsparcia. I co miałem zrobić, jak chciałem sobie pograć? Ściagnąłem zainstalowaną już na WHDLoad wersję przez eMule'a. I co? Czy jestem piratem?
Zaczyna mnie wk.. ta dyskusja, bo do ciężkiej cholery, WSZYSCY mają częściowo rację. Obrzucanie się inwektywami nic tu nie pomoże. Chwała tym, którzy są aż takimi fanatykami legalności, że wszystko (na pewno? nie macie ANI JEDNEGO, nawet malutkiego pirackiego programu? Jeżeli rzeczywiście nie macie to chapeau bas! Ale jeżeli macie - to w takim wypadku nie macie prawa osądzać innych. Pamiętajcie: NAWET JEDEN PROGRAM ) mają w oryginale. Ja też się zacząłem w to bawić i poluję na Allegro na oryginalne gry, ot tak, z czystej pasji kolekcjonerskiej, ale także po części dlatego, że uważam, że jest to kwestia pewnego zadośćuczynienia. Ale: piractwo BYŁO JEST I BĘDZIE. W wypadku programów amigowych sprawa jest o tyle trudna, że tak, jak tu już ktoś celnie zauważył często NIE MOŻNA już kupić oryginału, bo nawet wydawca dysponuje wyłącznie pirackimi kopiami. I co wtedy?
Dość, wracam do roboty!



Ostatnia modyfikacja: 14.11.07 13:06
[#161] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@OSH, post #160

Do Twojej wiadomości, prawo zezwala na modyfikacje własne, jeśli mają polepszyć komfort pracy z programem. Dla własnych potrzeb możesz ingerować w program, oczywiście na własną odpowiedzialność.

[#162] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Kaczus, post #161

Kaczus napisał(a):

> Do Twojej wiadomości, prawo zezwala na modyfikacje własne,
> jeśli mają polepszyć komfort pracy z programem. Dla własnych
> potrzeb możesz ingerować w program, oczywiście na własną
> odpowiedzialność.
Otóż właśnie nie. Wystarczy wziąć pierwszą z brzegu umowę licencyjną (a takie umowy są właśnie dołączane do gier i programów) i tam jest wyraźnie napisane, że jest zabroniona jakakolwiek ingerencja w kod wynikowy, dezasemblacja, reverse engineering itp itd. Nieważne czy na własny czy cudzy użytek to robię. Ja coś na ten temat wiem, bo pisałem z tego pracę magisterską.

[#163] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@OSH, post #162

A teraz popatrz w prawo autorskie, oraz zdrowy rozsądek. Deasemblacji dokonuje choćby program antywirusowy. W pewnych celach możesz dokonać pewnych operacji. Nie wolno Ci natomiast zdeasemblować, po to by na tej podstawie napisać identyczny program i go sprzedawać.

[#164] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Olo, post #151

Kiedyś było tak (lata 80-te), że z racji słabego dostępu do softu ludzie zwyczajnie sobie pomagali i wymieniali się czy też pozwalali skopiować oprogramowanie (nie chodzi mi o giełdę, ale spotkania maniaków komputerów w celu wymiany oprogramowania, bo innej szansy na jego zdobycie nie było).

Poprawość polityczna swoją droga, ale bez jaj... nie popadajmy w skrajności.

Potrzebuję Oxyrona Patchera, ale nie mam czasu aby śledzić aukcje internetowe w nadziei, że może kiedyś się trafi i go w końcu kupię.
Innej legalnej możliwości nabycia tego programu raczej nie ma.

Dawniej w środowisku zadał bym pytanie na IRCu i było by po problemie w 5 minut. Teraz, nieliczni już Amigowcy wpadają w jakiś amok i doprowadzają tego typu sprawy do absurdu (mam, ale nie dam tj. nie pomogę).

Na marginesie. Jakiś czastemu pękła mi płyta od BF2 na PC. Kupiłem drugą. Niestety okazało się, że za cholerę nie mogę w nią grać po instalacji bo kod jest już "w użyciu". Gdybym nie miał poprzedniego pudełka, byłby problem. Gram w grę korzystając z poprzedniego kodu...



Ostatnia modyfikacja: 14.11.07 16:30
[#165] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Kaczus, post #161

Ale juz nie mozesz instalowac CRACKA do MacOS X zeby na PC uruchomic... nawet jak masz oryginal jest ot nie legalne :(.

Kreciu

[#166] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Deftronic/..., post #164

Problem jest w tym ze... z perspektywy POLAKA ktory zyl w KOMUNIE kupienie czegokolwiek bylo problemem (wlacznie z kiebasa w sklepie).

Ale przeciez dzis "raj" na ziemi PO u wladzy razem z SLD i PSL to teraz to juz ODRAZU kazdego stac na wyjazdy na Majorke i takie tam drobiazgi... ok, racja

Wystarczy pojsc na ebay Angielski tam ludzie maja SETKI jak nie TYSIACE gier do Amigi, programy itd. a w Polsce kilka sztuk. Dlaczego?

Problem jest taki ze jak bedziecie zyli w menatlnosci komunistycznych-zlodzieji to NIGDY nie bedzie dobrze. Bo jakbyscie mieli SWIETYCH w sejmie i prezydenta... to OD samych ludzi zalezy - czy beda kradli... czy nie...

Jesli chodzi o KRYTYKE kogos kto ma piraty poprzez kogos kto ma "nawet najmniejszy"... Trzeba sobie na wzajem przypominac co jest ZLEM a co DOBREM (to sie stosuje do KAZDEGO problemu w zyciu).

Nie masz racji, w tym ze nie mozna mowic ze sie popelnia ZLO.

Jeszcze nie bylo takiego ktory by sie doskonaly urodzil (pod jakimkolwiek wzgledem). Zycie ma to do siebie ze sie ZMIENIAMY, ROZWIJAMY.

Ale niektorzy chca stac w miejscu i biadolic. Szukac usprawiedliwienia.



Podam taki przyklad z tego portalu... ;)

Jest sobie taki autor AmiGG... program ZA DARMO z mozliwoscia zaplaty/donacji na przez PayPal.

Jesli bede uzywal, zaplace. Ciekawe ile osob zaplacilo... ile uzywa...



Generalnie piractwo to brak charakteru... slabosc, brak mozliwosci pochamowania samego siebie w granie w Canon Fodder juz teraz, natychmiast... takie SAMOgranie. Brak orygianlu to sobie gumowego nadmucham... skopiowany w 80%

Prawie jak orginal, opakowania oryginalnego nie ma ale co tam "przyjemnosc ta sama".

Coz jakos nie lubie gumowych podrabianych zabawek. Wole poczekac na wersje JEDYNA i ORYGINALNA.

Przeciez taka kopia, dla kazdego dobra i dopasowana.

Kreciu

:(

[#167] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Krecik, post #166

"Ale przeciez dzis "raj" na ziemi PO u wladzy razem z SLD i PSL to teraz to juz ODRAZU kazdego stac na wyjazdy na Majorke i takie tam drobiazgi..."

Gadka o polityce kompletnie bez związku z tematem - daruj sobie. Raju nie było w PL od zarania dziejów i nigdy pewnie nie będzie. Chodzi wszakże o to, aby nie było sporo gorzej niż w krajach tzw. Zachodu.

"Wystarczy pojsc na ebay Angielski tam ludzie maja SETKI jak nie TYSIACE gier do Amigi, programy itd. a w Polsce kilka sztuk. Dlaczego?"

Bez jaj, śmieszny jesteś. Mieszkam w UK od ponad 4 lat. Na Ebay'a zaglądam b. często. Nie ma tam ani setek, ani tysięcy gier. Zresztą... Ja potrzebuję Oxyron Patchera. Domyślam się, że orientujesz się co to jest.

"Problem jest taki ze jak bedziecie zyli w menatlnosci komunistycznych-zlodzieji to NIGDY nie bedzie dobrze. Bo jakbyscie mieli SWIETYCH w sejmie i prezydenta... to OD samych ludzi zalezy - czy beda kradli... czy nie.."

Dobre... Nie wiem ile masz lat, ale chyba niewiele...

Jakie miałbyś zatem dla mnie rozwiązanie? Sam sobie mam napisać tego typu soft? Po prostu nie korzystać i zrezygnować (i z paru innych programów, które są mi potrzebne, a bez nich AMI dla mnie to tylko złom, bo staje się mało użyteczna)? Prosta droga do rzucenia tego w diabły (tj. amigowania) i olania tego środowiska, które za jakis czas(dzięki takiemu podejściu użytkowników) skurczy się do jeszcze bardziej mikroskopijnych rozmiarów i w końcu "udusi" czy też padnie pod własnym - tj. poprawności politycznej - ciężarem.

[#168] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Deftronic/..., post #167

Gadka o polityce kompletnie bez związku z tematem - daruj sobie. Raju nie było w PL od zarania dziejów i nigdy pewnie nie będzie. Chodzi wszakże o to, aby nie było sporo gorzej niż w krajach tzw. Zachodu.

Tak a ty zyjesz z proznic, w nicosci czaso-przestrzennej.

Bez jaj, śmieszny jesteś. Mieszkam w UK od ponad 4 lat. Na Ebay'a zaglądam b. często. Nie ma tam ani setek, ani tysięcy gier. Zresztą... Ja potrzebuję Oxyron Patchera. Domyślam się, że orientujesz się co to jest.


Nie ma?

http://stores.ebay.co.uk/Amiga-Retro-Experience

Dobra JEDEN sklep. Moze nie tysiace... ale setki.


http://www.allegro.pl/4219_oprogramowanie.html?order=t&view=gtext

Na dzis 39 SZTUK. To sobie poszaleje...

Oxyron Patchera, patch pod 040 jak dobrze pamietam.

Dobre... Nie wiem ile masz lat, ale chyba niewiele...

W Angli siedzisz to sie smiejesz. ZERO argumentow.

Jakie miałbyś zatem dla mnie rozwiązanie? Sam sobie mam napisać tego typu soft? Po prostu nie korzystać i zrezygnować (i z paru innych programów, które są mi potrzebne, a bez nich AMI dla mnie to tylko złom, bo staje się mało użyteczna)?


Oczywiscie ze czekac. Amiga to zlom byl 10 lat temu (i dlatego to jest moje HOBBY ;).

MUSISZ MIEC OXY zeby Ami uzywac? Nowe biblioteki pod 3.5 albo 3.9 zalatwiaja sprawe doskonale :).

Ja na Medka czekalem 7 lat i nie umarlem. Wygrzebalem Ami ze strychu, odkurzylem odpalilem i dziala jak ta lala ;).

Prosta droga do rzucenia tego w diabły (tj. amigowania) i olania tego środowiska, które za jakis czas(dzięki takiemu podejściu użytkowników) skurczy się do jeszcze bardziej mikroskopijnych rozmiarów i w końcu "udusi" czy też padnie pod własnym - tj. poprawności politycznej - ciężarem.

A jakie masz rozwiazanie? Kradziesz oprogramowania? Super, przeciez to juz caly czas robisz? Przeciez taki Oxy to byl dobry 10 lat temu... Masz jakas nowa wersje? A autorowi sie nie chce pisac bo sie nie OPLACA? ok, racja

Sorka, ale nie masz ZADNEGO ROZWIAZANIA.

Kreciu

Ps. Niezly konfig. Szczegolnie Picasso IV - skopiowales ;)

[#169] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Krecik, post #168

Zaś więc...

"Gadka o polityce kompletnie bez związku z tematem - daruj sobie. Raju nie było w PL od zarania dziejów i nigdy pewnie nie będzie. Chodzi wszakże o to, aby nie było sporo gorzej niż w krajach tzw. Zachodu.

Tak a ty zyjesz z proznic, w nicosci czaso-przestrzennej."

Słuchaj, dla mnie to nie ma związku z Oxyron Patcherem. Zaś "wycieczka" w stronę PO czy innych partii, kompletnie nie związana z tematem. Chcesz pogadać o polityce, wylewać żale w tym temacie - są odpowiednie fora.

"Oxyron Patchera, patch pod 040 jak dobrze pamietam."

Taaa... Generalnie o ten kawałek softu mi chodzi. Po co? Jestem starym sceniarzem i OXY był w wielu przypadkach porządany.

"Ja na Medka czekalem 7 lat i nie umarlem. Wygrzebalem Ami ze strychu, odkurzylem odpalilem i dziala jak ta lala"

Gratuluję cierpliwości. Ja Amigę mam od jesieni 1993 i do 2001 roku była moim podstawowym sprzętem. Teraz jest to hobby - dosyć problematyczne - ale nadal wolę YAMa niż programy z PC (siła przyzwyczajenia), "rysyję" w Deluxie (bo go znam) i Photogenicsie (zarówno pod Ami jak i WinUAE, zależy który jest akurat za sprzęt odpalony).

"A jakie masz rozwiazanie? Kradziesz oprogramowania? Super, przeciez to juz caly czas robisz? Przeciez taki Oxy to byl dobry 10 lat temu... Masz jakas nowa wersje? A autorowi sie nie chce pisac bo sie nie OPLACA?"

Wiesz, ja mam sporo softu do AMi (dzięki scenie i normalnym - TAK NORMALNYM - relacjom z ludźmi w tamtych czasach) - śmiało mogę powiedzieć, że większość najciekawszych rzeczy z lat 1989 do 2001, a z lat 96-99 wszystko co wychodziło i pojawiało się na BBSach. Problem w tym, że nie zabrałem ze sobą do UK właściwej płyty , a spośród kolegów z grupy (i w ogóle znajmych amigowców)... eno jam się ostał... buuu. Generalnie - jak nie uda mi się kupić, czy dostać od kogoś do czasu mojej wizyty w kraju, to trudno...

"W Angli siedzisz to sie smiejesz. ZERO argumentow."

Gdybyn siedział w PL nic by się nie zmieniło. Co do argumentów... Szkoda czasu na jałowe dyskusje. Szukam OXY Patchera , ktoś pomoże - fajnie, nie - trudno. Wiadomo przynajmniej jakie są obecnie klimaty w środowisku.

Co do konfigu - cóż, zawsze miałem klasyczną Ami (bez PPC, czy kart pecetowych) i chciałem rozbudować ją o klasyczne amigowe karty. Właściwie się udało. Aczkolwiek nie wszystkie są zainstalowane i wymienione (brak miejsca w obudowie... i tak biedne conciereto zwisa na zewnątrz na taśmie).



Ostatnia modyfikacja: 14.11.07 19:50
[#170] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Krecik, post #165

Nie możesz bo to różne systemy, natomiast możesz np zgrać sobie rom i
na emulatorze na PC uruchomić stary system maka.

[#171] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Krecik, post #168

Kradziesz oprogramowania?

Niemożność kupienia słownika ortograficznego dla Amigi w WERSJI LEGALNEJ nie usprawiedliwia pisowni... :D :D :D

[#172] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Deftronic/..., post #169

Coz jak znajde to moge napisac :). Szukajcie a znajdziecie ;). Cuda sie zdazaja...

Jesli chodzi o moj konfig. To tutaj zadecydowala podstawowa sprawa...

Zorro II mam w swojej A1200... i tak mysle... kupic Cybervision 64/3d za $250 i "wspomoc" sklep internetowy...

ALBO kupic Medka (cena identyczna) od Elboxu i wesprzec PRODUCENTA SPRZETU ktory cos jeszcze robi do Ami... i moze wypusci w koncu ta PPC... (jakakolwiek... heh)

Padlo na Medka i karty do PC ktore mialem za darmo (oprocz Voodoo, ale to bylo 70 zeta). Cybervisja pewnie bedzie kiedys bo jednak dobrze wesprzec SKLEP takze... :D

A tak patrzac na to karta na PC... przeciez chipset/uklad graficzny jest WSZEDZIE TEN SAM ;).

Generalnie buduje dwa konfigi, klasyczny (na tym ZorroII i wiezy Elbox) i drugi z Voodoo (tutaj "szalenstwo" ;), obudowa plexi domowej produkcji :D OK ). A A4000 jest mazeniem - narezie za drogi sprzet.

Tak mi sie jakos napisalo ;).

Generalnie polecam podawanie konfigow ;) mozna sobie popisac... Chyba zaloze temat :D.

Kreciu

[#173] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Krecik, post #172

Generalnie polecam podawanie konfigow mozna sobie popisac... Chyba zaloze temat .

Jest taki na ppa :)
http://www.ppa.pl/forum_ppa/read.php?f=1&i=29348&t=29346#reply_29346



Ostatnia modyfikacja: 14.11.07 20:27
[#174] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Krecik, post #172

Powiedz mi Kreciku co ja mam zrobić?

Mam oryginalny Pinball Prelue AGA, który ma walnięte dyskietki.
Mam oryginalną Misję Harolda, gdzie dysk 6 ma pogiętą blaszkę.
Mam oryginalneo Mr. Tomato, ale bez instrukcji i nie mogę pokonać zabezpieczenia przed kopiowaniem.

Mam te trzy gry, a nie mogę w nie grać.

Prawnie nie mogę używać ich pirackich wersji.
Prawo zezwala na zrobienie kopii własnego (i tylko WŁASNEGO) egzemplarza na prywatny użytek, nie mogę więc skopiować tych gier od kolegi, bo w świetle prawa byłoby to piractwo.

Co mogę zrobić? Kupić następne, oryginalne kopie jak pojawią się na Allegro?
Według prawa jest to jedna możliwość.
Jakby wydawcy nie mieli mnie gdzieś, to powinieniem dostać od nich nową kopię gry (za drobną opłatą). Tutaj to nie działa.



Ostatnia modyfikacja: 14.11.07 21:54
[#175] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@kjb, post #173

Teraz to nawet dwa ;)

Kreciu

[#176] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Jaszczur, post #174

Powiedz mi Kreciku co ja mam zrobić?

Pytasz ogonie o rade zyciowa ;)

Ale do tematu...

Mam oryginalny Pinball Prelue AGA, który ma walnięte dyskietki.
Mam oryginalną Misję Harolda, gdzie dysk 6 ma pogiętą blaszkę.
Mam oryginalneo Mr. Tomato, ale bez instrukcji i nie mogę pokonać zabezpieczenia przed kopiowaniem.


Mozesz sobie na polke polozyc. Przykre.

Trzeba bylo sobie kopie na wlasny uzytek zrobic kiedy mogles. Zreszta jest to zalecane przez producentow.

Mam te trzy gry, a nie mogę w nie grać.

Masz nosniki do tych gier, ktore sa niesprawne. Poprzez to nie masz dostepu do gier. Przykro mi.

Prawnie nie mogę używać ich pirackich wersji.

Nie mozesz.

Prawo zezwala na zrobienie kopii własnego (i tylko WŁASNEGO) egzemplarza na prywatny użytek, nie mogę więc skopiować tych gier od kolegi, bo w świetle prawa byłoby to piractwo.

Tak.

Co mogę zrobić?

Kupic "nowe" dzialajce gry, zrobic kopie zapasowe i nie gryzc dyskietek na przyszlosc ;).

Kupić następne, oryginalne kopie jak pojawią się na Allegro?

Albo znalezc kolege, ktory moze miec te gry.

Według prawa jest to jedna możliwość.

Mozesz jeszcze napisac do producentow LIST/email itp. z wyjasnieniem calej sprawy. Mozliwe ze uzyskasz pozwolenie na wykonanie kopi od Twojego kolegi, albo przesla Ci nowe dyskietki.

Jakby wydawcy nie mieli mnie gdzieś, to powinieniem dostać od nich nową kopię gry (za drobną opłatą). Tutaj to nie działa.

Sprobowales?

Pomysl, jesli cale te ceregiele udaly by sie Tobie... czy nie jest to ciekawe doswiadczenie, ktore dalo Ci szanse komunikacji z autorami gry ktora lubisz?

Dlaczego nie stworzyc listy adresow autorow gier Amigowych? W Polsce mamy okolo 1000 uzytkownikow Amigi (patrzac na baze danych, razy Ci co nie zarejstrowali sie ;) ), a ilu jest na swiecie? Dlaczego nie mozna ZBIOROWO ich poprosic o upublicznienie, sprzedaz kopi gier? ok, racja ok, racja

Tak wymaga to wysilku jest trudniejsze niz... kopia.

Jesli wszystko zawiedzie, moze sa inne gry, podobne... jesli to Ci nie odpowiada... coz daruj sobie. Da sie z tym zyc :).

Kreciu

[#177] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Krecik, post #175

http://www.ppa.pl/forum_ppa/regulamin.php
w szczególności punkt 8 :)

[#178] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Krecik, post #176

Nie mam więcej pytań. Rozumiem już, że prawo jest dla Ciebie jedynym wyznacznikiem.
Proszę jednak pamiętać, że prawo może być w każdym kraju inne. W Japonii nie wolno sprzedawać używanych gier, gdy ta gra jest do kupienia u dystrybutora.

Jak padnie ostatnia dyskietka z np. Shadow of the Beast to niech świat zapomni, że coś takiego istniało.

PS. Jakbyś czytał moje poprzednie posty w tym wątku to byś wiedział, że nie mogłem zrobić kopii zapasowej.
[#179] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Jaszczur, post #178

Zawsze powinna być równowaga, między prawem a zdrowym rozsądkiem. Najlepiej, by prawo było z tym zgodne i nie trzeba było robić wydumanych interpretacji, niestety u nas tak nie jest. Jednak ja wyznaję zasadę, że jeśli nie mam pewności co do statusu dzieła - próbuje dotrzeć do autora - tak jak w przypadku opisywanego przeze mnie kodu: http://kaczus.republika.pl/izv/parser.html
Cóż, jeśli nie musisz płacić, warto choćby wykonać minimum pracy, jakim jest uzyskanie zgody autora.

[#180] Re: Dlaczego warto kupować oryginały gier sprzed 10 lat.

@Kaczus, post #179

Zawsze powinna być równowaga, między prawem a zdrowym rozsądkiem.

A co lub kto określa co jest zdrowym rozsądkiem? I dlaczego coś co ktoś uważa za zdrowy rozsądek nie jest już zdrowym rozsądkiem dla kogoś innego? W tym przypadku dla japończyków akurat to mogło być przejawem zdrowego rozsądku.

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem